Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

beata04

Alimenty na dorosłą córkę mojego męża

Polecane posty

Gość freelemon
Bardzo przyjemnie również jest kiedy dzieci są myslace, rozsądne a nie tylko bogate:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjjjjjjankaaaa.....
Tylko, że jeśli dziecko jest wychowywane, w poczuciu że ma byc bogate to do czegoś dojdzie w zyciu - przynajmniej jest na to szansa, a jeśli mu się wmawia, że sweter i bielizna z ciuchlandu są najlepsze to można zappmnieć, że dziecko będzie chciało iść wyżej i mieć więcej, niż rodzice. To taki zamknięty krąg. Ja na miejscu Beaty powiedziałabym: 700 zł nie mamy, ale jesteś dla nas równie ważna jak inne dzieci i zrobimy wszystko żeby Ci pomóc w zyciowym starcie, ukończeniu studiów, żebyś miała lepiej niż my. To by było w porządku. Proste zdanie i ze szczerego serca wypowiedziane. Większość dzieci nie chce kasy tylko wsparcia, naprawdę wsparcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość freelemon
Tylko nie bierzesz pod uwagę ze pasierbica nie chce wsparcia tylko tych 700zl. I o ile pamiętam ta córka była wtajemniczona w sytuację ojca i beaty. I to ta córka wykrzyczala ze jej należy się najpierw, a tamte dzieci nie powinny w ogóle się urodzic. To znaczy ,ze kiedy córeczka urodzi kolejne dziecko czy dzieci to jej pierworodny będzie najważniejszy a kolejne dzieci to nie wiem chyba do okna życia . Beata z mężem i ich dziećmi tworzą rodzinę. Córka ojca też do niej należała i sama siebie z tej rodziny wypierwiastkowala. Po co? przecież gdyby choć na chwilę uruchomiła rozum a nie chciwość wszystko by się ułożyło. Pojawiła się choroba i trzeba ja zwalczyć. A ze rak nie poddaje się łatwo to potrzeba czasu. Jakim trzeba być człowiekiem żeby tak postępować jak ta pasierbica. No ale syty głodnego nie zrozumie, tak jak zdrowy chorego. Pasierbica szafuje ostrymi tekstami, z nikim i z niczym się nie liczy. Taka postawa zawsze budzi reakcje wprost proporcjonalna do akcji. To jest 23 letnia kobieta , ba nawet i matka. To nie jest zbuntowany małolat któremu się wyrwało. Ona jest świadoma tego co robi. Więc musi być świadoma tego ze jej zachowanie obróci się przeciwko niej. Przecież to chyba każdy wie prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jjjjjjjankaaaa..... Tylko, że jeśli dziecko jest wychowywane, w poczuciu że ma byc bogate to do czegoś dojdzie w zyciu - przynajmniej jest na to szansa, a jeśli mu się wmawia, że sweter i bielizna z ciuchlandu są najlepsze to można zappmnieć, że dziecko będzie chciało iść wyżej i mieć więcej, niż rodzice. To taki zamknięty krąg. Ja na miejscu Beaty powiedziałabym: 700 zł nie mamy, ale jesteś dla nas równie ważna jak inne dzieci i zrobimy wszystko żeby Ci pomóc w zyciowym starcie, ukończeniu studiów, żebyś miała lepiej niż my. To by było w porządku. Proste zdanie i ze szczerego serca wypowiedziane. Większość dzieci nie chce kasy tylko wsparcia, naprawdę wsparcia. ... ty na miejscu Beaty nie jesteś i nie wiesz jak jest... ale zaspokoję jeszcze twoją chorą ciekawość, bo wyobraź sobie, że Beata jest człowiekiem i ma serce i powiedziała kiedyś... to co napisałaś powyżej ... i co ? Jak potraktowała mnie córka mojego męża? Co ja zmusiło do kłamstwa a w konsekwencji do innych kłamstw, do takich, że zaplątała sie w nich niczym w sieci? Przecież wie, że ma przyrodnie rodzeńśtwo, które nie jest jeszcze w stanie sobie "dorobić", jak to ona określa na własne potrzeby, a potrzeby niestety mają i to co raz większe. Chcesz wiedzieć, w jakiej formie pomagają mi moje dorosłe dzieci? Najstarsza córka dzwoni i pyta, mamo potrzebujesz coś? Więc ja jej mówię potrzebuję to i to w miarę jej możliwości, dzieciaki mają skarpetki, majtki, koszulki, spodnie, bluzy, gumki do włosów, zeszyty, plecaki do szkoły, piórniki od swojej siostry:) Najstarszy syn mój bierze maluchy do miasta i kupuje im: to co potrzebują na chwilę obecną oraz to co by dzieciaki chciały i dzieciaki są szczęśliwe i przeszczęśliwe, bo mają brata i siostrę z prawdziwego zdarzenia... i nic ani nikt nie jest w stanie tego zmienić! Moja córka i syn podzielą się ostatnią koszulą - tak ich wychowałam. Moja córka i syn - nie kupią sobie, ale kupią maluchom lub mnie - tak ich wychowałam. Dziękuję Bogu, że mam wspaniałe dzieciaki. Moje najmłodsze dzieciaki otrzymują bardzo wysokie wyniki w nauce, szczególnie syn, bierz udział w olimpadach, konkursach, w Kangurku i innych etc. Dlaczego mamy nie pomóc tym dzieciom, dlatego, że ich siostra jest roszczeniowa i pasożytnicza? Dlatego, że kiedyś była księżniczką a teraz już podupadła? Trzeba być człowiekiem a nie hieną z rozdziawioną gębą i krzyczeć, że mi się należy. Gdyby mi moje własne dziecko krzyczało i tupało nogami, że chce - też bym nie dała!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość freelemon
Beata - teraz jakas napisze ,ze na dzieciach swoich zerujesz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
... Dokładnie... ale mam to owszem i gdzieś? Wiesz... teraz jak tak się temu wszystkiemu, jeszcze raz przyjrzałam, to uświadomiłam sobie, jaka ja jestem bogata ... mam nadzieję, że wiesz o czym piszę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość freelemon
Wiem i doskonale cie rozumiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość freelemon
jjjjjjjankaaaa..... Beata nie miała wplywu na wychowanie pasierbicy. a jest bardzo prawdopodobne ze gdyby miala ta mloda kobieta byłaby dzisiaj na innej scieżce niz jest. Tak masz racje, wychowanie ma olbrzymi wpływ na dzieci. Tak pasierbica pokazala dokładnie jasno i klarownie jak została wychowana. Zawsze matki maja najwiekszy wpływ wychowawczy na dzieci. One zajmuja sie dziecmi, ojcowie albo robia kariery albo zarabiaja swoje pensje na etatach. Czym skorupka za młodu nasiaknie tym na starosc trąci. ją trąciło tak. I mimo 23 lat rozum dalej tkwi w ciemnej dupie. Rozumie tylko jedno- kasa, kasa, kasa. Bogactwo moze pomóc, ale nie jest wymiernikiem charakteru ani intelektu człowieka. Bo gdyby tak bylo jak piszesz to juz mialabys wolne od tak trudnej misji jak wychowanie człowieka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do Beaty Odnośnie Twoich problemów.Ja radzę zmienić adwokata, bo dobry adwokat już dawno by ten problem rozwiązał a i jeszcze Twój mąż powinien zażądać zmiany sędziny.O to też można walczyć.Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do beaty awanturnicy
freelemon Beata z mężem i ich dziećmi tworzą rodzinę. Córka ojca też do niej należała i sama siebie z tej rodziny wypierwiastkowala. Tys chyba z głupim na rozum sie pozamieniala!! pasierbica z mężem beaty tworzyła rodzinę a beata to rozpierdolila!! Nie pomogła dziewczynie odnaleźć sie w tej sytuacji która dla dziecka wchodzącego w okres dojrzewania jest zawaleniem sie świata!! Biorac sobie za ężą kogos kto ma przeszłośc i bagaż w postaci dziecka nalezy sobie zdawać sprawę że przesz to dziecko może byc niezaakceptowanym!! Podobno beata tryska zdrowym rozsadkiem i nie przewidziała takiego scenariusza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w ciemie bita nie jestem
zniecierpliwiony racja-kurwa kurwie łba nie urwie szczególnie ta męska kurwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość freelemon
bez komentarza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość freelemon
a jednak- temat Beaty ma 17 stron , przeczytaj dobrze tylko wpisy Beaty i juz bedziesz w domu. zwłaszcza kto komu dom rozpierdolił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie co szkoda słów.Na te wasze komentarze.Wstydzilibyście się, Beata jest chora na raka, próbuje związać koniec z końcem.To nie Beata odcięła pasierbicę od ojca, ale pasierbica sama się odcięła od ojca, z dnia na dzień, bez żadnego słowa wyjaśnienia,dlaczego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To większość z was jest takimi hienami, żerującymi na czyimś nieszczęściu.Bawi was dowalanie tej biednej kobiecie. To dlatego Polska to kraj, pełen nienawiści i zakłamania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vbnmscfgvbhnjkmsdc
Obie nowe rodziny nie muszą się kochać a dziecko nie musi ponosic konsekwencji za to że rodzice ponownie się związali i tym sposobem mają gorzej. Dzięki rozwodowi rodziców sytuacja tej dziewczyny się znacząco pogorszyła, i pewnie mogłaby studiować normalnie gdyby jej rodzice byli razem. a tak 5 dzieci to już wyzwanie, ale dla bardzo bogatych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość irinkata
Trzeba być ciemną kretynką żeby w wieku 43 lat zrobić sobie 2 dzieci mając już dwoje podchowanych. Dzieci kochają swoich rodziców a odwracają się od nich nie bez powodu. Mam znajomych gdzie 2 nastolatki nie kontaktują się z ojcem od 4 lat. Na pewno tatuś i jego żona gadają o niewdzięczności dziewczyn (alimenty są płacone). A to tatuś skutecznie swoim zachowaniem zniechęcił córki do siebie. Puki się nie ożenił i nie zaczął zaniedbywać dzieci to kochali się bardzo. Jak nowa żona urodziła syna to córki okazały się już niepotrzebne. Dziewczyny po jakimś czasie olały ojca i już nie chcą go znać. Ich matka wyszła ponownie za mąż i w tym człowieku mają oparcie. Tak więc nie wierzę w to że nagle, bez powodu, córka "znielubiła" ojca, ot tak, bez powodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość irinkata
Ja urodziłam się jak moi rodzice byli na 4 (z 5) roku dziennych studiów. Mieli po 25 lat!!! Było to 41 lat tamu. Oczywiście moi rodzice nie pracowali. W moim wychowaniu pomagała cała rodzina, byle moja mama nie musiała przerwać studiów. Nie mówiąc już o wsparciu finansowym. Pomimo że moi rodzice, jedno jak i drugie skończyli studia jak mieli 26 lat to moja babcia mi mówiła, że dla niej najważniejsze było ich wykształcenie. Miała rację, bo dzięki temu mogli, jedno jak i drugie znaleźć dobrą pracę. Póki dziecko nie zdobędzie zawodu należy mu pomagać jeśli chce się uczyć. To że córka ma swoje dziecko, co to zmienia??? A matka tej dziewczyny nie musi płacić alimentów w gotówce, wystarczy że pomaga w wychowaniu wnuka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość freelemon
Uwaga , uwaga- każda która zajdzie w ciążę po 40 jest poprostu kretynka. Dobry tekst!!!! Moja bliska koleżanka urodziła córkę po 40. No muszę jej pow ze jest kretynka bo to jej trzecie dziecko. Jej mąż ma dwoje z ex. Razem pięcioro. I to pisze kobieta która ma ponoć 41 lat. Tak przynajmniej wynika z tego wpisu. dziwne ze przyrodnie rodzeństwo uwielbia swoją mała siostrę. Jacyś nienormalni chyba!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość irinkata
Nie dodałam ważnego zdania BEZ WYSTARCZAJĄCYCH ŚRODKÓW FINANSOWYCH!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość freelemon
Daj już sobie spokój i nie osmieszaj się jeszcze bardziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość irinkata
To ty się nie ośmieszaj!!! Wg ciebie, rozmnażajmy się radośnie dokąd "fabryka" pozwoli. Lepiej mieć dwoje dzieci o które będzie się dbać niż czworo czy pięcioro na które płaci MOPS czyli całe społeczeństwo. Nie ilość się liczy tylko jakość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasakasssaa
zgadzam sie z wypowiedzia powyzej !!!!!!!!!!!!!!!!!!!! miałas dzieci on mial dziecko było nie robic kolejnych tylko zajac sie tymi co juz byly. A teraz placz i lamet ze corka che alimenty nic dziwnego ojciec sie nie nie zajmowal jak nalezy to chce sie odegrac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość irinkata
Możliwe że córka chce się odegrać. Wcale nie uważam że to w porządku. Lepiej odpuścić sobie wszystkie żale i żyć dalej. Wiem tylko, że dzieci nie odwracają się od rodziców bez powodu. Jak tutaj czytam to WSZYSTKIE dzieci z pierwszych małżeństw to hieny a te z drugich to anioły. Coś tu mi nie pasuje!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość freelemon
No to się jakoś dziwnie składa bo kassakasa na drugich zonach jakoś te dzieci partnera -przyszłego męża ma jakby chyba jednak gdzieś. O matce dzieci pisze ze głupia i jak coś jej nie podpasuje to się z nim rozstanie. A to ciekawe stanowisko zwłaszcza w kontekście tego tematu. Bo końcu te dzieci mają się dostosować. No coś podobnego!!!!! A to ci heca. Jeszcze nie urodziła swojego jednego a próbuje ustawiać innych rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulkiulki
Po prostu niektórzy wierzą beacie w każde napisane zdanie nie biorąc w żaden sposób pod uwagę że może ściemniać by uzyskać potwierdzenie.Nic nie zmieni faktu że sąd nie zasądza alimentów 700zł z wypłaty 1500 i przy dwójce kolejnych dzieci jak również tego że dzieci nie odsuwają się ot tak od rodzica.Beata do ciebie to nie dotrze bo ty uważasz że nic nie zrobiłaś.Mojemu synowi wystarczyło by po wypadku ojciec go olał to przelało szalę goryczy ma teraz wroga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość freelemon
A i teraz uważasz ze beaty mąż to taki sam dran jak twój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość irinkata
Jeśli starsze dziecko beaty ma 11 lat + ciąża to około 12 bycia razem. Córka ma 23 lata. To mniej więcej miała 11 lat jak beata pojawiła się w życiu jej ojca. Przez 5 lat było ok i nagle i niespodziewanie mając 16 lat wypięła się na ojca. Bez sensu, coś musiało na to wpłynąć, raczej nie jej matka. 11 latce łatwiej zrobić wodę z mózgu niż 16 letniej nastolatce!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasakasssaa
Nie po prostu nie wrzucam wszystkich do jendnego gara tak jak kazda z was tutaj !!!!!!!!! Kazda sytuacja jest inna ale takie pustaki jak ty mysla ze zycie to jest albo czarne albo biale i kazda sytuacja ma takie samo rozwiazanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak sobie czytam..........
ulkiulki Po prostu niektórzy wierzą beacie w każde napisane zdanie nie biorąc w żaden sposób pod uwagę że może ściemniać by uzyskać potwierdzenie.Nic nie zmieni faktu że sąd nie zasądza alimentów 700zł z wypłaty 1500 i przy dwójce kolejnych dzieci jak również tego że dzieci nie odsuwają się ot tak od rodzica.Beata do ciebie to nie dotrze bo ty uważasz że nic nie zrobiłaś.Mojemu synowi wystarczyło by po wypadku ojciec go olał to przelało szalę goryczy ma teraz wroga. Przypuśćmy,że jej mąż zarabia np. 7000zł. Co to jest? Jedno wielkie nic, jeżeli ma się na utrzymaniu chorego na nowotwora. Zrozumiecie to, gdy sami zachorujecie i rozpoczniecie walkę o swoje życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×