Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

zielonaa33

słodkości do mdłości :P

Polecane posty

Kwiatków też nie. Ale miękką butelkę wykorzystywaną do robienia koszyczków na 1 jajo wielkanocne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja nacieszyć się naprawionym tymczasowo łóżkiem :) Kocurucha pod poduchę wlokę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co wy mi tu dajecie za jakies kolorowe kaczki w roznych wersjach zapachowych? Kwiatki na nim byly w '80ych kiedy ja nim mylam. Kwiatki bylybiale, w srodku zolty szampon, a nakretka biala lub brazowa. Kurdeee! Cos mi tu brzeczy. Musze wyjac pupe spod cieplej kolderki i znalezc po pmacku psikacz na komary :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Smacznego :) Mnie brzęczało za cicho i pogryzło mnie wrednie.. bąble jak 20 gr :( To proszę dziś trzymać kciuki i cyklicznie rzucać tymi kotami.. Intensywnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzien dobry :) chetnie sie napije kawy :) mlodemu chrypa prawie przeszla wiec ufff, nie musze z nim dralowac do lekarza. nielatku - trzymam z calhch sil, jakie tylko mam :) Mini - fajnie sie tak umyc nie? Niby czlowiek docenia ze ma wode czy prad, ale dopiero jak zabraknie to zdaje sobie sprawe jak bardzo jest uzalezniony :) matko, jaka pogoda. I znowu bedziemy w chalupie siedziec :\ wszystki tym co dzis zaczynaja w szkole czy przedszkolu nowy rok zycze powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry :) U nas się zaczął nowy rok przedszkolnym w nowym miejscu :) Młoda wcale nie zestresowana i patrzyła ze zdziwieniem na inne płaczące dzieci. I nie były to maluchy :O Coś ważnego się wydarzyło w łikend?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No- boskie uczucie. niby człowiek nie jest dużo bardziej brudny niż z wieczora jednak taaaaaaaaaka różnica To fajnie, że dzieciaki Wam się spisały tz. Funik ozdrowiał a młoda nie dała popisowego ryku:) Też życzę miłej nauki dzieciakom i miłej pracy oświatowcom:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nic ciekawego sie tu nie działo Czerwono:) Ugotowałam mojemu dziecku na śniadanie makaron rzecz jasna. A ze jest drobny to chciałam mu dać łyżeczkę. ale on stwierdził ze łyżeczki się boi (!?! :O) i wziął widelec:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i udało mu się nadziać na widelec? :D Dziś powinnam mieć w domu internet, więc będę na bieżąco. A na razie znikam do pracy, bo to co wzięłam do domu na weekend, przywiozłam z powrotem i musze zrobić :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc odprowadzilam lobuziakow, mlodszy z lekkim teatralnym placzem szedl ciagniety po ziemi, nieco uspokoil sie ajk zobaczyl wiekszosc dzieci tych samych co w piatek, a starszy to calkiem teatralnie poszedl, wszedl z usmiechem, buty pzrekladal z usmiechem a jak mu przedstawilam jego pania to bek :/ zobacyzmy jak popoludniu bedzie, o 17tej ide na zebranie i juz sei boje wydatkow :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O KURWA.... Byłam z Młodą w żłobku...Młody poszedł bez mrugniecia okiem. Poszłam do drugich drzwido grupy Mlodej i Pani mnie zaprosiła do środka. Jak Młody szed roku temu to panie raczej nie byly ochocze zeby z dziecmi wchodzic no ale to byly dwulatki. Weszłam z Mloda a tam 13 dzieci natenczas, z polowa rodzice i weeeeelkie wieeeelkie wycie.W sumie te dzieci z rodzicami jakos sobie radzily ale te bez, )a byl jeden 7 miesieczny ktorego matka po prostu go przyniosla i wyszla) po prostu masakra. JA nie wiem jak ja to zniose i jak ona to zniesie, serio. wzielam urlop na ten tydzien bo nie jestem w stanie jej tam samej zostawic. I te panie takie jeszcze nieogarniete, jak posilek to porozdawaly rodzicom miski i kazaly karmic, a same poszly robic 1000 innych rzeczy ktore tam trzeba robic. MAAAASSSAAAKKKRRAAA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wieska bo po 1 lepiej nie widziec co sie dzieje na sali a po 2 pierwszego dnia zawsze jest kociol i moim zdaniem to bardzo zle ze panie pozwolily wchodzic z rodzicami bo te dzieci co nie mialy rodzicow na pewno czulys ie zle :/ ja tez zostawilam 7 m tadka w zlobku bo szlam do pracy i nie bylo opcji urlopu wiec nei dziwie sie babce ze wyszla, w zasadzie rok temu jak przemka zostawilam tez szlam prosto do pracy a mlody mial 12m, cyrk byl przez 3-4 dni a potem wszystko super, ale u ans absolutnie nei wolno wejsc rodzicowi na sale nawet glowy nie mozna wsadzic stoi sie przy bramc ei chocby sie palilo nie wolno, dzieci te male zwykle leza i wyja ale jakos nikt sie eni przejmuje przyzwyczajaja sie i potem juz wycia nie ma :D w prywatnym w sumei tez tak bylo i przeszlam tyle roznych zlobkow i zasada jest wszedzie ta sama nie wolno wchodzic i zosatwac z dziecmi rodzicom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ze żłobkami tak niestety jest. nie czuję sie ekspertem w tej dziedzinie ale co nieco widziałam. Oczywiście w pierwszy dzień zawsze jest kocioł- czy to żłobek, czy przedszkole czy jeszcze inna placówka. Ale żłobki są specyficzne. bo w nich zostają dzieci wymagające bardzo indywidualnej opieki. Panie daly Wam dzieciaki do karmienia, bo w przeciwnym razie musiałyby pokazać jak takie jedzenie wygląda w rzeczywistości. a prawda jest taka, ze jak są 2 czy 3 panie na 13 niemowlaków i nieco starszych to siłą rzeczy część dzieci je a część jest uwięziona i placze- chyba ze to ugodowe dziecko to grzecznie czeka na swoją kolej. JA generalnie lubie lubię żłobków. oczywiście czasem nie ma wyjścia. Ale osobiście, w miarę możliwości, starałabym się szukać innych rozwiązań

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wpadam przelotem i to na fonie :) bylismy z mlodym na dworze, wrocilismy ubabrani z blota i piachu, ale nic to, najwazniejsza jest radocha :) to moze Sarna znikla bo ja przyszlam? :D Sarno wroc :D co do zlobkow, to u nas jest tak samo jak u Gryzi, nie wolno wchodzic na sale pod zadnym pozorem. W szatni jest dzwonek i jak sie dziecko przebierze to sie dzwoni, przychodzi pani i zabiera. Jak sie odbiera, to tez sie dzwoni, mowi sie po kogo sie przyszlo, pani dziecko przynosi i zdaje relacje ile dziecko spalo, ile zjadlo i jak sie zachowywalo ogolnie. Chocby nie wiem co nie ma wejscia na sale. A jak juz to te pierwsze dni mozna dzieci zabierac wczesniej, np po 4 godzinach, ale nie ma czegos takiego jak adaptacja z rodzicem. Ja osobiscie tez wolalabym zlobka uniknac, ale zycie jest takie jakie jest, czasem zwyczajnie nie ma innej mozliwosci. Z drugiej strony to nie jest tak, ze dziecko tylko na tym traci, bo na pewno staje sie szybciej samodzielne, odwazniejsze, nawiazuje wiezi z rowiesnikami, uczy bawic sie w grupie, szybiej uczy sie mowic itp. Od mojej kolezanki corka jak poszla do zlobka to po 3 tyg nauczyla sie samodzielnie jesc i z mowa ruszyla raz dwa a nie mowila nawet mama. Poszla do zlobka w styczniu jak miala 15 miesiecy. Ogolnie, dobrze ze takie miejsce jak zlobek jest, tylko mimo wszystko szkoda ze tak malo miejsc, choc to pewnie zalezy od danejgo miasta, nie wiem. Ide robic ciasto :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
JA wiem że czasem wyjścia nie ma. ale w ogóle uważam, że co innego żłobek dla roczniaka a co innego dla 5miesięczniaka. taki maluch naprawdę potrzebuje bardzo indywidualnej opieki. roczniak już się uczy życia w grupie, potrafi zawalczyć o swoje. a leżące niemowle może zostać wrzucone do łóżeczka i płakać cały dzień. wolę nie wiedzieć, co takie dziecko sobie wtedy myśli i czuje:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja mysle ze w pewnym sensie 5m tez sie lepiej rozwija w grupie dzieci :) pamietam radosc mojego mlodego jak mial ok 6m jak szedl do zlobka, patrzyl z ciekawoscia na bawiace sie dzieci, cieszyl sie jak go dzieci dotykaly, szybciej zaczal sie pzremieszczac, zainteresowal sie zabawkami i ogolnie to dobrze wplywalo na jego rozwoj, pewno zalezy od placowki ale nei sadze by w zlobkach bylo tragicznie :) w tym panstwowym zlobku dzieicaki leza na lezaczkach albo w kojcu na matach is ie bawia patrza na siebie itp. a babki sa sprytne i potrafia dwoje trzymac na kolanach a dwoja hustac w bujaczkach i karmic jednoczesnie widzialam nie jeden raz taka akcje :) duzo zalezy tez od dziecka bo ajk jest jaksi darciuch i wrazliwiec to ma pecha musi sie przystosowac, no ale takie dzieciw starszych grupach tez musza sie zaadoptowac i tu wiek niewielkie ma znaczenie moim zdaniem dla takiego niemowlaka optymalne jest zostawienie na 4-5godzin, na 8-9 to jako ostatecznosc ale to tez nie tragedia, za to w zaden sposob nie rozumiem rozczulania sie nad 3 latkiem w pzredszkolu i zostawiania na 4 godziny bo to bez sensu :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja E. może też by się nadała bo ona jest ugodowym dzieckiem. i fakt- oczy jej się blyszczą jak widzi dzieci. ale mimo wszystko, moim zdaniem, to jest i tak za małe dziecko. dopiero co wylazło z brzucha w zasadzie, uczy się świata, potrzebuje stabilności. JA broń Boże nikogo nie krytykuje- bo po coś te żłobki są. ale sama zrobiłabym wszystko, zeby dzieciaka tam nie oddawać- szczególnie takiego tyciego niemowlaka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ale wlasnie w zlobku jest stabilizacja :) stale godziny posilku, zabawy, spania, przychodzenia i wychodzenia, wydaje mi sie ze na tym caly ten lad sie opiera :) w domu niby sie stara zapewnic rytm ale to i tak nie jest tak idealnie jak w zlobku, poza tym te same panie codziennie, wiec jak raz o stabilizacje bym sie nie martwila problem to moze stanowic zorganizowanie opieki do takiego dziecka wymagajacego sterylnosci czy specjalnego jedzenia, tego jakos w zlobku nie widze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×