Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Agucha_Aga

"Życie po Gacy"

Polecane posty

Gacanko!!!!! gratuluję decyzji. Tylko na litość dbaj o siebie, nie szalej z ćwiczeniami, odpoczywaj czynnie ale z umiarem. Dla każdego zmiana miejsca jest wskazana. Pozdrawiam Cię i życzę pogody ducha i nie tylko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gacanko jedz, odpocznij i nałap tyle pozytywnej energii ile tylko zdołasz. Nie myśl o diecie, ćwiczeniach a pod żadnym pozorem o problemach dni codziennych bo masz się tylko zrelaksować, wyciszyć, odpocząć i nabrać energii do codziennego życia. Wróć do nas szczęśliwie. Ewcia :) poprosiłam Maję aby może tu nam wyjaśniła co i jak z tą jarzębiną. Pytanie którą jarzębinę wybrać bo jest nie tylko jedna odmiana. Jarzębinę tez się robi do mięsa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Komelo, ja to słyszałam ale nigdy nie robiłam. U mnie na działce mam dwie jarzębiny absolutnie różne. A która jest dobra czy lepsza? - nie mam pojęcia. Zawsze można poćwiczyć ale bez % bo chorobcia sporo kosztują. Tak się zasiedziałam tu z Wami, że zapach pieczonego chleba zmusza mnie do odejścia. A tak drażni ten wspaniały zapach, że trudno się powstrzymać. Trudno, poczekam aż wystygnie. Pozdrawiam i mam nadzieję, że Franka, Piguła odezwą się do nas. Pozdrawiam Je. Chociaż czasem myślę sobie, że Pigułę bardzo rozumiem. Zawsze będę pamiętać o tym co zrobiła dla nas. Komelo, jeśli masz na Nią namiary, to pozdrów Ją serdecznie. Wszystkie "starsze" a ukryte pozdrawia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam wieczorową porą, właśnie relaksuje się w fotelu bujanym - prezent od męża na urodzinki, polecam, oczywiście fotel bujany :), przypomina kołyskę super. Dziewczyny nalewka z jarzębiny z miodem już podaję: - 2 kg owoców - 1 litr spirytusu - 0,5 kg cukru lub 0.5 l miodu - 0,5 l wody - 2 duże cytryny owoce myję, susze i na 2 doby zamrażam, później wkładam je do rozgrzanego piekarnika na 5 min, przez co staną się słodsze . Tak przygotowane owoce zalewam spirytusem i maceruje przez 3 - 4 tygodnie. Po tym czasie oddzielam owoce, młodą nalewkę słodzę cukrem lub miodem, jeśli miód to trzeba go wcześniej rozpuścić w wodzie, wodę można podgrzać. Aby nalewka miała głębszy smak dodaję soku z cytryny i odstawiam na tydzień. Następnie delikatnie zlewam znad osadu, filtruję i rozlewam do butelek. Nalewka z jarzębiny powinna dojrzewać kilka miesięcy. Nigdy nie zastanawiałam się nad gatunkiem jarzębiny u mnie rośnie tylko jedna, więc Wam nic nie doradzę. Miałyście kiedyś problem z pobraniem diety, jutro mam ostatni dzień, zawsze mogłam pobrać dzień wcześniej a tu nic a zakupy trzeba zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Halo!!! gdzie się podziewacie moje drogie? Piję kawkę z samego rana z Wami bo potem nie mam jak się połączyć. Maju, chyba się nie zabiorę za jarzębiak w tym roku. Mam obiecaną pigwę a i moje krzaczorki obrodziły w tym roku więc mam z czego robić. Pigwówkę i czeremchówkę lubię najbardziej. Ale dzięki za przepis- już skopiowałam. Pozdrawiam Ciebie i życzę dobrego dnia. Komelo co u Ciebie? Gacanka na urlopie, Piguła gdzieś w świecie. Róża nic nie pisze, Agucha też nic itd,itd..... Ło matko co z Wami? Pozdrawiam Was i już.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość róza.różowa
Ja jestem :) Po wczorajszym "ucztowaniu" dziś szara rzeczywistość. Placek ze śliwkami - mniam . Ale jest ok. W przyszłym tygodniu mam spotkanie klasowe. Kieckę juz mam :), zobaczymy jak będzie. Dawno się nie widzielismy. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Róża! będzie cudownie. Wierzę w to. Taka odmieniona pokażesz się w doskonałym świetle. Nie jednej koleżance mina zrzednie. Ale co tam. Ciesz się i szalej do białego rana. Pozdrawiam i mam nadzieję, że uchylisz rąbka tajemnicy jak było. Baw się dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SANDRA40
Dziewczyny - help. Odchudzałam się dietą Gacy przez około 3miesiące.Schudłam ok 15kg.Wyprowadzenia nie zrobiłam.Od ponad 3 tyg mam dosłownie ataki żarcia wszystkiego i w dużych ilościach.Waga drastycznie rośnie.Nie umiem tego zatrzymać.Co robić ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sandra40, myślę sobie, że powinnaś pogadać z dziewczynami które mają dużo doświadczenia i mogą Tobie pomóc. Szkoda zaprzepaścić tyle poświęcenia i wyrzeczeń. A może trzeba choć na krótko wróci do dietowania?. Pomyśl. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Halo! znów gdzieś zniknęłyście Komelo, Agucho, Różo, Franko, Aruno, Maju, Piguło, Gacanko...... Piję poranną kawkę i myślę o Was. Różo, jak było na spotkaniu, nic nie piszesz. Mam nadzieję, że zrobiłaś niezłe wejście? Co? Komelo, a Ty na na urlopie czy co, że nie piszesz nic. Gdzie się podziałaś? Trochę tu smutno bez Was. Maju, a Ty co zapomniałaś o nas pozostających na straży? Piszcie proszę bo bez Was człowiekowi źle i nie dobrze. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, jestem jestem tylko teraz nie mam czasu na pisanie, odezwę się w piąte, też o Was myślę z poranna kawką, a swoja drogą ciekawe gdzie się podziała Komela dawno jej nie było. Pozdrawiam gorąco.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Melduję się. Będę dzis robila szuwaks :) Jak przeczytałam nabrałam smaku. Płatki owsiane jadam teraz ze świeżymi śliwkami, które w tym roku nad wyraz mi smakują. Nastawiam też zaczyn na chlebek. Po rocznej przerwie będę znów piekła chleb na zakwasie. Na samą myśl slinka mi cieknie ale jak dobrze pójdzie zjem dopiero pojutrze :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Różo, ale mi się popierniczyło. Ale dobrze, mam nadzieję, że będziesz ze spotkania zadowolona. Co do "szuwaksu" gwarantuję, że powinien Tobie smakować. Smacznego. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SANDRA40
Żadna z Was tak nie miała jak ja ?ehhhh....nie radzę sobie z tym...Przed tą dietą nie miałam takich ataków żarcia...szok co się stało z organizmem....A niby metabolizm miał być przyśpieszony. Nie wiem jak coś czy zacząć znów od tłuszczówki ( nie mam siły na karczek ) czy metabolizmu ? Kolejnego abonamentu nie opłaciłam to teraz już konsultanci mają mnie w nosie i z tym co dzieje się potem... Sorry dziewczyny że tak Wam tu smucę....wiem powinnam należycie zrobić to wyprowadzenie....No ale staram się w tygodniu jeść dietowo..ale potem to skutkuje że rzucam się wieczorem na słodycze.....To się wpakowałam... Jak chociaż przejść na zdrowe odżywianie żeby nie zniweczyć wszystkiego co osiągnęłam? i nie głodować.... Chodzę na aerobik 2-3x w tyg lub pływam że wizualnie nie jest jeszcze aż tak źle ale waga wzrosła sporo....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sandro, nie mam doświadczenia w takich stanach, ale myślę sobie, że chyba powinnaś jeden raz zrobić sobie tłuszczówkę a potem jechać metabolizmem. Ja jeszcze pogadałabym sama ze sobą i ustaliła czego tak w życiu chcę. Masz już doświadczenie abonamentowe i wiesz co i jak. Więc jeśli chcesz to zaczynaj wg swoich rozkładów i dalej w drogę. Nie odpuszczaj. Czytaj, dziewczyny pisały o wyjściach tu na forum. Fakt nie ma z nimi teraz kontaktu ale są ich zapiski. Ale tak naprawdę to trochę szkoda, że laudzie od Gacy pozostawiają takich jak Ty bez możliwości pomocy. No ale biznes jest biznes. Życzę wytrwałości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SANDRA40
Dziękuję Ewo - tak myślałam żeby zrobić szybki potem metabolizm ile dam radę a potem wyprowadzenie..z owocami 500gr i ryżem ehhh tylko ta tłuszczówka znowu nie umiem się przemóc ale chyba muszę właśnie tak jak piszesz - zależy mi tylko....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sandro, nie ma co się oglądać za siebie i narzekać na program Gacy. Weź się w garść i zapanuj nad obżarstwem. Nic Ci nie pomoże dopóki Ty sama nie zmienisz sposobu myślenia. Nikt nie obiecywał, ze po zakończeniu diety będziesz prowadzona za rączkę i jeszcze będziesz po niej dostawała jak siegniesz po słodycze. Program pomógł nam wrócić do normalności. Od początku było wiadomo, że jak wrócisz do starych nawyków to wrócisz do otyłości. Dla mnie zasady podane do stosowania po wyprowadzeniu są ok. Ilości składników w posiłkach sa wystarczające. Teraz Metabolizm mam rozbujany tak, że nie muszę brać żadnych środków wspomagających wypróżnianie :). Jesli wcześniej nie przeszłaś przez całe wyprowadzenie, to może spróbuj zacząć od początku i po osiągnieciu wagi oczekiwanej przejdź przez cały program wyprowadzania. Życzę powodzenia. Trzymam za ciebie kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SANDRA40
Dzięki Annat - tego potrzebowałam ! :) Biorę się w garść.:) A Ty jesteś już po wyprowadzeniu ? I jesz jak teraz ? Możesz napisać? Co do wypróżniania to nigdy nie miałam i nie mam z tym problemów - teraz to mi się zdarza nawet 2-3 x dziennie.Ale to nie ma to nic wspólnego z metabolizmem niestety....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do Sandry, Skończyłam wyprowadzenie i teraz sama jestem dla siebie dietetykiem. Od poniedziałku do czwartku moje posiłki są podobne do dietowych. Mnie bardzo posmakowały Gacowe śniadanka i robie sobie codziennie inny wariant. Najczęściej jest to jajecznica albo płatki z kefirem bo mi bardzo posmakowały :). Na II śniadanie jem owoce z kefirem lub serkiem. Obiad składa się z warzyw, kaszy lub ryżu i mięska. Mięsko już rózne nie tylko cycek drobiowy i lekko posolone. Surowych warzyw nie czuję potrzeby dosalania natomiast gotowane lekko solę tak jak i kaszę czy ryż. Kolacja to twarożek na słodko lub słono lub np.kiełbaska z cebulką/rybka i warzywko. Od piatku do niedzieli mam dni "grzeszne". Jem to, na co mam ochotę zachowując oczywiście zasadę 4 posiłków co 3-4 godz. Przez 8 tyg. okresu wyprowadzenia przybyło mi tylko 0,8 kg. Może dlatego, że bardzo mało używam soli. Mówiąc szczerze, to chciałabym odzyskać te obiecane 2 kg bo teraz jestem za chuda :). Ćwiczę 3 x w tyg. ok.1,5h. Bez ćwiczeń już sobie nie wyobrażam życia. Powodzenia Sandro :).Dasz radę.Zrób to dla siebie bo przecież "Jesteś tego warta" :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SANDRA40
DZIĘKUJĘ CI BARDZO !!!! I w ogóle gratuluję Tobie ! :):):) Silnej woli i konsekwencji wow.:) I zazdroszczę...:):):) Wiesz ja to nawet b.lubię Gacowe śniadania - zresztą wcześniej też często jadłam właśnie płatki owsiane tylko z różnymi bakaliami. Najgorzej mam i miałam w te dni gdzie tylko owoce na II śniadanie.... Dziś np zjadłam płatki kukurydziane z mlekiem 1,5%. Na drugie chcę brzoskwinię i jabłko ...I tu po tym szybko jestem głodna...i rzucam się na byle co...ale dziś już tak nie będzie.Twój post wieszam na barku w którym w zasadzie już nic nie ma i nie dokupię nic do niego oczywiście..... Chcę pozostać w rozm 38/40 i nie wrócić do 42/44.BARDZO BARDZO. Wczoraj już było prawie dobrze.:) A nie jesteś w ogóle głodna od pon do czw ? po II śniadaniu wytrzymujesz 4 h?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sandro, przeczytałam Twoją historię, troszkę mnie zasmuciła, ale baardzo ale to baardzo mocno kibicuję Tobie i trzymam za Ciebie kciuki. Dobrze że tu napisałaś, wygadałaś się, to pomaga. Wierzę, że dasz radę nie zaprzepaścić tego co osiągnęłaś :) Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zawsze na II posiłek jadłam i jem grejfruta. One najdłużej "trzymają". Teraz dokładam na zmianę albo jogurt z musli albo marchewkę. Nie jestem po tym głodna a dodatkowo w pracy nie mam czasu myśleć o jedzeniu. Kiedyś nie miałam grejfruta i zjadłam jabłka. Po 3 godzinach musiałam zjeść obiad, bo byłam okropnie głodna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SANDRA40
Annat -dziś zjadłam grejfruta i gruszkę na II śniadanko.Ale obiad musiałam już za 3h zjeść...No nie umiałam dłużej wyrobić...Woda nie pomagała...No nic może wyjdę na prostą-bardzo chcę! Na sobotnio-niedzielne ciągoty przygotowałam surowe marchewki.:) A Ty ćwiczysz tak ja na diecie flexi,brzuchy i rowerek czy jakiś inny sport uprawiasz ? I w ogóle z jakiej wagi startowałaś i ile masz teraz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Startowałam z wagi 76 kg i teraz ważę 56 kg. Czuję się świetnie. Treningi robię 3x w tyg. 1x mieszany trochę siłówki czyli klatka piersiowa, ręce, nogi, brzuchy ok. 1 godz. +50 min rowerek albo zumba. 1x brzuchy + kije/rower. 1x basen.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×