Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

beata04

Alimenty na dorosłą córkę mojego męża

Polecane posty

Gość tak sobie czytam..........
tak sobie czytam - mało jest takich kobiet jak ty, witaj w klubie, cieszę się, że cię poznałam na kafe... Aj tam. Rozwiodłam się, bo moje małżeństwo nie miało sensu, było porażką. Uważam,że mój były mąż (choć go nie trawię) ma prawo ułożyć sobie życie, tak samo i ja. My już jesteśmy sobie obcy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak sobie czytam..........
Ja wiem, że one czekają na moją śmierć i cieszą się z mojej choroby... ale to dla mnie nie ma znaczenia... Najgorszemu wrogowi nie życzę śmierci . 4

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Z Zniecierpliwiony
"""" beata04 tak sobie czytam - mało jest takich kobiet jak ty, witaj w klubie, cieszę się, że cię poznałam na kafe... Widzisz Zniecierpliwiony - są jeszcze kobiety i są jeszcze mężczyźni ... i są jeszcze ludzie """" Ja nigdy w to nie wątpiłem. Czasem tylko mam wątpliwości. Ale wątpliwości to też oznaka wiary.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak sobie czytam..........
Z Zniecierpliwiony 5 zapomniałeś :-) 6

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Super, dziękuję że jesteście ze mną... Mi też wiara pomaga w dużej mierze, ja zamiast liczenia baranów biorę różaniec do ręki i zaraz zasypiam ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak sobie czytam..........
Nie masz czym się przejmować...jesteś silna,dasz radę. Jeżeli nie uda się z zakończeniem obowiązku alimentacyjnego, to na 100% zmniejszone zostaną na 200-300zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak sobie czytam..........
7

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Z Zniecierpliwiony
"""" tak sobie czytam.......... Z Zniecierpliwiony 5 zapomniałeś 6 """ Wychodzisz przed szereg. Coś się u mnie opóźnia. 5.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zobaczymy co Sąd orzeknie, za tydzień będzie sprawa ... poinformuję Was o jej finale ... tak czy siak, nawet jeśli Sąd zmniejszy alimenty o połowę, to będę uradowana, mój mąż też i moje dzieci też... Córka mojego męża wyprowadziła się od matki i mieszka z konkubentem, więc uważam, że matka też powinna płacić alimenty...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak sobie czytam..........
,,Coś się u mnie opóźnia." Mi jak się opóźnił to na 9 mcy :-) 8

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak sobie czytam..........
,,Córka mojego męża wyprowadziła się od matki i mieszka z konkubentem, więc uważam, że matka też powinna płacić alimenty... " Tak powinno być.Oboje po tyle samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak sobie czytam..........
9 i niestety muszę się pożegnać.Rano do pracy:-( Dobranoc Zajrzę jutro w pracy :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10 ... ja już czuję, że oczy mi się zamykają a Z pewnie zasnął. Jutro też rano muszę wcześnie wstać, więc dobranoc i kolorowych snów w ramionach Morfeusza:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Z Zniecierpliwiony
""""""" [zgłoś do usunięcia] beata04 Zobaczymy co Sąd orzeknie, za tydzień będzie sprawa ... poinformuję Was o jej finale ... tak czy siak, nawet jeśli Sąd zmniejszy alimenty o połowę, to będę uradowana, mój mąż też i moje dzieci też... Córka mojego męża wyprowadziła się od matki i mieszka z konkubentem, więc uważam, że matka też powinna płacić alimenty... """" Ja Tobie wskazałem przepisy prawa . Sąd nie ma tu nic do gadania...aczkolwiek wyrok jakiś musi wydać ...skoro sprawa w sądzie. Tak czy inaczej pozostaje art. 133 par. 3 i 144 \1\ i dalsze . W tej chwili nie pamiętam numerów . Ale są jeszcze przepisy Konstytucji RP .które pozbawiają dowolności oceny sądu i następnie przepisy międzynarodowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Z Zniecierpliwiony
7. ...O to panie padają?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Z Zniecierpliwiony
No.... wiedziałem ,że wygram . Kolorowych snów . Karaluchy pod poduchy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chwila moment
Czy ja dobrze czytam? Dorosla kobieta z mezem i dzieckiem pobiera od ojca alimenty? Niby za co i jakim prawem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a niech pomyśle inoo
Hmm. Ja myślę, że jego córka robi to bo ma zal.. Nie tyle do Ciebie, co do ojca, ze zostawił matkę ..i poniekąd, że matka wyjechała i być może nie interesuje się nią. ( nie wiem nie czytałam dokładnie tematu)a to zburzyło jej dzieciństwo, jej obraz rodziny.. Wiem, że ona źle robi, ale pomyśl czy ona ma kogoś bliskiego? Tak, ma chłopaka ( ojca dziecka) , ma dziecko... ale, gdy jej źle, naprawdę źle nie ma wsparcia... nie ma tego poczucia, że może na kogoś liczyć. Nie zarzucam tu, że Wy jej tego poczucia nie daliście, ale ona gdzieś w podświadomości, że ojciec odchadząc od matki w jakimś sensie zdradził i ją.. więc będąc w jej syt. pewnie sama nie chciałabym zwracać się z jakimkolwiek problemem do Was. Nowy związek ojca = jego nowe życie ! Ona jest zła, ma zal.. to nie jest nienawiść... i dlatego robi to co robi. W takiej syt. ja mysle, ze nalezy jej sie ta zapłata... ale oprocz tego i rozmowa ojca z nia, ale nie w sadzie!!!nie o alimentach!! tylko o tym, ze ja mimo wszystko kocha, ze moze na niego liczyc ... i moze nie odpusci z tymi alimentami, ale tak samo jak i Twoje dzieci ona ma prawo do jego milosci ! a Ciebie pocieszę, że jeszcze trochę czasu minie i skonczy edukację, a co za tym idzie, Twoj mąż nie będzie musiał jej nic płacić............. zastanowcie się nad tym!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Z Zniecierpliwiony
""""" chwila moment Czy ja dobrze czytam? Dorosla kobieta z mezem i dzieckiem pobiera od ojca alimenty? Niby za co i jakim prawem?"""" Dobrze czytasz . Tylko nie z mężem a z konkubentem. A jakim prawem ...takiego prawa już nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a niech pomyśle inoo
a tak na marginesie... to, zę kiedys miała z Wami dobre kontakty nie swiadczy o tym, że Was ( Ciebie i swojego ojca) akceptowała. Widac, ze jej zalezalo na dobrym kontakcie, starała się..., a być może mimo wszystko miala nadzieję, ze ojciec wroci do jej matki, ale wraz z pojawieniem się kolejnego dziecka ( Waszej córki) wszystko jej się "skomplikowało" , dlatego tez odpuściła sobie :O nie mysl,ze dla niej rozwoj rodzicow to taka łatwa sprawa. na pewno to przezyła.. nie ma nawet rodzenstwa, ktore mogłoby ją wesprzeć w tej trudnej chwilii.. Twoje dzieci to mają!!! aTy zasłaniasz się chorobą.. Rozumiem Cię, że też Ci ciężko.... ale Ty masz na kogo liczyć, masz poczucie, ze ktos jest obok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a niech pomyśle inoo a tak na marginesie... to, zę kiedys miała z Wami dobre kontakty nie swiadczy o tym, że Was ( Ciebie i swojego ojca) akceptowała. Widac, ze jej zalezalo na dobrym kontakcie, starała się..., a być może mimo wszystko miala nadzieję, ze ojciec wroci do jej matki, ale wraz z pojawieniem się kolejnego dziecka ( Waszej córki) wszystko jej się "skomplikowało" , dlatego tez odpuściła sobie nie mysl,ze dla niej rozwoj rodzicow to taka łatwa sprawa. na pewno to przezyła.. nie ma nawet rodzenstwa, ktore mogłoby ją wesprzeć w tej trudnej chwilii.. Twoje dzieci to mają!!! aTy zasłaniasz się chorobą.. Rozumiem Cię, że też Ci ciężko.... ale Ty masz na kogo liczyć, masz poczucie, ze ktos jest obok. ... ja wiem, że ona nas akceptowała, bo była jeszcze dzieckiem, jak jej rodzice się rozwiedli - ale jej matka jadowita żmija, zrobiła wszystko, aby córka mojego męża nie miała ojca przez tyle lat i nie miała przyrodniego rodzeństwa - matka zrobiła jej niezłe pranie mózgu i ją obwiniam za ten stan rzeczy, ale to i tak nie zmienia faktu co do alimentacji, natomiast córka wie gdzie ojciec mieszka zna jego nr telefonu i to ona powinna teraz przekroczyć tę granicą, którą tak skrupulatnie obmurowała wielkim murem ... może jakby przyjżdżałą do naszego domu nabrałaby pozytywnych wzorców, jak powinna funkcjonować rodzina, jak ułożone są relacje w tej rodzinie pomimo tak różnorodnych charakterów i jak wygląda prawdziwy dom w sensie duchowym, emocjonalnym a nie jako budynek, dom którego tak na prawdę nigdy nie miała, bo mamuśka realizowała się jak nie w kraju to za granicą i jeszcze tłumaczyła to dobrem córki, hipokrytka, ona jeszcze w małżeństwie potrafiła córkę swoją jako malutkie dziecko zostawić i lecieć za granicę realizować się ... tak jak to zwykle czyniła i było jej obojętne z kim dziecko przebywa, co się dzieje z córką i że ona nie ma w trudnej chwili z kim porozmawiać... Nie należę do osób, które zamykają innym drzwi przed nosem... jestem otwarta i jeżeli jestem przekonana, że ten ktoś ma wobec mnie uczciwe zamiary to dostaje drugą szansę, ale jeżeli wyczuję nieszczerość, podstęp i knowania, to niestety nie mamy o czym rozmawiać, i nie pozwolę w takie relacje angażować się swojemu mężowi ani dzieciom ... i mogę się na tym forum wypowiadać za mojego męża, bo on doskonale wie co się na kafe dzieje ale nie mogę się wypowiadać w kwestii relacji w aktualnej sytuacji co do córki, bo on jest zbyt zraniony przez nią ... i to on w konsekwencji działań córki złożył pozew do Sądu a nie ja (ja go tylko wspieram) , bo to jego córka potraktowała go gorzej niż źle, i traktuje nadal jak bankomat, ale ponadto, pomimo wszystko wyciągał rękę wiele razy do córki i chciał poznać wnuka a ona go zawsze ugodziła - i za co? za to, że już nie była jego jedyną księżniczką? że urodziła się druga malutka córeczka, bardzo podobna (z wyglądu) do swojej dużej przyrodniej siostry? - zazdrość zniszczyła to wszystko, tylko i wyłącznie zazdrość, która przerodziła się w nienawiść o malutką dziewczynkę, która do dnia dzisiejszego jest nieświadoma tego, co zgotowała jej duża, dorosła przyrodnia siostra z pomocą chorej z nienawiści matki .... Córko mojego męża z pierwszego małżeństwa! - być może dotrze co nieco do ciebie chociaż wątpię, bo ja nade wszystko kocham Boga a ty wybrałaś złego (i chociaż mam wątpliwości, to mam wiarę, że ludzie nie rodzą się źli tylko takimi się stają), i masz kolejną szansę być dobrym człowiekiem i zobaczymy co z nią zrobisz i musisz zrozumieć, że w życiu nie można tak robić, jak twoja mama, która ciebie w te bagno wciągnęła oraz winę za swoje błędy zwalać na innych i usprawiedliwiać się na dokładkę tym fałszywie, w życiu dorosłych trzeba wziąć swoje życie takie jakie jest w swoje ręce i odpowiadać za swoje czyny - konsekwentnie ... żyć uczciwie, mówić prawdę a wtedy zaczną się cuda dziać w naszym życiu i można spać spokojnie ... bo w życiu trzeba przede wszystkim BYĆ a nie MIEĆ, i nie ważne jak nisko upadamy, ważne że się podnosimy ... Wytrwać w dobrym to ciężka praca i trudna droga. Ty masz jeszcze szansę na uratowanie siebie, ale twoja matka - nie wiem, Pan Bóg nikogo nie przekreśla, ale wydaje mi się, za daleko zabrnęła w te zło ... i niech jak chce dalej kręci ten swój film oparty na nieuczciwości, wrogości, nienawiści, jadowitości etc. etc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxx83
A co ma jedno do drugiego? Poczucie, że nie ma na kogo liczyć powodem do brania alimentów? Dorosłą kobieta z dzieckiem i facetem? Coś tu nie tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
xxx83 A co ma jedno do drugiego? Poczucie, że nie ma na kogo liczyć powodem do brania alimentów? Dorosłą kobieta z dzieckiem i facetem? Coś tu nie tak. No właśnie, ale one usprawiedliwiają branie alimentów właśnie, w ten sposób....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miecz damoklesa
i to ona powinna teraz przekroczyć tę granicą, którą tak skrupulatnie obmurowała wielkim murem ... beatko mądra z ciebie babka, ale robisz błąd w założeniach... wymagasz od slepca aby znalazł wyjście z labiryntu w tym przypadku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miecz damoklesa i to ona powinna teraz przekroczyć tę granicą, którą tak skrupulatnie obmurowała wielkim murem ... beatko mądra z ciebie babka, ale robisz błąd w założeniach... wymagasz od slepca aby znalazł wyjście z labiryntu w tym przypadku .... :) ale czasami i ślepiec może wyjść z labiryntu... jeśli KOGOŚ poprosi o pomoc - wszystko jest możliwe ... wiara czyni cuda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miecz damoklesa
prawda jest co piszesz, ale ten dzieciak po takim praniu mózgu moze kompletnie nie mieć rozeznania którędy do wyjścia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miecz damoklesa prawda jest co piszesz, ale ten dzieciak po takim praniu mózgu moze kompletnie nie mieć rozeznania którędy do wyjścia .... to już nie dzieciak, tylko kobieta po praniu mózgu, ale jeżeli się bardzo chce, i jeżeli się KOGOŚ bardzo prosi o wskazanie drogi i o przewodnika - jest to możliwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miecz damoklesa
alez beato, ja nie twierdzę nic przeciwnego... tylko znam sytuacje, gdzie matka robiła dzieciom od czasu gdy wyrosły z pieluch takie pranie mózgu, że te pozmieniały nazwiska żeby miec inne niz ojciec i kontaktuja się ze starym tylko wtedy jak chcą kasy... Sadzisz, że takie dziecko dopóki nie rozbije twarzyczki o asfalt zauważy, że to może z kochającą mamusią cóś nie tak skoro stać ją na takie akcje w stosunku do - porządnego bądź co bądź człowieka jakim był ich ojciec?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miecz damoklesa alez beato, ja nie twierdzę nic przeciwnego... tylko znam sytuacje, gdzie matka robiła dzieciom od czasu gdy wyrosły z pieluch takie pranie mózgu, że te pozmieniały nazwiska żeby miec inne niz ojciec i kontaktuja się ze starym tylko wtedy jak chcą kasy... Sadzisz, że takie dziecko dopóki nie rozbije twarzyczki o asfalt zauważy, że to może z kochającą mamusią cóś nie tak skoro stać ją na takie akcje w stosunku do - porządnego bądź co bądź człowieka jakim był ich ojciec? Poniekąd masz rację... ale czy musi najpierw rozbić twarzyczkę o asfalt, tak dosłownie i w przenośni? ale doświadczenia uczą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×