Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość KaszkaZmasłem

Wierszyki z prośbą o pieniądze na wesele

Polecane posty

Gość ygyeeyeye
"Ja nie rozumiem jaki jest sens w dawaniu młodym prezentów. W czasach gdy w sklepach jest wszystko, w każdym rozmiarze i kolorze- młodzi powinni sami sobie wybrać, co im się podoba...Dlatego zawsze daję pieniądze..." no i co z tego, że w sklepach jest wszystko- na zachodzie też jest wszystko(i zawsze było) i nikt nie wręcza kopert

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ygyeeyeye
"W takim razie w jaki sposób powiedzieć gościom że woli się pieniądze ? Wydaje mi się że lepiej napisać wierszyk niż włożyć kartkę "Wolimy pieniądze od prezentów", "Prosimy o pieniądze zamiast prezentów" ? Wydaje mi się że już lepiej wygląda wierszyk. " to twoje zdanie. wg mnie własnie jedno zgrabnie sformułowane zdanie bez częstochowskich rymów i nieudolnego silenia się na dowcip wyglądałoby dużo lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jjaaaa
''rechoczą z grzeczności'' hahahahahahaaha nie no wyję ze śmiechu Zgadzam się z tym stwierdzeniem , też uśmiecham się do ''młodych'' którzy mają takie wierszyki ale ze zwykłego politowania , a nie z wierszyka :D zawsze wtedy cosik ucinam z koperty :p taka złosliwa ze mnie osóbka. A win i innych pierdółek nie wręczam bo nie pasują mi do stroju i nie zabieram monopolowego na uroczystości ;) Więc jeżeli nie chcą kwiatów ,nie daję nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jiuhcjkdc
dawanie komuś zaproszenia z karteczką w środku na której jest napisane że młodzi proszą o pieniądze jest szczytem bezczelności, chamstwa i braku kultury. Sama biorę ślub w sierpniu i nie wyobrażam sobie czegoś takiego. Zapraszam bliskich bo chce , żeby byli ze mną w tym ważnym dniu.. a niektórzy widzę żebrzą tu o kasę. to tak jakby kogoś zaprosić i powiedzieć mu "kup mi to i tamto" masakra jakaś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jjaaaa
Oczywiście dodam , że zawsze daję pieniądze i to spore , ale wierszyk jakoś obniża wartość koperty :) za pazerstwo się płaci . Ja tego zwyczajnie nie lubię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jiuhcjkdc
"W takim razie w jaki sposób powiedzieć gościom że woli się pieniądze ?" NIJAK! ponieważ zapraszanie kogos i jednocześnie mówienie mu że ma kupić taki a taki prezent lub dać pieniądze jest szczytem bezczelności. Zapraszasz ludzi żeby mieć z tego pieniądze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jjaaaa
odnośnie kwiatowych zamienników , nie mam zamiaru biegać po księgarniach , uganiać się za pluszakami i nosić ciężkie flaszki :) A zwyczajnie żle się czuję idąc z ''zakupami'' do kościoła :D A jeżeli młodzi chcą kogoś wspomóc jak to ładnie w wierszykach piszą to proponuję oddać ''czepkowe'' na cele charytatywne . Nikt nie ma prawa narzucać co mam komuś ''wręczyć w prezencie ''

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najlepiej chyba poprostu, jeżeli tak bardzo zależy Wam na prezentach, liczyć na to, że goście sami będą pytać przy zapraszaniu. Jeżeli nie zapytają to trudno, nic na to nie poradzicie. Jeżeli zapytają, to odpowiecie. To jest chyba jedyne wyjście, żeby jakoś to wyglądało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolezaneczka
Mnie w zeszłym roku koleżanka zaprosiła na wesele... zaproszenie było z prośbą o jałmużnę. Zdziwiło mnie to i jednocześnie zasmuciło, ponieważ koleżnka wiedziała że byłam wtedy w kiepskiej sytuacji materialnej... na przekór jednak, zamiast dawania pieniędzy, kupiłam im pościel i ręczniki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do kolezaneczka
to pieknie z twojej strony. na pewno się ucieszyli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolezaneczka
w dupie mam czy się ucieszyli czy nie, skoro ona była bezczelna to ja chyba też mogę? zresztą prezent dałam praktyczny i użyteczny. ręczniki zawsze się przydadzą, pościel zresztą też

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do koleżaneczki
Ręczniki czy pościel to mogę dać idąc na parapetówkę ale robić z siebie takiego wieśniaka to mogła tylko taka głupia osoba jak ty. Skoro ktoś prosi o coś to albo to spełniasz albo odmawiasz. Pewnie i tak nie zrozumiałaś co napisałam więc podam przykład: Jeśli ktoś zaprasza cię na wesele i zaproszeniu pisze o pieniądzach a ty nie chcesz dać pieniędzy i czujesz się tą prośbą zbulwersowana to odmawiasz przyjścia i siedzisz w domu na dupie. Chyba że zagryziesz zęby, dasz w kopertę. Wszystko zależy od ciebie ale nie róbmy się już takimi burakami bo to jest tak jakby nas ktoś poprosił żeby zawieźć go do Poznania a wy zawieźlibyście go do Łodzi. Prośba to prośba jeśli nie możemy jej spełnić to lepiej odmówić i nie pchać się gdzie nie nasze miejsce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolezaneczka
wyobraź sobie TĘPA DZIDO, że nie mogłam nie przyjść.... a poza tym przeczysz sama sobie. twierdzisz, że to była prośba. okej. prośba to nie obowiązek - albo się ją spełnia albo nie. a takie wierszyki i żebractwo to jest buractwo i brak klasy. to tak jakbys kogos zaprosiła na impreze i powiedziała mu co ma ci kupić w prezencie. żal mi ludzim którzy najpierw zapraszają na wesele, a potem wyciągają łapę... ale cóż, mniemam żeś taka sama wieśśśśniara! pewnie jeszcze pierwszego tańca nie zatańczyłaś a już poszłaś liczyć kasę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolezaneczka
"nie pchać się gdzie nie nasze miejsce" HAHAHA, jaki żal z ciebie durna dziewczynko! czyli co? zapraszasz kogoś ale tylko pod warunkiem że da ci pieniądze? a jak nie jest w stanie tego spełnić to co? wypraszasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TenKtoś
Łooo rany Boskie... Na serio zaprzątacie sobie głowę takimi bzdurami czy ktoś was poprosił o pieniądze przy zaproszeniu czy nie? płakać mi się chce jak czytam wypociny i tzw. "przemyślenia" obrońców i przeciwników wierszyków z prośbą o pieniądze na zaproszeniach... Zabawne jak to łatwo ludzi obrazić - jeden da wierszyk, drugi się obrazi. Drugi da ręczniki to pierwszy się obrazi. Oczywiście nie brakuje epitetów jak chamstwo, bezczelność, gburowatość a nawet obżarstwo. Pozazdrościć podejścia do życia... Młodzi was zapraszają na wesele i natrudzili się żeby urządzić zabawę dla WAS (bo dla młodych jest ślub), udało im się wpasować WAS w listę gości wykładając w to nie małe pieniądze a wy się o jakiś durny wierszyk obrażacie, wyśmiewacie ich lub szyderczo uśmiechacie, a nawet obgadujecie na kafeterii... niektórzy, bardziej "rozwinięci" nawet postanowili ukarać ten akt "bezczelności" poprzez włożenie do koperty mniej pieniążków niż uprzednio zakładali. No bo przecież porządek musi być a to, że dam im mniej w kopercie (i przez to nie pomogę) da im nauczkę na przyszłość, żeby więcej nie "żebrali"... Z drugiej strony mamy za to oburzenie na "grubiaństwo". No bo przecież wesele "musi się zwrócić". Szkoda tylko, że takie podejście trąci pazernością no bo przecież jeśli musi się zwrócić to po co urządzać? Nie będzie się musiało zwracać i sprawa zakończona. Zauważyłem, że w naszym społeczeństwie nie dość, że nie akceptujemy faktu, że ktoś inny może widzieć sprawę trochę inaczej bądź posiadać inny światopogląd. Dodatkowo bardzo szybko wyrabiamy sobie negatywną opinię na temat innych ludzi... Jak tak czytam epitety pod adresem innych osób. Bo przecież wszystkie pary, które wkładają wierszyki z prośbą o pieniądze są zachłannymi, żebrakami bez klasy, honoru i gustu i w ogóle ich żywot jest całkowicie przekreślony bo zawsze tacy byli, są i będą i najlepiej powiesić kilka takich par u bram miasta ku przestrodze dla innych... Trochę więcej empatii proponuję zanim ewolucja nas z powrotem do poziomu pierwotniaków nie cofnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do koleżaneczki
Jeśli ktoś nie jest zamożny a "musi" być na weselu to już lepiej żeby dał 200zł w kopertę niż przynosił prezent który przyda się komuś jak małpie książka :/ Natomiast jeśli ktoś robi na złość i przynosi prezent mimo iż ktoś prosił o pieniądze to jest to dla mnie szczytem debilizmu rzecz jasna ze strony tego gościa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do TenKtoś
Wesele nigdy się nie zwróci więc nie wiem skąd wziąłeś ten tekst że wesele musi się zwrócić. Nawet jeśli młodzi oczekują zwroty talerzyka, bo minimalnie teraz tak powinno się dawać to jest to zaledwie 1/2 a może 1/3 wszystkich wydatków. Zatem nawet jeśli goście zwrócą za siebie to państwu młodym nie zwróci się za wesele. Chyba mało wiecie o wydatkach związanych z weselem i myślicie że na "talerzykach"gości wydatki się kończą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do tego ktosia
tolerancja , empatia to jedno, a brak taktu - drugie. Dopraszanie sie o jakiekolwiek prezenty jest zawsze w bardzo zlym guscie, nie ja to wymyslilam, spytaj eksperta od savoir vivre"u - sa tacy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość edabrowska
A jjaa na szcescie otaczamy sie osobami serdecznymi i szcerymi. Nie mamy wseod rodziny bufonow,zlosliwcow i zwyklych chamow.nikt o weselu slowa zlego nie powiedzial a dowiedziec sie latwo. Tylko ze my nie ustalalismy stawki od do

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość edabrowska
Nie ma czegos takiego jak pazerstwo. Jest pazernosc i przerost formy nad trescia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie oszukujmy się, i goście bywają różnie i PM bywają różni. Poczytajcie trochę na tym forum ;) Niektórzy goście na złość niosą prezent, a niektórzy PM jak dostaną za mało kasy, to potem odwdzięczają się tą samą sumą ( wszystko oczywiście zapisują w excelu pod kościołem) Generalnie tak jak ktoś napisał wyżej, dopraszanie się o prezenty nie jest w dobrym tonie. Wiadomo, prezent i tak przyniesiesz, ale nikt tego nigdy głośno nie mówi. Robisz urodziny, to wiadomo, że zaproszeni coś w prezencie Ci kupią, ale nie mówisz głośno o samych prezentach. Dla mnie pisane wierszyków jest niefajne tyle, ostatnio taki dostałam i dziwnie się poczułam, poprostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona zamyślona
Myślę, że nie byłoby tych próśb o pieniądze i żebraczych wierszyków, gdyby nie istnieli tępi, nadęci ludzie uważający swój gust za jedyny idealny...Na dodatek przeważnie dając prezent chcą zaoszczędzić na kosztach... Moja koleżanka dostała od chrzestnego...obraz. Malował go jakiś sławny(podobno?) współczesny artysta. Beznadziejny i kiczowaty. Już 10 lat leży na strychu...Od gości-3 żelazka, 3 miksery,2 mikrofalówki, 3 komplety "szkła wszelakiego"...Te rzeczy już miała więc co z nimi zrobić? Rozdawała "przy różnych okazjach. Teściom na 30-lecie,mamie na urodziny... Mając taką rodzinkę KONIECZNY jest wierszyk oświecający...:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona zamyślona
Zapomniałam o 3 zegarach. Jeden był jako taki, drugi - bez przerwy się zatrzymywał (był uszkodzony,oglądał go zegarmistrz), z trzeciego-po miesiącu zaczęła się łuszczyć złota farba...:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale to niekoniecznie jest tak, że ludzie dający prezenty są tępi. kiedyś częściej dawało się prezenty i starsi ludzie mogą nie wiedzieć, że jest zwyczaj dawania pieniędzy. pytanie jak ich poinformować, że woli się pieniądze? Poprostu liczyć na to, że zapytają. Jak nie no to trudno. "Rozdawała "przy różnych okazjach. Teściom na 30-lecie,mamie na urodziny..." To fajną masz koleżankę... skoro pozbyła się tych gratów wciskając je komu innemu Na urodziny czy jakąkolwiek inną okazję też możesz dostać mnóstwo niepotrzebnych prezentów. Nie masz wpływ na czyjś gust. I co będziesz przed urodzinami informować, żeby przypadkiem Ci nie kupili czegoś tam, bo Ci się nie podoba albo to już masz? Jest to porównanie tej samej sytuacji... Ja na prawdę jestem zwolenniczką dawania i dostawania pieniędzy w prezencie. Ale nigdy w życiu nie posunęłabym się do czegoś takiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak zwykle tego typu wiersze to kicz i straszna kicha względem gości Takie wiersze piszą tylko ci którzy boja się o to że nie dostaną kasy w kopercie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobrze w takim razie
jak powiedzieć gościom że nie chcemy prezentów. Przed weselem wprowadzimy się do nowego mieszkania i urządzimy się kompletnie. Pewnie na parapetówkę dostaniemy wiele szklanek, ręczników, pościeli i innych rzeczy. Od wprowadzenia do wesela minie kilka miesięcy więc nie będzie potrzebne nam nic. Kupujemy wszystko nowe (odkurzacz, mikrofale, pralkę, lodówkę itd) I jak mamy poinformować żeby ktoś kto nie był u nas w nowym mieszkaniu nie pomyślał sobie że pewnie brakuje nam jeszcze wielu rzeczy i kupi nam mikser czy mikrofalę ? Z jednymi mamy lepszy kontakt z innymi nieco bardziej ograniczony bo mieszka daleko i mało kiedy się widujemy (moze 2 razy do roku, nie dlatego że się nie lubimy ale z powodu braku czasu)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamcia_6789
Przyjaciolka niedawno wychodzila za maz. W zaproszeniach nie miala zadnego wiersza mowiacego o pieniadzach. Dostala: 3 zelazka, 8 kompletow poscieli (w roznych rozmiarach), 2 obrazy, 2komplety sztuccow, zastawe stolowa, mikrofalowke, blender, garnki, przescieradlo, reczniki i odtwarzacz dvd. Wesele było w Polsce a ona z mężem mieszkają na stale w Londynie....dodam, ze zaluje, ze nie zdecydowali sie na wiersz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dostala: 3 zelazka, 8 kompletow poscieli (w roznych rozmiarach), 2 obrazy, 2komplety sztuccow, zastawe stolowa, mikrofalowke, blender, garnki, przescieradlo, reczniki i odtwarzacz dvd. Wesele było w Polsce a ona z mężem mieszkają na stale w Londynie...." niech sprzeda to na Allegro albo na E bayu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weźmy pod uwagę
że niby każdy wie że teraz daje się pieniądze a jednak jak się o tym nie napisze czy głośno nie powie to goście chcą przyoszczędzić i dają prezenty. Jak to jest że każdy wie, nikomu nie trzeba mówić wprost bo się domyśli to w takim razie skąd tyle prezentów na weselach (zwłaszcza na tych gdzie PM nie sugerują że woleliby pieniądze)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×