Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość KaszkaZmasłem

Wierszyki z prośbą o pieniądze na wesele

Polecane posty

Gość No coz...
No coz... Badzmi obiektywni. W naszym kraju niekiedy impreza weselna jest wymuszona (nacisk rodzin na przyklad). Niestety, wiadomo jakie koszty ponosi para mloda. Mozna to potraktowac jako zyczenie, sugestie a nie nakaz wziecia ze soba okreslonej sumy gotowki. Z drugiej strony, faktycznie mozna sie poczuc urazonym bo w zasadzie wychodzi na to ze musze zaplacic za swoje miejsce przy stole weselnym. Mimo wszystko nie poczulbym sie obrazony gdyby ktos dolaczyl taki wierszyk do zaproszenia... No ale ja mam do siebie i innych odrobine dystansu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oppium dla mas
Wolę nie mieć do siebie dystansu niż być chamem i burakiem bez klasy i bez kasy na wesele, które mimo to urządzam żeby zarobić i żeby mi goście urządzili dom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maxineczka90909089
ja bylam ostatnio na weselu i nie dosc ze na zaproszeniu było napisane ze chca pieniadze to zamiast kwiatow kupony totolotka chcieli dostac.. ;D niezle co

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laskasupergit
Jeszcze bym mogła zrozumieć jak zamiast kwiatów chcą czekoladki czy książki(itp.) bo po co komu kwiaty? Ale jednak musi to być produkt mniej więcej w cenie bukietu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hfdjgdjhjd
"My mielismy wlasnie tytulowy wierszyk i jwszcze jedwn o butli wina zamiast kwiatow. Nikt nie zreYgnowal i nie mielismym tak napuszonych gosxi co wyrzucaja zaprosEnia. Dostalismy 2 fajne prezenty i reszte opert z kwotami od 20 ii bylo super. Goscie smiali sie z nami z wieeszykow." Śmiali się, bo to w końcu twoja rodzina i znajomi, więc albo prezentują zbliżony poziom intelektualny albo rechoczą z grzeczności.. Te wierszydła nie są zabawne! Grafomania, brak kultury i dno!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cham, prostak i grafoman
Haha:D Strasznie dużo ludzi tutaj obraża innych nazywając ich chamami, grafomanami itd. prawdopodobnie właśnie Ci ludzie dają na weselach puste koperty albo kupują prześcieradło za 15 zł żeby tylko nażreć się i nachlać za darmo... Fajne podejście - jak mnie, Wielkiego i Szanownego Pana, zapraszają to dlaczego ktoś może mnie, Wielkiego i Szanownego Pana, o cokolwiek prosić. Przecież państwo młodzi muszą się cieszyć niezależnie co ja, Wielki i Szanowny Pan, kupię a nawet jak im nie kupię to jestem tak Wielkim i Szanownym Panem, że należy się cieszyć tylko z mojej obecności. Skoro chamy i grafomani zapraszają na ślub w taki sposób to kim trzeba być, żeby pójść na takie wesele a potem się śmiać/deklarować swoje oburzenie na kafeterii? Przecież nikt wam nie każe chodzić na wesela na których państwo młodzi chcą sobie "urządzić mieszkanie". Przecież nie wolno im w tym pomóc! Jak można w ogóle myśleć żeby młodej parze pomóc w czymkolwiek a już na pewno w urządzaniu mieszkania! Przecież jeszcze się okaże, że będą mieli lepsze niż moje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tam miałam taki wierszyk i żałuję, że drugiego ie dołączyłam z prośbą o wino zamiast kwiatów, nikt się nie obraził, jak goście czytali przy nas zaproszenia to mówiliśmy że to tylko sugestia i że do niczego nie zmuszamy, a będziemy się cieszyć z każdej kwoty Wszyscy przyszli, więc w naszych rodzinach chyba nie ma takich bufonów jak na tym forum

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość My mielismy taki
Nie pragniemy stosować wykrętów, Ale lepiej nam będzie bez prezentów. Przed nami przyszłość świetlana, Waszą gotówką usłana. Nikt sie nie obrazil, wesele sie prawie zwrocilo i wszystko super! komplet gosci!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 3 ostatnie wypowiedzi super
:) Normalne spojrzenie na życie i ludzi. Bez obrażania. A te osoby które są zażenowane wierszykami zachowują się jak gbury

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gshgchgcshg
"Strasznie dużo ludzi tutaj obraża innych nazywając ich chamami, grafomanami itd. prawdopodobnie właśnie Ci ludzie dają na weselach puste koperty albo kupują prześcieradło za 15 zł żeby tylko nażreć się i nachlać za darmo... Fajne podejście - jak mnie, Wielkiego i Szanownego Pana, zapraszają to dlaczego ktoś może mnie, Wielkiego i Szanownego Pana, o cokolwiek prosić. Przecież państwo młodzi muszą się cieszyć niezależnie co ja, Wielki i Szanowny Pan, kupię a nawet jak im nie kupię to jestem tak Wielkim i Szanownym Panem, że należy się cieszyć tylko z mojej obecności. Skoro chamy i grafomani zapraszają na ślub w taki sposób to kim trzeba być, żeby pójść na takie wesele a potem się śmiać/deklarować swoje oburzenie na kafeterii" 1. Zapewniam, że zadna, to atrakcja "nażreć się za darmo", ja tam wolę zjeść w domu/ na mieście wg własnego gustu zamiast popijać przaśnego kotleta tanią wódką. 2. Wątpię, że ktokolwiek z "wrogów wierszydeł" poszedłby na wesele z pustymi łapami, bo to jest domena raczej tych typów co sami wstawiliby wierszydło w swoje zaproszenie. 3. I tak dostaniesz forsę- nie musisz sie o nią dopraszać w buracki sposób. 4. A kto powiedział, że chodzimy na takie wesela? Wiekszość chyba pisze, że rezygnuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gshgchgcshg
"Nie pragniemy stosować wykrętów, Ale lepiej nam będzie bez prezentów. Przed nami przyszłość świetlana, Waszą gotówką usłana." Koszmarne. A z polskiego, to pewnie zawsze trója była..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość champles
,,listy prezentów owszem wiocha, ale winietki jak najbardziej'' chyba żartujesz... ile razy nie byłam na weselu z winietkami to zawsze ktoś był niezadowolony, raz padło na mnie. w wieku 20kilku lat ja i moj partner zostalismy posadzeni z 15-latkami, ktore co chwilę wychodziły na fajkę albo do wszystkich napojów dookoła podolewały wódki bo robiły sobie ,,drinki'', żeby rodzice się nie zorientowali a potem mój partner przypadkowo nalał sobie takiego magicznego napoju i popił wódkę takim ,,drinkiem'' winietki to wiocha, nie wyobrażam sobie, by moi goście musieli siedzieć tam, gdzie ja im rozkażę .. to jest brak szacunku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamcia_6789
Winietki to wiocha? Chyba zartujesz. Moim zdaniem jest to b. dobre rozwiazanie gdyz unikniemy sytuacji, w ktorej jakas z par zostalaby rozdzielona z powodu braku miejsc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość champles
skoro masz w rodzinie trzodę, która nie potrafi się sama usadzić to owszem, winietki będą potrzebne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość winietki są rewelacyjne
Nikt w rodzinie nie ma trzody panienko/panno/stara panno/panno jak ci tam. Tylko każdy chce siedzieć przodem żeby widzieć bawiących się na sali i nie wyobrażam sobie żeby znajomi czy dalsza rodzina pierwsi zajęli miejsca takie które uważam że powinny mieć babcia, dziadek, chrzestni, czy rodzice. Dlatego też uważam że lepiej usadzić gości bo wiemy że starszej babci gorzej będzie się obracać żeby zobaczyć bawiących sie ludzi. To samo jeśli chodzi o rodziców - to ważny dzień i powinni siedzieć na miejscach honorowych. Dzięki winietkom można uniknąć niezręcznych sytuacji choćby takiej że zostają ostatnie miejsca i akurat 2 nielubiące się ciocie muszą siedzieć obok siebie. Uważam że winietki są najlepszym rozwiązaniem. Nikt nie zajmuje najlepszych miejscówek tylko przychodzi i akceptuje to jak został usadzony. Taka była wola PM i tak ma być. Powiedzmy sobie szczerze jeśli miejsc nie ma wpisanych czy numerowanych i tak jest wszędzie - w kinie, w samolocie, autobusie, pociągu, tramwaju itd. Kazdy wchodzi i szybko zajmuje miejsca i robi się zamieszanie. I jesteśmy ludźmi a nie trzodą jak napisałaś ale taka jest natura człowieka że jak coś nie podpisane to szybko trzeba rezerwować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gshgchgcshg
właśnie niedawno byłam na takim weselu bez winietek. i przy stole z młodymi i na wszystkich bardziej "honorowych" miejscach zasiadły różne "pociotki" i rodzina pana młodego, bo rzucili sie szturmem do stołów. a rodzice młodej, jej rodzeństwo, dziadkowie i bliska rodzina usiadła gdzieś na szarym końcu. winietki, to bardzo dobry pomysł- zwłaszcza jak się poświęci na to sporo czasu i dobrze przemyśli usadzenie gości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cham, prostak i grafoman
1. Zapewniam, że zadna, to atrakcja "nażreć się za darmo", ja tam wolę zjeść w domu/ na mieście wg własnego gustu zamiast popijać przaśnego kotleta tanią wódką. 2. Wątpię, że ktokolwiek z "wrogów wierszydeł" poszedłby na wesele z pustymi łapami, bo to jest domena raczej tych typów co sami wstawiliby wierszydło w swoje zaproszenie. 3. I tak dostaniesz forsę- nie musisz sie o nią dopraszać w buracki sposób. 4. A kto powiedział, że chodzimy na takie wesela? Wiekszość chyba pisze, że rezygnuje. Ad 1. nie wiem jak tam wesela u Ciebie wyglądały ale ja byłem na takich gdzie wódka wcale tania nie była a i kotlet smaczny. Widocznie nie miałaś szczęścia albo odrzuciłaś wszystkie zaproszenia gdzie ktoś wyraził jasno, że preferuje pieniądze od sokowirówki czy tostera... Ad 2. Polemizowałbym, że to jednak domena bufonów, którzy bronią się za wszelką cenę, żeby broń Boże za dużo pieniędzy nie dać więc kupują wyżej wspomniany toster. Ad 3. Najwyraźniej nie rozumiesz słów jak "propozycja, preferencja, sugestia". Nie mam pojęcia gdzie Ty na te wesela chodzisz, że wszyscy sami pieniądze dają i piją tanią wódkę... Pewnie w Nibylandii... No albo ludzie przestali gburów zapraszać i się średnio orientujesz Ad 4. Wszyscy mądrzy w gębie są "Ja bym nie poszła bla bla bla" a pewnie nóżkami byś przebierała na takie wesele jak nikt inny... Ja nigdy nie zrozumiem ludzi... Na prawdę nie rozumiecie, że zamiast kupować cokolwiek, niektórzy wolą, żeby tę kwotę włożyć do koperty? Na prawdę tak ciężko wbić sobie do głowy, że młoda para może mieć już wszystko czego potrzebuje oprócz remontu mieszkania na który potrzebne są pieniądze? Jak ja się cieszę, że nie zadaje się z takimi snobistycznymi gburami, którzy nie potrafią pojąć prostych rzeczy... Przecież nikt nie wymaga gigantycznych kwot od nikogo... Tak samo jak nikt nie wymaga prezentów w stylu kryształów, chińskiej porcelany czy lodówki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Ja nigdy nie zrozumiem ludzi... Na prawdę nie rozumiecie, że zamiast kupować cokolwiek, niektórzy wolą, żeby tę kwotę włożyć do koperty? Na prawdę tak ciężko wbić sobie do głowy, że młoda para może mieć już wszystko czego potrzebuje oprócz remontu mieszkania na który potrzebne są pieniądze? Jak ja się cieszę, że nie zadaje się z takimi snobistycznymi gburami, którzy nie potrafią pojąć prostych rzeczy... Przecież nikt nie wymaga gigantycznych kwot od nikogo... Tak samo jak nikt nie wymaga prezentów w stylu kryształów, chińskiej porcelany czy lodówki..." strasznie bezmyślni ludzie się tutaj wypowiadają... aż głowa i wszystko boli... poraz kolejny powtarzam: nie bronimy dawania prezentów... żadna z nas tego nie robi! my poprostu oceniamy prostackie i niekulturalne zachowanie PM ŻEBRZĄCYCH o pieniądze. Ja im chętnie pomogę, dołożę swoje pieniądze na remont domu, kupno samochodu, wyjazdu. ALE NIECH MI TEGO NIE NAKAZUJĄ! Wiem, że każdy woli pieniądze, ja też, dlatego w życiu nie kupiłam prezentu. Co więcej, nie wypowiadam się tylko i wyłącznie jako gość. PRZEDE WSZYSTKIM JAKO PRZYSZŁA PANNA MŁODA. Nie wyobrażam sobie, żebym mogła dołączyć coś tak żenującego. Co do winietek. Niestety ktoś tu porównał sytuację do tramwaju. Na weselu jest tak samo. Obok mnie najchętniej usiadłaby ciotka, którą widuję raz w roku. A świadkowa/siostra/mama na sam koniec. W ogóle do kuchni najlepiej. Niestety ludzie nie potrafią się zachować... Nieraz byłam świadkiem "sytuacji bez winietek". Ludzie się rzucają, przepychają, zajmują sobie miejsca i nikomu nie ustąpią za nic w świecie. Koszmar

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cham, prostak i grafoman
Lipiec20122012 1) "poraz kolejny powtarzam: nie bronimy dawania prezentów... żadna z nas tego nie robi!" Rozumiem, że zostałaś wybrana na emisariusza grupy kobiet "walczących z chamstwem i prostactwem". Dziwne bo wydaje mi się, że na weselach goście pojawiają się przeważnie z prezentami... 2) "my poprostu oceniamy prostackie i niekulturalne zachowanie PM ŻEBRZĄCYCH o pieniądze. Ja im chętnie pomogę, dołożę swoje pieniądze na remont domu, kupno samochodu, wyjazdu. ALE NIECH MI TEGO NIE NAKAZUJĄ!" Rozumiem, że jako osoba prawnie mogąca wziąć ślub (o którym wspomniałaś), posiadłaś już umiejętność czytania ze zrozumieniem i znasz podstawowe słownictwo... W tym miejscu muszę powtórzyć siebie samego ponieważ najwyraźniej umknęło Ci coś podczas czytania poprzednich wypowiedzi... owy załącznik do zaproszenia powinno się traktować jako propozycja, preferencja, sugestia bądź odpowiedź na pytanie "co byście sobie życzyli w ramach prezentu". Jeżeli uważasz to za żenujące to nie pozostaje mi nic innego jak współczuć nazbyt/niedo rozwiniętego super-ego... 3) "strasznie bezmyślni ludzie się tutaj wypowiadają... aż głowa i wszystko boli..." Nie mógłbym się bardziej z Tobą zgodzić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghfjgfjgfjgdf
"Ad 1. nie wiem jak tam wesela u Ciebie wyglądały ale ja byłem na takich gdzie wódka wcale tania nie była a i kotlet smaczny. Widocznie nie miałaś szczęścia albo odrzuciłaś wszystkie zaproszenia gdzie ktoś wyraził jasno, że preferuje pieniądze od sokowirówki czy tostera... Ad 2. Polemizowałbym, że to jednak domena bufonów, którzy bronią się za wszelką cenę, żeby broń Boże za dużo pieniędzy nie dać więc kupują wyżej wspomniany toster. Ad 3. Najwyraźniej nie rozumiesz słów jak "propozycja, preferencja, sugestia". Nie mam pojęcia gdzie Ty na te wesela chodzisz, że wszyscy sami pieniądze dają i piją tanią wódkę... Pewnie w Nibylandii... No albo ludzie przestali gburów zapraszać i się średnio orientujesz Ad 4. Wszyscy mądrzy w gębie są "Ja bym nie poszła bla bla bla" a pewnie nóżkami byś przebierała na takie wesele jak nikt inny..." 1. Nie bierz tego tak dosłownie- weselne menu, to po prostu żaden cud, co warto uswiadomić tym wszystkim PM z pazernym nastawieniem, które lubią się na tym forum żalić jak to się gość "nażarł" i nie odwdzięczył się odpowiednio wysoką sumą w kopercie. Jakość kotleta nie ma nic do rzeczy- kotletów nie lubię, podobnie jak większości specjałów polskiej kuchni, więc weselne menu, to dla mnie zadne rarytasy, wręcz przeciwnie. I każdy może zjeść taniej i wg własnego widzimisię na własną rękę niż na weselu, więc o co to całe halo, że to jedzenie, to niby taka atrakcja i goście powinni po pietach całować za ten rosół.. 2. Czyli jednak osób pazernych na kasę- czyli takich, którzy muszą zamieścić wierszyk, żeby czasem nie dostać- o zgrozo!- kilku prezentów w morzu gotówki.. 3. Haha! Jak wierszydło o usłanej gotówką przyszłości albo bileciku, to jest delikatna i taktowna sugestia, to ja jestem arcybiskupem Akwizgranu.. Wierszyk jest niesmaczny z dwóch powodów: - Napraszanie się o prezenty jest żałosne, -Poziom samego wierszyka jest tragiczny. Jak już musicie się napraszać, to napiszcie wprost, ze wolicie gotówkę, zamiast kompromitować sie takim żenującym wierszykiem. 4. Z całą pewnością. To nic, że za weselami nie przepadam- nie mój typ imprezy, ale jak bym dostała zaproszenie z wierszykiem, to na pewno by to zwielokrotniło poziom "funu" i podrygiwałabym dziko przy dźwiękach biesiadnych hitów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jobjobhuobibhnh
nie rozumiem po co robic problem. Ja nie jestem ani za ani przeciw takim wierszykom. Na niektórych działa jak plachta na byka, na niektórych nie. Ja zawsze daje pieniądze , bo prezentów nie uwazam. Każdy ma swój gust, wie co chce dostac, jaka opcje sprzetu mieć. Powiem Wam ze rozumiem również ze nie wszystkich stac, taki prezent w formie rzeczowej moga wziac na raty i jest to dla nich najlepsza opcja. Wesele nie jest organizowane z dnia na dzień - jak dla mnie wystarczy powiedziec o tym rodzicom każdej ze strony - napewno maja kontakt z osobami które beda na weselu. ze jesli bedzie poruszana kwestia wesela to zeby napomkneli ze zbieracie na kupno mieszkania i tyle ( automatycznie bedzie wiadomo ze chodzi zeby byla kasa). i to nie jest zaden nietakt ( jesli nie zacznie sie od wiesz najmniej musisz dac tyle i tyle ;) ) ale to wszystko zalezy równiez od rodziny. Jeśli ktoś chce sie czepić to się czepi byle czego - chociaz czasami zdarzają się bardzo roszczeniowi Państwo Młodzi, którzy wiedzą ile kto 'musi' dac. Nie ma tu jednoznacznego rozwiazania. Jedni sie obrażaja drudzy nie, jedni rozumieja, drudzy nie. nie ma takiej opcji by każdemu dopasowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tryurtueyrtreuy
ja się nie obrażam, w końcu to nie jest powód do osobistej urazy, że PM nie mają dobrego smaku, ale swoje myślę..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona zamyślona
A ja dostałam zaproszenie z takim wierszykiem: Goście nasi, ukochani, my już wszystko w domu mamy. Chcecie nam coś podarować? Dajcie śwince się radować. No to damy...:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyjście z sytuacji
W takim razie w jaki sposób powiedzieć gościom że woli się pieniądze ? Wydaje mi się że lepiej napisać wierszyk niż włożyć kartkę "Wolimy pieniądze od prezentów", "Prosimy o pieniądze zamiast prezentów" ? Wydaje mi się że już lepiej wygląda wierszyk. Nie każdy gość pyta co PM sobie życzą, więc gdybyśmy nic nie napisali to mamy sami wejść na temat prezentów ? Jak dla mnie bez sensu. Tak czy owak trzeba w jakiś sposób poinformować gości a moim zdaniem wierszyk żartobliwy jest najlepszym rozwiązeniem tej sytuacji. Co do prezentów to zauważyłam że jak nie ma karteczki że woli się pieniadze to niektórzy wolą dać prezent a jak napisze się o pieniądzach to głupio będzie komuś iść z prezentem bo będzie to oznaczało że nie potrafi dostosować się do sytuacji. Pozostali goście będą widzieć kogoś z pudłem i pozostali goście zapewne pomyślą sobie że daje tani prezent bo nie stać go żeby dać do koperty więc woli za 100zł kupić duży prezent a nóż widelec młodzi będą ciemniakami i nie domyślą się że to takie tanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona zamyślona
Ja nie rozumiem jaki jest sens w dawaniu młodym prezentów. W czasach gdy w sklepach jest wszystko, w każdym rozmiarze i kolorze- młodzi powinni sami sobie wybrać, co im się podoba...Dlatego zawsze daję pieniądze...:) Żartobliwy wierszyk mi nie przeszkadza, choć kiedyś słyszałam bardzo nietaktowny i świński (nie pamiętam treści).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyjście z sytuacji
Wiesz czemu niektórzy dają prezenty bo jak napisałam powyżej wstyd dać 100zł w kopertę a jak kupi się prezent, opakuje w wielkie pudełko to może ktoś się nie zorientuje ile to kosztuje :P Tylko że w tych czasach gdzie mamy dostęp do Internetu i jeździmy po różnych sklepach nie trudno sobie sprawdzić ile to kosztuje. Śmieszną sytuacje miała kiedyś koleżanka. Było to chyba w zeszłym roku. W tym czasie kiedy miała wesele w Auchanie w promocyjnej cenie 199zł był w promocji ekspres do kawy DolceGusto. Wiem bo sama zastanawiałam się czy kupić ten czy jakiś lepszy nie na kapsułki. I czemu o tym piszę bo koleżanka nie napisała nic o tym że chce pieniądze i dostała aż 4 takie ekspresy. Naiwni goście myśleli że kupią w promocji, ktoś pomyśli że dali 400zł może nikt nie dowie się o tej promocji) ale z racji że było aż tyle tych ekspresów nie ciężko było się domyśleć że goscie chcieli odbębnić wesele dając najtańszy prezent. To jest tylko robienie komuś problemu bo koleżanka musiała wystawić wszystkie na allegro bo wtedy razem ze mną kupiła inny ekspres i żaden nie był jej potrzebny. Także prezenty są dobre tylko wtedy gdy doskonale znamy osobę, spytamy się jej co chce a nie kupujemy w ciemno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaffeteriia
Gdyby goście kupowali coś innego niż ręczniki, pościel, mikrofalówki, garnki, sztućce i żelazka to ja bardzo chętnie bym chciała dostać prezenty. Może wtedy byłoby coś trafionego i coś co mi się by spodobało. Już na studiach zaopatrzyłam się w mikrofalówkę i żelazko. Po co mi nowe? mam sztućce, garnki, pościel. Gdybym dostała coś bardziej przydatnego, a nie tak powszechnego co w każdym domu jest to może i cieszyłabym się na prezenty. A tak to wolę dostać kasę. Bo jeszcze nie spotkałam się by młodzi dostali coś innego niż to co wymieniłam wyżej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×