Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość biała_magia

wybaczona zdrada - spojrzenie po czasie

Polecane posty

Gość a ja byłam kochanką
On mnie kochał i to bardzo. To była miłóść jak z bajki Zony dawno nie kochał- tam ciagle były kłótnie pretensje i zale A dlaczego tak odszedł? Własnie dlatego ze mnie kochał, nie chciał dalej krzywdzić, odszedł bez słowa aby mnie łatwiej było zapomnieć I dajcie mi juz święty spokój

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdrajcą się jest a nie bywa
a ja byłam kochanką, "Znajomość bardzo intensywna, pełna miłości, czułych słów, spotkań i seksu" Rozumiem co masz na myśli mówiąc o "znajomości" intensywnej. Ale nie wiem co próbujesz zasugerować zwrotem "pełna miłości". Czy ta znajomość nie była przypadkiem zlepkiem Twojej miłości do niego i jego miłości własnej? "on ma żonę i dorosłego syna" - jakim problemem jest posiadanie żony, kiedy spotykasz na swojej drodze MIŁOŚĆ PEŁNĄ? Nie tylko z żoną gotów jesteś się rozstać. I nawet nie możesz zasłaniać się dzieckiem, które jest już DOROSŁE. Jeżeli posiadając żonę, bzyknął się z Tobą to stał się ZDRAJCĄ. Fakt, że czerpałaś z tego korzyści nie zmienił u Ciebie definicji ZDRAJCY. Ja rozumiem, że zdrajca może fajnie bzykać i fajnie bajerować, ale czy przez to staje się mniej ZDRADZIECKI? Czemu więc się dziwisz, że nie zachował się TAKŻE wobec Ciebie tak jak powinien się zachować? "To była miłóść jak z bajki" - to była bajka jakiej chciałaś słuchać .......i chcesz nadal, pomimo tego że Cię puścił w trabę. Nic to, jak mawiał mały rycerz..........opowiadasz ją sobie dalej sama. "A dlaczego tak odszedł? Własnie dlatego ze mnie kochał, nie chciał dalej krzywdzić" To mnie powala!!!!!!! Jak to krzywdził Cię? W jaki sposób? "Znajomością bardzo intensywną, pełną miłości, czułych słów, spotkań i seksu"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdrajcą się jest a nie bywa
"prawda jest ze byl tchorzem" Tak, trzecia prawda wg księdza Tischnera czyli GÓWNO PRAWDA! Zdecydowanie się na ZDRADĘ wymaga GIGANTYCZNEGO HEROIZMU; narażasz się na ciosy z każdej strony. A może jednak GIGANTYCZNEJ GŁUPOTY; absolutnego braku zdolności myślenia? Pozostaje jeszcze jedna, NAJBARDZIEJ PRAWDOPODOBNA, opcja. UWAŻANIE i (co jest naturalne w takim przypadku) TRAKTOWANIE wszystkich za/jak idiotów. W zbyt wielu przypadkach jest to niestety PRAWDA PRAWDZIWA. Podtrzymujące ZDRAJCÓW w słuszności ich założeń IDIOTKI, dają na tacy argumenty tym, którzy jeszcze ZDRAJCAMI się nie stali. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ze zdradą to jest trochę tak, ze trzeba wiedzieć kiedy ze sceny zejść... będąc kochanką trzeba się umiejętnie szybko wycofać będąc kochankiem umiejętnie szybko wykorzystać co się da a będąc zdradzoną żoną umiejętnie szybko kopnąć zdradzającego w dupę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość święta prawda
święta prawda bibizzoo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też prawda
będąc kochanką trzeba się umiejętnie szybko wycofać będąc kochankiem umiejętnie szybko wykorzystać co się da a będąc zdradzoną żoną umiejętnie szybko kopnąć zdradzającego w d**ę będąc 1. kochanką 2. kochankiem 3. zdradzoną żoną trzeba umiejętnie szybko wykorzystać co się da, po czym szybko wycofać, umiejętnie kopiąc w dupę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość braki w edukacji
to tylko mrzonki brak UMIEJĘTNOŚCI :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość braki w edukacji
"nie daremno ćwiczył się w strzelaniu" tak drzewiej bywało a dzisiaj "Daremne żale - próżny trud" :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adam a.
Daremne żale - próżny trud, Bezsilne złorzeczenia! Przeżytych kształtów żaden cud Nie wróci do istnienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adam a.
Trzeba z żywymi naprzód iść, Po życie sięgać nowe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jako facet nie zdrajca
Wybaczam mu więc. Ale zostawiać go? To byłby masochizm. To kwintesencja tematu ten fragment wyżej. Większość a może i nie większość ale wiele zdradzonych osób wybaczy. Wybaczenie jednak nie zawsze musi być równoznaczne z trwaniem w takim nadpsutym związku. Jeden potrafi inny nie. Nie ma co się kłócić. Ci co zerwą mają szanse na inny zwiazek. Lepszy czy gorszy. Życie okaże. Ci co zostaną będą żyć do końca ze świadomością że kiedyś coś takiego się stało. Czy jest sens sie skazywać na to? Nie ważne. Serio nie tak ważne jak to czy dana osoba jest w stanie wytrzymać tak żyć ale to niestety okaże sie dopiero po czasie i nie można tego na pewno przewidzieć. Zdrada niszczy albo człowieka albo Zwiazek. Nie zawsze do końca ale każdy zwiazek cierpi kryzys. Każdy z nas jest inny i inaczej przeżywa to. Czemu wiec tu takie kłótnie? Ktoś chce sie meczyc jego sprawa. Wg mnie to głupie ale sam wiele wybaczałem. Może nie romans ale każdy rodzaj zdrady boli. Każdy człowiek, kazdy zwiazek jest inny. Decydujmy sami o jego dalszych losach. Jednego nie da się tu tylko podważyć na pewno że zdrada boli. Czasem tak mocno iż zabija łączące więzi. Tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdrajcą się jest a nie bywa
"Jednego nie da się tu tylko podważyć na pewno że zdrada boli" zdrada boli - to jest eufemizm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdrajcą się jest a nie bywa
To nie ból zabija łączące więzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KONTRABANDA
Większość wypowiadających sie tutaj zakłada ,że zmiana może być tylko na gorsze . Dlaczego ? Skoro ludzie są dorośli , popełniają błąd czy błędy czy to oznacza ,że nigdy już nie poprawią , nie zmienia swojego myślenia czy zachowania ? Zmiana jest ulicą dwukierunkową , oczywiście zmiana na gorsze nie wymaga żadnego wysiłku i jest łatwiej osiągalna , natomiast mitem jest ,ze zmiany w małżeństwach , szczególnie z dłuższym stażem nie są możliwe . A jeśli są to tylko z powodów inne niż uczuciowe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdrajcą się jest a nie bywa
już Cię nie kocham to boli zdrada podważa każdą szczęsliwie przeżytą wcześniej chwilę, kwestionuje każde wypowiedziane wcześniej słowo, stawia znak zapytania po każdym słowie wypowiedzianym później

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KONTRABANDA
już cię nie kocham ----- nie jest zdradą :) jest jasnym postawieniem sprawy . Zdradą jest ----- kocham cię , ale sypiam z inną / innym .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdrajcą się jest a nie bywa
"Większość wypowiadających sie tutaj zakłada ,że zmiana może być tylko na gorsze" Jaką zmianę masz na myśli? Nie chodzi Ci chyba o zmianę człowieka GODNEGO ZAUFANIA na ZDRAJCĘ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KONTRABANDA
Przeciwnie , zmianę człowieka , który zdradził na człowieka , który znowu może, pracując nad sobą i związkiem stać sie człowiekiem godnym zaufania. Zmiana na gorsze nie wymaga praktycznie żadnego wysiłku .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdrajcą się jest a nie bywa
"Skoro ludzie są dorośli , popełniają błąd czy błędy czy to oznacza ,że nigdy już nie poprawią , nie zmienia swojego myślenia czy zachowania ?" Ależ nie. Ja tak nie twierdzę. Ale dlaczego ja, która straciłam zaufanie do DOROSŁEGO człowieka mam się nagle stać królikiem doświadczalnym dla bezmyślnego DZIECIAKA? Niech sobie dalej eksperymentuje, ale już nie ze mną. ZDRADA nie jest błędem. ZDRADZA się z PREMEDYTACJĄ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdrajcą się jest a nie bywa
"zmianę człowieka , który zdradził na człowieka , który znowu może, pracując nad sobą i związkiem stać sie człowiekiem godnym zaufania" ALEŻ ON WŁAŚNIE STAŁ SIĘ CZŁOWIEKIEM GODNYM MOJEGO ZAUFANIA poprzez pracę nad sobą, związkiem..... I co? W jednej chwili PIERDOLNĄŁ tę swoją CIĘŻKĄ pracę. Ale przecież dostaje ode mnie DRUGĄ SZANSĘ. Niech sobie znów pracuje nad zyskaniem zaufania. U INNEJ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KONTRABANDA
Nikt nikogo nie może zmusić do pozostania w związku w którym doszło do zdrady i to jest w porządku . Ale jeśli podejmujesz decyzję o pozostaniu w nim , jednak , to nie w porządku jest ciągłe powracanie do tego i życie tym . Podjęłam decyzję o drugiej szansie i choć nie było łatwo odbudowaliśmy to co się dało odbudować i nie żałuje swojej decyzji. I nie zgodzę się, że każda zdrada jest " robiona " z premedytacją. Czasami tak , czasami nie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdrajcą się jest a nie bywa
KONTRABANDA, niby chwilami rozumiesz co piszę ale nie potrafisz złożyć tego w całość. już Cię nie kocham to boli ale nie DYSKWALIFIKUJE człowieka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KONTRABANDA
Nie masz co się tak rzucać , cześć zdradzonych odejdzie , cześć zostanie i to jest ich decyzja . A udowadnianie ludziom ,że pozostając w " nadkruszonym " związku okazują się być słabi i bez szacunku dla siebie jest tak samo głupie jak twierdzenie , że odchodząc od zdradzającego / zdradzającej uciekamy od kłopotów i jesteśmy egoistyczni bo myślimy tylko o sobie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KONTRABANDA
Nie masz co się tak rzucać , cześć zdradzonych odejdzie , cześć zostanie i to jest ich decyzja . A udowadnianie ludziom ,że pozostając w " nadkruszonym " związku okazują się być słabi i bez szacunku dla siebie jest tak samo głupie jak twierdzenie , że odchodząc od zdradzającego / zdradzającej uciekamy od kłopotów i jesteśmy egoistyczni bo myślimy tylko o sobie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdrajcą się jest a nie bywa
"nie zgodzę się, że każda zdrada jest " robiona " z premedytacją" Ależ właśnie samo słowo ZDRADA zawiera w sobie premedytację. Niemniej jednak zainteresowało mnie Twoje spojrzenie na ZDRADĘ. Chętnie przeczytam coś o zdradzie bez premedytacji. Sądzę, że taką właśnie była zdrada Ciebie. Dlatego wybaczyłaś i odbudowałaś i nie żałujesz. Napisz coś o zdradzie jakiej doświadczyłaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KONTRABANDA
Nie ma na to jednej recepty , jednego rozwiązania , jednego leku . Bo tak samo jak rożni są ludzie tak samo różne są związki tak samo różnie ludzie reagują . I to co dla jednego jest nie do zniesienia i zaakceptowania , dla drugiego jest może i ważnym , ale jednak epizodem . Nie mnie osądzać cudze życie i decyzje , bo ja za nikogo życia nie przeżyję i konsekwencji decyzji nie poniosę . Uważam tylko ,że warto wszystko dobrze rozpatrzyć zanim podejmie sie ostateczna decyzję .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdrajcą się jest a nie bywa
"udowadnianie ludziom ,że pozostając w " nadkruszonym " związku okazują się być słabi i bez szacunku" Nie, wcale nie to staram się udowodnić. Szanuję wybory innych ludzi. Ale nie lubię ŚCIEMY.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KONTRABANDA
zdrada jest wystąpieniem przeciwko obopólnie zawartemu układowi . To tak w największym skrócie . Nie ma w niej obostrzenia czy jest z premedytacją , głupotą czy z nudów . Zdrada jest zdradą. Ale jak każde zjawisko występuje w tzw . " okolicznościach " . I to właśnie owe okoliczności często przesądzają o jej postrzeganiu . Bo czy można porównać kilkumiesięczny namiętny romans z jednorazowym aktem zdrady ? Czy ciężar gatunkowy zdrady ----- przewlekle chory mąż , któremu choroba uniemożliwia cielesną bliskość a zdrada młodej mężatki bo " mąż jej nie rozumie " są takie same ? I to zdrada , i to zdrada . A jednak nasze postrzeganie ich własnie poprzez pryzmat okoliczności peryferyjnych sprawia ,że widzimy różnice i w samym działaniu zjawiska ale i jego ocenie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co nie zmienia faktu
ze moze byc zdrada w ''okolicznosciach'',czyli dzielisz naniejszy lub wieksz ciezar gatunkowy? jakkakolwiek przybierasz miare, jest to ZDRADA. mysle,ze wystarczy zastanowic sie nad pojeciem,slowem doslownie,a nie okolicznosciami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdrajcą się jest a nie bywa
"Uważam tylko ,że warto wszystko dobrze rozpatrzyć zanim podejmie sie ostateczna decyzję" To podobnie jak ja. Jestem w stanie sama się utrzymać. Nie uważam, że warunkiem godnego życia, są GODNE dochody. Wierzę, że istnieją ludzie godni zaufania. Wierzę w miłość, która jest czymś więcej niż tylko porywem serca. Jestem gotowa takiej szukać. Stać mnie na BEZKOMPROMISOWOŚĆ w odniesieniu do MIŁOŚCI. W każdym innym względzie na kompromisy jestem gotowa iść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×