Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

luska46

Mamusie Grudzień 2012 :)

Polecane posty

to sobie poszłyśmy na spacer...m przez pomyłkę zabrał moje klucze :-/ akcja melon zakończona porażką. przysięgam, pierwszy raz zobaczyłam w oczach mojej córki obrzydzenie...miała trochę racji bo faktycznie jakiś taki nijaki w smaku był.... gosik łeee, Twoje piosenki to prawdziwe perełki! moje przypominają raczej wypowiedź osobnika po grzybkach halucynogennych. ale nieważne! ważne że Tośka się z tych bredni śmieje. najwidoczniej ma abstrakcyjne poczucie humoru. po mamie. silie często możecie się widywać z m? dobrze, że nie robią problemów i można przychodzić z małymi dzieciaczkami dorka u nas na szczęście produkty bio są dość popularne i można je dostać w każdym hipermarkecie... dziewczyny dzięki za rady co do kaszek, poszukam ich w PL

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
silie - witamy Patryka w gronie Pulpecików, he, he! :) A nie wygląda powiem ci... Ale dziwne, że 68 cm i 25 centyl a moja 69 cm i 50 centyl... gosik - fotki z kotem + kurczak - the best! :-D wybieram się do Decathlonu po te piankowe maty co pisałaś, może jeszcze będą. Ponieważ zaczęłam miesiąc na minusie na razie nie szaleję z puzzlami, może być czarna mata. Muszę jeszcze sobie ze dwa cyckonosze kupić, bo średnio stare pasują. Chciałabym się wybrać do brafiterki, bo sama nie bardzo oceniam poprawnie swój rozmiar jak sądzę... Pod biustem wychodzi mi jak przed ciążą, ale miseczka... Miałam 65F a teraz 65B wychodzi... 8-/ No i pewnie dlatego taki zwis... pho-ney - a Tadzik siedzi? Ja na razie włączyłam do kąpieli gumowego konika i wielbląda, bo jeszcze w wanience Anię na podłodze kąpiemy. Mamy małą łazienkę, ciężko w wannie by było tak schylonym trzymać dziecko i jeszcze myć je. Czekam, aż Ania usiądzie. Ale może jest jakiś sposób...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Byłyście może w Smyku? Są już wyprzedaże? Jak zakładam córce body na 74 to jej oczy wyłażą... (w przenośni oczywiście ;) ) W internetowym tylko widziałam wyprzedają. Ja to już chyba na 86 kupię rzeczy od razu, bo to masakra jakaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iwka, Tadzik sam to jeszcze tak nie bardzo siedzi, ale z pomocą to i owszem :) Kąpiemy go albo w wanience na podłodze, jak Ty, albo w wannie, ale wtedy jedno z nas wchodzi z nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dorka witaj:) Mały śpi, można coś napisać. Teraz rzadko zaglądam. Więcej czasu poświęcam Małemu i w miare możliwości dużo ćwiczymy te jego krągłości:)Jutro mamy szczepienie to zobaczymy jak z wagą i wzrostem. Nie wiem czy go zresztą zaszczepie bo ten katarek dalej jest ale już mniejszy. Ze 2 tyg. się już Igor męczy. Iwka faktycznie ten aspirator do odkurzacza wymiata wszystkie gile:)A co do kąpieli to my już ze 3 miesiące kąpiemy się w wannie. Dokupiłam jeszcze jedną gąbkę, kłade dwie w wannie i kąpie Małego. O niebo lepiej niż w wanience. Assiula pewnie już tęsknisz za chwilami kiedy Krystian sobie grzecznie leżał a Ty mogłaś coś w domu zrobić:) Ja chyba zaczne się napawać tymi chwilami póki Igor jeszcze tak nie szaleje jak Twój Smyk:) Co do kaszek to ja też już nie kupuje tych cukrowych. Sile zobaczysz jak szybko ten czas leci. Zanim się obejrzysz to Patry już będzie biegał, a Twój partner będzie razem z Wami:)Wytrwałości życzę:)No Patryk też sporo waży a nie wygląda. Iwka ja ciuszki kupuje w Świecie Dziecka, nie wiem czy kojarzysz. Taka sieć sklepów. Ceny w miarę przystępne i spory wybór. Igor też jeszcze nie siedzi, jak go posadze to leci do przodu. Podtrzymywany ładnie siedzi. Pho-ney widzę że kolejny forumowy dzieciaczek wykazuje dużą aktywność, my nadal czekamy na akrobacje syna. Gosik ja też mam takie fazy paradowania przed Igorem. Różna mimika twarzy, machanie rękoma i śpiewanie zdziałają cuda. M mówi mi nieraz że na klauna się nadaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mozna sie widywac 3 razy w miesiacu po 1 godz....coz dobre i to. korzystamy dopuki go nie wywioza w polske...caly czas mysle jakim cudem wkopalam sie w takie rzeczy;/? ehhh zawsze myslalam ze ludzie z marginesu spolecznego maja takie problemy. a ja raczej nie czuje sie marginesem..jak to zycie sie uklada... nadal zle sie czuje(przeziebienie chyba) jeej jak to ciezko byc chorym i zajmowac sie dzieckiem.. no ale myslimy optymistycznie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pho-ney dziekuje w imieniu patryka:) iwka78 u mnie w ksiazeczce tez wychodzi 50 centyl... a u lekarki 25 pidalam wam kiedys ze jest dziwna i jakas taka niemila.musze ja zmienic. oj ciezarek to on jest ten moj syn:) gosik mix fotek extra:) na jakias strone typu mistrzowie sie nadaje:) pysia 1985 ehhh oby oby... z tym ze zastanawiam sie nad tym zwiazkiem. i chce byc i boje sie ze znowu cos kiedys on odwali. ale tak czy siak wole zeby tata mojego synka byl na wolnosci. a mi sie udalo sporo ogarnac w domu wreszcie jestem z siebie dumna:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
iwka przypomniało mi się jeszcze o tych molach spożywczych- miałam je w Krakowie i to była plaga normalnie jak szarańcza! dodatkowo przywiozłam je do gdańska podczas przeprowadzki no koszmar. wszędzie się cholerstwo lęgło w mące, w ryżu, w makaronach, przyprawach... bleeee...! i niestety innego wyjścia niż wypierdzielenie wszystkiego do kosza, nie znalazłam :-/ ale poskutkowało. do francji już ich nie przytargałam he he i teraz jestem mega wyczulona bo te potwory wlatują np od sąsiadów przez okna. jak tylko widzę latającego syfa od razu go pac! ścierą przez odwłok i jak do tej pory odpukać pomaga. wiem, że są jeszcze wkłady na te mole- eee tam wkłady..lepy zwyczajne, o.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka :) Kilka dni się nie udzielałam a tu wpisów co nie miara:). Ciekawe kiedy to nadrobię?! Dwa dni pracy już za sobą i nie jest tak źle jak myślałam (dzięki Bogu). Wczoraj (pierwszy dzień) wróciłam mega skołowana i z okropnym bólem głowy, no ale to z natłoku inf a i o małej nie mogłam przestać myśleć. Dziś już w miarę ok. |Mam nadzieję, że z dnia na dzień coraz to będzie lepiej. Teściowa daje radę. Jedyny problem to zmiana Pampersa bo Maja jest bardzo r***liwa i sekundy w miejscu nie posiedzi. Grunt. ze dziecko nie płakało i nie było żadnych scen histerii. Jedyne co mnie zaskoczyło to jej reakcja na mój powrót po 1 dniu. Ja tu się spodziewałam szczęścia z jej strony, płaczu, że nie będzie chciała z rąk zejść a tu wiecie jaka była reakcja na powrót mamusi po 7 godzinach - DZIECKO SIĘ NAJZWYCZAJNIEJ W ŚWIECIE NA MNIE OBRAZIŁO. Mówie serio ja wchodzę do domu a ona wzrok w drugą stronę i jakby mnie wogóle nie było, ja ją na ręce ona to samo. Matko tego się nie spodziewałam - nawet cycem pogardziła. Puentując po godzinie było ok. Wróciłą moja Maju;lina, nie chciała zejść z rąk, odejść od cyca itp. Ale normalnie szok przeżyłam Co do nowości kulinarnych wczoraj był kurczak, ziemniak, pietruszka, seler, marchew, koperek z dodatkiem kaszki manny i oliwy z oliwek i żółtka( bardzo smakowało _ponoć). Dziś już zjadła cały mały słoik = połowa drugiego A i wiecie co, moja Maja jest niemożliwa, łóżeczko już mam zniżone oczywiście na sam dół a ona cwaniara i tak i tak się podniesie i wstanie na nogi, śmiejąc się i obgryzując górę od łóżeczka (trzyma się oczywiście rączkami góry). O ludu normalnie nikt ze znajomych mi nie wierzy, Wy też pewnie myślicie sobie że głupoty piszę. No ale dla niedowiarków (jeśli takowi są wrzucę filmik na pocztę). Mówię Wam oczy dookoła głowy trzeba mieć, bo nawet chwili grzecznie nie uleży tylko by chciała stać i już. Achhhhhhh Dobra nie zanudzam Was moje kochane i lecę nadrabiać zaległe wpisy i przeglądać pocztę |Buziaki i spokojnej nocki życzę wszystkim forumowym mamusiom :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pho-ney,Justi Uśmiałam się z Waszych wpisów,jednak to prawda co mówią,że każda matka to wariatka(bez urazy)hehe. A ja dziś jak wróciłam do domu to z 15 min.szukałam kapci wszędzie a schyliłam się po coś i okazało się,że mam je na nogach,co te dzieci robią z człowiekiem:) Agnieszka,niektóre dzieci tak mają coś kiedyś czytałam na ten temat,pamiętaj jak wychodzisz to zawsze żegnaj się z dzieckiem,nie wychodz ukradkiem.Szkoda takich bąbli i szkoda,że matki są zmuszone wrócić do pracy,nie mogą same zadecydować kiedy to ma nastąpić.Ale myślę,że ten rok z dzieckiem to takie minimum i każda matka chciałaby pierwsza usłyszeć pierwsze słowo,zobaczyć pierwszy kroczek.Ale nic nie poradzimy na to.Mus to mus,jak to mówią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iwka, wyprzedaze w pelni! Kuoilam 3-paki body po 28zl. Ale te ze smyka sa kiepskie - rozciagaja sie po pierwszym praniu - robia sie krotkie i szerokie. Fajne sa body w H&M - kupilam 5-ciopak. Ja jednak najbardziej lubie bodziaki z zatrzaskami na ramieniu a nie zakladkami. Kuoilam tez kilka w pobliskim sklepie roznych polskich marek - sa swietne ale design pozostawia wiele do zyczenia. No ale jakosc swietna - szyte w PL. A w klifie w gdyni otworzyli jakas francuska marke z ubrankami dla dzieci - matko zwykle bodziaki po 90zl! Pogielo kogos - kornel zje zupke albo mu sie uleje i bede pol dnia zapierac... a tak to odkladam na kupke "po domu" i juz :) i tak zaraz wyrosnie. Ja tez kupuje juz na 86 :) a w mothercare to odradzam kupowac - strasznie zjechali z jakosci. Zawiodlam sie kilka razy na bodziakach i pajacach (dawniej). Za to ostatnio kuoilam w Kappahlu rewelacyjne rampersy z krotkimi nogawkami do spania. Ojeja genialne sa, strasznie mi sie podobaja. Sluchajcie a jak nic dziecku nie dolega oraz szczepienie dopoero po 13 mies to co z kontrolami lekarskimi? Bo ja nie wiem czy powinnam chodzic go pokazywac, wazyc i mierzyc? Hmmm... Historie roztargnionych megaaaa fajne! Sie usmialam i przeczytalam nawet TZtowi. Te mole spozywcze - slyszalam ale nie mialam do czynienia - chyba, ze nieswiadomie, bleeeee. Hope not. Silie zdrowka zycze! Jeszcze nie bylam chora odklad mam mlodego, tfu tfu, i mam nadzieje ze chorowac nie bede! Titucha to zrob zdjecia przed i po! Ja niestety poleglam - porzucialm ewe ch. - nie mam siiiiilyyy :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Justi, zdjecia z zoo superowe! Faktycznie Toska zafascynowana fura :) no i kat rozwarty :) Assiula nie moge filmiku obejrzec, ale sprobuje jeszcze jutro :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A więc my już po szczepieniu.Kolejne dopiero po nowym roku. Gosik zapomniałam się właśnie spytac jak maja wygladac teraz kontrole. Czy mam z nim jeżdzic np. co miesiac i go ważyć czy tylko jak sie bedzie cos dziac.Teraz bede w piatek na pobraniu krwi z Małym to się podpytam. Mały stanął w miejscu i dalej waży 10,5kg. Za to sporo urósł bo 4cm w ciągu miesiąca i ma 72 cm.Jeśli chodzi o ten katar to prawdopodobnie alergiczny bo żadne leki nie działają.No i w piątek pobranie krwi do badania tarczycy. Kurcze mam stresa bo nie wiem jak pobranie u niemowlaka wygląda. A i tak Mały dzisiaj dał popis chociaż było tylko jedno ukłucie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ooo, byloby super, jesli spytasz to daj znac co ci powoedzieli :) Z pobraniami to Kornel mial dwa razy jeszcze w szpitalu - wtedy z glowki. A potem w zwiqzku z zaparciami i anemia mial dwa razy i to bylo z wierzchniej czasci dloni - ja sie stresowapam strasznie. U nas to wygladalo tak: wzielam kornela na kolana tylem do siebie. Byky dwie pielegniarki. Jedna wbila mu igielke w zyle, druga te igielke w zyle trzymala a ta pierwsza lapala krople krwi do probowek. Mlody nawet nie zauwazyl, ze cos mu z reka robia :) zero placzu. Ale to bylo juz z 1,5 mies temu. Teraz nasze dzieci sa bardziej swiadome wiec moze byc roznie. Mojej kolezanki synek ma czesto pobierana (mlodszy o 5 tyg) i zawsze bardzo placze. Takze trzymam kciuki. Trudne to przezycie jest. No ale cel wyzszy - trzeba to przejsc. Misia, jak po wizycie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny dawno nie pisałam ale popadłam w taką chandrę, że nawet nie miałam ochoty czytać jak u was fajnie zachowują się dzieciaczki by nie załapać większego doła :( witaj dorka i doti silie - Patryś super chłopak, więc czas spędzony z nim na pewno wynagrodzi ci nieobecność TŻ, tak szybko zleci, że nawet się nie obejrzysz a już będziecie razem u nas katastrofa - w moim prywatnym odczuciu, nic mnie nie cieszy, wręcz czasami czuję przymus zajmowania się własnym dzieckiem, mam nadzieję, że to szybko minie :( ogólnie to tak: 1. wprowadziliśmy mleko modyfikowane Bebiko - młodemu smakuje, ale pije go bardzo mało, rano robię mu 150 ml, z czego 100 ml do kaszki dodaję a resztę z butli jeśli jest głodny, niestety najczęściej wygląda to tak, że on zje tej kaszki ok 50 ml, czasami popije mleczkiem tak 30-50 ml a resztę dojadam ja, daję mu też po południu ale też wypija tylko 60 ml 2. kupy powoli się normuję, od kilku dni mamy jedną dziennie (lub dwie jak robi na raty :)) cieszę się bo zatwardzenia się skończyły 3. zęby - no i tu kicha, jak nie było tak nie ma, ale ciągle jest marudny, wszystko pcha do buzi więc chyba idą, boziu jak długo jeszcze 4. raczkowanie i siadanie - tu stoimy a raczej leżymy w miejscu, pupę podnosi do góry, ale ręce za słabe więc leci na ryjek, z brzucha na plecy to tylko w łóżeczku podczas nocnego przemieszczania się po łóżeczku mu się zdarza 5. rozszerzanie diety - nie mam niestety inwencji twórczej ostatnio, ale chyba muszę to zmienić, musimy wprowadzić żółtko i mięsko 6. marudzenie - trwa non stop, jak w porę nie zareaguję to wpada w płacz, tylko pomysły już mi się kończą na zabawianie go, bo wszystko działa na chwilę 7. znów zaczęło się ssanie paluchów i kciuków, więc co raz częściej daję smoka, tylko muszę kupić nowy, polecam MAM PERFECT jest najlepszy jeśli chodzi o późniejszy zgryz bo jest najcieńszy, czy wasze maluchy też mają wzmożony odruch ssania? 8. puzzle piankowe - ja też muszę je kupić , bo młody leżąc na kocyku nawet gdyby chciał to nie może odepchnąć się nóżkami, dodatkowo załapał, że może dosięgnąć zabawkę poprzez przyciągnięcie sobie kocyka 9. waga - no i tu też stoimy w miejscu chyba, ja ważę go na wadze domowej i od poprzedniego szczepienia stoimy w miejscu, jutro pójdę do przychodni by mi go zważyli i zmierzyli, bo zaczynam się martwić 10. okres - w dalszym ciągu nie powrócił, choć zmniejszyła się liczba karmień piersią 11. waga - moja - stoi w miejscu jak zaklęta, a przydałoby się jeszcze z 5 kilo zrzucić i nad brzuszkiem popracować, byłam na basenie i nawet mi się podobało więc chyba to powtórzę, to może waga zacznie spadać, a w wakacje mazury (jezioro mam za oknem więc też mam nadzieję że będę korzystać o ile pogoda nam dopisze)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pho-ney, wyobraziłam sobie sytuację kiedy zapomniałaś własnego M i zaczęłam się tak śmiać że nawet Łucja patrzyła na mnie jak na debila ;) Agnieszka, ja Ci wierzę że Maja wstaje, Łucja też się podciąga na czym tylko może i sobie stoi zadowolona na tych chwiejnych nóżkach, muszę właśnie obniżyć łóżeczko ale odkładam to bo tam jeszcze nie wstaje a moje plecy i tak w rozsypce ;/ Nieźle się Maja na mamę obraziła, hehe a ludzie mówią że 6cio miesięczne dzieci to nic nie rozumieją, Twoja historia potwierdza że jest to bzdura nad bzdurami :) Gosik, ja tez lubię bodziaki z H&M są dobrej jakości, nie rozwlekają się, nie tracą koloru i jakoś mi się wydaje że Łucja wolniej z nich wyrasta? Zdjęcie przed zrobiłam i teraz już wiem czemu człowiek nie ma oczu z tyłu głowy, jak zobaczyłam moje boczki….O masakra, dobrze ze się wzięłam za te ćwiczenia ;) Tylko już po jednym dni kręgosłup boli bardziej, no zobaczymy żebym sobie krzywdy nie zrobiła. Justi, Tosia jest przecudna :) urocza dziewczynka a pozycje w wózku faktycznie mało dziewczęce, Łucja to nogi musi mieć na tej barierce i tez szeroko, jak barierki pod nogami nie ma to potrafi zrobić awanturę ;) Mrufka, widzę że Ciebie dopadł ten sam stan który jakiś czas temu dopadł mnie, wyjdziesz z tego i będzie już tylko lepiej :) Ahhh jak Ci zazdroszczę wyjazdu na mazury, ja się zbieram już od dłuższego czasu żeby tam jechać na dłużej i cały czas coś wypada że się nie mogę wybrać :( Słuchajcie, wydaje mi się że wspólne kąpiele z Łucją jej pomagają nieco w rozwoju bo ona w wannie jak ją podtrzymuje na brzuszku to ugina nóżki jak do raczkowania i wczoraj zrobiła tak też na kocyku, już nie wspomnę o tym że przepełznęła do tyłu przez pół długości koca, jak na jej brak mobilności to duży sukces :D Ok lecę gotować obiadki na zapas, a dziś mi się tak nie chce że nie wiem…. Masakra, szkoda że nie mam w zapasie już żadnego kupnego słoiczka bo bym sobie odpuściła gotowanie na pewno ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pysia - czyli możliwe, że moja teoria co do wagi się potwierdza. Jak maluch dużo waży, to potem dużo rośnie. U mnie było tak samo, chociaż ostatnio Ania wolno rośnie. gosik - a po ile w H&M płaciłaś za 5-pak? Są już wyprz? Ja wczoraj zaatakowałam Smyka i kupiłam 3-pak za 30zł z długim rękawem i kapelusik. Ale już przebrane było. Co do lekarza, to nam kazali się pokazywać kontrolnie raz na dwa miesiące. Ważenie, mierzenie, jakieś pytania, ogólne obejrzenie jak rozwój. Dzięki za rady z inwazją moli :) Ja już robiłam kilka razy podejście do wytępienia paskudztwa - jak dotąd skuteczne raczej krótkoterminowo :( Wczoraj musiałam wywalić całe pudełko ryżu, nawet nieotwarte. Robiłam już akcję z wyrzucaniem wszystkiego. Za 2 miesiące robale były znowu. Trochę spokoju było po remoncie. Może smród farby je zabił ;) No nic, trzeba walczyć dalej. Na razie 1:0 dla insektów. Kończę, bo potwór już wstał i gryzie szczebelki w łóżeczku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dużo piszecie, dużo, będę musiała postarać się nadrobić. Natalka zasnęła więc ja mam chwilkę, zdążyłam się ubrać (! bez komentarza), ugotować pomidorówkę i wstawić pranie i usiadłam bo zatęskniłam za Wami :) Byłyśmy wczoraj u chirurga - opinia Pani doktor dość sensowna i nawet w to uwierzyłam - ten "guzek" jest zrostem po rance która powstała na skutek zaparć ! Natalka miała ogromne problemy z zaparciami, nadal są choć już mniejsze, staram się to regulować choć to łatwe nie jest, lekarze mówią aby wszystko podawać i że w końcu się unormuje :( moja pediatra mówiła że jak kupkę robi (a robi) i że są to "bobki" to najważniejsze że robi natomiast Pani chirurg mówiła że jednak to nie jest najważniejsze bo to co najgorsze nadal w jelitkach siedzi i to do niczego dobrego nie prowadzi :( Natalka raz robi ładna kupkę raz bobki, a wczoraj to chyba ze stresu w ogóle nie mogła zrobić i pierwszy raz użyłam czopka i poszło, dziecko było po tym zdecydowanie szczęśliwsze, nie marudała, ładnie bawiła się (sama!) do kąpieli. Pani doktor zaleciła podawanie Laktulozy, nie wiedziałam o co chodzi wypytałam tylko czy można podawać takiemu maleństwu i czy nie uzależnia - nie uzależnia, natomiast w internecie napisane że jest to środek przeczyszczający hmmmm i tu już duże zastanowienie bo nie uważam aby coś takiego nie uzależniało .... ehhh nie wiem czy podawać czy nie. Wracając co "zgrubienia" Pani dotkor stwierdziła że to Natalce nie przeszkadza (i tu też się zgodzę) i można to usunąć ot ze względow estetycznych ale póki co obserwować i pojawić się za pół roku do kontroli z tym. Ja będę chciała to usunąć bo to na prawdę źle wygląda i ogólnie obawiam się abym kiedyś przez przypadek tego nie uszkodziła... Ogólnie jestem spokojniejsza, ale muszę walczyć nadal z zaparciami Małej, kupię dziś siemie lniane bo chyba już wcześniej pisałyście że to może pomóc a wcześniej nie stosowałam tego. Co do kaszek - byłam w Piotrze i Pawle ale kaszek Holle brak :( zakupiłam mleczną kasztę Nestle - jest bez cukrowa co ważne ale glutenowa - Natalka bardzo ją lubi. Szukałam bezglutenowej i bez cukrowje ale chyba rzeczywiście u Nas to jeszcze tylko Sinlac jest i może na to się skuszę - drogie ale miałam próbkę i natalka pochłonęła. Czy Wasze dzieci eghmmm puszczają bąki ? Bo moja natalka bardzo i zastanawiam się czy to przez te zatwardzenia i czy może jednak ze względu na coś co podaję do jedzenia choć nic mi tak podejrzanego nie jest. I dzisiejszą noc uważam za jedną z najgorszych ostatnio - Natalka zasnęła o 20 ale jakoś niespokojnie spała, pierwsza pobudka o 23, herbatka i smok i zasnęła, kolejna pobudka o 1 i !!!!! marudzenie do 4 :( to jakaś masakra, zasnęła i o 6 rano już pobudka na całego, co się dzieje z tym dzieckiem ??? Wymiękam.... zwariuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wczoraj byłyśmy z Tośką jak zamknięte przez m księżniczki w wieży i zero spaceru,dziś dla odmiany pada....taaa..... dziecko już drugi raz wybudziło się mi ni w pięć ni w dziewięć o 2.00 i nie chciało zasnąć. poddałam się ok 3.00 i dałam jej pierś. spała do 7.30. zastanawiające. i od wczoraj zaczęło się- obroty w każdą stronę poszły w ruch. i na boki i na brzuch i na plecy. full option. agnieszka wystarczy, że zostawię Tosię z m na 2godz, a po powrocie zachowuje się tak jakby mnie nie znała (czasem nawet się nie uśmiechnie...). dopiero po kilku minutach załapuje " aaaa to Ty, ze wzgórkami z których płynie mleczko..." . wydaje mi się, że jeśli dzieciaczki nie przeszły jeszcze skoku z lękiem separacyjnym, nie znaczy to dla nich wiele jeśli się znika na jakiś czas. zwłaszcza, jeśli są pod dobrą opieką podczas nieobecności. "jesteś to jesteś, a jak Cię nie ma to też niewielki kram" ;-) (ale oczywiście lepiej jeśli jednak mama jest) gosik u nas po 6mies mamy wizytę dopiero w 9mcu (kontrolną), a potem w 11mcu (szczepienie). potwierdzam bardzo niską jakość rzeczy ze smyka i Mcare, wolę ubranka z Tesco, szczerze. i witaj w moim świecie, gdzie para śpioszków pod francuską marką (choć pewnie made in india...) kosztuje 20eur. kupuję już praktycznie tylko w kiabi albo la halle. misia uffff dobrze że to nic poważnego. a może Natalka jest taka marudna właśnie przez problemy z wypróżnianiem?? pamiętam jak po porodzie pisałaś że to takie spokojne kochane maleństwo. czy zmiana nastroju nie pokrywa się czasowo z problemami z kupką?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mrufka,nie łam się:)Mój syn też cwaniak,przyciąga do siebie koc z zabawkami,po co się ruszać.Robię,co mogę żeby ten leniwiec zaczął się więcej ruszać a tu d.....pa.Też wydaje mi się,że rączki ma za słabe,nie potrafi ich wyprostować leżąc na brzuszku. Titucha, z tą wanną dobry pomysł,wczoraj właśnie myślałam,żeby nalać duuużo wody i myślę,że to też jest sposób. Ale muszę kupić mu rękawki,bo nie wyrabiam już schylając się nad wanną i próbując go utrzymać.Kąpiąc się sam będzie miał więcej swobody niż ze mną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mrufka oooj, życzę szybkiej poprawy nastroju! iwka mole spożywcze lubią składać jaja nie tylko w pożywieniu, ale i na suficie, w kątach ze ścianą. sprawdź może czy tam skubane nie przetrwały po wyrzuceniu żywności (albo wlatują do Ciebie z zewnątrz) ...pffff nie mam wyboru...muszę zacząć się przygotowywać do pakowanka bleeee....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Misia, a probiotyki nie pomogłyby na zaparcia?Podobno nawet w kroplach są dla niemowlaków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A właśnie,jeśli o te probiotyki i leki osłonowe do stosowania podczas brania antybiotyków,to tutaj tego nie ma :/ Pytałam nawet w aptece,to ten farmaceuta popatrzył na mnie jak na przybysza z innej planety.Musiałam zamawiać w aptece internetowej albo ściągać z PL,bo w polskich sklepach też ciężko coś dostać.A córce długo podawałam,jak była malutka Dicoflor 30,tak zaleciła nam wtedy nasza p.doktor.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My wizytę kontrolną mamy jak Lenka skończy 8,5 miesiąca, czyli wypada w połowie sierpnia,a kolejne szczepienie po 13 mc. Lena ciągle obraca sie brzuch- plecy ale chęci do raczkowania brak... Misia- super, że wizyta Cię uspokoiła, i może Natka dlatego taka niespokojna bo dokuczają jej zatwardzenia:/ W sobotę mamy iść na ślub do znajomych. Titucha- Nooo Lusia jest wspaniała!:) Dopiero teraz zobaczyłam jak odpina sobie pampersa, jest świetna!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Misia, probiotyk dicoflor mozna kupoc bez recepty - polecam. Lactulosum sie nie obawiaj - kornel bral przez 3 miechy codziennie jak mial zaparcia - pomagalo troche i nje uzaleznil sie. Teraz kupa jest 1-2 razy dziennie bez zasnych wspomagaczy. Jezu ale mam dzien. Brakam prysznic jak na tym obrazku - po minucie od wejscia pod prysznic mlody sie obudzil wiec byl super expres. A potem mlody od 11 odmawial mleka mimo ze to juz byl czas na karmienie a ja mialam isc na bazar na zakupy wiec chcialam by byl najedzony. Odmawial i odmawial, czas leci a ja o 13.30 umowiona z m na lunch. Stwiedzilam, ze skoro mleka nie chce a marudzi to moze obiadek juz mu dam, choc zazwyczaj daje mu pozniej. No i wyjmujac sloiczej jakos zle zlapalam, wypadl mi i.... jejjjjjuuuuuuu, myslalam, ze zaczne krzyczec. Wszystko dookola, lacznie ze mna, w ttm zalepionym jednym okiem bylo w zupce w kolkrze marchewkowym! Zalepione oko lacznie z brwiami, wlosy, cale ubranie. Podloga, szafki w kuchni w ttm szczeliny pomiedzy szufladami oraz uwaga.... SUFIT! Kufaaaa, powinnam isc drugi raz pod prysznic ale stwierdzilam ze to piernicze. Wlosy mi sie kleja, twarz tez troche ciagnie :p mlodemu zrobilam druga zupke i ide na lunch - zakupy zrobie pozniej. Ech... A i sluchjcie - jak kornelowi nie smakuje obiadek to dodaje troche suszonych sliwek (mus gerbera w sloiczku) i wtedy zjada :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosik,miły początek dnia ;) Ja też dziś nie mogę się nigdzie wybrać. Wracając do tych słoiczków,to znalazłam nawet taki już z jajkiem,jakiś krem z jajka i na słoiczku jest od 4m,ale już mnie raczej nic nie zdziwi tutaj,bo to samo jest ze słoiczkiem ze spaghetti bolognese,też po 4m.A mały dziś marudnyyyyy,masakra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Krystian dzis przespal noc! Jadł po 20 a pózniej dopiero o 6:30 i jeszcze przysnal do 8. Ale nie mam sie co tak cieszyć, napewno sie to nie powtórzy. Mrufka moj przez 4 dni był strasznie marudny i darl sie tak, ze musiałam tabletkę od bólu głowy brać. Teraz mu przeszło. Gosik moj Krystian zawsze jak sie spiesze i go ubiore na wyjście to mu sie uleje. Moj M ma wolne ale pomocy zero bo go plecy bolą. Był nawet u lekarza dzis. Wiec muszą naprawdę go boleć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki dziewczyny za rady :) gosik Laktuloza zakupiona, będziemy stosować :) Probiotyki przerabialiśmy, braliśmy Dicoflor i akurat u nas nie działało, zobaczymy jak będzie z laktulozą i czy może jednak zachowanie Natalki się nie poprawi. Dziś był długi spacerek (ale się gorąco zrobiło !), lody, wizyta u M w banku , później obiadek w domku i wspólna zabawa i - było całkiem nieźle, Natalka śmiała się, przytulała, ładnie jadła i teraz zasnęła :) wszystko jest ok kiedy poświęcam jest 100 % czasu, jak znikam z widzenia jest już gorzej - ehhhh jeżeli to lęk separacyjny to Natalka wyjątkowo długo go przechodzi i wyjątkowo intensywnie :( Była też kupa ale znów zatwardzona :( kurcze może ja jednak źle zrobiłam zostawiając temat kupy kiedy lekarz mówił "musi się unormować", nie widziałam aby Natalka cierpiała znacznie a może to rzeczywiście ją tak męczy i przeklada się na jej zachowanie, na jej sen a raczej brak snu. M dziś jedzie na jakiś wieczorek integracyjny z pracy, także wieczór mam samotny - ot z córką jak spać nie pójdzie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny cały czas Was czytam a sama to już uważam, że mam dobę za krótką. Przyjechał mój brat i myślałam, że będę miała mniej roboty a tu jakoś mi przybyło... wszystkim trzeba usługiwać, tu gotowanie, pranie, wymyślanie atrakcji bratu ehhh. Ani chwili dla siebie. Dziś byliśmy nad jeziorem ale pogoda nie dopisała za bardzo, woda w jeziorze zimna, słonka jak na lekarstwo, ale Tosiula zadowolona :) wysłałam fotki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Misia sprobuj z ta suszona sliwka gerbera - kornel dzis po niej zrobil trzy kupy :) a jaka kaszke dajesz bo nie pamietam? Jesli ryzowa to zmien na kukurydziana. No i skrobane jablko tez ponoc pomaga. I duzo picia. Ech ale temat trudny... A Gdynia zalelnila sie ludzmi - Heineken :( wszyscy od rana laza po ulicach w kaloszach :) Smiesznie bo w knajpach pelno dziewczyn z wozkami, siedza plotkuja i pija browary a dzieci sibie spia w gondolach :) wakacjeeee! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×