jak przetwać

Generalnie wszystko się da :D tak uważam i tego się będę trzymać :) Zdrady nie było i to najważniejsze :) Ale uważam, że czas na przemyślenia jest potrzebny. Więc czekam :)

to co sie takiego wydarzyło ze sie rozstaliscie i wyprowadziliście sie...

Nie, nie. Nikt się nie wyprowadził :P Na czas świąt po prostu mamy wolne i siedzimy u rodziców, a po świętach wracamy do stanu poprzedniego. Nie wiem co to będzie, na prawdę nie wiem.

heh no to nie rozumiem tego... rozstaliscie sie a mieszkacie dalej razem? no teraz nie bo świeta. Powiedz cos wiecej:)

No słuchaj, facet ze mną zerwał, bo się na mnie bardzo, bardzo ale to bardzo na mnie zdenerwował. Rozumiem jego decyzję, bo byłam nieznośna. Ale kocham go, jak nigdy nikogo :) Żyjemy sobie w takim "zawieszeniu"... Rozumiesz ?

he he he dobre:) no to wiadomo że sie pogodzicie, kwestia czasu :)

zastanawiam sie nad jednym jak jest u faceta, jak kobieta powie zeby odezwał sie jak bedzie wiedział co czuje czego chce to on sie odezwie dopiero wtedy np za miesiac, czy za rok?

Uważam, że facet boi się czasem podejmować konkretnych decyzji. Boi się konsekwencji... niby by chciał Cię zostawić, niby nie jest gotowy na związek, no ale boi się zrobić kroku do przodu, bo wtedy to już tylko odpowiedzialność spocznie na nim.

tak jest napewno... wiesz wolałabym zeby milczał nie pisał nic, nie oddzywał sie, dlatego zastanwiam się czy po tym co mu napisałam to odezwie sie dopiero wtedy gdy bedzie wiedział czego chce... serce mi cały czas mówi czemu sie nie oddzywa czemu nie walczy i boli... a rozum mówi dobrze, niech milczy, niech cie olewa i ty jego tez cieżkie to jest bo walczy jedno z drugim

Fajnie byłoby wiedzieć co oni sobie myślą, bo to że rozstanie przychodzi łatwo - nie wierzę. Nawet ONI mają uczucia, choć dobrze udają!

Pewnie że mamy uczucia :) tylko boimy się pokazać ich czasem wiecie... jak to wygląda jak facet np się rozkleja i ryczy

gdzies kiedyś czytałam nie wiem czy nie na demotywatorach tylko teraz nie moge tego znaleśc że jak kobieta mówi odejdz, zostaw mnie, to w głebi serca liczy na to i czeka że nie odejdzie, wróci i przytuli... cos w tym stylu wiec nie zawsze jest tak że jak sie mówi koniec, milcz, odejdz, odezwij sie to jest tak jak chcemy... a co do facetów ze płacza nie chca pokazać swoich emocji itd, mi się akurat bardzo to podoba gdy facet potrafi pokazać swoje emocje, gdy sie rozpłacze, jest taki słodki a ja potrafie go przytulic, pogłaskać, gdy sie wyżali to jest piękne ale bardzo bardzo rzadko spotykane

Uczucia są niezależne od płci. Zakończenie związku rocznego, dwuletniego, albo jeszcze dłuższego, gdzie znamy rodziców partnera, współżyjemy ze sobą, jemy razem obiady, i oddajemy się drugiej połowie jest trudne, bardzo. I sentyment do tej osoby pozostanie, chyba, że o rozłące przesądziło wydarzenie, które wywołało w nas obrzydzenie. Dla mnie takim wydarzeniem byłaby zdrada. Jestem wierna, jak suka i nie wyobrażam sobie innego zachowania.

Ja właśnie jestem tym rzadko spotykanym :p

trzymałam się dzisiaj dzielnie, ale znów dopada mnie kryzys... :( allan jak ty sie trzymasz? co robisz że jestes taki twardy...

Kryzys dopada Cię przeważnie wieczorem ?

przeważnie tak włąsnie, i rano

Jak sobie przypomnę co ona mi zrobiła to mi się na nią chcę rzygać za przeproszeniem :(

Ja kryzysy też mam rano i wieczorami, teraz ona z jakimś typem jest podobno na spotkaniu :(:(:(

Ale co zrobiła? Masz na myśli to ciągłe obrażanie. Tak?

Też ale była też gorsza rzecz, nie chcę o tym pisać

Uderzyła Cię.

Kurwa :(:(;(: prawie mnie zdradziła :( ja nie chce o tym myśleć to było obrzydliwe !!!!!!!!!!! słyszałem to !!! fuu

Przepraszam że się trochę uniosłem, nie przeklinam przy dziewczynach mam taką zasadę

Allan tyle ci wyrzadziła a ty dalej przy niej jestes... już sam pisałes przedtem ze była taka luzacka, tam z facetem tu z facetem tylu miała, o mało co cie nie zdradziła pewnie ty to przerwałes ale jej wybaczyłes, nie liczac tego jej nastroju zmiennego i tego ze ciagle jeździ po tobie, wyzywa robi przykroś, i co najlepsze umówiła sie z kims na spotkanie z jakimś facetem... to ci jest mało... a co do moich wieczorów pewnie znów powiedziecie przy gg ale to jest prawda codziennie pisalismy, przywyczajenie, brak tego robi swoje... nie pozbede sie tego z dnia na dzien tak nagle... gdy go widze ze jest a ja milcze, on zreszta tez...

Dasz radę lg :) Wiesz jaki ja mam dodatkowy kłopot, strata każdego nawet kogoś takiego jak ona boli. Boje się być sam :( jakbym miał jeszcze rodzinę taką normalną ehh... pomarzyć można, mam 20 lat a czuje się jak stary facet :/

Allan ale ty masz dpiero 20 lat, zaczynasz życie, poznajesz, to co najlepsze jest przed toba, ona też jest młodziutka widać że nie lubi stać jednym miejscu, stabilnosci lubi szalec i jej tego brakuje całe zycie jest przed toba wiec głowa do góry bedzie dobrze

Nawet nie wiesz jak się na te święta cieszyłem :( miałem u niej je spędzić z jej rodziną :( A tak co ? Dalej nienawidzę świąt :/Znowu przed kompem, po co to komu ? Ona jest cudowna tylko jak się rozkręci to koniec świata istny... a to jej się zaczęło coraz częściej zdarzać

Uważam, że jako prezent na święta mógłbyś jej dać szansę, Waszemu związkowi dać szansę. Albo umocni to Wasz związek, albo się nie sprawdzi. Nieważne co się stanie, to druga szansa jest potrzebna po to, aby się do końca życia nie głowił :"Co by było, gdyby..."

Boże ja już dosyć wycierpiałem w życiu :(:(:( ja chce być tylko szczęśliwy :(:(