słodkości do mdłości :P

a co do spania stworów to młoda podczas tego miesiąca wolnego od przedszkola sobie przesunęla godziny spania. Oj będzie ciężko przez pierwsze dni sierpnia.

ja F. sama przesunęłam. bo jak tak jasno na dworze to po kilka godzin biedny kotłuje się w łóżku. zawsze chadzał spać po dobranocce. teraz około 21

no to też, ale wstawać jednak będzie musiała wcześniej. Chociaż dzięki temu, ze na ulicach pusto w wakacje to szybciej dojedziemy ;)

Pozno, bo jakoś tak mi się dzis zeszlo ze wszystkim, nawet mimo to, że obiad mialam ugotowany. Normalnie tak mnie po poludniu bania rypac zaczela, no jak mnie nigdy nie boli, to mnie tak rozbolała, że mi az niedobrze było :/ i oczywiscie jak juz byłam konajaca do tego stopnia ze byl to ten raz w roku kiedy zjadam ttabletke p-bolowa, to sie okazalo, że nie ma, choc kupilam niedawno 50 apapow maxow. Ale w przeciwienstwie do mnie, stary zre tabsy jak cukierki i 50 apapow wyszlo w 2 mce :/ wiec wypilam dziecku syrop paracetamol. Ble :/ juz wiem czemu pawia po nim puscila :o

JA TEŻ NIE ŁYKAM TABLETEK. NA BÓL GŁOWY SZCEGÓLNIE bo mi nic nie pomaga:O

co sadzicie o takich puzzlach? http://allegro.pl/puzzle-edukacyjne-mapa-europy-drewniane-polecamy-i2424998617.html w sensie edukacyjnym bedzie to dobra pomoc dydaktyczna czy raczej bajer? przygotowuje program zajec dla Tadzia na sierpien jak bedzie w domu i dzis spedzilam dzien na drukowaniu szlaczkow literek i innych pierdolek ale chce mu kupic tez puzzle i wlasnie natknelam sie na takie

nie działa mi alejgro co to jest kalendarium w sensie kalendarza? kalendarz bez okładki czy jak?tzn same takie kartki?

ja o tym pisalam w sensie ukladu kalendarium tygodniowe, 3mies dzienne itp, czasami mowi sie tez na biuwary - kalendarium ale to chyba tak potocznie

yhm, bo juz mi tylko te dziady zostały

fajna ta mapa, ale jakoś nie jestem przekonana, ze w przypadku dzieci w wieku 4-5 lat ten aspekt edukacyjny zachodzi. Ja też łykam tabletki od wielkiego dzwonu.

a w ogóle to idę spać. Baj ;)

alejgro zadziałało. jak na moje, jeśli dzieciak ma pamięc wzrokową, to dobra jest rzecz. ja lubię takie. widzę, ze F. sporo z tego łapie. teraz chcę mu kupić do pokoju to http://allegro.pl/mapa-dla-dzieci-uklad-sloneczny-scienna-i2483029276.html Bo go strasznie interesuje i sporo z tego zapamiętuje. myslałam o Polsce ale ton marzy o kosmosie

Czerwień- tak naprawdę nigdy nie wiadomo czy dzieciak zatrybił. może się okazać, że później na gjeografi zabłyśnie. bo nawet jak wydaje się, ze nie kuma, to gdzieś mu to w głowie zostaje i późiej łatwiej mu to wchodzi. a przy okazji mózg się cwiczy w czasie układania

no moje dziecko jest swirem mapowym, uwielia atlasy i mapy, mapy do biegow doskonale czyta ale takie z krajami w sensie politycznego podzialu to jeszcze z nim nie przerabialam, on ma swiadomosc istneinia granic panstwa i roznych panstw w europie ale czy to bedzie dobre to wlasnei nie wiem... a wiecie co jakbyscie wytlumaczylu dziecku sens granic panstwa w UE? bo ja sobie nie radze:/ smarkaty mnie pytaniami meczy i zaskakuje i coz nie wiem co powiedziec...

tzn. na zasadzie dlaczego nie jesteśmy po prostu europejczykami tyllko różnymi Polakami i Niemcami?

mojemu z kosmosem przeszlo ale ze 2mce temu byl szal zawstydzil mnie wiedza :/ kurde po nocy siedzialam i czytalam o atmosferze na neptunie :/ wielkosci marsa itp.. fajne te mapy ale u nas plakaty sa zdzierane pzrez przemka wiec do d..

ja nie wiem ile u nas to przetrwa. ale oczy mu się błyszczą na widok tego. drogei to to ale jak tak go ciągnie to niech sobie ma. może sama się czego nauczę???:P

mini na zasadzie dlaczego administracyjnie jestesmy polska a jedziemy na zawody i tam sa czechy a nic sie nie zmienia :/ ludzie ci sami i wszystko to samo itd.. on nie rozumie jeszcze anstrakcji w stylu ze taka jest umowa... no i mi pomyslu brak:/

a np trybi fakt granic gdzie sie sprawdza paszport :> afryke itp mam wrazenie ze weilkimi krokami nadchodzi czas trudnych pytan na ktore nie znam odpowiedzi odpowiedniej do jego wieku o ile wogole znam odp :)

To może mu powiedz na zasadzie, ze kiedyś żyli sobie ludzie którzy nie zgadzali sie do końca ze sobą i żeby się nie kłócić ustalili, ze każdy z nich ma kawałek swojego terenu. podzielili się ta ziemią i od tej pory był spokój przynajmniej do czasu kiedy jeden drugiemu z buciorami nie właził:P) Później ci ludzie odchodzili i rodziły im się dzieci i tak trwało to latami a ziemia została podzielona aż do dziś. I my jesteśmy potomkami lecha, a czesi czecha - wiec mieszkamy w swoich ogródkach"

mini to juz bylo i pytanie pada no ale jak teraz nikt nie walczy to czemu nie jestesmy razem? cos w tym stylu nie zacytuje ci go ale sens jest tego typu... dzis tanelo na tym dlaczego w pl sa granice pilnowane i nie pilnowane, wkopalam sie okrutnie z tym bo mu powiedzialam ze polska ma tez granice stzrezone i oczywiscie bylo a dlaczego, po co ?

To mu powiedz że to tak jak w waszym domu. niby nie kłócicie się z sąsiadami ale ogródki macie osobne

no ino ploty stoja a u sasiadow psy szczekaja :D to nie zadziala :D skomplikowane to, w dodatku sie wkopalam dzis opowiadajac mu ze polska ma rozne granice stzrezone i niestzrezone, wymyslil ze on chce taka stzrezona zobaczyc :/ kurde skad mu taka wezme? wmowilam mu ze na lotnisku taka widzial ale on jest zbyt przebieglyi zaczal mi dodatkowe milion pytan zadawac

A to, że każdy w swoim ogródku ma swoje rzeczy i nie życzy sobie, zeby kto obcy bez zgody się tam panoszył? bo on pewnie też nie chce żeby jasiu sobie brał bez pytania jego samochód a ty nie lubisz jak ci pani kasia kwiatki epcze

no z tym moge poprobowac ale juz uprzedzam jego tok myslenia - Przemek! ta bestia bierze bez pytania i sie wyjatkowo panoszy :D az sie boje kolejnych pytan :/ w dodatku nie wolno sie odgrodzic tadkowi przed najezdzca rodzinnym :D

no ale oni też mają zapewne swoje tereny- np. łóżka. A do teho możesz mu wytłumaczyć skąd się pierwszy podział wziął. bo np lech tak rusowi ganiał i wyrywał co nie powinien

Czy istnieje cos takiego jak bunt 17miesieczniaka? Chyba jest, bo dzis cos takiego na spacerze zaliczylam :/ uwolnilam ja z woza, a ona dyla na takie schodki do ulicy prowadzace - bo raz ze schodki, dwa, ze autobusy na ulicy. No to zgarnelam ja i zaniislam popatrzyc jak babka golebie karmila. A ta w dupie z golebiami, ona chce na schodki. No to aresztowalam do woza, jakiez byly wrzaski, jakie wierzganie! Az sie boje co bedzie dalej :(

jest bunt każdego wieku- już o tym pisałam. może to być też opóźniony skok rozwojowy:D a tak naprawdę to podłośc wrodzona dzieciuchów:O

Juz pomijam, ze jak leci to sie nie patrzy, nie slucha, klapki jak kon dorozkarza i w dluga :(

jak mój miał taki bunt to go prowadzałam chwytając pod ramię. nie ma szans usiąść na ziemi. bunt skończył mu się po dwóch nieudanych atakach. ae on jest uległy. nigdy nie zapomnę jak ciągnęłam go przez Środek świnoujscia a on się darł nie wiedzeć czemu "dziaaaaaaaaaaadziuśśśśśśśśśs na pooooooooooooomoc!!!!"