Dieta 1000 kcal:)2 miesiące 10kg!NO TO OGARNIAMY!!!:)

Hej;-) ja mam jakies 7-8 kg do zrzucenia ;-)

ja się chetnie dołącze do grupy wsparcia:) dziewczyny- witajcie!!!! mój cel to 8 kg, ważę 58, chcę zejść do 50,bo to moja optymalna waga. mam 27 lat, wzrost ok 162 cm, figura gruszki. mam juz dosć grubego tyłka i cellulitu!!!!:D Zaczynamy walkę!! 1000 kcal i ćwixczenia:D + 2 miesiące = sukces:D jakie macie propozycje jedzenia na dziś??

hehe jak narazie dziś 2 kanapki bedzie jeszcze pomarańcza 2 wafle ryżowe i talerz jarzynowej no i rower 40 minut, tak zima schudłam troche ;-)

no to dziewczyny walczymy ze zbędnymi kilogramami i celulitem :-)

dzis na wadze 66,3 :-(

I śn: dwie kromki chrupkiego pieczywa z chudym twarozkiem+ czerwona herbata II: kiwi Obiad:hmm moze kalafior podwieczorek:marchewka kolacja: dwa gotowane jajka

ja jestem po 1 kawie, 3 szklankach wody niegazowanej, jednej herbacie zielonej zaraz zaczynam obiad 2 jajka na twardo i 1 pomidor, na kolacje befsztyk :-)

wiecie co...ja to w sumie nie wiem co moglabym zjesc:( moze zrobie sobie jakas salatke owocowa

myszka - nie wtracam sie ale ta dieta kopenhaska to nic dobrego;/ pracujesz czy siedzisz w domu? na pewno bedziesz bardzo slaba.

Madlen, ty trochę nie za mało chcesz ważyć? jesteś wysoka i tylko 52 kg? chyba że pracujesz w modelingu, to ok ;-)

martadela 20, pracuje. ugotowałam sobie 2 jajka ( w domu) i kupiłam pomidorek zaraz je zjem. wiem że jest ciążka, ale mam dowody że działa, moja mam schudła 15kg ( wzrost 160, waga 79)

i utrzymala ta wage? bo mojej znajomej niestety wszytsko wrocilo mimo iz trzymala sie pozniej diety;/

1,5roku temu byłam na diecie Dukana schudłam 9kg w 2 miesiące. Teraz wybrałam kopenhaska bo mozna schudnać tyle samo co na Dukanie ale szybciej ;-)

mama na razie się trzyma :-)ale nie je słodyczy, pieczywa białego ziemniaków itp, po prostu zaczęła o siebie dbać

zawsze jak zaczyna się diete to później trzeba o siebiue dbać:-) ja na Dukanie schudłam 9kg, ale zaczełam podjadać ( lody słodycze) i przytyłam 4kg - no ale 5kg dalej jest mniej :-) :-)

myszko- czasem warto poczekać dłużej a schudnać zdrowiej, bo kopenhaska bardzo wyniszcza no i efektu jojo tez trzeba się wystrzegac bardziej niz po 1000. no ale kciuki trzymam i podziwiam za wytrwałość. U mnie dzisiaj uczta hehh, no ale dieta od 12-stej to moja pierwsza dieta nie od jutra ale od dzis od teraz!! mam tyle samozaparcia,ze moge się z kimś podzielić:D ś: 2 kromki chleba ciemnego z kapusta pekińska i polędwicą ( bez masła!) kawa sypana z mlekiem ( 250kcal) 2ś: szaszłyk pieczony z warzywami( cukinia, cebula, pieczarka, papryka i 3 kuleczki pieczonego białego kurczaka)-bez tłuszczu!! 150 kcal 0: pieczony w piekarniku kurczak w woreczku- kawałek, tzn. tzw podudzie z sałatką z kapusty pekinskiej9 uwielbiam ja;D ) 350 kcal0 kolacja i podwieczorek w jednym- kawa sypana z mlekiem plus coś tam weny brak:p do tego woda, woda, woda niegazowana i ćwiczenia takie w domu przed tv z instruktorem;)

Witam .Dziewczyny a jakie cwiczenia s awedlug Was najskuteczniejsze....ja mysle o nbiegach i rowerze...ewentualnie jakas skakanka ,brzuszki moze pakjacyki...glownie o brzuch i uda mi chodzi.

sumeja- z udami jest najciezej. jesli rower- to na najmniejszym obciążeniu i po ćwiczeniach obowiązkowe rozciaganie!! polecam też cwiczenia 8 min legs- czuc po nich,że mieśnie pracuja:) a na brzuch- brzuszki, skłony itd

Sumeja-wedlug mnie najlepsze jest bieganie i skakanka. Sa takie cwiczenia na youtubie : 8 minuts abs,legs i buns -bardzo skuteczne oraz tamilee webb chce miec takie.

villlemo, a jaki jest twój cel? ile masz wzrostu i ile ważysz? jeśli chodzi o mnie to podjęłam już decyzje dzisiaj pierwszy dzień, zobaczymy co będzie jutro :-)

villlemo- a ile chcesz schudnac?

uciekam ,milego dnia:) i trzymajcie sie!!

ja jakoś nie mogę się zmobilizować do ćwiczeń :-( za to 2 razy w tygodniu jestem na basenie :-)

No wlasnie ja tez nie moge sie zmobilizowac:( Rower stoi kupiony i jakos mnie ochota juz przeszla na jazde....ale musze zaczac na przemian ,raz rower a raz biegi chociaz po pol godzinki dziennie,no i chyba postawie na skakanke i brzuszki .....ehhh ciezko sie zebrac:(

sumeja a jaki masz cel?

W sumie tylko uda i brzuch...reszta ujdzie w tlumie :) Tak ok 3 kg i mysle,ze efekt bylby juz zauwazalny...a przy okazji mysle ,ze pozbede sie tego okropnego cellulitu ...ktory wlasnie z chwila ,kiedy przytylam sie pojawil:(

Aha i dodam ,ze u mnie tycie powoduje oczywiscie jedzonko :) no i brak kompletny ruchu:(

Dziewczyny!! Mój cel nr I to 55 kg. Cel nr II to 50-52 kg. Daję sobie na to 2 miesiące, przy diecie 1000 kcal i ćwiczeniach. wzrost ok 162-163 cm. Moim problemme są uda i biodra, gdyż góre mam szczupła a piersi małe. Niestety z dolnych partii schudnać jest najciężej, tłuszcz zalega tam najdłużej. dla porównania podam wam wymiary moje. talia- 66 cm,udo-55 cm:/ widzicie więc o co walcze:) wierze,że nam się uda, za 2 miesiące w sierpniu szorty i góra od kostiumu kapielowego:) Akurat, bo urlop w sierpniu. OBY DO CELU:) jak was złapie załamka to wyobrażajcie sobie siebie za te 2 miesiące- pomaga!:)

ja mam problem z brzuszkiem :-( nigdy nie miałam talii a jak tylko przytyję to od razu widać brzuszek.

Wiecie co ogladalam wczoraj program chyba "ekstremalne odchudzanie" czy cos takiego...nie moglam w top uwierzyc...ludzie wazacy po 290 kg ..szok!!!! opaski na zoladek i mordercze odchudzanie przez kilka lat...a pozniej operacje wycinania nadmiaru skory i tluszczu....wiem ,ze moj tluszczyk to kropla w morzu w porownaniu zludzmi ,ktorzy naprawde sie zczego odchudzac ,ale postsanowilam ,ze od dzis zaczne cwiczyc....co do jedzenia stsram sie jesc mniej,ale mam tak duzy apetyt ,z eciezko mi sie powstrzymac....jestem non stop glodna...pije wode w duzych ilosciach ,moze cos pomoze...