Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

luska46

Mamusie Grudzień 2012 :)

Polecane posty

Sorki za mój wcześniejszy krótki wpis ale jedną ręką trzymałam Tosię za nogę a drugą pisałam :) Mamy też takie puzzle 9 szt. ale są już za małe, Tosia pełza już po całym pokoju na środku mam dywanik taki niewielki a na podłodze panele i niestety już je zwiedza, chociaż milion razy dziennie zanoszę Ją na środek kocyka. MISIA Bardzo ładne zdjęcia i ślubne i Natalki :) Ja też daję te jogurty Nestle, smakują Tosi i nic się nie dzieje, tylko mojej Małej nigdy nic się nie działo, pożera wszystko i nic nie dolega na szczęście. To chyba po mamie bo ja nawet jak śliwki wodą popiję to nic się nie dzieje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
doti - jak dla mnie to ty już swoja jesteś ;) Nie wiem jak inne dziewczyny ;) Mrufka dysponuje hasłem, klucznik taki nasz, hi, hi! :) Ja czyszczę uszy zwykłą oliwką, ale wiadomo, że tego patyczka się nie wkłada głęboko. misia - o jogurt pytałam, bo Ania ewidentnie nie toleruje nabiału (wysypka po łyżce zwykłego jogurtu i ja jak karmiłam nie mogłam nabiału jeść). szybko rozpiska dla "piersiaków", bo M się kąpie i nie siedzi na kompie, he, he, do rymu :) :) 1-6 MIESIĄC * pierś na żądanie * nie wcześniej niż w 5 miesiącu i nie później niż w 6 miesiącu stopniowo wprowadzamy gluten. Raz dziennie pół łyżeczki kaszy manny. Można wymieszać z odciągniętym mlekiem matki. 7-9 MIESIĄC * pierś na żądanie * 1 x danie warzywno-mięsne (lub warzywno-rybne 1-2 w tyg.) * 1 x porcja kaszki zbożowej bezglutenowej lub glutenowej * sok lub przecier owocowy do 150 g * dodajemy do posiłku 1/2 ugotowanego i posiekanego żółtka co drugi dzień 10 MIESIĄC * pierś na żądanie * 1 x zupka jarzynowa * 1 x danie warzywno-mięsne (lub warzywno-rybne 1-2 w tyg.) * kaszka zbożowa bezglutenowa lub glutenowa, niewielka ilość pieczywa, biszkopty, sucharki * sok lub przecier owocowy do 150 g * dodajemy do posiłku 1/2 ugotowanego i posiekanego żółtka codziennie 12 MIESIĄC * pierś na żądanie * 1 x zupka jarzynowa * 1 x danie warzywno-mięsne (lub warzywno-rybne 1-2 w tyg.) * produkt zbożowe (kaszki glutenowe lub bezglutenowe, pieczywo, biszkopty, sucharki) łączone z produktami mlecznymi (mleko modyfikowane, twarożek, jogurt kilka razy w tygodniu) * sok lub przecier owocowy ok. 150 g * 3-4 razy w tygodniu podajemy całe jajko. Nocą coś jeszcze skrobnę i doczytam w końcu dokładnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! Podziwiam Was, że znajdujecie czas na kafe. Ja staram się czytać, ale i tak często mam zaległości. Mogę tylko wieczorem, ale jestem juz tak zmasakrowana po calym dniu, iż cięzko jest mi spłodzić cokolwiek... Chyba mnie też jakaś deprecha dopada. Szymon jest tak absorbujący ostatnio, nie mogę wyjść na chwilkę z pokoju bo już jest krzyk. Wyjście do toalety jest nie lada wyczynem . Nie chce leżeć wcale, tylko u mamy na rękach. Ostatnio co był chory to okazało się, że to trzydniówka była. a zębów do tej pory niema. w nocy od tyg pobudka co 2 godz na jedzenie. Krystek - brawo:) mistrzostwo swiata :) My mamy bardzo powolne tempo rozwoju:) Leniuszek z mojego maleństwa:) jakiś czas temu wykazywał jakieś chęci do raczkowania, a teraz to już wcale. M jest na delegacji od wczoraj, wraca w czwartek. Boże jak wy dajecie rade same. Podziwiam. Kiedyś była mowa o komarach, i muszę podzielić się tym , że na tarasie u nas komarów brak. w tym roku po raz 1 posadziliśmy pelargonie i komarzyce (wygląda jak pokrzywa :)) mozna wieczorem usiąść i delektować się świeżym powietrzem :) a w domu siatki w oknach:) Pysia Igor nie jest taki duży. U mnie Szymon też dobrze wygląda :) fałdeczki tu i ówdzie. policzki jak u chomiczka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tez uważam ze doti juz nasza jest. No i nie nagralam Krystiana ale jutro to zrobię. Marudzil od 18 akurat jak M z pracy wrócił. Powiedział żebym mu temperaturę mierzyla bo coś jest nie tak.. Ostatni tydzień by taki grzeczny ze chyba sie przyzwyczaił. A mi sie wydaje ze to może przez pogodę. Słońce swiecilo a za chwile leje deszcz i tak cały dzien. Udało nam sie tylko na godzine dzis wyjść po południu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podałam dziś ten jogurcik, ogólnie nie cały bo to pierwszy raz ale Mała wcinała i do wieczora nic złego się nie działo, teraz Natalka już śpi. Zobaczymy jak będzie ale myślę że ok. U nas (odpukać) Natka też prawie że wszystko toleruje, nie jadam tylko orzechów i ostatnio zjadłam grzyby i też efektem była paskudna zielona kupa. Jeżeli wszystkie mamy się wypowiedzieć to oczywiście też jestem za tym aby doti również załączyła swoje fotki i zobaczyła Nasze szkraby :) koliberek jak czytałam o twoim szkrabie to widzę że ma trochę wspólnego z moją natką, też jest bardzo absorbująca, wyjście do toalety jest popędzane krzykiem i w nocy zaczęła mi się budzić a ... przesypiała całe noce :( - także wiem co czujesz i dodatkowo bez M... ale trzymam kciuki co byś dała radę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
również wnioskuję o pełny dostęp dla Doti ;-) assiula he he toż to będzie przyszły tancerz zawodowy..! ale Twój chłopak jest silnyyy że tak pięknie siedzi. Moja Tośka to przy nim cieniasek jeszcze. i chyba mam taki sam koc (albo bardzo podobny) a teraz z innej beczki- czy któraś zamawiała coś ostatnio z zalando? pytam bo zachorowałam na jeansy typu boyfriend gstar'a albo pepe jeans i poluję czy w PL nie będą trochę tańsze niż tutaj (do tego wyprz się zaczynają). u nas zalando strasznie się skiepściło i już boje się zamawiać (czeka się nawet 2tyg na wysyłkę)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iwka fajna ta rozpiska, też skorzystam bo nadal mam Natkę na cycusiu, dzięki. Tylko kurczę znów ten gluten - tu masz jedną porcję kaszki bezglutenowej lub glutenowej czyli taką jedną porcję można podawać wynika z tego i nie powinno zaszkodzić. Drążę ten gluten bo mi Natka bardziej jest za tą kaszką glutenową którą mam, za bezglutenową mleczną ryżową nie przepada, ma waniliową i dorzucam różne owoce ale max kilka łyżeczek bierze. Wiem że pewnie troszkę było to opisywane ale konkretniej jakie kaszki podajecie i jakie polecacie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny dzięki aż mi się miło zrobiło. Jestem mega zadowolona. U nas pogoda też w kratkę co wyszliśmy na podwórze to zaraz musieliśmy do domku zmykać ale mój maluszek tak przyzwyczajony na dworze że chyba bym nie wytrzymała z nim cały dzień w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A muszę się pochwalić Krzynio robi kupke na nocniczek (jak go mama posadzi). Jak widzę że stęka to szybko pieluch w dół i na nocniczek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Doti ja też jestem ZA udostępnieniem ci e - maila :) Pysia jeśli chodzi o wydzielinę u dziewczynek to się z tobą nie zgodzę. Jestem twierdzenia, że wręcz trzeba usuwać tą białą wydzielinę. Tak samo jak my byśmy się nie podmywały, grozi to infekcją. Mało tego dodam, ze na każdej szczepiennej wizycie pediatra zagląda w wargi sromowe małej i zawsze mówi ' NO TUTAJ TO PIĘKNIE" a ja zawsze myję. Nie wiem czy dobrze kojarzę ale któraś z mam miała problem ze zrośnięciem warg u swojej córci, właśnie chyba ze względu na omijanie właśnie tych okolic (mam nadzieję, że nie pokręciłam nic). Co do chłopców to nie wiem bo szczerze mówiąc nie interesowało mnie to nigdy. Co do wagi Igorka to na zdjęciach nie wygląda na jakiegoś wielkiego pulpeta. Karmisz piersią więc chyba nie jest tak źle z tą wagą. Qurcze nie wiem co mogę Tobie poradzić. Jedno wiem na pewno jak Maja była tylko na piersi to też kupka była raz na 7 - 12 dni - no ale to normalne przy karmieniu piersią. Teraz jak rozszerzyłam małej dietę to kupka jest codziennie (zdarzają się nawet 2 czy 3). Uważam też że jak Igorek zacznie raczkować, chodzić to waga spadnie. Znakomitym przykładem jestem ja :) jako niemowalak byłam grubaśna (Twoj Igorek to szczupak w porównaniu do mnie) a teraz 53 kg :):):).Także nie ma co się martwić :). Z tym przejściem na butlę to też dziwna teoria lekarza, wg mnie bardziej by przybierał. No ale ja jestem laikiem więc nie chcę wchodzić w kompetencje lekarza. Titucha no Luśka jest znakomita he he i z jakim skupieniem odpina pampersiocha. Gosik nono ale laska z Ciebie. W życiu bym nie powiedziała, że w grudniu rodziłaś. A zdjęcie Kornela z kotem - super :):):). No i moje gratulacje turlanek synusia. Teraz to lada dzień będzie zasuwał po całym mieszkaniu. Misia na mnie też zrobiłaś wrażenie przesympatycznej, statecznej i dobrze ułożonej osóbki. Jakaś taka pozytywna aura bije od Ciebie. Natalka też cudowna. W ogóle tworzycie piękną rodzinkę - szczęście widać nawet na fotkach. Gratulacje :)ioby tak na zawsze :):):) Titucha głowa do góry. Każda z nas ma pewnie chwile zwątpienia a Ty kochana to naprawdę super babka jesteś. Podziwiam Cię że tak doskonale sobie dajesz radę w pojedynkę - serio. Ja to nie wiem czy bym sobie tak rewelacyjnie poradziła. Zobacz na swoją piękną córeczkę, Lusia jest niesamowita i jaka zdolniacha. Także głowa do góry będzie tylko lepiej. A co do snu to zobaczysz jeszcze troszkę i stanie się rzeczywistością. Nela - Lenka przeurocza :) Assiula brawo dla Krystiana. Moja jakoś od boku próbuje siadać. Dziwnie to wygląda ale siedzi po swojemu. tak ładnie jak np. Tośka Justi to nie chce, posiedzi chwilkę zsuwa sie i po swojemu boczkiem, he he mała łobuziara.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
teraz z innej beczki. Byłam dziś w pracy pozałatwiać sprawy przed moim powrotem i wiecie co?! normalnie strach mnie obleciał. Wszystko się pozmieniało, nowe procedury, manulae, w ogóle moja praca będzie wyglądać inaczej i jeszcze będę miała 3 pracowników mniej . O matko już się boję na samą myśl. Już moja koleżanka chciała mi wcisnąć robotę do domu no ale się nie zgodziłam oczywiście. Jutro idę robić nadania i z dnia na dzień coraz bardziej się stresuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam..zostałam sama z dzieckiem (Na jakis czas...ale na dlugo) jakos dajemy rade mimo ze jest ciezej... najbardziej brakuje mi czasu tylko dla mnie i wyjsc do pubu na kocert itp. coz damy rade. martwi mnie to ze jeszcze nie mam okresu...jest jeszcze jakas mama co nie ma okresu po ciazy?(i nie jest w kolejnej:) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zgadzam się z Agnieszką, że należy czyścić dokładnie dziewczynki. tam się zbiera wszystko od kremów po kupkę. pierwsza rzecz jaką nam powiedzieli w szpitalu po porodzie podczas zmiany pieluszki to CZYŚCIĆ (zwłaszcza po kupce).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kolejny dzień usypianie małego to jakaś masakra wystarczy tylko, że odłożę do łóżeczka a ten w ryk, najchętniej to by na rękach zasnął, w dodatku ma koszmary senne bo przebudza się z płaczem i widzę że ma wzmożony odruch ssania bo częściej się do cycusia przytula, nie chcę podawać mu smoczka, bo dość długo walczyliśmy by o nim zapomniał i do tej pory szło nam świetnie, mam nadzieję, że to ten lęk separacyjny i że szybko minie, bo jak nie to smoczuś wróci do łask a jak zniknę z oczu to masakra więc muszę zabierać go wszędzie nawet do łazienki mój zaczyna sam podnosić się i siadać ale tylko na leżaczku, po czym zrzuca na podłogę trzymaną zabawkę i obserwuje jak upada, a jak jej nie podam to płacz ach te kaszki, ja daję manną błyskawiczną do zupek, a na śniadanko ostatnio podaję albo najzwyklejszy kleik ryżowy nestle, albo kaszkę 7 zbóż dla małego brzuszka Bobovity (ze śliwkami i jabłkami) Tymi wcina je, aż mu się uszy trzęsą wcześniej podawałam kaszki ryżowe smakowe Bobovity, ale mamy problem z zatwardzeniami więc je odstawiliśmy i kolejne ważne zagadnienie w życiu naszych maluszków - kupki - u nas dopóki Tymi był tylko na piersi to robił od 4 do 7 kup dziennie, jak zaczęliśmy rozszerzać dietę to była jedna na tydzień, teraz się trochę normuje i mamy jedną na 3-4 dni, czekamy na czas, w którym będzie jedna dziennie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
silie - ja do tej pory też nie mam okresu, ale dalej karmię piersią, w dalszym ciągu mamy około 6-7 karmień, czasami jak jest gorąco to nawet więcej bo sobie popija

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ten spray do uszu jest fajny, psika się, masuje się ten malutki płatek i czeka aż oliwa rozpuści woskowinkę, a wtedy ona wypływa sama, ja zwykłym wacikiem do demakijażu wtedy mu tylko uszko przecieram

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Justi - niestety Zalando to nie dla mnie, ja jak czegoś nie założę na swoje cztery litery to nie biorę, bo nie ważne jaki rozmiar na metce wpiszą to na mnie spodnie nie pasuję najczęściej (w jednym sklepie kupuję spodnie rozmiar 38 jupii a w drugim 42 i łapię deprechę :() bluzki u mnie też trudno dobrać bo najczęściej w cycach się nie dopinam i pomimo, że nie uważam się za jakoś szczególnie grubą osóbkę (ot pulchniejszą troszkę :)) to najczęściej ląduję w ubraniach w rozmiarze XL :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny dzięki za miłe słowa.Lenka oczywiście dziękuje:) Fakt, jest coś magicznego w jej oczach, dużo osób zawsze podkreśla , ze ma duże oczy.Zreszta ma je po M :) Iwka- he he Bambi:) aż przypomniałam sobie jak wygląda, ale podobieństwa nie widze. :) Ja też oczywiście jestem za tym, żeby Doti miała dostęp do wspólnego maila. W szpitalu położne mówiły, żeby przemywać dziewczynki przegotowaną wodą i tak też robie bo często zbierają się tam resztki po kremie i kupce:/ Jeśli chodzi o kaszki to najczęściej podaję z Bobovity i Lenka bardzo je lubi. Dziś wieczorem myślałam, że komary zjędzą mnie i mała żywcem:/ Przespanej nocki Mamusie!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Misia - no ja właśnie pamiętałam, że z tym glutenem to jest podstawowa różnica jeśli chodzi o żywienie dzieci na piersi i na mm. Te na piersi szybciej gluten mogą dostawać a te na mm stopniowo. doti - no to Krzyś dołączył do klanu "nocnikowców" :) u nas to szans nie ma, bo po pierwsze Ania nie siedzi i nawet nie zamierza a po drugie, to jakoś nie widzę M wyłapującego odpowiedni moment, żeby posadzić dziecię na tron. Na razie o problemie nie myślę. silie - ja jak karmiłam, to miałam okres w kratkę. Raz był, potem chyba ze 3 miesiące nie było. Ale moja koleżanka z pracy nie miała okresu 4 lata, bo najpierw była w ciąży, potem karmiła rok i nie miała, a potem zaszła w drugą ciążę i znowu karmiła :) Myślę, że nie ma się czym martwić, chociaż dla świętego spokoju można się poddać przeglądowi podwozia myślę ;) Ja sobie planuję usg cyca zrobić, bo po zakończonym karmieniu wydaje się być to dobrym pomysłem. Dla świętego spokoju właśnie, żeby zobaczyć czy w skórce po piersiach wszystko ok ;) mrufka - no niezły ten spray do uszu. To w aptece kupiłaś? Ja też nie kupuję korespondencyjnie niczego co na zadek wkładam, bo zazwyczaj nie pasuje. Jedyny plus z karmienia i mniejszego biustu, że teraz sobie normalny biustonosz kupię w końcu a nie miseczki jak spinaker na jachcie. Spadło mi dwa rozmiary w stosunku do tego sprzed ciąży. Nela - ta Bambi miała też takie duże oczy i długaśne rzęsy :) U nas również plaga komarów, które żrą żywcem. Nawet w łazience jakiś krwiopijca zaatakował mnie pod prysznicem. Dzisiaj zakupiliśmy moskitierę na łóżko i wisi już nad łóżeczkiem Ani. Zobaczymy. Kupiłam też w Smyku jakiś spray na komary dla niemowląt, ale jeszcze nie sprawdzałam działania. Przy okazji zakupu moskitiery w Ikei zresztą, trafiłam tam fajne ceratkowe śliniaczki. Duże, na rzep. Może będzie mniej prania, bo przykryją większą część ubranka. I tanie, bo za dwie sztuki 6 zł niecałe. W ogóle fajnych kilka rzeczy tam widziałam. titucha - jakbym miała połowę twojej siły i energii, to bym była prawie jak superman :) A ty to w ogóle wzór do naśladowania jesteś, super sobie radzisz i masz na prawdę wyjątkową, wspaniałą Córę :) Najpiękniejsze w depresji jest to, że w końcu mija - i tej myśli się trzymaj ;) Co do higieny dziewczynek, to ja też myję "tam". Po kupie przecieram mokrą chusteczką a wieczorem myję w kąpieli. I sporo się faktycznie paskudztwa zbiera, więc nie mam wyrzutów sumienia ;) Jeszcze słówko o zupce z rybą zanim zasnę w locie. Pstrąg-śmierdziuszek o dziwo spotkał się z ogromną aprobatą i tym samym plasuje się w czołówce dań ulubionych. Jestem poważnie zaniepokojona gustem kulinarnym swojej córki... Jak będzie miała takie poczucie smaku, to już współczuję jej mężowi... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Assiula - rany jelenia...! Że też Krystek sobie jajeczek nie splaśnie z takim rozkrokiem, he, he...! Niezły akrobata :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po pierwszej niedopranej marchewce wysłałam m po plastikowe sliniaczki. Spisał się nad wyraz dobrze bo zakupił 3 i to takie duże jak sukieneczka bez rękawów na rzep z tyłu na szyjce. Dobrze się sprawdzają aczkolwiek Tosia jakoś już mniej brudzi jedząc. Aha- i marchew nawet z tego plastiku nie chce złazić o boziu.... Dziewczyny- czy mogłybyście mi opisać jak wygląda pozycja spania na boku u Waszych maluchów? Jak one się układają? Niepokoi mnie to co robi Tosia i w jaki sposób leży na boku..:-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iwka - tak te spray Vaxol kupiłam w normalnej aptece, bez recepty jest Justi - ja swojego układam na boku do snu, najczęściej w tej pozycji zasypia, ale już po kilkunastu minutach jest fiku miku i obrocik na brzuch najgorsze jest to że układam go najniżej jak mogę w łóżeczku, a on i tak pełznie przez sen do góry i budzi się gdy dotyka głową ochraniacza i stęka ze złości, że coś mu w tym jego podróżowaniu przeszkadza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeśli chodzi o sposób leżenia to nie zauważyłam by było coś nie tak, leży tak samo jak ja gdy w ciąży byłam, ręka i noga na której leży ugięte w stawach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do spania na boku to mój wcale nie śpi na boku. Od samego początku śpi na plecach, próbowałam kłaść go na brzuc hu, boku ale i tak zawsze ląduje na plecach. Za to jak nie śpi to na plecach to minuty nie poleży, tylko brzuszek i czasami bok. Dziewczyny dzięki za zaufanie podesłałam na razie tak na szybko 2 zdj .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agnieszka ja tylko przytoczyłam to co wyczytałam w gazecie.Gdybym miała dziewczynke to tez bym ja dokładnie "tam" myła. Higiena taka sama jak u dorosłej kobiety. Sile ja też jeszcze nie dostałam okresu, krwawiłam dość obficie po porodzie przez prawie 9tyg, a potem okazało się że nie wyczyścili mnie dokładnie po cesarce, zostawili mi kawałek łożyska i miałam robione łyżeczkowanie. Nikomu nie życze. Jeśli chodzi o kaszki to ja na początku od czasu do czasu dawałam bobovity smakowe, ale za radą dobrej koleżanki i ma bzika na punkcie żywienia swojego dziecka, zamówiłam przez internet kaszke jaglaną holle. Bardzo dobra marka, kaszka najzdrowsza ze wszystkich kasz. Można też kupić zwykłą jaglaną, ale to więcej roboty jest bo trzeba zagotować do miękkości i jeszcze zblenderować na papke.A jak nie jaglaną, to lepiej kupować bezsmakowe kaszki, bo te smakowe mają tyle cukru że szok. To takie zapychacze, nie mają praktycznie żadnych wartości.Tak samo jest np. z danonkami. Lepiej wymieszać jogurt naturalny z owocami.Myślę że też nie ma co wpadać w paranoje, bo od wszystkiego dziecka się nie ustrzeże, ale lepiej zacząć od zdrowego odżywiania bo podobno teraz kształtują się nawyki żywieniowe u dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Assiula ale Twój Krystek to akrobata:)Jeju te Wasze dzieci już takie akrobacje robią, a Mój to tylko z plecków na brzuszek i troche wokół własnej osi i na tym nasze umiejętności się kończą. Czekam dalej na jakiś przełom ruchowy u mojego synka. Doti ale masz śliczną parke, Malutki też troszkę okrąglutki:)A jakie fajne kolorki masz w pokoju. U Igora też jest kolorowo dla lepszego nastroju:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×