Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lg 200112211

jak przetwać

Polecane posty

Gość Forever Alaan
Może ja też taką prezentacje zmajstruje :( już ja z tej tęsknoty tak usycham że szok :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lg 200112211
mozesz skrobnąc taka prezentacje, ale zaczekaj na rozmowe, na to czy ona wogule coś zrozumiała i czy coś do niej dotarło.. ja bym sie bardzo z takiej prezentacji ucieszyła,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Forever Alaan
Teraz mi jakoś się ciężko zrobiło :( dziwnie się czuje :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lg 200112211
dlaczego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Forever Alaan
Nie wiem :( zaraz się porzygam z nerwów :(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lg 200112211
nie denerwuj sie bedzie dobrze :) głowa do góry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Forever Alaan
Ok ja lece się przygotowywać :( może wieczorem coś napisze, a jak nie to rano

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lg 200112211
napisz cos wieczorkiem, opisz jak tam było i co postanowiliscie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lg 200112211
A ja normalnie fiksuje juz, jest mi tak źle, nie moge sobie miejsca znaleść :( najchetniej bym sie połozyła, wypłakała jeszcze, jest tak źle z tym wszytskim, tak się mecze, a to milczenie, olanie tego co mu napisałam boli. Naprawde wolałabym usłyszeć spierdalaj niz jego milczenie, nie wiem co sie z nim dzieje co robi, moze gdzies pojechałam, a moze z kimś sie spotyka, a moze z kumlami, olewa to wszystko. Dlaczego to jest takie trudne, aż mnie sciska w klatce piersowej. No nie potrafie o nim przestać myslec... żeby dał jakaś iskierkę nadzieje, porozmawiał ze mna, spotkał sie, wygadał cokolwiek a tu cisza.... nic a nic... ani esa, ani gg no nic jakby sie zapadł pod ziemie. Jak ja pujde do pracy, jak ja sie pozbieram i stane na nogu wkoncu.... Serce mi mówi gdyby tylko cos zrobił dał znak to bym zawalczyła a rozum nie chciał, nie wie cezgo chce, nie wspomniał ze kocha, ze coś czuje... nawet porozmawiac nie chciał. I tak sie targam wewnetrznie, tak czy tak, odchodzę od zmysłów co sie dzieje... Nie myslałam ze tak sie w nim zakocham i tak mnie weżnie... dopiero człowiek docenia jak straci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Forever Alaan
No i się zhaftowałem :( czuje się strasznie, serce mnie tak mocno boli :( ale idę zaraz, jestem już w sumie gotowy, będę 30 minut wcześniej. Trzymajcie kciuki dziewczyny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lg 200112211
bedzie dobrze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość strasznaperspektywa
Alan, trzymam kciuki;) Jak ja Wam wszystkim zazdroszcze, macie szanse jakoś uratować swoje związki, a ja musze się jakoś pogodzić z tym, że nie mam już nikogo, a to wcale nie jest takie proste. Rano czułam złość, a teraz znów sutek i żal...tak bym chciała, żeby on mnie kochał tak jak ja jego, żeby umiał mnie zaakceptować, żebym była jakoś w stanie dać nam to szczęście, którego jemu brakuje....nie wiem odpalam wino i mam nadzieje, że szybko zasne, najgorsze, ze znów się bedzie trzeba obudzić, a to jest dla mnie najbardziej przerażające, poranek kiedy budze się z takim strachem i bezsilnością, że aż ściska mi żołądek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość strasznaperspektywa
Popłakałam się przy tej piosence..."za każdym razem więcej tych słów przez które cierpie"....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lg 200112211
Nie jesteś sama, obydwie mamy taka sytuacje w zyciu ze kochamy osoby które nie kochaja nas. Ja nie mam zadnej szansy na pogodzenie sie żadnej. Ja płakałam jak bób przy tej piosence. Ogladałas teledysk jest akurat związany do ciebie, toksyczny związek nie wytrzymuje i odchodzi. ale fakt ten frangmen jest najgorszy "za każdym razem więcej tych słów przez które cierpie".... Nie wiem czy nie wyłacze kompa pujde cos obejrzec w tv, bo siedze tutaj i czekam nie wiem na co, patrzeco 2 min na gg moze sie pojawi, może mnie zaczepi na fb jak zawsze to robił, na takim czyms sie łapie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość strasznaperspektywa
Wiesz, ja myślę, że u Ciebie jeszcze się jakoś ułoży, faceci nie myślą tak jak kobiety, może on naprawde chce to wszystko na spokojnie przemyśleć, może bał się, że jak od razu Ci odpowie i przystanie na Twoje warunki, to pomyślisz, że nie traktuje tego poważnie...trzymam za Ciebie kciuki;) Pewnie zajmij się czymś, jeśli komputer w jakiś sposób ściąga te złe myśli to spróbuj czegoś innego, poczytaj książke albo poogladaj TV;) i słuchaj nie załamuj się, mi się wydaje, że takim negatywnym myśleniem samemu można na siebie ściągnąć nieszczęście..."lepiej mieć nadzieje niż nic nie mieć";)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lg 200112211
Wiecie co, ja siedze codzinnie od srody rycze, martwie sie, mysle o nim itd a on wczoraj pojechał sobie na disco, jak sie dowiedziałam teraz o tym to wpadłam normalnie w furie, trzese sie, jestes poprostu idjotka, idjotka jestem i tyle, wierzyłam w cos co kurwa nie ma kompletnie sensu, jest całkowicie u mnie skreslony całkowicie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lg 200112211
Nawet nie przypuszczałam że moge być taka idjotka, tak wierzyc w cuda, ze on tez cierpi, martwi sie a on kurwa zabawia sie na disco, chyba w mgnienu oka sie okdkochałam naprawde

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IDIOTKA się pisze ;)
tego kwiatu jest pół światu; on Ciebie nie kocha, więc nie żałuj, że to koniec; ciesz się, że tak szybko! a nie po zaręczynach czy ślubie nie daj bóg, gdy dziecię w drodze :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lg 200112211
mam ochote mu wszytsko wygarna wszytsko, jeszcze tak wsciekłą nie byłam, poprostu dla mnie to juz jest definitywny koniec, dowiedziałam sie to od koleżanki bo jej chłopak powiedział, jestem cała roztrzesiona, wsciekła, zła nie wiem jak to opisac, ale nie pozwole sobie na robienie mnie w huja, ja rycze, martwie sie i wszytsko co najgorsze a on sie zabawia i ma mnie w dupie, jebie go to wszytsko co sie dzieje ze mna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lg 200112211
tak ale człowiek ma nadzieje, nadzieja umiera ostatnia i włąsnie u mnie umarla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IDIOTKA się pisze ;)
istnieją pewne mechanizmy... po 1, jeśli facet doprowadza do sytuacji, że Ty zrywasz to wiesz... po 2, jeśli facet nic z Twoją decyzją nie robi... nie próbuje pytać, tłumaczyć, wyjaśniać... to zawsze oznacza jedno... liczy na zakończenie związku, najlepiej właśnie w białych rękawiczkach... czyli zrywasz Ty, a on się cieszy... ma Cię z głowy, witajcie nowe panny i wolny żywot :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lg 200112211
faktycznie , dokładnie tak jak piszesz, ma świety spokój, nie om musiał sie trudzic, nie on martwic jak to zrobic, nie on przezywał jak powiedziec, ma to wszytsko z głowy bo ja go wyreczyłam, i nie zostawił mi żadnych złudzeń

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lg 200112211
nawet mi sie płakac nie chce, dostałam takie kopa, chyba tego potrzebowalam tak jak "spierdalaj" że spojrzałam świerzym okiem na to wszystko, dobrze że koleżanki nie zataiła tego przedemna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość strasznaperspektywa
Wiesz co...ja jak zostawiłam tego mojego byłego to też poszłam na impreze, nie dlatego, że chciałam, kolezanki (jeszcze wtedy mialam) mnie wyciagnely, poszlam myslalam, ze mi to lepiej zrobi, a to byl blad, czulam sie jak gowno, wyszlam stamtad po godzinie...a "moj" do dzis mi to wypomina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AsiaAsiaAsiaAsia
Alaan nic nie napisał... może im się spotkanie przeciągnęło ;) Oby, Oby! trzymam za niego kciuki, niech chociaż jemu się uda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lg 200112211
Bo takie rzeczy bola strasznaperspektywa, ja sie cieszę nawet nie wiesz jak bardzo ze mi to powiedziała koleżanka, nie zataiła tego przedemna, dostałam takiego kopa, wiadomo była zła zdruzgotana, jak to usłyszałam, zważywszy na to że od srody rycze nic innego nie robie, bardzo to wszytsko przezywałam a on poszedł na disco i juz, a mogł zadzownic, umówic sie na rozmowe w 4 oczy ale wybrał disco. Gadałam z nim, zagadałm na gg dlazcego nie mwói prawdy znajomym bo powiedział że sie pokłucilismy... i tak sie zaczeło, wygarnełam mu ta dyskoteke, zakonczyłam raz na zawsze, oczywiscie powiedziałm mu ze miałam nadzieje że sie odezwie, ze mysli, rozmysla ze chce pogadać w 4 oczy to nagle sie ocknoł ze chce pogadac w 4 oczy, powiedziałam mu ze teraz ja już nie mam oczym z nim gadac, miał wiele okazji ale wybrał dyskoteke, i ze koniec. I zakończyłam rozmowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość strasznaperspektywa
Ja to rozumiem, ale nie wydaje Ci się, że działasz pod wpływem emocji? Też jestem ciekawa, co tam u Alana;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lg 200112211
może i działam, ale ja potrzebuje faceta a 15 latka który mysli o czums innym.... i ma inne piorytety niz ja. ja nie poszłam na disco, a on wybrał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×