Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość 76pytanie

O co chodzi z PUSTYMI KOPERTAMI?

Polecane posty

Gość Lunacja
Pewnie, że się tak zdarza, jak ktoś nie ma/nie chce dać pieniędzy, albo nie wie, że wypada dać (uwierzcie, tacy też się trafiają!). Nie należy to do przyjemnych niespodzianek, ale bywa. __ http://www.sky4fly.net/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Teraz myślę sobie, że może nie przyszło do mnie kilka osób, bo naczytało się takich bzdur jak tutaj i uznali, że nie mają co się pokazywać? A moje koleżanki, które zapraszałam, to głównie studentki były, więc wiadomo, że z kasą krucho... Szkoda słów normalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja dostałam pierścionek za 300zł bardzo mi się podoba . Ale to nie chodziło ile kosztował tylko o gest jak by poprosił mnie bez pierścionka też bym powiedziała tak. Jak zapraszałam gości na wesele to wujek i ciocia powiedzieli że nie przyjdą dlatego że nie maja kasy. Ja opowiedziałam że kasa się nie liczy aby byli ze mną w tym pięknym dniu wiec sie zgodzili.Ale puste koperty się zdążają bo ja miałam co najmniej 3. ale nie doszukiwałam sie kto nie dał kasy bo to nie było najważniejsze oczywiście kartka upominkowa była kasy brak nawet nie podpisana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zacznij dzien od szklanki soku
a ja nie wiedzialam, ze za druzbe sie placi hmmmmm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość domik900
ja jeśli dostałabym pustą kopertę w sensie, że bez pieniędzy, ale z kartką i szczerymi życzeniami nie czułabym się oszukana ani zła bym nie była, bo rozumiem, że ktoś może nie mieć pieniędzy. Lecz gdybym znalazła w kopercie zamiast kartki czy pieniędzy pocięte gazety czy papierki wtedy nie byłabym zadowolona. Wolę gdy ktoś szczerze podchodzi do sprawy. A nie robi taką szopkę. I mam nadzieję, że tacy cwani goście mi się nie trafią. Dla mnie to nie do pomyślenia dawać pocięte gazety. Jeśli nie ma kasy można dać kartę, kwiaty, złożyć życzenia. Wcale nie trzeba się tłumaczyć z tego, że nie daje sie na prezent pieniędzy. Ja bym to zrozumiała i jeśli znajdę w kopercie samą kartkę bez kasy zrozumiem i nie będę się na tę osobę złościć absolutnie. Będę się cieszyła, że była z nami. Zapraszamy najbliższych także na każego obecności naprawdę szczerze mi zależy. Czy przyjdzie z pieniędzmi czy nie będzie tak samo ważnym gościem. Ale nie znoszę oszustwa i dla mnie pocięte gazety to chamstwo. Bo jak się nie ma to się nie daje, a nie udaje w tak perfidny sposob dajac smieci w kopercie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bamboochaaa
tak więc dla wszystkich materialistek i materialistów! na zaproszeniach piszcie ile maja wam "oddac" goscie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość materialisci i materialistki
juz i tak pisza przeciez te wszystkie wierszyki swiadcza o tym, ze parze mlodej zalezy na kasie. Ale mysla, ze robia to delikatnie. Jednak nie w oiczach gosci takie wierszyki sa jednoznaczne i bija po oczach czytajac: drodzy goscie, drodzy mili wielka radosc byscie nam sprawili gdyby prezent zmiescil sie w kopercie. Czy cos takiego to unaczej goscie nie badzcie pasozytami, dajemy wam zrec, pic to dawac kase nie pokazujcie sie z zalazkami, kocami, posciela czy mikserami. Takimi prezentami gardzimy, bo wy na pewno gustu nie macie i kupicie nam badziewie. Dawac kase bo inaczej was obgadamy na forum ze daliscie za malo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie robię wesela dla siebie
a dla gości, napisałam już wcześniej że to nie ja wymagam od siebie 4 dań gorących czy wódki (bo nie piję alkoholu) czy innych rzeczy tylko to goście wymagają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to jest w sumie też racja, że wesele robi się głównie dla gości. orkiestrę, jedzenie, alkohol i wiele innych wybiera się pod gości. więc to racja, że PM starają się poprostu dogadzać gościom jak najlepiej się uda. Ale nigdy w 100% nie zaspokoisz potrzeb, zawsze się znajdzie ktoś, komu się nie podobało. Pomimo nie zmieniam zdania, że wymagania co do kopert są zbyt wysokie, wręcz holendarne, a ja im nie ulegam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czyli sugerujesz że
powinnam również nie dogadzać gościom i podać im obiad, i jeszcze jakieś danie gorące, ciasta, zimną płytę, i szampana na toast ? Nie piję alkoholu i dla mnie 6 tys za alkohol to strata pieniędzy. Skoro goście się nie starają to czemu mam dogadzać ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gandziaa_26
Po prostu nie wierzę w to co czytam. Mam nadzieję, że moi przyjaciele, u których byłam na weselach, nie mają tego rodzaju przemyśleń, bo to wręcz żałosne jest... W prezencie weselnym zawsze dawałam znajomym maksymalną kwotę, na jaką było mnie w danym momencie w życiu stać. Raz było to 600 zł, innym razem 300 zł (niestety ostatnio raczej 300). Dodam, że to kwoty od pary, to znaczy ode mnie i mojego męża. Myślę, że nikt nie był nigdy specjalnie zgorszony otrzymanymi od nas prezentami, bo mamy LUDZI za przyjaciół. Ludzi, którzy wiedzą, że życzymy im szczerze wszystkiego najlepszego i że było to maksimum naszych możliwości. Jeżeli chodzi o nasze własne wesele, nie mamy pojęcia ile od kogo dostaliśmy. Wiemy tylko tyle, że suma prezentów to mniej więcej połowa tego, co wydaliśmy na wesele. Zapamiętaliśmy tylko kwotę prezentu od jednej z koleżanek, która dała nam... 125 zł:D Nie dlatego, że to mało, czy dużo, tylko dlatego, że była to jednak dość charakterystyczna pozycja:D Nie trafiła nam się ani jedna pusta koperta czy też niepodpisana kartka. Nie było osób, które wykręcały się z imprezy bądź też po prostu nie przyszły mimo, że wcześniej potwierdziły obecność. Stawił się komplet gości:) Chyba po prostu nikt w naszym towarzystwie nie wstydzi się swojego statusu majątkowego, bo niby i dlaczego;) Nie chciałabym nigdy mieć za przyjaciela kogoś, kto w duchu wypomina mi, jak mało ode mnie otrzymał. Organizując własne wesele wyszliśmy z założenia, że chcemy, aby najbliżsi nam ludzie wspaniale bawili się razem z nami w jednym z najważniejszych dni w naszym życiu. Cóż, udało się, może dlatego, że nikt nie liczył pod stołem kasy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość reklamujerz
reklama kartki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozumiem rozumiem
"Nie chciałabym nigdy mieć za przyjaciela kogoś, kto w duchu wypomina mi, jak mało ode mnie otrzymał. Organizując własne wesele wyszliśmy z założenia, że chcemy, aby najbliżsi nam ludzie wspaniale bawili się razem z nami w jednym z najważniejszych dni w naszym życiu." Dobrze jest gdy obie strony się starają, mam na myśli PM którzy robią wszystko by goście najlepiej się bawili i gości którzy zrobią wszystko by para młoda była zadowolona licząc pieniądze z kopert po weselu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gandziaa_26
O takiej samej sytuacji mówię i ja;) Moim zdaniem chodzi o dobór gości - zapraszam na tyle bliskich, że wiem, że zrobią wszystko na maksa, na miarę własnych możliwości, bo nas lubią. Tak samo my - idąc na nasze wesele nikt nie musiał się martwić o nic - jedzienie, picie, noclegi, transport. Jedynym zadaniem była zabawa do rana:) Po prostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gandziaa_26 wreszcie jakiś pozytywny wpis ;) Czyli tak jak piszesz, Wy macie NORMALNYCH znajomych i przyjaciół i Wy też jesteście uważani za NORMALNYCH. o to właśnie chodzi. Fajnie jak ktoś lubi dawać, a nie tylko brać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak dla mnie to cala sprawa z weselem to komedia. Zapraszacie gosci a w sumie liczycie ,ze oni jakby zaplaca za siebie i zwroci sie to co wydaliscie na wesele. Bzdura totalna. Jesli masz kase to rob wesele i nie oczekuj kasy w kopertach, proste. uwazam ,ze jak kogos nie stac to niech nie robi wesela i tyle , mozna skromnie kilka osob i juz. Jasne zwyczaj postaw sie a zastaw sie i czekaj az sie zwroci, smieszne... Ja bym nie poszla na wesele gdzie jeszcze trzeba placic za potancowke do rana, lysiejacych wujkow i grube ciocie a wszystko fuj spocone i pijane, kurcze nie stac kogos to niech ne robi. A jak masz pieniadze to rob i zapraszaj kogo chcesz, okropny ten zwyczaj z kopertami. To juz lepiej sie dogadac z mloda para i zrobic jakis fajny prezent za dobre pieniadze, sa rodziny gdzie sie dogaduja i skladaj i mlodzi jada sobie na mieisac miodowy na kilka tygodni zagranice. I wcale nie musz arobic wesela aby im rodzina to dala, skromne spotkanie w restauracji, jasne jak sie chce po 100 czy 200 gosci to kosztuje. Do tradycji wesel w Polsce mam po prostu uraz i obrzydzenie.Takie ja mam zdanie na ten temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jest duża różnica
Lubię dawać ale brać również. Jeśli dam za moich gości powiedzmy 250zł /osoba to nie będę zadowolona gdy od pary dostanę powiedzmy 300zł. Bo skoro postarałam się i zapłaciłam za parę 500zł to widocznie za mało postaraliby się dając 70% tego co wydałam na nich. Mogę dać 500zł ale oczekuję podobnej kwoty w kopercie. I tu nie chodzi o szukanie o sponsora bo do talerzyka nie doliczam nikomu ani orkiestry,ani dekoracji, ani dodatkowych trunków, ani innych bajerów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bamboochaaa
do jest duza roznica to po jakiego grzyba zapraszasz gosci jak oczekujesz od nich kasy ? ze za siebie zaplaca? albo zapraszasz ich bo chcesz z nimi byc albo napisz i powiedz im od razuz e jak przychodzicie macie za siebie zaplacic i nie bedziesz miala problemu z wydawaniem 250zl/os bo nikt zapewne nie przyjdzie do takiej materialistki jak Ty. wstydz sie kobieto czy kim tam jestes, Bóg jeden wie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jest duża różnica
Wesele nie robię dla siebie bo mogłabym lepiej wydać te pieniądze ale wiem że goście oczekują wesela i gdybym zrobiła małe tylko dla najbliższych to byłaby jeszcze większa obraza. I jak napisałam dla mnie wystarczyłby obiad, toast i nic więcej. Wtedy od gości nie wymagałabym Bóg wie czego. Jeśli sama zapłaciłabym za nich mało to i nie oczekiwałabym od nich zawrotnych sum. Gdybym zaprosiła ich na koreczki i szampana to i z kwiatów bym się cieszyła :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gandziaa_26
Hmmm... my na przykład nie zaprosiiliśmy nawet stosunkowo bliskiej rodziny (bliskiej pod względem pokrewieństwa - rodzona siostra naszej babci i jej najbliższa rodzina). Skonczyło się oczywiście obrazą majestatu, tylko co nas to interesuje, skoro nie utrzymywaliśmy z nią nigdy i nadal nie utrzymujemy ŻADNYCH kontaktów. Uważam (mój mąż na szczęście też), że lepiej nie zaprosić kogoś, kogo zaprosić wypada, i czuć się dobrze na własnej imprezie, niż doglądać przez całe wesele fukających noskami ciotek, dla których nawet krzywo położona serwetka sprowadzi imprezę do poziomu potańcówki w barze mlecznym, i o czym oczywiście oznajmią całemu światu jeszcze tej samej albo następnej doby. Co to w ogóle znaczy, że goście oczekują wesela?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gandziaa_26
Poza tym, dziewczyno, skąd goście mają wiedzieć, ile młodzi płacą za wesele? Ja na przykład nie miałam pojęcia, dopóki nie wyprawiliśmy własnego. Tak się jakoś złożyło, że pierwsze wesele w moim życiu było moim własnym (w rodzinie jakoś nikomu się nie spieszyło, a wśród znajomych byliśmy pierwsi).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jest duża różnica
nie wyprawiałam kumunii a wiem jakie są ceny bo zwyczajnie ludzie o tym mówią. Jest okres komunijny to tylko słyszę że w tym lokalu ludzie płacą tyle, w tamtym tyle, to samo jest w okresie wakacyjnym gdzie jest wiele wesel. Co rusz a można usłyszeć gdzie dobrze dają jeść, gdzie jest drogo, gdzie tanio

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jest duża różnica jest przykładem chłostanych na tym forum. I bardzo dobrze, bo materialistów do potęgi n -tej, właśnie przez których ludzie nie chcą chodzić na wesele jest całe mnóstwo. Oczekują, oczekują i tylko oczekują. Kochana, gdybyś miała jeszcze OCZEKIWAĆ pokrycie dodatkowych kosztów, które poniosłaś, to powinnaś prosić o conajmniej 1000zł od pary. Mam się zapożyczać lub odkładać wiele lat pieniądze na to, bo wypada zrobić wesele, bo potem będą gadać? Mam to gdzieś. Ja właśnie nie wiem skąd niby goście mają wiedzieć, ile PM płacą za talerze. Chyba odrazu przy zaproszeniu ich informują

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I tak jak chyba pisała gandziaa_26, pozbierała całą zawartość kopert, policzyła i wyszło jej tyle i tyle. A co inni robią? Chyba siedzą z zeszytem i zapisują ile od kogo dostali. Zreszta już któraś osoba się przyznała, że coś takiego praktykuje, aby udając się na uroczystość do danej osoby dać jej adekwatną sumę do tego, co od niej dostała... I jak to skomentujecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bamboochaaa
PM tacy materialisci to stoja i maja rentgen w oczach, widza kto ile daja a potem tepia te osoby. do jest duza roznica: Z takim podejsciem do czlowieka to Ty daleko nie zajedziesz, chociaż w sumie mamy takie czasy ze moze i zajedziesz :? niestety normalnie ludzie maja gorzej. Pisze po raz kolejny. Nie wyobrazam sobie takiej sytuacji żebym zaprosila kogoś liczac na to ze da mi w ogole koperte a o takich sumach to juz nie wspomne :/ zapraszam tych z ktorymi chcialabym byc w tym dniu i to wszystko a nie takie pokazówki:/ Nie wyobrazam sobie tez zeby ktos kogo zaprzaszam powiedzial mi ze nie przyjdzie bo nie ma co do koperty włożyc :/ No ale niestety takie mamy czasy, a nas normalnie ludzko myslacych coraz mniej :( nawet na tym forum:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jest duża różnica
"Kochana, gdybyś miała jeszcze OCZEKIWAĆ pokrycie dodatkowych kosztów, które poniosłaś, to powinnaś prosić o conajmniej 1000zł od pary." Nie oczekuję zwrotu za wszystko, jedynie za talerzyki. Drugą połowę my płacimy i nie liczymy na żaden zwrot. Jeśli wesele wyszłoby nas 50 tys to mniej więcej 25 tys kosztowałyby talerzyki a kolejne 25 tys pozostałe rzeczy i liczymy się z tym że jedna część absolutnie nam się nie zwróci. Także racjonalnie do tego podchodzimy. "A co inni robią? Chyba siedzą z zeszytem i zapisują ile od kogo dostali. Zreszta już któraś osoba się przyznała, że coś takiego praktykuje, aby udając się na uroczystość do danej osoby dać jej adekwatną sumę do tego, co od niej dostała... I jak to skomentujecie?" Robię tak po każdej imprezie. Mam zeszyt i zapisuję żeby wiedzieć ile później komuś dać. Oczywiście biorę poprawkę na to że jak minie 10 lat od wesela i idę do kogoś to muszę do tego dorzucić bo z czasem wszystko drożeje. A ja napiszę też po raz kolejny. Młodzi chętniej robiliby wesela gdyby wiedzieli że chociaż koszt talerzyków im się zwróci, bo oczywiste jest chyba to że na weselu nie da się zarobić, chyba że ktoś zrobi je tak tanim kosztem że koperty przewyższą koszt imprezy. Wychodzę z takiego założenia że jeśli idę na wesele i dam komuś tak żeby miał ode mnie jakiś prezent a nie straty to kiedyś ktoś przyjdzie do mnie na wesele i też da tyle żebym nie była na nim stratna. Wiem że ciężej jest dawać a łatwiej brać, ale gdybyśmy dużo dawali to i potem goście nam się odwdzięczą i też dadzą podobnie. Tak mi się przynajmniej wydaje, że jak idę do kogoś i dam tyle i tyle to ktoś nie przyjdzie do mnie dając 1/3 tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bamboochaaa
to po co robisz wesele jak Twoi goscie maja sami za siebie zaplacic :| chore. albo robisz wesele i zapraszasz jak juz sama nazwa wskazuje GOŚCI albo impreze za ktora sami maja placic i nie nazywaj tego weselem. nie powinno sie oczekiwac zwrotu za talerzyk, sory;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jest duża różnica
a co jeśli chodzę na wesela i zwracam za siebie ? Jestem w porządku ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bamboochaaa
to juz jest Twoj wybor, nie oczekuj tego samego od swoich "gosci" nie musisz zwracac, nie po to Cie zapraszaja. Chyba ze obracasz sie w kregu tylko takich znajomych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×