jak przetwać

Bolałoby Cię to tak samo jak Ty byś normalnie przeżyła te dni?

pewnie nie, własnie słuszna uwaga, tylko ze w ten sposób jak on sie zachował to mnie zlekcewarzył, olał, gdybym widziała ze on przezywa to tak jak ja, albo w inny sposób ale przywa to co innego, a on w najlepsze idzie sobie na disco i bawi sie dobrze.

No ja na przykład potrafię się śmiać, chlać, tańczyć... a za chwilę dociera do mnie całe złoooooooooooooo i znowu dół. Później mnie coś rozśmieszy i znowu jest rogal na twarzy i tak w kółko. A w sercu cały czas tylko Moja Miłość ;) Także pamiętajcie, opakowanie może być nieskazitelnie piękne, błyszczące, solidnie wykonane,a wewnątrz potłuczona w drobny mak szkatułka.

szklana kula, albo porcelanowe serce.... wszystko jedno! Moja babcia powiedziała, że w oczach widać prawdę.

Moze i coś w tym jest, ale ja go bronic nie bede, mogł sie wykazać, zawalczyć to wybrał inna drogę. Dla mnie akurat ma to znaczenie i to wielkie, bo ja nie lubie takiej ciszy która twa miesiac czasu nagle ktoś sie ocknie i chce walczc... gdzie był wczesniej, co robił wczesniej... Czuje do niego wielki żal i ogromną złośc, on i tak nie widzi w tym nic złego. Nie bede sie rozdrabniać bo to nie ma sensu, jakby miał jaja, naprawde chciał to by zawalczył po tym jak powiedział koniec teraz, dzisiaj a on powiedział "aha" "skoro tak uważasz" ja mam do tego inne podejscie , bo w miłości nie ma jakiegoś czekania aż drugiej osobie przejdzie, bedzie lepiej, chce to sie walczy.

tak jak tutaj ktoś słusznie zwrócił uwagę, zrobił tak ze to ja zakończyła, swoim postepowaniam do tego doprowadził że on jest czysty a ja sie z tym zmagam.

u Allana chyba ok bo wczoraj go nie było wiec zaszalał.

Witaj LG ;) skąd Ty bierzesz siłę na takie wczesne wstawanie?

Dzień dobry Dziewczyny :) Oj lg :( przykro mi, ale wiesz może to nie tak, może on po prostu próbował się jakoś rozluźnić czy coś, zapomnieć na chwilę itd...

Ja tez sie zgadzam z Alanem, nie chce Cię jakoś przekonywać, ale pamiętaj, że każdy kij ma dwa końce i nie wszystko jest czarno białe...jesli jest dla Was jakaś szansa i go kochasz jeszcze i wiesz, że będziesz umiała o tym zapomnieć to daj Wam szanse

Alaan! No wszyscy tu czekają na wiadomości odnośnie wczorajszego wieczoru...

Jeśli mówimy o szansy, to szansa zawsze jest, jesli komus zależy i ktoś sie stara to szansa jest i ja w ti wierze. ale on sie nie stara, nie robi nic, olewa wszytsko, wczoraj nie powiedział nic, nic na swoja obrone i nie widział nic w tym złego, mogł walczyć. Czemu wczesniej nie zaproponował spotkania, tylko wtedy sobie przypomniał jak ja cos wspomniał. Czy ja mu zabraniam walczyc, starać sie , udowodnic... Ja nie bede wiecej sobie czegoś wymyslała ja chce zobaczyć czy to jest prawda czy nie. Wstaje rano bo mame zaworze do pracy. No Allan opowiadaj wreszcie!

No spotkaliśmy się na tej górze :) przeprosiliśmy się (było trochę sztywno) potem trochę posiedzieliśmy, a z powodu że już było po 20 jak się zaczęliśmy stamtąd zbierać a ja mam dalej do domu, Ona mi zaproponowała, żebym poszedł do niej, bo jest sama wiec nie będzie kłopotu :) no i obejrzeliśmy film, po czym Ona się zapytała czy nie chcę zostać na noc :) Wiadomo że się zgodziłem :) położyłem się, a Ona nie przychodziła, chyba z godzinę czekałem :/ A jak przyszła to taka odstawiona ... :D Robiliśmy to prawie całą noc, było bosko tak namiętnie i czule. Właśnie powinna dostać Pocztą Kwiatową 50 róż ode mnie :)

No wreszcie usłyszec coś miłego:) to wieczór był bardzo udany:) super ze jakos ci sie udało pogodzic, i sobie to wyjaśniliscie:) no o zakończeniu lepszym nie można było marzyc:) ale z ciebie dobry chłopak, tak trzymaj bo sie nie marnujesz i wiesz co kobieta lubi;) a rozmawialiscie o tym wszytskim i jak? co mówiła

Tak, no ona jeszcze musi się zastanowić nad swoim zachwaniem, oficjalnie nie wróciła do mnie ale tak się zachowujemy i wgl wszystko jak para :)

Super że wkońcu komuś zaczyna sie układac:) ciesz się i to bardzo:)

HAHA :) Trochę was w napięciu chciałem też potrzymać :) bo byłem już o 8 w domu :P

Nie wierze... wzięła Cię na sex :D hahaha! nie wiem co o tym myśleć: 1. może po prostu miała ochotę na sex, 2. może to była bliskość świadcząca o jej miłości, 3. może chciała Cię (udob)ruchać :)

Łachachacha :p Nie robiliśmy tego z 3 miesiące :/ byliśmy siebie bardzo spragnieni

Też bym chciała tak po prostu wszystko sexem załatwić! Ale Moja Miłość jak jest obrażona, to nawet dotknąć się nie da :P

Tylko żeby nie było ona nie jest jakaś puszczalska :/ Ja jestem jej pierwszym i ona moją pierwszą

no po takim okresie czasu to napewno, aż strach pomysleć co to sia działo w nocy :P

no ale trzy miesiące to faktycznie sporo... My ostatni raz 3 tyg temu :)

nikt tak nie mwói. asia a ty kiedy wracasz do swojego i do wspólnego mieszkania.

a ja to nie pamietam :(

No ale wiesz byliśmy pokłóceni było dużo napięcia niefajnego :/ a teraz jest ok :) Na szczęście to nie trwa 2 minuty tylko znaaaaaacznie dłużej :D

W tym tygodniu... Ale jeszcze nie wiem kiedy dokładnie. Kiedy on też nie wiem. Ale będę miała tyyyyle nauki na egzamin, że postaram się zająć tylko tym. Trzeba zacząć ŻYĆ!

Lg :( nie łam się, wiem że jak każda kobieta potrzebujesz tej bliskości fizycznej, chwili uniesień i ekstazy w ramionach ukochanego, to smutne że tak cierpisz :( ale na pewno ktoś Cie jeszcze bardzo pokocha :) BARDZO MOCNO :) i tego Ci życzę :)

Alaan zazdroszcze Wam! Ja, która była przyzwyczajona do codziennej "miłości", teraz nie mam wcale i jest niefajnie :/

To jak sobie wyobrażasz ten powrót i wspólne mieszkanie?