Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

zielonaa33

słodkości do mdłości :P

Polecane posty

ja sobie kredyt wybilam z glowy jak zobaczylam ze biorac kredyt na 160tys splacam ponad :/ 300 ja tez nie oczekuje bycia miliarderem ale chcialabym miec prace stabilna z godnym zarobkiem zeby nie martwic sie co wsadze do gara za tydzien dwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Franko też potrafi całymi dniami nic nie jeść. też mnie cholera czasem trafia. ale cóż. póki ma siłę chodzić nic z tym nie zrobię. A próbowałaś go zachęcać kolorowymi, kształtnymi daniami, wspólnym gotowaniem i takimi tam?wiesz- ośmiornica z parówki, kluski w kształcie jakimkowiek, omlety z rysunkami z keczupu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mini - ja całe życie mieszkałam w domu, więc wiem jak to wygląda i wbrew pozorom nie jest tak źle. Opał to nic innego jak odkładanie co miesiąc kasy po 200 zł czyli tak jakbym płaciła czynsz. Mnie nie przeraża utrzymanie ale sama hipoteka. I nie wiem czy słusznie się boję czy nie słusznie. Bo w końcu tyle luda ma hipotekę.. ehhh... ja jestem sceptyczna... Ale gdybym już się zdecydowała na pożyczkę pod hipotekę to na pewno wybrałabym dom, bez zastanowienia. Tym bardziej że ta firma co ją mąż ogląda stawia taką chałupę w niecały miesiąc :-) Gryzku - masz rację, skupiłam się na finansach, ale wydawało mi się, że głównie o nich mówimy. Nieobecność Twojego męża w czasie gdy zarabiał nie podlega żadej dyskusji, to że nie miał kontaktu z dziećmi itp itd - to o czym pisałaś. Jest mi również kurewsko przykro, że masz problemy ze zdrowiem chłopaków. Oni są fantastyczni a już muszą cierpieć. To niepodważalne, że się wali. Nie dziwię się, że masz odczucie że lepiej nie będzie, ale nie możesz się spodziewać tylko najgorszego. To nie prowadzi do niczego, a moim zdaniem wręcz te złe przywołuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mini - póki co to atrakcje tego typu jedzeniowe odpadja, jest na to jeszcze za mały i zwyczajnie ma to gdzieś, probowałam, żeby nie było :-) A wspólne gotowanie kończy się na wyjebaniu wszystkiego na podłogę, przekładanie go garków i deptanie (po makaronie największa frajda) :-) Mnie w kredytach hipotecznych najbardziej przeraża długość ich trwania i w głowie mam scenariusze, że mamy go np na 30 lat, 20 lat spłacone i jeb tracimy pracę, nie mamy na ratę i co? chuj, zabiorą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja jestem typem człowieka ktory nie lubi zludzen i wole sie mile zaskoczyc niz rozczarowac bo przeciez mialo byc pieknie a tak nie jest :/ moze to moj blad ale taka jestem od urodzenia i powiedzialabym ze to zle gdyby kiedys to mi nie przynosilo wielu sukcesow :) kiedys dzieki mojej determinacji i pesymistycznemu nastawieniu przenosilam gory a teraz dupa :( jak cos idzie do przodu to inne sie wali i bilans na zero stoimy w miejscu :( zgodze sie ze wiele zalezy od znalezienia sposobu jak wyjsc z sytuacji ale kurwa ja nie potrafie mimo ze szukam na wiele sposobow :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja sobie kredytu na 30 lat nie wyobrazam bo nie sadze bym 60tki dozyla :/ ale tak na 10 do 15 to moglabym sie odwazyc, widze ze zyjac zagranica jest to realne ale patrzac na odsetki to chyba wole 10 lat odkladac by zarobic na dom niz splacac 20 lat to samo, dla mnie to obecnie fantazja ale nie lubie takich zobowiazan biorac pod uwage stabilinosc rynku pracy to..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O finansach sie nie wypowiem, bo wypieram ten temat wogole. O jedzeniu tez sie nie wypowiem, bo jak patrze na ilosci przez stwore zjadane oraz chude zebra i tylek z ktorego zjezdzaja pory na 9mcy to mnie slabosc ogarnia. Powiem za to, ze tesciowa moja ma jutro urodziny, a cipka ja zaomniala wyslac kartke. A moj monsz jeszcze bardziej cipka, w koncu to jego matka, nie? :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No bo ja wracam z siku a tu rege grają, widzę dredy to dopadłam lapka i napisałam, ale się przysłuchałam, przypatrzyłam i to nie oni byli :) Co racja to racja, jeśli chodzi o kasę. Wcale nie jest kolorowo, mam nadzieję, że nam się od stycznia trochę polepszy bo kończy nam się kredyt co rata była całkiem, więc liczę na jakieś poprawy losu, choć los jak wiadomo paskudny typ, przewrotny taki. Osobiście wolałabym się nie pchać w żadne raty już w ogóle. Się w życiu już nauczyłam, aż nad, i to nie że z własnej osobiste i dobrej woli :/ Półku - to jutro ładnie do teściowej zadzwonisz i powiesz, że wolałaś zadzwonić niż wysłać kartkę :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale, Fany - kolorowe jedzenie i zjadanie go samemu go nie rusza? Bo ostatnio sniadania w stworze umieszczam w ten sposob, ze kroje w kostke kupke ogora, pomidora, bulki z maskem, kielbadrona jakiegos na cieplo, lyzke kukurydzy z puszki, wreczam jej widelec taki dzieciowy, a ona zaciecie sobie na ten widelec nadziewa i do paszczy. Ladne jest i kolorowe, ona zafascynowana dziubaniem, a nim nadziubie, to jej pare kawalkow tego czy owego wetkne do dzioba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to Ty się wyłamiesz pierwsza:D a poważnie to zwal winę na chłopa. zadzwoń i powiedz "przepraszam za brak kartki ale ten jełop nie dotarł na pocztę". zawsze tak robię. synkowi wybaczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moje dziecko jest zafascynowane ogorkiem bo chrupie :D Pokazalam jej do ucha jak ogorek chrupie i teraz by ciagle ogorki zarla, a ja koniecznie z uchem przy jej buzi mam sluchac jak chrupie :D. Dobrze, ze mamie i siorce ogory latoś obrodzily :) Pomidory tez sa fascynujace, bo kororowe takie, ale ze kwaskowe, to zapal szybko opada. No i kukuruza tez fajna, no bo jak tu nie lubic takich smiesznych kuleczek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nalesniki jadł ale już nie je. Od czasu jego choroby w kwietniu, kiedy miał antybiotyk, nie miał jak oddychać, herlał, gorączki miał i inne cuda, to od wtedy właśnie mu się popieprzyło z jedzeniem. 80% rzeczy jeść nie chce, które wcześniej jadł ze smakiem. On nawet sam jeść za bardzo nie chce, chyba że ma dobry humor, serio. A te kolorowe też próbowałam i kończy się tym, że owszem się interesuje, ale braniem do łapki czy nadzianiem na widełek i wyrzucenie w pieruny. :/ Same widzicie, kiepska sprawa z tym moim niejadkiem. Było mu dawać na drugie imie poi dziadku tadku? to mam, no! Półku - Ty jej ukochana synowo, jak mogłaś ją zawieźć!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nawet z wizja zadzwonie bo skajpem :D Albo cos z wnusia poteenuje, zeby stooo babci krzyknela czy co. Albooo... Pomalujemy babci laurke! I powiem, ze dopiero wyslana, bo odpowiednich kredkow szukalam dla wnusi! A potem opowiem o cudzie kredek trojkatny!ch i jak to sie trzeba nachodzic za nimi. O!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
..a przez najbliższe 5 lat będziecie co miesiąc obdarzane paką kredek trójkątnych, zaś do szkoły wywrotką.. Bo kraj nie dysponuje asortymentem.. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×