Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

luska46

Mamusie Grudzień 2012 :)

Polecane posty

Włosy przefarbowalam na chrzest - byłam u fryzjera i tak mi zje.....bała ze na drugi dzien lecialam do kolejnego. Siostra M jest kosmetyczka i pracuje razem z fryzjerka wiec poprosiła ja zeby mi włosy ufarbowala i została po pracy. Zgodziła sie. U mnie Krystian w nocy dzis jadł 2 razy od chyba 3 miesięcy. O 23:30 tak sie darl ze żaden smoczek, ręce, bujanie, woda nie pomogły dałam butle i zasnął. U mnie dzis nie było tak zle chodz i rewelacji tez nie bylo. Śpi teraz od 10 minut bo był zmęczony a jak ostatnio mi usypia ładnie z bujaczku to teraz tak sie darl 15 minut ze az łzy krokodyle leciały.. Wczoraj od 16 było ostre marudzenie wiec az sie boje co będzie dzis a M włożył sobie słuchawki w uszy i siedzi na kompie i film ogląda. Wczoraj M miał nocke wiec sie cieszylam ze nareszcie sie wyspie a tu d...a. W dodatku mi powiedział ze jutro z treściami na wieś jedziemy. Boooooze. Chyba sie potne dzis. A myślałam ze gorzej być nie może. Iwka ja próbowałam dawać wodę. Takiego krzyku to jeszcze nigdy nie było ale mojemu jeść sie chce bo az słyszę jak mu w brzuchu burczy. Zreszta tyle mm mi nie zje w ciagu dnia bo by rzygal dalej niż widział.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosik, bidoku, współczuję:( I Tobie i Kornelkowi. Oby ząbki jak najszybciej wylazły, ponoć te pierwsze są najgorsze. Ja się boję, kiedy przyjdzie nasza kolej, bo Tadek narazie nie zdradza objawów ząbkowania i na dziąsełkach też nic nie widać, a jak czytam, co Wasze dzieci przechodzą, to z niepokojem wyczekuję pierwszego zębola. Doti, fajnie, że córa Ci tak chętnie pomaga przy braciszku. 7 lat to spora różnica, ale jak widać już się fajna więź tworzy między nimi. Ja się właśnie zastanawiam, jaka różnica wieku byłaby najlepsza tz kiedy porwać się na drbugie dziecko. Zawsze chciałam mieć dzieci max 2 lata po sobie, ale teraz, po porodzie, połogu i pierwszych miesiącach macierzyństwa...hmm... ta wizja jakoś tak się oddala ;);) Iwka, brawooo, wreszcie zdjęcia uśmiechniętej Ani :):) A jakie eleganckie obie jesteście, szkoda tylko, że mama z obciętą głową na każdym ;) Piszesz, że nie dawałaś do tej pory kaszki bezglutenowej. No właśnie też się zastanawiam, czy nie powinnam wprowadzić, bo do tej pory na śniadania robiłam albo kleik z brązowego ryżu z owocami, albo same owocki, a na obiad zupki warzywne z miesem lub rybką i to przepisowe pół łyżeczki kaszki manny. A i jeszcze żółtko, ale mój mały ma po nim zaparcia i chyba mu odstawię. Tylko czym zastąpić to żołtko? Macie jakieś pomysły? Karmienia nocne też mamy, zazwyczaj 2. Próbowałam z tym walczyc ale juz odpusciłam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja odkad jestem sama z malym dobrze daje sobie rade,....ale taka zmeczona jestem wieczorami ze masakra!!!... a teraz np. maly usypia a mieszkam w domu chlopaka i dra sie na korytarzu i mi go budza wrrrr a ja glodna go znowu usypiam....ludzie bez wyobrazni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
między mną a moją siostrą jest 6lat różnicy i muszę dodać że AŻ sześć. wcale nie było między nami różowo kiedy ja byłam mała a ona miała już swój świat, do którego ja nie miałam wstępu bo byłam cóż małym szczylem. nasze relacje zaczęły być bardziej siostrzane dużo dużo później, kiedy wiek przestał już odgrywać taką dużą rolę. a kiedy byłam mała i mama prosiła ją aby się mną zajmowała, miała mnie dość i ciągle się tłukłyśmy he he :-) więc dla mnie taka duża różnica wieku niefajna jest i chwali się, doti, Twojej córeczce że chce się braciszkiem zajmować :-) dermatolog- poszliśmy aby zobaczyła tę dziwną narośl która ma na czole i odkryłam jeszcze dziwne zaczerwienie z krostką nad łokciem (najpierw myślałam,że to ugryzienie komara ale ma to już miesiąc). i jeśli chodzi o czoło- w sumie nic się dowiedzieliśmy oprócz tego że to nie groźne może samo się wchłonie a jeśli nie to możemy to usunąć (oczywiście później....) szkoda mi mojego bąbla ;-( a zaczerwienie zdiagnozowała jako mastocytozę, musimy obserwować czy nie pojawia się tego więcej. powinno samo zniknąć do 2lat Tosi ale cholera wie :-/ dziewczyny współczuję hardcore'ów z dziećmi! jak tak piszecie to teraz ja będę czekać kiedy u nas się zacznie bo Mała jak to tej pory (odpukać tfu tfu przez lewe ramię) grzeczna nadal jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i chciałam Wam jeszcze powiedzieć, że gdyby nie Wy, byłabym najbardziej samotną mamusią grudniową 2012 na świecie,o.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pysia - mazowieckie Krystian najbardziej marudzil ostatnie pol godziny przed kąpielą wiec wieczór nawet udany. Wcześniej bym go kladla z pol godziny ale najbardziej to lubię sobie rano pospac. Nawet jakbym miała 2 razy w nocy wstawać a rano do 9 spać to nic wiecej nie chce. Justi pewnie M znów sie wkurza. U mnie tez nie jest kolorowo. Moj jak jest w domu to robi najczęściej jedno - siedzi na komputerze. Wieczorem tez nie rozmawiamy dużo bo ja teraz pisze na swoim komp. a M siedzi na swoim i tak wyglądają u nas wieczory. Jutro będę na wsi i przywiózł warzywa, az sie niemoge doczekać ( oczywiście nie wizyty) ugotowania Krystianowi buraczka bo widzę ze wasze lubią. Iwka nie dodajesz pora? Bo ja wkaladalam duży kawałek i nawet sie zastanawiałem czy to przez niego Krystian nie chce mojego jeść. Właśnie odkrylam ze w zupkach gerbera od 5 miesiaca jest kasza manna a ja gotowalam i dawalam pol łyzeczki. Teraz sie zastanawiam czy powinnam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wreszcie spokój cisza dzieciaki śpią a ja siedzę na d***e i zachwycam sie tym spokojem a koło mnie kupka ubrań do prasowania a ja siedzę i piszę. Co do różnicy wieku między rodzeństwem to u mnie jest tak najstarsza siostra 4 lata starsza druga siostra 2 lata starsza ja, brat 2 lata młodszy i najmłodsza siostra 10 lat młodsza i z moje relacje też dopiero teraz w miarę są dobre. Wcześniej kłótnie o zabawki iże nie chcą się ze mną bawić (ale się biliśmy) potem one chłopaki zabawy a ja młodsza jeszcze nie mogłam i miały inne towarzystwo. I trudno powiedzieć jaka różnica wieku między rodzeństwem jest dobra to wszystko zależy od wychowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas żeby nie to marudzenie przy jedzeniu to też byłoby ok. Dziś było strasznie słabo z jedzeniem... Kasza, owoce, burak nawet zasmakował, ale został zjedzony w małej ilości. Może ja mam za mało cierpliwości, bo wieczorem jak posiedziałam pół godziny nad Nią to nawet zjadła trochę... może to faktycznie przez zęby jak czytam na innych forach nie wiem... :( to wygląda tak jakby nie dała rady ssać mleka przez smoczek (może bolą te dziąsła, bo smoczka też używa ostatnio mniej). Moja Panna jakieś manewry w łóżku ostatnio uskutecznia, zaczęła zasypiać na boku, a nigdy wcześniej tak nie miała, a przed chwilą przewróciła się na brzuch przez sen i się obudziła bardzo zdziwiona: jak to się mogło stać?? hehe Ja od dziś postanowiłam nie narzekać... obejrzałam sobie film "Nad życie" szału nie ma jeśli chodzi o całokształt, ale, że to film biograficzny to daje do myślenia. Żeby nie Tosia to bym płakała jak bóbr ale chciałam Jej oszczędzić widoku takiej mamy smutnej. My to jednak naprawdę mamy szczęście. A problemy codzienne to "pikuś"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O matko kregosluo mi wysiada - dolna czesc. Wlasciwie caly soacer przenosilam mlodego na rekach i juz mialam taki kryzys ze myslalam, ze do domu nie dojde. Juz mialam wizje ze go wsadzam w wozek i ide, a raczej biegne, z takim wyjacym i zapowietrzajacym sie kornelem :( no ale zebralam sje w sobie i go donioslam do domu pchajac wozek druga reka... M jak wrocil z pracy to go przejal a ja polecialam na te zumbe - chociaz bylam tak wykonczona ze juz mialam rezygnowac. W ostatniej chwili jednak zlapalam spakowana torbe i pobieglam. Fajnie bylo, chociaz instruktorka mi nie podeszla - zncazy sie bardzo fajna, mila, od razu mnie zagadnela na poczatku ze chyba jestem pierwszy raz - ale zajecia prowadzila tak chaotycznie, ruchy jakies takie niepowykanczane. Ale ogolnie milo, wesolo, cala sie zgrzalam i wracalam do domu z czerwona geba . Justi z ta zumba i brakiem spadku wagi - pewnie miesni nabralas a miesnie sa ciezkie i dlatego moze taki byc efekt :) Co do mojego czarnego kota ze zdjecia - zadne tam egipskie rysy - toz to moja Chiquita - mam dwie kotki dachowe - obie przygarniete. Niestety ta czarna ze zdjecia ma problemy psychiczne i... sika. Nie jest latwe zycie z takim kotem, ale musielismy sie jakos nauczyc - wiele rzeczy jest podporzadkowanych temu, by nie dopuscic do nasikania. Ale raz na 1-2tygodnie niestety czegis nie dopilnujemy i bach... nasikane. Mam wtedy ochote ja udusic, ale jednoczesnie wiem, ze to nie jej wina. Poza tym jest bardzo madra i wrazliwa kotka - mocno przywiazana do mnie, sprytna, delikatna, przebiegla (potrafi nami sterowac), sprawna, wymagajaca i skomplikowana. M zawsze mi mowi, ze ja jestem jak Chiquita :D A druga to taka szara kotka, to jej przeciwienstwo - taka prostolinijna dobra dusza co to niewiele od zycia wymaga :) wszystko jej pasuje byleby bylo glaskanie :) Buraczki - kurcze czemu nie ma ich gotowych w sloiczkach??? Jak sie je gotuje to straszne babranie jest - garnki sie brudza i rece tez :/ No ale tak zachecajaco to brzmi, ze moze i ja sie skusze? Aaaa Iwka dzieki za podpowiedz ze sklepem internetowym PiP - na razie M pojechal do almy to ma sprawdzic czy tam sa moze te kaszki Holle (a ty posalas o Almie zeby tam nke kupowac czy cos innego mialas na mysli?). O wlasnie dzwonil ze nie ma. Mlody zasnal a ja kupilam nowa fajna gazete - ide czytac i spac. Moze dzis sie uda pospac troche bo ostatnio to sie kladziemy z M o jakis kosmicznie poznych porach. Misia kiedy ty z mloda masz tego chirurga?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziś udało mi się dodzwonić do szpitala gdzie jest poradnia chirurgiczna dla dzieci, zapisała Natkę na 8 lipca a chciała mnie wcisnąć dopiero na 14 czy jakoś tak ale i do 8 to długo mi się wydaje ehhhh a to co Natka ma to brzydko wygląda :( oczywiście skusiłam się na czytanie o tym w internecie i doczytałam że może to być torbielek , ogólnie że to niebezpieczne i że usuwa się to chirurgicznie :( troszkę zaczynam się obawiać. gosik Podziwiam Ciebie, że na spacerze ogarnęłaś sytuację i sie nie poddałaś ;) Natalka też miewa takie akcje ale zazwyczaj w domu więc tu to łatwiej. Nie wiem skąd takie wyczyny Naszych pociech, można zwalić na zęby ale ja nie zawsze jestem pewna czy to zęby czy może takie mega "chimery" .... Teraz Natalka próbuje zasnąć , M z nią walczy , jest wytrwały bo Natalka ostatnio dość trudnym dzieckiem sie stała a najgorsze jest to że tak pięknie przesypiała noce a teraz budzi się kilkakrotnie w nocy, wczoraj co prawda zasnęła już o 20 ale dziś np już o 5 nad ranem był definitywny koniec snu... masakra jakaś, a tak się cieszyłam że dziecko tak szybko zaczęła mi noce przesypiać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Burak - szału ciąg dalszy. Maja jest wniebowzięta i nawet mały słoiczek było za mało. O rety nigdy nie widziałam żeby coś tak jej posmakowało. Ale UWAGA UWAGA - kupa po buraku jest koloru buraczanego. Masakra - na początki przestraszyłam się jak nie wiem co, że niby co to jest?! dopiero potem uświadomiłam sobie że wczoraj na obiad serwowany był burak :). O ludu normalnie ciężko nawet było ją powycierać z tej buraczanej kupki :). Co do nocnych karmień to u nas ze 2-3 pobudki na cyca i nijak się bez niego nie obejdzie,inaczej ryk będzie jak cholera. Pierwsze słyszę, że dzieci w tym wieku nie powinny już jeść w nocy. Mi np. lekarka mówiła żeby karmić dalej na żądanie a noc może całą przespać dopiero po roku. Hmm co lekarz to inna śpiewka. Zdurnieć można :(. Iwka co do wagi |Ani to powiedziała Ci, ze dużo?!. Ja byłam 11.06 na szczepieniu i Maja ważyła 7980 i niby ok. |Teraz pewnie waży tak jak Ania i powiem Ci, że mi np. wydaje się chudziutka w porównaniu do innych dzieciaczków. A i fotki super tylko szkoda, że głowę sobie uciełaś koleżanko :):):) A i mam do Was pytanie - czy ubieracie maluszkom pod spód body przy krótkim rękawku? Ja mam hopla na tym punkcie i zawsze ma cieniutkie body nawet w upały - zaraz mam wizje że ją przewieje czy co. A tu patrzę na zdjęcia Iwki Ani i golusia. Może ja jakaś panikara jestem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczynyny. Wyrwałam się na cały dzień z domu, Łucja została z babcią ( odwiedziła nas na kilka dni żebym mogła iść do lekarza ) już po wizytach ginekolog stwierdził atrofię śluzówki, od razu przypomniała mi się definicja z biologii „nieużywany narząd zanika” buhahahah, a ortopeda dał skierowanie na rehabilitację. No i w końcu udało mi się zapisać na egzamin na prawo jady, na razie na teorię, w kolejną sobotę egzamin więc trzymajcie kciuki :) Łucja z babcią dała radę ale była niespokojna i wyłudzała noszenie na rękach więc jak wróciłam po całym dniu nieobecności to moja mama padała ze zmęczenia a Lusia jak mnie zobaczyła to wielkie szczęście ;) Od kilku dni kąpiemy się z Łucją razem bo w wanience już brak miejsca do chlapania, już nie wspomnę o całej pozalewanej łazience, więc też wskakujemy do wanny i się pluskamy, ze 30 minut tam siedzimy i dziecko się bawi pierwszorzędnie. Lecę bo padam ze zmęczenia… Aaaa miałam jeszcze dodać , u nas nocki ostatnie tragiczne, młoda się budzi co godzinę i ani cyca ani noszenie ani nic nie pomaga i płacz jest, chyba zęby idą pełną parą albo nie wiem co.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moj tez sie dzis o 5 obudził ale dałam butle i poszedł spać. Misia nie czytaj o tym bo jeszcze gorzej sie będziesz denerwować. Gosik troche Ci zazdroszczę, ze twój M tak daje sobie radę. Moj przewinie, nakarmi ale bawi sie z małym jak krystian ma dobry humor. Dzis marudzil pol godziny a ten po 20 minutach powiedział ze korki do uszu by sie przydały bo nie wyrabia. Nie wiem co by zrobil jakby Krystian płakał jak Kornel od dwóch dni, chyba by z domu wyszedł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ehhh ja juz troche posprzatalam ale darowalam sobie częsc sprzątania..także stos ubran do zlozenia lezy na podlodze..nie mam juz sily na dzis. ucze sie byc samotna mama i nie jest latwo o nie...nawet jak narzekalam na partnera to jednak byl. no ale wroci do nas za kilka miesiecy...ide spac- patryk zjadl duzo mleka to moze nie bedzie sie budzil co 1-2 godz..dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie o m chodzi tym razen(dziś miał urlop nawet), ale o taką samotność bez przyjaciół. Spotkałam znajomą i dodatkowo usłyszałam coś po czym zrobiło mi się strasznie przykro. Nieważne. Iwka Śliczna Ania. Jaki to kolorek włosów jej się rzucił? Czy to nie kasztan? Blondyna Ci chyba rośnie Misia Do chirurga na konsultacje najpierw idziesz jeśli dobrze rozumiem? Agnieszka Jeśli jest bardzo gorąco Tosia chodzi w koszulkach na ramiączka lub sukienkach bez body. Czasem w upalne noce śpi w samym body na krótki rękaw Silie Partner wyjechał "za chlebem" czy taką ma pracę ze dużo podróżuje? Zobaczysz, jeszcze kilka dni i wpadniesz w rytm, wszystko będziesz ogarniac :-) choć fakt, pewnie zmęczenie pod koniec dnia da się we znaki Gosik Dostojnie Twoja kotka wygląda na zdjęciu i jakoś tak mądrze stąd moje skojarzenie.chociaż kornelowa mina zdradza że nie jest chyba do niej do końca przekonany. Będę sobie powtarzać Twoją teorię mięśniową, może mi się humor poprawi:-) Dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agnieszka - ja siebie na tych zdjęciach nie wycinałam, tylko ten fotograf na komunii uparł się na Anię i mnie po prostu olał traktując jako stojak do małej modelki ;) No ale mam jakieś zdjęcie swojego pulpeta z uśmiechem ;) 500g różnicy w wadze u takiego malucha to dużo. Zobacz, Pysiowy Igorek 10 kg to też w sumie 1,5 kg tylko więcej a już 90 któryś chyba centyl o ile pamiętam. Porąbane to jakieś. Ja do tej doktorki to tak średnio przekonana jestem. Spróbuję zrezygnować z tego karmienia nocnego chociaż jednego. Ale z drugiej strony to nie jestem pewna osobiście, czy taki maluch faktycznie może spać 11-12 godzin ciągiem bez jedzenia... Poza tym, jeśli Ania nie byłaby głodna, to nie zjadała by 130 ml, tylko pociumkała i zasypiała. Wiesz, na piersi to inaczej, bo niby na żądanie się karmi i dziecko nie może się utuczyć i przejeść a z butelką zdania są podzielone. Ania jest typem gorącokrwistym ;) i jest jej ciągle gorąco. Może przez to, że jest taka okrąglutka. A może przez to, że mnie było okropnie gorąco w ciąży ;) Ja ją ubieram cieniej niż siebie, bo się zwyczajnie poci, a to wg mnie jeszcze gorzej. Od dawna nie zakładam body pod bluzeczkę. A przy tych upałach to ona w samej pieluszce się poci. No i odpukać nie choruje, więc chyba dobrze robię. Czasem się zapominam jak jest mi zimno i mam ochotę coś jej założyć dodatkowo, ale sprawdzam na karczku i się opamiętuję. Chociaż bywa, że jest mi bardziej zimno jak na nią taką rozebraną patrzę, to łapki ma cieplutkie i w ogóle :) Na tej komunii było akurat gorąco, to było 19 maja. misia - nie nakręcaj się na zapas. Może dziabną to paskudztwo w narkozie i będzie z głowy. A w internecie to często bzdury piszą. Słuchaj co ci "forumki" twoje piszą, dobrze będzie :) gosik - no to masz jazdy ostatnio... Współczucia... Ja to przy takich atakach histerii wymiękam, nie mam pojęcia co robić. Gówniana matka, no ale idealnych nie ma... Co do buraczka, to można chyba kupić takie gotowe tarte, już ugotowane, ale nie przyprawione. Połowa roboty ;) A ja obieram i trę w rękawiczkach jednorazowych i mrożę potem takie starte. Zanim następna porcja gotowania mnie czeka to już zapominam jakie to paskudne zajęcie ;) A ja o Almie tej w Sobieszewie pisałam, bo wspominałaś, że na weekend się wybieracie. Zumba jest fajowa, ale ja to mam koordynację ruchową mizerną i się gubię w tej choreografii nieco. A w ciąży jaką miałam koordynację ruchową... Zerową prawie, he, he! Assiula - ja pora gotuję z zupką, ale go wyciągam. Jakoś mi się nie komponuje taki gotowany. Zresztą ja też jak gotuję zupę nawet jarzynową dla nas, to pora wyciągam i nie zostawiam. Podobno dzieci nie lubią smaku cebuli i czosnku, więc nie sprawdzałam, jak Ania. Widzę, że z Was takie rozmowne i kontaktowe małżeństwo jak i u mnie, he, he! U mnie co prawda jeden komp, ale jest przecież jeszcze telewizor... :) Co do przeprawy z dzieciaczkami, to u mnie też się zaczyna. M latał dzisiaj z wózkiem dwa razy dziennie po 1,5 godziny, bo Młoda ni diabła nie chciała zasnąć. Tak więc atmosfera gęsta była. No ja zobaczę w sobotę jak z nią będę siedziała, co mi zafunduje. Wieczór był okraszony marudzeniem przez godzinę przed kąpielą i godzinę po kąpieli. Przy czym sama kąpiel i wycieranie z mega rykiem. Tym sposobem dziecko poszło spać z resztkami zupki jarzynowej ukrytej w fałdkach na szyi. Chociaż włosy jej umyłam jakoś. Szyję spróbuję jakoś umyć rano. A może zaschnie i samo odpadnie, he, he... ;) Do tej pory zwalałam takie trudniejsze momenty na zęby, ale teraz już wątpię, czy pojawią się wkrótce, związku nie widzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
justi - Anulec ma takie właśnie ciemniejsze włosy, blond to to nie jest na pewno. Ciemny kasztan bym powiedziała. I rzęsy ma czarne. Mam cichą nadzieję, że będzie miała ciemne włoski a nie takie sprane jak mamusia :) silie - jak dałaś radę tyle to dasz radę dalej :) Teraz to już z górki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żyjecie...??? No to u nas też się zaczęło... Dzisiejsza noc - KOSZMARNA. Ania obudziła się o 2giej. Zjadła i miała w nosie spanie. Nie płakała, ale spać nie zamierzała. Zostawiłam ją w łóżeczku z nadzieją, że zaśnie. Ale ona oczywiście zaczęła walczyć z kocykiem, misiem, motać się, wiercić i efektem tego: przekręciła się na brzuch - w drugą stronę nie bardzo - ryk, zaklinowała w poprzek łóżeczka - ryk, zaplątała w sznurek od ochraniacza - ryk... I tak do 4.30. A starzy na zmianę latali. M próbował ją jakoś uśpić herbatką uspokajającą. Po trzeciej próbie się poddał. Zasypiała na rękach, ale po odłożeniu do łóżeczka zaraz się budziła. Jak już zasnęła, to obudziła się o.... 5.30!!! I harce łamańce do 6.30... Po czym zasnęła i wstała na dobre o 7.30! Ja normalnie nie wiem, jak to możliwe, że 7-miesięczne niemowlę potrzebuje mniej snu niż dorosły człowiek...! Ciekawe jak M dzisiaj ogarnie temat, bo już nie będzie mógł z nią latać z wózkiem, bo pada... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iwka- śliczna z Ani dziewczynka:) Byłam wczoraj z Lenka u lekarza, dostała krople do oczu, takie ropienie może być spowodowane jakimiś pyłkami, czymś z powietrza, a najgorzej jak dziecko sobie zatrze oko. Dziś rano miała całe aż zaklejone od tej ropy:/ Lenka w sobote wieczorem ma jechać do mojej mamy na noc,a w niedziele w południe mamy ją odebrać. M zabiera mnie na małą imprezę ze znajomymi.Niby fajnie się wybrać, ale mam ten sam dylemat co Gosik, fajnie by było odpocząć, ale my z Lenką cały czas jesteśmy razem i niby to jedna noc ale jak sobie pomyśle to już za nią tęsknie.. Moje dziecko to chyba szybciej zacznie chodzić niż siedzieć...Siedzi ładnie na kolanach i oparta o jakąś poduchę, ale sama nie ma mowy, za to jak odbije się nóżkami to potrafi złapać się poduchy przy kanapie i stoi . Gosik- życze wytrwałości! Napewno Kornelowi coś dokucza, że biedulek tak płacze:/ U nas jeszcze buraczek nie gości w menu, ale chyba spróbuję, skoro u Was jest tak chętnie przyjęty przez maluchy:) Terlikula- oglądałam ten film, faktycznie daje do myślenia...I uświadamia, że człowiek ciągle narzeka a inni zmagają się z dużo większymi problemami. Ja też miałam nie narzekać ale czasem to silniejsze ode mnie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej byliśmy wczoraj do szczepienia 2ga dawka uodparniająca, nie było nawet tak źle ;) a co do wagi dzieci - Tadzik waży 6000-6100g przytył tylko 200g przez 6 tyg. no ale urósł 3 cm. i ma 65cm, lekarz stwierdził że mało przybrał ale dużo urósł więc niema sie czym martwić jeśli ma apetyt - a na te porcje co zjada ma ;) jak zje więcej to cofnie... ale mam obserwować wage... no ale jest zdrowiutki tylko zrobiły mu sie takie mięśniowe wypustki z boku stópek od środka - podobno z tego może być płaskostopie a mąż ma, mamy zakupic ortopedyczne buty jak zacznie chodzić... a na te zarwane noce to chyba jakaś moda!!!!!! Młody zbudził sie już o 24 a zasnął ok 21, zjadł i zasnął. po 3 godż. pobudka, jedzenie ryk, zasnął ale przez sen sie turlał po łóżku, popłakiwał, dałąm nurofen a ten cwaniak sie zbudził... nic nie pomagsło cyc tulenie, noszenie padł po 2 godzinach ale za to spaliśmy do 8.30 a 20 min. temu zasnął znowu i śpi spokojnie. kobitki wagą dzieci nie ma sie co przejmować jeśli do 6 m-cy podwoiły wagę urodzeniową - mój potroił właśnie ;) - i nawet jak waga pokazuje dużo a dziecko nie ma wałeczków jak ludzik michelin ;) czasem będzie szczupłe a waga wysoka bo kości masywne i tyle a jak by nie były głodne to by w nocy nie jadły i tyle. można próbować ograniczyć jedzenie dać wody ale jak dziecko płacze no to sorry niech doktorek swojego dziecka płączu słucha. pogoda kiepska znowu na spacer ciężko wyjść... dobra ide zabrac sie za porządki bo weekend cały w pracy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WAKACJE świadectwo odebrane pogadane z rodzicami. Teraz siedzę z kawusią i relaksuje się bo również w nocy szaleństwo miałam tylko nie tak hardrokowo jak Iwka ale nie wyspałam się i mi się nic nie chce robić. Mój mały waży 8,400 ale i tak dla mnie kruszynka bo jego siostra miała 3 mc i tyle ważyła ona dopiero była tłuścioszkiem a teraz ma 8 lat i chudzinka jak szczypiorek kości na wierzchu. Nawet byłam u lekarza może jakieś witaminki albo coś a ten że jak je chętnie nie choruje to po co dziecko faszerować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monika - no to Tadzik przy moim Anulcu robaczek drobniutki :) Moja to ma trochę micheliny na nóżkach... może nie bardzo, ale jednak... No i ona w ogóle wydawała się od początku grubsza niż była, bo ma okrągłą buzię. Kości to raczej drobne, bo ja i M mamy drobne bardzo. Może Tadzio po szczepieniu się gorzej czuł po prostu i marudził? Ma już zęby jakoweś? Wieczorem dałam Ani butelkę i na popych herbatkę jak nie mogła spać. No to rano miała taką spompowaną pieluchę, że szok. Jak zacznę jej tą wodę w nocy dawać, to będę musiała przewijać chyba, więc się rozbudzi i to takie bez sensu... :( Dzisiaj M znowu miał problem z usypianiem małego potwora. Musiał latać z wózkiem. Dobrze, że w końcu przestało padać. Aż się boję jutra, mój dyżur będzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
doti - a Jula duża się urodziła? Może i moja schudnie... Ja nie wiem po kim ona miałaby być gruba, bo mój M chudziak i kurd*pel, ja zawsze patyczak byłam... W sumie tłuściochów w rodzinie brak. Tylko mój teść, ale to chyba od niezdrowej diety i piwa raczej. Martwię się, bo to jednak dziewczynka i wiadomo, że będzie to dla niej ważne wcześniej czy później jak wygląda... No i mam wyrzuty sumienia, że przez karmienie mm zafundowałam dziecku nadwagę w przyszłości... :( Doła jakiegoś łapię z tego niewyspania chyba... :( Z ciekawostek, to moja mama mówiła, że ja podnosić do siedzenia zaczęłam się sama jak już chodziłam. A wcześniej, to musiałam się czegoś złapać i podciągnąć żeby usiąść. I to siadałam z pozycji na boku. I nie raczkowałam, tylko jeździłam na jednej nodze. Ciekawe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uuuuuu, widzę, że epidemia niespania rozprzestrzenia się w zastraszającym tempie. Ja już wymiękam powoli, ale chyba z tym niby zębowym bólem jest lepiej. Natomiast z budzeniem niestety nie. Ja nie wiem czy to były zęby, bo nic tam nie widać, by coś szło - dziąsła jaśniutkie. Ale głowa gorąca cały czas. Dzisiejsza noc znów fatalna - obudził się o północy - ja już spałam, a M nie, więc dał mu butlę, bo w wieczornym karmieniu młody zjadł tylko 30. O 2.30 już była kolejna pobudka, potem o 4.30 i już od tamtej godziny to była męka - cały czas robił takim niskim głosem "eeeeee, eeeeee, eeeeee" i się miotał i stękał. Głowę wsadzał co chwila pod ochraniacz na szczebelki i mu tam utykała więc zaraz się nakręcał i w płacz. matko... Zostałam z nim w pokoju (mamy tam rozłożone na stałe duże łóżko od razu obok łóżeczka, żeby w takich przypadkach nie chodzić co chwila z sypialni) i wzięłąm go do dużego łóżka - miotał się, miotał ale w końcu zasnął. Przed 9 M zajrzał do nas, bo wychodził do pracy i go obudził. Jednym słowem - ledwo ciągnę. Teraz młody śpi, ale mi w dzień szkoda czasu na spanie - i taka to karuzela... Iwka kaszkę Holle zamówiłam w końcu w jakimś internetowym sklepie - wzięłam jaglaną zwykłą i jaglaną mleczną. Assiula o tam, mój M jest niesamowity jeśli chodzi o opiekę nad kornelem. On sam często mnie wygania z domu, żebym się oderwała. A jak mówię, że mi tak głupio, bo młody marudny bardzo i że nie chcię go samego zostawiać to mi mówi "daj spokój, dla mnie to sama przyjemność spędzić czas z moim synem". Ja go podziwiam, bo on ma też niełatwą pracę, a potrafi od razu wrócić do domu i przejąć małego, bawi się z nim, wygłupia, ale też uspokaja, usypia, spiewa mu (na dobranoc hitem jest Kazik "Ballada o dwóch siostrach"). Gorzej idą mu takie techniczne rzeczy jak przewijanie czy przebieranie - robi to powoli, ale robi - nie ucieka od tego, co też mu się chwali. Jest takim można powiedzieć dojrzałym tatą, co mnie na maksa cieszy. No ale żeby nie było tak kolorowo, to na przykład wysłałam go kiedyś po pieluchy. Mówię "zwykłe niebieskie/ zielone pampersy rozmiar 4" - to kupił te pampersy active boy rozmiar 4 (tylko że one są od 9 kg a kornel miał wtedy niecałe 8). Opakowania 2 kupił "bo jakieś małe". Z całej alejki z pampersami, gdzie przecież zwykłe pampersy dominują, on wybrał akurat te :D A wczoraj znów - napisałam mu na kartce jakie mają być i że rozmiar 4 - to kupił dobre, rozmiar 4 ale z + czyli 4+ - takie chyba większe, też od 9 kg. Ech... :) No ale już mu nic nie powiedziałam, młody być może już ma te 9 kg teraz - dawno nie był ważony :P A te active boy też kiedyś się przydadzą przecież :) Z nowości - jutro idziemy na basen! Są zajęca dla niemowlaków od 3 miesiąca życia do 4 lat - ale są jakieś grupy wiekowe by były dzieci w tym samym wieku - udało się załapać - ostatnie miejsce :) Nie można fotografować ani kręcić filmików - raz na 2 miesiące wyznaczają zajęcia, kiedy można to robić. O włąśnie, gdzie ja mam pieluchy basenowe...? Kurcze chyba zostały w wawie... Mnie też dopadła jakaś skleroza - ostatnio zostawiłam w wawie całą szufladę kornelowych ciuchów - moja mama musiała mi je dosyłać :/ Głownie spodnie i spodenki, ale też czapeczki letnie. Silie a co Twój ukochany robi, że na tak długo cię zostawił? Misia a może masz możliwość pójścia na jakąś prywatną konsultację z Natalką do chirurga? Na tę państwową wizytę zawsze możesz poczekać, ale warto by może skonsultowac to wcześniej, żeby ci lekarz powiedział, czy z czymś takim można tyle czekać. Kurcze jak ja nie cierpię naszej służby zdrowia... Iwka obejrzałam foty - cudna Ania jest! Dziewczyny, a może będziemy filmiki wrzucać na youtube jako "niepubliczne" i dawac nam linka - ja ostatniego nie mogę obejrzeć, niby mi się ściągnał a się nie ściągnął, wrrrr....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej I ja miałam w nocy mały problem, mówię mały bo to tak naprawdę pierwsza problemowa noc. Po prostu Tosia o północy się obudziła i nie mogła usnąć, nie płakała, ale jak smoczek wypada z buzi to wiem, że muszę wstać bo bez smoczka są mniejsze szanse na zaśniecię. Tak godzinkę wstawałam, dałam Jej pić i usnęła. Może o to chodziło, chociaż duszno nie było. Nie karmiłam Jej dziś w nocy to rano zjadła mleko :) mało to mało ale to i tak sukces :) Potem bananka zjadła a teraz prawie cały duży słoik GERBERA. Dała mi do myślenia, że gotowanie moje Jej nie pasuje :( zamiast się gimnastykować chyba będę na razie na tych Gerberach "jechać" bo mojego jedzenia nie chce ;( tylko na swoich kosmetykach będę musiała zacząć oszczędzać bo te obiadki trochę kosztują. Jutro jedziemy do moich rodziców na weekend to poradzę się bratowej czym karmić takie dziecko ??? Ona jest dobra w tej dziedzinie. Ma dwóch takich mini tuczników hehe. Dobra jadę do firmy bo coś mi się pracownicy buntują... Muszę ich na ziemię sprowadzić. Będę zaglądać przez kom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×