Kobiety zwracają uwage tylko na wzrost.

Zgadza sie

Aga - nie zechce, jesteśmy za niscy

Frodo: niski wzrost to nie defekt. Jeśli sam masz takie do tego podejście, to nie próbuj przekonać do tego całego świata. Niechęć do siebie zawsze objawia się niechęcieądo całej reszty. Założę sie, że tacy jak ty użalają się nad sobą, zastanwiając się dlaczego natura ich tak skrzywdziła. Jak masz 175 cm a więcej oleju w głowie niż ten 190, to ta co trzeba się Tobą zainrteresuje. Po co Ci wielka żyrafa w związku, skoro nie ma nic do powiedzenia?

sranie w banie, wzrost nie zalezy od czasow, tylko od genow, wtedy bylo tyle samo dryblasow co i teraz. czy uwazasz ze jak mam 1,60, to mam zamknac sie w domu i z niego nie wychodzic bo nawet jak znajde faceta, to on mnie kopnie w doope dla wyzszej?

I dobrze.

MOGE COS WTRACIC?! Ależ Ty masz dobry wzrost. Tu chodzi o wzrost faceta.........................

lilianna84 - nie wiem po co żyrafa. Sama sobie odpowiedz : z iloma żyrafami się spotykałaś, a z iloma niskimi? Niski wzrost to defekt, żadna nie chce takiego, który jest nim obdarzony. Taki fakt.

MOGE COS WTRACIC?! - chodzi o wzrost faceta, kobieta nawet 150 może być atrakcyjna, nie myl pojęć. a średnia wzrostu wzrasta z czasem

Bo niski facet ma gorsze geny, musi nadrabiać charakterem, poczuciem humoru i takie tam.

Frodo: szkoda mi Ciebie, bo sam się katujesz. Może będę banalna, ale ludzie naprawdę mają ważniejsze problemy niż to ile cm mierzą. Sama znam bardzo dobrze parę, która jest ze sobą od 15 lat, ona ma 180cm, on 168. I uwierz mi: to on nosi spodnie w tym związku

AgaZMiasta - dokładnie, gorsze geny. niestety tego nie da sie nadrobić.

Więc skończcie pieprzyć, że u faceta wzrost się nie liczy. Przy wyższym facecie lepiej się czujecie a co najważniejsze wyglądacie.

lilianna84 - tak tak, każdy zna taką parę, a nawet i pięc. ale jak przyjdzie co do czego, to żadna niziołka nie chce.

Też mogę sobie pisać, że znam 999 takich par a tak naprawdę nie znam...

Jeszcze przy wyższym facecie czujemy bezpieczniejsze.

Szkoda mi już energii na ten wątek. Tu trzeba psychologa. jesli uważasz, ze Twoją jedyną wartością jest wzrost i to jedyna rzecz, która jest w stanie przyciągnąć jakąkolwiek dziewoję, to znaczy, ze tu kafetria nie pomoże

lilianna84 - terefere psychologowie, terefere. a sama byś niskiego olała ciepłym moczem:(

AgaZMiasta Bo niski facet ma gorsze geny, musi nadrabiać charakterem, poczuciem humoru i takie tam. :D no przykro mi ale ja mimo niskiego wzrostu swoje geny bede dalej przekazywala, bo sa zajebiste :D nawet z niskim facetem, ale kryterium - charakter chociaz w jednej dziesiatej taki jak mojego ojca i bedzie dobrze

Nie będę próbowała Cie przekonywać tylko po to, żebyś miał lepszy humor

Olała by.

MOGE COS WTRACIC?! - ach ten tryb przypuszczający. o wszystko mogę się założyć, że mądralińska skończysz z dryblasem:)

etewhwjh - wiem, że by olała. ale jakieś bzdety trzeba napisać o psychologach i w ogóle...

No a jak.........

nizołek: a od ilu cm zaczyna się dryblas, a do ilu to tylko kurdupel?

180to już ok wzrost, poniżej to konus

Ok. A u kobiety?

U kobiety bez znaczenia.

jw, bez znaczenia

Facet ma być wyższy i tyle. Umawiać się z niższymi albo o tym samym wzroście - porażka.

:D jesli juz chcesz wiedziec to ostatnio wzdycham do faceta 1,74 :D oj, ludzie, was nie przekona nikt, nie ma co probowac i tracic energii :D mam kolezanke, ktora mogla miec kazdego - moze cm czy 2 wyzsza ode mnie, inteligentna, ladna, szczupla, mloda, mogla miec i takiego co mialby 1,90. a ona zwiazala sie ze szczuplutkim, miizernej postury facetem, wzrostu moze 1,75=6, nie wiecej, chociaz smiem watpic ze nawet tyle nie bylo. ale facet z podobnym charakterem do mojego ojca, wierzcie lub nie, ale poznalam go troche i potwierdzam. tacy faceci pociagaja kobiety