Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Jasmina***

Nie STAĆ mnie na szukanie pracy, kto mnie przebije?:PPP

Polecane posty

10km to troszke ponad godzina spaceru Powyzej 10km mozna sie naprawde zmeczyc, ale jak ktos nie ma pieniedzy to 10km moze naprawde przejsc. Ja robilam tak, ze wychodzilam duzo wczesniej , bralam duza torebke, zakladalam wygodne buty, a przed rozmowa odswiezalam i zmienialam obuwie na lepsze i nie zakurzone

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yhym:)
no to jak masz dochody to w czym masz problem?? jak rozpierdalasz kase i na zycie i szukanie pracy zostaja ci grosze to twoj problem przyglupawa kretynko:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie, nie boję się. Mimo, że mieszkam przy lesie... Nieopodal jest osiedle domków... Ode mnie jakiś kilometr. Sąsiadów nie mam. To wieś (pod miasteczkiem). Dobrze mi tak.... Mam owczarka, leży teraz przy mnie na łóżku:) Uczę się i popijam herbatkę. Zależy mi na znalezieniu pracy. By zagłuszyć samotność(?), mieć pieniądze na upragnione biznesy i remonty, odłożyć coś. Wyjść do ludzi:) Mieszkając samemu masz duże parcie na kontakty międzyludzkie, angażujesz się w pracę, naukę, nagle masz ochotę na hobby - z takimi opiniami się spotykam i sama tam mam:) O ciemności litości. Mam dochody na papierze (gospodarstwo rolne), niestety jeszcze nie generuję takich pieniążków jakie bym sobie życzyła (głównie mam wiśnie i czereśnie - słaby sezon zapowiada się) ... dlatego chcę wesprzeć się pracą. Na egzystencję mam ale dla mnie to za mało. Ot co Wybiorę rower - nie tym razem, bo naprawa mnie troche wyniesie, ale faktycznie tak będzie najrozsądniej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a kto tak mówi
studiujesz coś? Widziałam kiedyś Twój topik o remoncie domu:) wstawiłabyś kiedyś jakieś zdjęcia jak Ci remont idzie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mi sie wydaje ze ty sie
Z takim podejsciem to ty zawsze bedziesz klepac biede. Czasami tzreba zainwestowac, bardzo sie poswiecic i choc moze byc ciezko na przyszlosc to zaowocuje. Zrob plan gdzie rozniesc cv najlepiej w jaknajwiecej miejsc i pojedz do tej miejscowosci poroznos cv. Jesli nie masz kasy to nie jedz z jednym cv ale odrazu poroznos po innych firmach. Na ogloszenia mozesz najpierw dzwonic i wysylac cv mailem nie musisz odrazu jechac. Kochana a jka cie zaprosza na rozmowe to traktuj to jako trening w koncu po ilus tam rozmowach bedziesz na tyle pewna siebie ze w koncu ktos cie zatrudni. Ja bylam nie raz na takich castingach i to duzo daje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Studiuję. Remont domu mocno ograniczony finansowo, ale powoli idzie do przodu:) Wstawię na pewno, obiecałam już tu :) Obecnie mam nadmiar czasu a brak pieniędzy. ;P Spłukałam się trochę.. no ale... W dom warto inwestować:) Dlatego chcę od razu masowo roznosić CV, w dwóch miastach. I racja z tym treningiem - idzie mi coraz lepiej:) Nie stresuję się. Niestety będę musiała zaprzestać i brać jak leci, produkcja , sklep i cieszyć się z takiej pracy. Odłożę, urządzę się jakoś i może o czymś swoim pomyślę? A może poszukam z zapałem i zapleczem finansowym fajnej pracy?:) Zobaczę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annamariija
Mnie się wydaję, że musisz być fajną dziewczyną:) Podoba mi się Twój optymizm:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) jak już pisałam na innym topiku, ostatnie lata to było dla mnie emocjonalne piekło, nie życzę nikomu teraz mimo, że mam również sporo problemów, nie mogę znaleźć stałej pracy, mieszkam w ruderze(:D) , nie mam pralki ani lodówki, nawet suszarki to kocham ten dom, celebruję spokój, wreszcie mogę tu zebrać myśli, to mój kawałek podłogi, moje życie jest w moich rękach... jestem młoda(21 lat) i i tak już za dużo czasu poświęciłam na umartwianie się... pora przejąć ster i odnaleźć swoją drogę:) czego wszystkim innym kafeterianom życzę:) Mam chwile słabości, długo oswajałam się z samotnością, przyzwyczajałam się do nagłego zwrotu akcji jaki miał miejsce w moim życiu.... I tak, jestem bardzo miła i sympatyczna. Dużo rozmawiam z ludźmi (jak już wyrwę się z tego zadupia jak to ktoś powiedział :D to korzystam z dobrodziejstw miasta i zagęszczenia ludzkich serc:) ) Ktoś mnie oskarży pewnie zaraz o odpowiadanie na swoje topiki, rozmawianie ze sobą, posiadanie kilku nicków, ale co tam, pozdrawiem serdecznie:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mania2222222
Czesc, kurcze podziwiam to Ty sie nawet wypowiadalas w tym nicku o tej dziewczyny ktory zyje bardzo biedne tylko ze u niej cisza.... Ja tez nie pracuje, poszukuje, ale co z tego, tak sie mowi ze prace jak sie chce to sie znajdzie ale trzeba miec doswiadczenie jakis staz albo szerokie plecy... ja mam 22l. niestety tez siedze w domu, u mnie bilet kosztuje do 5 zl straszne w dwie strony dycha, mam rodzine, faceta, samotna sie nie czuje, ale jednak mi czegos brakuje.... Jasmina powiedz jak wyglada Twoj dzien, nie boisz sie sama mieszkac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fafarifka
ja .Mni nie stać na powrot do pracy po macierzyńskim .Wynagrodzenie najniższa krajowa ile to netto nikomu nie trzeba tlumaczyć .Zlobek 450 bo w państwowym tylko 30 miejsc i zapisy dwa lata na przód.Opiekunka 800 gdyż żłobek czynny do 16 a sklep do 21 .w soboty i niedzielę tez opiekunka .Nie posiadamy oboje dziadkow ktorzy mogliby się małym robalem zająć.Więc pomimo tego ,że tesknię za moja robotą to nie mam wyboru .No i jaszcze 99 zł miesięczny na czerwony .I tak młody ma matkę na etat , ja mase wolnego czasu , mąz zawsze ciepłe kapcie i obiad a pies kasze w misce . Nie stac mnie żeby pracowac i to jest wyczyn .(Na marginesie zalapalam się na platny wychowawaczy 400 zl na miesiąc i mam dodtakowa kase z wynajmu mieszkania i wypłaty męża więc nie jest tragicznie ale kokosów nie mamy )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobrze, powiem szczerze: -mam kraty w oknach:D -groźnego psa, który życie za mnie odda - i nie mam nic cennego, aby się bać.... ...nie mam czego się bać:) Czuję się tu bardzo bezpiecznie, nikt mnie nie nachodzi, mam komórkę zawsze przy sobie:) Ech, dokładnie.. Jest praca, tylko czemu dziwnym trafem nie można się na dłużej zaczepić, albo ogłoszenia wiszą tygodniami, płacą ochłapy, okazuje się że chcą na staż? Ja mam roczny staż pracy+ zlecenia, a reszta nierejestrowana. Ostatnio na sortowni pracowałam, ale nic na dłużej, na stałe nie mogę znaleźć. Raczej widzę, że zwalniają wokół. U mnie do najbliższego miasta 9 zł w dwie strony, ale tam to o pracę cięęęężko i stawki max 6 zł/h. Mój dzień? Różnie. Remont, porządki, ogród, sad, komputer, nauka... Wyjazd do miasta w poszukiwaniu pracy, odwiedziny rodziny ( ostatnio dla swojego dobra ograniczam)... Spacery z psem. Mi brakuje jedynie pieniędzy.. no i szczęśliwego związku(czasu dla siebie), ale to tak na marginesie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podziwiam że nie boisz się
sama mieszkać, chociaż znam wiele dziewczyn, które same mieszkają. Ale ja się boję okropnie:( a co studiujesz? I dziennie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panna studentka 24
Jasmina, mam pracę dla Ciebie http://www.plantacjanadtanwia.pl/ zbiory zaczynają się już pod koniec czerwca:) posiedzisz 2 miesiące i wracasz z 2 -3 tys po potrąceniu 8 zł za dobę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mania2222222
hmmm ja Ci zycze szczescia, skoro duzo przeszlas bylo zle to teraz musi byc juz tylko dobrze, piszesz ze jestes ladna moze sie opiszesz troche ;) dbasz jakos szczegolnie o siebie, posiadasz jakies kosmetyki???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mania2222222
ja tez podziwiam ze sama mieszkasz, to i tak niebezpieczne mimo ze nie masz majatku, rozni ludzi sa, miej przynajmniej jakis kij czy gaz... no nie wiem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gdybym miała pieniądze byłabym ładniejsza, gustowniej ubrana, no ale teraz też nie jest źle:D jakiś tusz do rzęs, kosmetyki Iwostinu, kilka innych aptecznych (ale tanich i naturalnych) , kreska do oczu, masło do ciała z Rossmana, jakiś żel do ciała, maseczki z czarnej rzepy do włosów, zdrowa dieta, szampony też z Ross, ... lakier do paznokci... dużo pracy i sportu. Nic nadzwyczajnego, ale podobam się sobie i lubię kupowac kosmetyki (teraz nie szaleję siłą rzeczy, wykorzystuję zapasy ''do deńka'' ), lubię kosmetyki dla dzieci, są delikatne i bezpieczne. Nie boję się. Bardziej o swoje życie bałam się w rodzinnym domu:( mimo, że tam nie mieszkałam sama. Teraz np. odwiedziła mnie moja mama i zaczęła wypytywać co robię i czy wybieram się kiedyś do pracy... Nie ma to jak wsparcie matczyne:( Mam bardzo toksyczną rodzinę i zastanawiam się co zrobić, aby przestali mnie ''odwiedzać'' ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość śmigła
popytaj się może potrzebuję ktoś niani do dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mogę wyjechać.. A sama mam sad i od końca lipca zbiory. Pracę chcę koniecznie od teraz. Im szybciej tym lepiej. I muszę na miejscu. Oby się udało coś znaleźć..bo jak nie to nie wiem co będzie......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zatrzęsienie przedszkoli, ogłoszenia dla niań są baaaaardzo rzadko. Strachliwe dziewczyny jesteście:* ja przyzwyczajona, sama nocą po lesie chodziłam, wracałam z pracy przez las... (bo wbrew pozorom bezpieczniej), dobrze mi samej... Moja matka uważa mnie za zamkniętą w sobie, załamaną, osamotnioną w wiecznej depresji dziewczynkę...... Straciła kontrolę nad moim życiem i coś jej nie pasuje chyba... Nigdy we mnie nie wierzyła... Kiedyś była cudowną mamę, teraz to ...ech.. jak czegoś potrzebuje. Aaa tam, praca to cel, nie mam zamiaru się zamartwiać czyimiś problemami ze sobą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żonżola
ja jebieeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jacula_z_pornolasula
daj dupy tirowcowi i odbij sie dziewcyzno od dna !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mania2222222
To jestes super, podziwiam, nie przejmuj sie opinia innych ludzi, wazne ze umiesz o siebie zadbac jestes odpowiedzialna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 x usłyszałam oddzwonimy 10x nie potrzebujemy nikogo 5x może pani zostawić CV 1x ''ma Pani duże szanse, proszę zaddzwonić około 15:00 , przed Panią była jedna osoba, ja nie jestem decyzyjna, przekażę aplikację szefostwu i zadecydują, prawdopodobnie będzie Pani musiała jutro jeszcze na rozmowę przyjechać'' dzwoniłam, mam przyjechać jutro o której godzinie chcę, na rozmowę, nic nie rozumiem ale nie neguję - zobaczymy - pożyczam pieniądze na ten cel......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
troche jak u mnie w mojej dziurze bezrobocie koszmarne a w duzym miescie pracy szukac nie moge bo brak kasy na przeprowadzke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pojadę jak najwcześniej i w tym centrum może jeszcze wypatrzę nową ofertę, pójdę na rozmowę a następnie jak nic z tego nie wyjdzie pojadę do innego centrum, teraz przejrzę net a jak dalej nic ? No fabryki, może tam się uda. I nie wiem.... w Warszawie zacznę szukac? 6 h dojazdu w obie strony ...... teraz przy euro ech, nie wiem ... chcę pracować a nawet nie mam szansy zacząć :( Dobrze, bądźmy dobrej myśli:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Masz blisko do Warszawy
Wiec dajesz ogloszenie, ze szukasz sponsora :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powinnam do góry skakać, że nie muszę za mieszkanie płacić. Teoretycznie to nie jest kompletna dziura, można dojechać stąd wygodnie.... Tylko kur nie można znaleźć nic na dłużej. Zalamałam się jak zobaczyłam w tym centrum babkę, która w przeciągu bardzo krótkiego czasu pracowała w : ogrodniczym sklepie z chinską odzieżą, sklepie z butami sklepie z ''gratami'' ;p i teraz w tym centrum, gdzie szukam. W niektórych miejscach widziałam ją kilka dni ... to NIENORMALNE! a widać, że energiczna... Taki rynek pracy. I tak ją podziwiam. Jak nic z mojej pracy nie wyniknie, to zagadam na ten temat z nią.. Ciekawa jestem czy jej płacili za prace ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pfff moja znajoma robote ma po tygodniu tatus jej zalatwil a ja kolejny rok bezrobotny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×