Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Hi-za-ga

wdowa

Polecane posty

Gość magnolia43
Witam Dziewczynki Sama25 witam ponownie. Pisz może poczujesz ulgę... Ja jakoś nie mogłam mówić lepiej szło mi pisanie. Zreszta nadal nie mogę mówić na ten temat bo od razu mnie ścina. Tylko z siostrą i czasami z mamą rozmawiam o tym wszystkim co się wydarzyło. One wiedzą przez co przeszłam.... przed resztą zakładam maskę i wszyscy się dziwią, że tak świetnie daję sobie radę. Zasypało i jest bardzo ładnie. Tak się zastanawiam Dziewczynki ...to chyba odreagowanie po świętach... Chociaż moja siostra mówi, że też nie jest w najlepszej formie...ale ona też była mocno związana z moim mężem. No nic jutro i w piątek mam urlop. Muszę jechać do Wrocławia. Ale mam problem ze wstawaniem , więc trochę pośpię. No i sobota niedziela kurs prawa jazdy. Pozdrawiam Dziewczynki buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie- Filipinko- jesli córce to się podoba niech spróbuje - jest duża satysfakcja jak patrzysz na obiekty, w których ludzie żyją,a które stworzyłaś : tworzysz swego rodzaju historię. A 25 sama- ignoruj, ignoruj,ignoruj gośc***** prostu nie czytaj tego. To takie małoletnie hieny. Pisz - tak jak pisaly dziewczyny - pomaga. Też trafiłam tutaj w nie najlepszym momenocie życia. Pomaga. Podobnie jak Magnolia - nie umiem o tym opowiadać - ludzie, którzy nie mieli z ym do czynienia nie zrozumieją. Lepiej sobie żartować. Ja mam dzieki temu duży dystans do tzw blachych spraw- bo prawie wszystkie są blache. Pisz co Cibie boli, z czym nie dajesz rady - pytaj. A Goscie się znudza/.Dlanich sa bardziej interujace historie na innych forach.,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja żona zginęła 23,12,2014 w niewyjaśnionych okolicznościach na Czechach,zabił ją kierowca autobusu,z Polski podobno wjechał w zaparowanego wana w którym spała moja żona,czy byli by jacyś świadkowie z autobusu,miejscowość Frydek Mistek koło Ostrawy,godzina około czwartej rano,żona miała czterdzieści lat.Łączę się w bólu ze wszystkimi którzy przeżywają taką tragedię jak ja z którą nigdy nie da się pogodzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie! No i doczekałyśmy się. Przyszła dostojna i lekko mroźna Pani Zima. Aż się boję na samą myśl jakie ekstremalne temperatury mają mieszkający w naszym polskim Trójkącie Zimna. Nas Dolnoślązaków, też straszą niskimi temperaturami, lecz mimo wszystko mam nadzieję, że ekscesów nie będzie. "Pobiegałam" dzisiaj trochę po stokach Czarnej Góry i Zieleńca. Jak tam cudnie, bajkowo biało no i narciarze wreszcie zadowoleni.A co u Was Kochanieńkie? W poniedziałek zaczynam kolejny cykl rehabilitacji. Bardzo wolno wracam do formy. Rodzinka pociesz mnie, że może do wakacji jakiś efekt będzie. Straszne to. Pozdrawiam zimowo. Aha, do WIOSNY (tej kalendarzowej) już tylko 55 dni i nocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Dziewczynki. Pytacie o koncert Kazika. Odbyl sie w klubie muzycznym, gdzie byli glownie mlodzi ludzi. Muzyka jak muzyka, ja fanka Kazika nie jestem, ale posluchalam z przyjemnoscia. Bylo strasznie glosno, wyszlismy po 40 minutach na wpol glusi, i poszlismy na kolacje do knajpki. Ano zima do nas zawitala. Ja sie ciesze, ze jest pare stopni na minusie, bo tak wlasnie powinno w zimie byc. Od razu inaczej sie oddycha. Mialam propozycje wyjazdu na sanki, ale na razie nie moge sie ruszyc z domu. Jutro impreza u moich rodzicow z okazji Dnia Babci i Dziadka. Zamowilam torta, beda wszystkie wnuki moich rodzicow, wiec bedzie wesolo. Dziewczyny, lykajcie witaminy zeby wzmocnic odpornosc. Przeziebienia moga miec grozne skutki. Andi, dasz rade z ta rehabilitacja. Wazne ze "do przodu". Mnie jakis wiekszy optymizm naszedl. Inaczej zupelnie sie czuje po swietach, trudnych ze wzgledu na wspomnienia, i po rocznicy smierci meza. Teraz wszystko wydaje mi sie ladniejsze, prostsze, weselsze. Czego i Wam zycze. Milego weekendu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
umiera to "wasze" forum, niesympatyczne babska!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego w tobie tyle zlosci i nienawisci do ludzi w trudnym polozeni gosciu powyzej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie! Nasz "gość", "nie gość" zdenerwował się chyba okropnie. Tylko źli ludzie używają inwektyw w stosunku do osób, które nie tolerują chamstwa. Od dłuższego czasu zauważa się dziwne sytuacje. Jeżeli gdzieś jest dobrze to trzeba tam wrzucić jakiegoś zbuka i wprowadzić chaos. Wszystko to na zasadzie; dlaczego im ma być lepiej niż mnie? A szkoda. W większości jesteśmy narodem zawistników, złośliwców i malkontentów. Dosyć morałów. Dzisiaj był piękny słoneczny, zimowy dzień. Mrozik do 9 stopni, bez wiatru i tylko spacerować. Bez przeciwsłonecznych okularów nie było można w pełni korzystać z uroków zimy. Narciarze i saneczkarze wyszaleli się na stokach za cały sezon. Podoba mi się taka zima. Do 11 lutego, przynajmniej w moim regionie, nie groźne duże mrozy. Dzień już długi i tylko liczyć dni do WIOSNY. A co tam u Was Kobietki? Pozdrawiam, trolla i złośliwego gościa też. Z uśmiechem żyje się łatwiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej- no nie wiem Andi jak z tym śniegiem. Wczoraj byłam na Polanie Jakuszyckiej na biegówkach i nie powiem zeby było za dużo sniegu. Szczerze mówiac nie można była kijka wbić. No .. moze na trasie MS - ale był przywożony. W tym roku ani w końcu ubiegłego u nas na nartach nie bardzo było gdzie jeździć. Jest najczęściej sztuczny , zmrożony snieg. A że uśmiech jest najlepszym sposobem na zycie to racja. Kaddarko- szkoda,że Kazikiem nie wyszło. Dobrze,że jesteś spokojniejsza. W ogóle sprawiaszwrażenie osoby zrównoważonej, nie poddajacej się emocjom. zadroszczę takim osobom. Ja próbuję ale nie wychodzi mi czesto. U mnie tam róznie- ale nie ma na razie czasu myślec za wiele. Na poczatku lutego idziemy na balet - musze sie starac zeby nie przegapić - chyba 5 lutego. Andi -powodzenia w rehabilitacji. na razie biorę sie do pracy pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magnolia43
Cześć Dziewczynki Ja też Kaddarko zazdroszczę Ci tej równowagi bo ja jak już wiecie.... emocje i tak całe życie. Fajnie , że jesteś weselsza . Nie mogę tego powiedzieć niestety o sobie. Do tego mam problemy w pracy które narobiłam sobie w marcu. Wpadłam na te błędy dopiero teraz. Jutro chyba ubiorę słoneczne okulary ze wstydu bo szef wraca z urlopu. Masakra Dziewczynki ale co tak wszystko biorę na śmiech... jak Renka. Tak jest łatwiej. Fajnie Andi że dobrzejesz powoli. Moje koty szaleją. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie też bez zmian, raz lepiej, raz gorzej. W sobotę niestety moje auto nie odpaliło i musiałam prosić o pomoc kolegę. Nie wiem co było tego przyczyną, gdyż mam akumulator kupiony niby w zeszłym roku, poprzedni właściciel dał mi kartę gwarancyjną. Jak do tej pory to miniona sobota była u nas najzimniejszym dniem, wieczorem było - 18 stopni. Dzisiaj natomiast przez cały dzień padał śnieg. Także aura zimowa nam dopisuje. Wczoraj złapałam się na tym, że codziennie rozmyślam, wspominam mojego męża i w końcu doszłam do wniosku, że to nic nowego, gdy żył też o nim myślałam... Postanowiłam zrzucić te nadprogramowe kilogramy, które się do mnie przyczepiły po rzuceniu papierosów i od dwóch tygodni staram się ćwiczyć regularnie przed komputerem, oczywiście z bardzo ostatni znaną... Chodakowską.... :) Pozdrawiam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie. I dzieki za mile slowa. Zima daje mi "popalic". Pracuje w zle ocieplonym pomieszczeniu i zwyczajnie marzne. Wiec zapowiedzi odwilzy przyjmuje z ogromna radoscia. Dobrze ze mieszkanie chociaz mam cieple, bo mam gdzie odtajac po pracy. Wczoraj szukalam w sklepach grubego swetra. Niby duzo wszystkiego jest, ale jak sie chce czegos konkretnego, i dobrej jakosci, i w dodatku w dobrej cenie, to juz jest problem. Jutro pojde znowu na "polowanie". Niunia, zycze wytrwalosci w cwiczeniach. Daj nam dobry przyklad:) Magnolio, spokojnie. Nie myli sie tylko ten, kto nic nie robi. Reenka, a kiecke na balety juz masz? Andi, to ile jeszcze dni do wiosny zostalo? Pozdrawiam Was Dziewczynki. Milego dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj wszystkich.Długo mnie nie było ale czytam posty bo one są ciekawe i samo to,ze nam samym jest ciężko to jak się widzi ,że ktoś żyje podobnie to tak jakoś inaczej człowiekowi.Czas,który płynie od śmierci męża uczy pokory i przyzwyczaja do samotności.Nie wyobrażam sobie by z kimś być i wygląda na to ,że przyjdzie mi spędzić resztę moich dni w samotności.Ale można ciekawie żyć tylko trzeba chcieć.Głowy do góry kobietki-niedługo wiosna zawita,wejdziemy w nasze kreacje wiosenne,słoneczko będzie wyżej.Uśmiechajmy się i nie dajmy się smutkowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam z rana i na poranną zieloną herbatkę zapraszam... :) U mnie sypie od rana śnieg. Lubię patrzeć jak białe płatki zasypują nasz krajobraz, ale niestety dzisiaj jest nieprzyjemnie, bo bardzo mocno wieje. Assan fajnie, że się odezwałaś... :) Ostatnio bardzo szybko lecą mi te dni, normalnie jakby ktoś włączył jakieś przyspieszenie... Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niunia, masz racje z tym przespieszeniem. Ja sie polapac nie moge, kiedy dzien za dniem umyka.... Assana witaj i nie dawaj sie smutkom:) Zaczyna bolec mnie gardlo, powoli trace glos. To z pewnoscia skutek przebywania w niedogrzanym pomieszczenie. Zebym chociaz nic mowic nie musiala, to byloby super. Ale niestety ja czasami gadam, i gadam i gadam. Ehhh Trzymajcie sie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie wieczorową porą. Niepokojąca jest ta dwudniowa cisza na naszym topiku. Pogoda płata figle.Halniak dzisiejszej nocy nie dał mi spać. Wiało bardzo silnie przez cały dzień a temperatura to 5 stopni na plusie. Wiosna a raczej przedwiośnie na całego. Tak jest oczywiście u mnie. Nadmorskie miejscowości w śniegu, Kraków w śniegu a w Zakopanem prawie jak u mnie. I jeszcze te kule lodowe na nadmorskiej plaży. Czyżby to koniec tegorocznej zimy? U mojego dziecka w dalekim zamorskim kraju, kwitną już kwiaty w ogródku i tylko patrzeć jak u nas będzie też kolorowo na klombach i trawnikach. Aleksandro co tam u Ciebie i Twojego synka? Jak Jego rączka? Pytacie mnie ile do wiosny? Chętnie odpowiem; od dzisiaj już tylko 49 dni do kalendarzowej WIOSNY. Jak ten czas leci... Bardzo tęsknię za kierownicą, to prawie 3 miesiące jak z konieczności jestem tylko pasażerem. Mam nadzieję, że do wiosny moja ręka wróci do takiej sprawności, że będę mogła sama wyruszyć na jakąś jazdę. Dzisiaj zaczął się weekend i mam nadzieję, że przez 2 kolejne dni będę miała co u nas poczytać. Piszcie Kochanieńkie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie. No i zaczal sie weekend, czas, kiedy mozna i poleniuchowac, i nadrobic domowe zaleglosci. Bylam wczoraj na otwarciu wystawy Elzbiety Terlikowskiej, kostiumologa i scenografki. Jej kolaze robia wrazenie, ale sa bardzo, bardzo smutne. Z pewnoscia za tym smutkiem cos sie kryje. Pospalam dzisiaj, teraz pije poranna kawe, a potem sie zobaczy. Planuje wyprac dzisiaj recznie sweter z angory, ktory niedawno kupilam I wlasnie sobie uswiadomilam, ze juz kilka lat nie pralam niczego w reku! Ciekawe, czy jeszcze potrafie, hehehe Andi, masz racje, coraz czesciej cisza zapada na naszym topiku. Zima nas spowolnila chyba, ale juz niedlugo wiosna, wiec odzyjemy na pewno:) Milej soboty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej , wdaje mie sie, ze nie tylko na naszym topiku ale i w zyciu jest ciszej. Zauważyłam,że wiele osób mniej mówi. Są zmęczeni. Powoli to sie dzieje ale odczuwam, ze coraz trudniej wszystkim sie żyje. Zastanaiwja sie ludzie nad kolejnymi krokami. Dal jednych sa to konsekwencje wczesniej podjetych decyzji - dla drugich nowe jeszcze nie podjete decyzje- ale rozmyslania. Ogółna frustracja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no gościu !! żeby zmienić swoją pokręconą mentalność-zrób "baranka" ... obierz kierunek na ścianę,pochyl głowę do przodu, rozpędź się ... na pewno pomoże. POZDRAWIAM.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ALEKSANDRA70
Witam wszystkich,nie było mnie bo mialam uszkodzony laptop,chociaż i tak nie jest do końca naprawiony.Z małym i jego ręką ok.Pod koniec kwietnia wyjeżdża na zieloną szkołę,ja trochę odpocznę on odpocznie,powinno być dobrze.Mam tak osłabiony organizm że chwytam wszystkie choroby i nie mam na nic chęci.Jestem w jakimś dziwnym dołku i nie umiem się podnieść,a może nie chcę tego już sama nie wiem.Spokojnej nocy wszystkim życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Dziewczynki. Odwilz na calego. Mowie oczywiscie o Dolnym Slasku, bo na wschodzie to calkiem inaczej wyglada. Niby tak niedaleko, a jakze inaczej. Dzisiaj ladnie swieci slonce, az razi w oczy przez szybe. Dobrze ze czasami sie pojawia, bo jego brak zle wplywa na ludzi. Moj syn jest w trakcie sesji. Idzie mu bardzo dobrze (tfu tfu zeby nie zapeszyc!!!). A ja patrzac na niego przypominam sobie swoje studenckie czasy:) A jak tam u Waszych dzieci? Bardzo nerwowi i zabiegani w czasie sesji? Aleksandro, dasz rade. Odpoczniesz, syn tez odpocznie i bedzie mial mnostwo atrakcji. Dzieci lubia takie wyjazdy. No zmykam do pracy. Trzeba zarabiac na chlebek. Trzymajcie sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Kochane! Po ciepłym ( do plus 6 stopni ) ale bardzo wietrznym tygodniu dzisiaj piękna pogoda. Jest 10 stopni na plusie, świeci słoneczko, powiewa wietrzyk i tylko spacerować. Spacer będzie po południu. Pogoda spowodowała, że po ponad 3 miesiącach wysprzątałam balkon. Ciężko to szło bo praktycznie jedną ręką ale zrobiłam. W słoneczku było tak fajnie jak w kwietniu. Tylko rozkładać leżak.... Żartuję oczywiście. Śmiech i uśmiech na twarzy to podobno zdrowie więc niech tak pozostanie. Samotność dokucza. Dzionki co raz dłuższe, przydałoby się jakiś męskie ramię na wypady za miasto. Widać pisana mi samotność i nic na to nie można poradzić. U Was moje Kochanieńkie przesilenie przedwiosenne co widać na naszym topiku. Dzisiaj wydobywałam Nas "z piwnicy". Część z Was czeka na ferie a część lada chwila będzie je kończyć. Wczoraj zrobiłam Walentynkowe śmieszne zakupy. Wyślę je swoim bardzo dorosłym dzieciakom. Będzie ubaw jak rozpakują paczkę. Niech sobie nie myślą, że już całkiem stetryczałam. Mimo upływu lat w duszy jestem w dalszym ciągu młoda. Myślę, że też tak macie. Piszcie Kochanieńkie, pozdrawiam słonecznie. Aha, zapomniałam o najważniejszym, do kalendarzowej wiosny już tylko 41 dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cześć, kiedyś pisałam do Was z pytaniami różnymi...chciałam Was pozdrowić. Strasznie żaluję, że nie macie już tych mężów;-( To cudowne, że tak długo udaje Wam się prowadzić ten temat, gratuluję Wam, jeżeli to głupie forum zrobiło cokolwiek dobrego, to własnie, że pozwala trwać temu tematowi, reszta tematów to głupoty, ale Wasz ma sens.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was wszystkie i pozdrawiam.U mnie nic szczególnego się nie dzieje ,jestem trochę przygaszona bo zaczynam mieć problemy z kręgosłupem i jak się okazało to nie ma na to lekarstwa-starość.Nie poddaje się korzystam z możliwej rehabilitacji i jestem dobrej myśli . Zdrowie jest najważniejsze -dlatego jeżeli to możliwe to dbajmy o nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
korzystam z chwilki czasu. Cichutko. Ja niewiedzicczemu ciagle czasunie mam. A jak jet spokojniejszydzień to zastanawiam , e cosmi cicho.I jak tutaj sobie dogodzić?. Idęzarazz psem. Pozniej musze pracowac- alb chce pracować. W sobote jade z moja mlodzieza na narty. Wlasnie corkami pisze ze z chłapakiem, zktórym 5lat chodzila zerwała. Och... Fajny on jest. Szkoda. Zobaczymy czy na stale. Oj i tak to życie płynie. Dzis zrobiłam wymiane;znajomy założy mi bagaznik na dach a ja jemu budynek szybko na mapę naniose- ot zaradnosc - do czego to doszło? pozdrawiam na razie:) A tak na moment weszłam na topik prowadzacy w tej kolumnie -szok przeżyłam:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie! Reenko, jaki temat czytałaś? Tu jest bardzo dużo tematów okupowanych przez nastolatków, którzy w ten wulgarny sposób próbują się dowartościować. Rodzice nic nie mogą na to poradzić, ponieważ nie widzą i nie wiedzą czym zajmują się ich kochane i bardzo zdolne i mądre pociechy. Cóż, życie, tylko dlaczego takie brutalne? U mnie po wczorajszym deszczowym i ciepłym dniu, kolejny piękny i słoneczny przedwiosenny dzień. Hi-za-go, współczuję choroby kręgosłupa. Cierpię od jakiegoś czasu i wiem co to znaczy. Są dni, że nie mogę chodzić. Mam stwierdzoną stenozę. Myślę, że powoli wychodzi Ci ciężka ( bo lekką nie jest) praca na działce. Zacznij się oszczędzać. Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale blędów narobiłam - przepraszam . to z tego powodu, że ręka nie nadąża za głową. To było o kobietach przeźroczystych. Mężczyźni też są? No ale nie zaczepiam. Bo musicie wiedzieć,że zaczepną czasem lubię być. Nie jest to dobra cecha ale walczę. Mam wrażenie, ze Magnolia czasem też. Czasem się uda czasem nie. Andi - dzielnie znosisz swą niedolę.I masz rację- bez auta człowiek jest ubezwłasnowolniony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magnolia43
Witam Dziewczynki jeżdżę, ale robić testów na kurs mi się nie chce i tak zwlekam. Dzisiaj ucisk w głowie bo byłam konto męża zamykać w banku. Mój błąd w pracy - mi uwiera nadal, ale dałam ciała. Ciekawe jak to się skończy.... a przeżywać będę ....jeszcze długo.... Oj walczę Dziewczyny walczę...ostatnio znowu nawalczyłam... taka natura. Prowokuję...i zaczepiam i jeszcze mam żal, że ktoś obraził się. Po co ? nie wiem .... i mam nawet wyrzuty sumienia. A im jest mi gorzej tym głośniej się śmieję. Fajny wykład mi się trafił .... może wrócę powoli do pełnego obiegu. Ale tak mi się nie chce przygotowywać prezentacji do tego wykładu..a jak nie podołam to spalę fajne źródło dochodu. Ale nie będę się martwić na zapas. Przyjdzie czas może się wezmę. Oj te kręgosłupy, mi jakoś ostatnio odpuścił. Współczuję bo wiem co to znaczy Dziewczynki pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×