dziewczyny jakiej wady wyglądu/charakteru nie moglybyscie zaakaceptowac

PAWOKO pisałam tylko o cechach wyglądu zewnętrznego oczywiscie do reszty mam wieksze wymagania

:D powiem ci coś z czego niespecjalnie jestem zadowolony. moja była spotyka się aktualnie z chłopakiem niższym ode mnie o 20 cm. naprawdę przeceniasz rolę wzrostu.

selenia - te zewnętrzne to nawet taki frodo spełnia:D

Czyścioch - fajnie, ale chyba nie to pokolenie

mam prawie 25 lat jeśli do tego pijesz.

aha, no to mój rocznik

piąteczka dla dzieci czarnobyla :O

frodo uwierz problem jest w twojej głowie prosze idz do dobrego psychologa bo zmarnujesz sobie zycie

Zawsze mówiłam, że łysi mi się w ogóle nie podobają, ale kiedyś się zakochałam w łysym, więc już odpada:P. Teraz jestem z mężczyzną, który jest ciut większy ode mnie (ja 168), ma dość spory brzuszek, ale jest inteligentny i cudowny. Fizycznie pociąga mnie jak nikt:P. To dla tych, którzy cały czas poruszają temat wzrostu;). Ogólnie u faceta nie zaakceptowałabym chamstwa, głupoty, braku kultury ( notoryczne bekanie i pierdzenie w moim towarzystwie), braku higieny jak i ambicji, wiecznego imprezowania, braku odpowiedzialności, flirtowania z kobietami i oglądania się za nimi (w moim towarzystwie), lalusiowatego sposobu bycia;)

jezu jakie to smieszne facet przez kilka stron gada o jednym i tym samym a inni probuja mu pomoc jakie to zalosne jestes niski no i juz po co o tym gledzisz i zatruwasz zycie innym

selenia - już zmarnowałem jak się taki niski urodziłem. wiem, że kompleksy mnie hamują, ale fizyczny defekt też mam, a na to psycholog nie poradzi

luizka - jak zatruwam? zmusza Cię ktoś do czytania moich postów. pisze pod jednym nickiem, wystarczy go ignorować i już

cud, dobry panie, cud - każda pisze, że nie zaakceptowałaby niskiego wzrostu, a tu nagle wysyp tych co się z niziołkami prowadzają:D

ale po co ty caly czas o tym piszesz przeciez to nie sprawi ze urosniesz

odłóż ironię na bok i im uwierz. do kiedyś

luizka - bo mam na to chęć

frodo moj brat ma 169 cm ma piekną zone i corke nie robil ze swojego wzrostu nigdy problemu , jest zabawny byl DJ na dyskotece i wiele dziewczyn na niego leciało wiec gdy ma sie to cos to wzrost nie ma znaczenia (chyba ze jestes karłem )

selenia - na dzisiejsze standardy jestem. fajno, że Twój bracki sobie radzi,ale ja takich kolesi z kobietami nie widuję, więc wybacz mój sceptycyzm

Frodo to co piszesz już naprawdę zakrawa o głupotę. Nie masz innych problemów? Ja np. jestem w gorszej sytuacji, mam łzs. Jestem kobietą i naprawdę ciężko z tym żyć. Mi się wydaje, że nigdy nie miałeś większych kłopotów, bo dorosły człowiek nie zajmuje się już takimi pierdołami.

germanistka86 -dla Ciebie to może i pierdoły. ale nic nie poradzę, że to jednak boli czasem, że nie mogę sobie normalnie ułożyć życia przez to gówno

chciałam Ci dodać pewnosci siebie i otuchy ale chyba sie nieda dobranoc

selenia - nie nada, ale dzięki za chęci. dobranoc

To co tu wypisujecie to są bzdury. Mam nadwagę 15kg, krzywe żółte zęby (z natury), łysieje a jakąś nie widzę na powodzenie nie narzekam, wręcz przeciwnie od niektórych nie mogę się opędzić i to nie byle jakich, pozazdrościłybyście ich urody.

Czyli jeszcze się taki nie urodził, co by wam dogodził:-D

Ty chyba sobie nie możesz ułożyć życia przez wulgarność, bo z tego co widzę to potrafisz być chamski. Wzrost nie ma tu nic do rzeczy, każdy ma wady. Ja czasem wyglądam jak łuszczący się potworek (w dodatku w kolorze buraczanym), a zawsze ktoś się koło mnie kręcił.

germanistka86 - ano kręcił, bo nie jesteś niskim facetem. a tam wulgarny, nie przesadzaj. nigdy nie klniesz?

Od Ciebie po prostu bije frustracja, a żadna kobieta nie chciałaby by być z takim mężczyzną. No i nie zdarzyło mi się nikomu od tak powiedzieć: pie......dol się. W sumie w ogóle się nie zdarzyło.

germanistka86 - a mi się zdarzyło. mimo iż jestem niziołkiem to wyobraź sobie mam ludzkie emocje i czasem zaklnę jak ktoś pisze takie rzeczy ( mam nadzieję, że widziałaś w jakiej sytuacji to padło ). frustracja może i bije, ale co z tego? jakby nie biła, to też by mnie żadna nie chciała, bo jestem niski. a w mojej sytuacji to i ja niespecjalnie chcę...

Szczerze? To jest żałosne, bo wszystkie swoje niepowodzenia starasz się usprawiedliwiać wyłącznie swoim wzrostem. Będziesz sam, ale to Ty będziesz cierpiał i nikt inny, bo ktoś Ci tu na forum doradzi, pocieszy, ale ten ktoś ma swoje życie i to on jest szczęśliwy, a nie Ty. Dobranoc

nie wszystkie, tylko w tej dziedzinie życia. że będę sam to wiem od dawna, co Ty myślisz, że mi tu Amerykę odkryłaś:D dobranoc