Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość <tośka>

teściowa nie pozwala mi zajmować się synkiem...

Polecane posty

Gość Brrrrrrr.....jak to czytam
to oczami wyobraźni widzę te sytuacje i jedyne co mi przychodzi do głowy to to że tesciowa jest chora psychicznie. Teściowa to paskudna egoistka która zaspokaja swoje odczucia macierzyńskie a synową traktuje jak pionka którego można wyeliminować z gry i dobrze wyczuła że to jest możliwe więc brnie do przodu. Nie wiem jak można być tak beznadziejną matką żeby na to pozwalać, jak można płąkać w kącie zamiast iść i wziąć swoje rodzone dziecko, jak można dopuścić to tak długiej rozłąki, przecież ten czas sie juz nie wróci!!! Co wogóle ma ta babcia w tej sprawie do gadania i dlaczego ona decyduje o wszystkim a nie matka dziecka. Ufff, za dużo tu chorej nieprawidłowości ale fakt jest jeden, trzeba usunąć babcię od dziecka i to jak najszybciej. Mąż autorki nie widzi problemu bo jego dzieckiem opikuje się swój, czyli jego własna mama a to jak wiadomo nie przeszkadza żadnemu mężczyźnie (synowi) tylko ....dlaczego nie woli on w tej roli widzieć swojej ukochanej? Dziwne i jeszcze raz dziwne. Autorko , jakby nie było, jak bardzo byś nie zapieprzyła że tak powiem to wiedz że jak najszybciej otrząśnij się z jakiegoś dziwnego strachu i przestań być kopciuszkiem bo to już niemodne a męża już masz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mnie kiedyś teściowa
tez zaproponowała że będzie mi pomagać w opiece nad córką (też wychowała trójkę swoich) ale grzeczenie jej podziękowałam i odmówiłam , uzasadniając swoją decyzję tym że każdy dzień i każda chwila z moim niemowlęciem jest dla mnie na wagę złota i że maluch potrzebuje mnie. Teściowa na mnie krzywo popatrzyła ale się nie obraziła tylko uderzyła do syna (męża) a ten do mnie mówi żebym zaufała jego mamie bo jest doświadczona i w sumie żebym dała jej trochę poczuć się babcią, na co wkurzona odpyskowałam odrazu że jak szuka maskotki do babcinego cyca to niech kupi jej lalkę bo moje dziecko to nie jej dziecko i na tym kończę dyskusję. Ani tesciowa , ani mąż nie powrócił do tematu , natomiast teściowa mnie już chyba nie lubi (da się odczuć ) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kljdikjdkdj
Nie no tak historia jest jak rodem z psychodramatu i aż jakby nierealna a przynajmniej ja nie sądziałam że ktokolwiek dałby sobą tak manipulować. Często słyszy się że ktoś ma problemy a asertywnością , odmówieniem tesciowej, pyta jak to zrobić i to jeszcze tak żeby się nie obraziła. Dziewczyny, tesciowe to tylko ludzie, kobiety w krwi i kości a traktowanie ich jak bożyszcza (one to czują) powoduje że same się uniżamy i chyba nie szanujemy i w imię czego? Tego że to kobieta która wychowała naszego męża? Przecież każdy ma matkę i każda matka wychowuje swoje dziecko , nas synowe tez wychowała matka . Trochę dziwna mentalność ten kult teściowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to w koncu
Racja w sumie. co innego dac babci byc babcia a co innego pozwolic sobie odebrac dziecko, bo babcia wszystko wie lepiej. ciekawe, co by powiedzial szanowny maz autorki, gdyby to jej matka robila sobie wylacznosc do opieki nad ich dzieckiem. Maz autorki pewnie nie zna zarysu sytuacji, bo wiekszosc dnia pracuje. Nie potrafi wiec ocenic skali problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to jest moim zdaniem chore, jak możesz tak się dawać...jak ma sie takie malutkie dziecko to chce sie zeby bylo caly czas z Tobą, przy tobie blisko, to Ty masz sie nim zajmowac. to jest najwazniejszy czas dla twojego mluszka, on musi czuc ciebie, twoja bliskosc...to bardzo kluczowe w jego rozwoju. Twoja tesciowa robi kzywde dziecku...wspolczuje...mam nadzieje ze okazesz sie kochajaca matka i nie dasz sie. z drugiej strony jestes przepraszam ale glupia poprostu...jak mozesz dawac komus zajmowac sie noworokiem. rozumiem ze dziadkowie czasem pomagaja owszem, ale to co sie dzieje u Ciebie to jest chore. idz do psychologa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mąż mojej Żony :)
Witam Ja na twoim miejscu, ustaliłbym jakieś zasady, abyś ty miała spokój i twoja teściowa była syta. Na pewno musisz stanowczo postawić sprawę i to szybko, bo sprawa się sama nie rozwiąże a na pewno będzie się to nasilać i za niedługi czas to będzie już nie do zmiany, gdyż będzie mowa że zawsze tak była a ty chcesz to teraz zmienić. Spróbuj pomówić jeszcze raz z mężem, może nie wie jaki to dla ciebie jest problem. Jeśli on Ci nie pomoże to niestety musisz się przemóc sama. Powiedz teściowej że potrzebujesz prywatności. Też chcesz wychowywać swoje dziecko i sama dasz sobie radę. Że jeśli chcesz iść z dzieckiem na chwile na spacer czy się z nim chwile pobawić to nie ma problemu, ale to jest twoje dziecko i sama chcesz się nim zajmować. Że to nie jest dla ciebie obowiązek, tylko przyjemność. Musisz to z siebie wyrzucić, bo jak nie to będziesz miała ciężko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to w koncu
Rozumiem juz ta angine, ze balas sie zarazic noworodka. No i tesciowa sie dzieckiem zajela. U mnie, gdy bylam chora (zapalenie oskrzeli) bylo w ten sposob, ze maz wzial opieke nad dzieckiem i nie chodzil do pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to w koncu
Maz-wlasnie i jeszcze potem tesciowa bedzie jej wyrzucac, ze jest niewdzieczna, ze tyle czasu tesciowka poswiecila dziecku, a teraz na nia naskakuja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Podobnie
Popieram wiosenną - mąż autorki nie potrafi obiektywnie spojrzeć na sytuację bo chodzi o jego matkę i w głowie mu się pewnie nie mieści że ona może mieć tak nierówno pod sufitem. Teściowa ma szczęście że trafiła na taką słabą osobę jak Ty autorko, ale dobrze że się zorientowałaś i próbujesz coś z tym zrobić. Już nie myśl o sobie tylko pomyśl o tym biedny zdezorientowanym dziecku. Widziałam raz na placu zabaw jak dziewczynka mówiła mamo do babci, sąsiadka mi podkablowała że to jej babcia a mama jest w pracy. Także takich psycholi jest więcej. Mojej siostry teściowa ciągle ją męczyła żeby przestała karmić piersią żeby ona mogła się wnuczką zajmować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiuiwdjksnc
Uwolnić "Jasia" a babę Jagę wepchnać do pieca !!!! ;). A teraz tak na poważnie..... Uważam że teściowa jest niezrównowazona psychicznie i z taką osobą dziecko nie powinno przebywać . Uważam że autorka to typowy materiał na marionetkę i jak taki trafi na psychicznego manipulatora to już tylko bad - end może nastąpić bo happy to raczej nigdy nie będzie. Autorko , ty rusz to swoje zatrwożone dupsko i zacznij się w końcu zajmowac swom dzieckiem bo wygodna się tez chyba zrobiłaś i wydelikatniałaś przez ten czas skoro nic ci intuicja nie podwpowiada żeby bronić dziekca a teściową olej a jak będzie podskakiwać to ostro odpowiedz bo zasłużyła sobie na to za to co zrobiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmmmmmmftbfy
autorko i jak rozmowa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość -tośka-
dziewczyny: jestem bardzo wdzięczna za każde słowo, które zostało napisane, nawet za te niemiłe, ale każde mi pomogło w podjęciu tej decyzji. porozmawiałam z mężem, powiedziałam, że tak dłużej być nie może - jadę do rodziców już jutro. mąż obiecał do nas dołączyć, jak tylko dostanie urlop w pracy. chyba dopiero teraz zrozumiał jaka jest skala problemu, kiedy płakałam mu na ramieniu i nie mógł mnie uspokoić. mam nadzieję, że wreszcie do niego dotarło. a do teściowej dotrze jak trochę pobędzie sama. oby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziwna ta 13 latka
Czytałam od początku i zastanawiałam się jaką decyzję podejmiesz...i odetchnęłam w ulgą ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czy jest szansa???????????????
Nie powinnas plakac mu na ramieniu, a spokojnie i rzeczowo przedstawic sytuacje. Placzac pokazalas, ze jestes slaba psychicznie i maz byc moze zgodzil sie na takie rozwiazanie dla swietego spokoju. a nie daj boze powie mamusi, ze beczalas, to w ogole beda cie uwazac za niedojrzala do wszystkiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość -tośka-
ja starałam się mu wszystko na chłodno wytłumaczyć, ale emocje wzięły niestety górę. nie sądzę, żeby teraz stanął po stronie mamy, bo naprawdę się zdenerwował i jutro z nią na pewno porozmawia, żeby się to zachowanie zmieniło. a ja właśnie pakuję rzeczy moje i małego, z rana wyjeżdżamy. już się boję, ale dam radę. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czy jest szansa???????????????
Mamusia mu natlucze do lba, ze jestes rozchwiana emocjonalnie histeryczka i uciekasz do swojej matki, dopiero bedzie....jazda jak wrocisz. A na meza nie licz, nie pojawi sie u twych rodzicow, juz go mamusia przekabaci na swoja strone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość -tośka-
myślę, że się mylisz, znam mojego męża i nie wyszłabym za mąż za człowieka, którego tak łatwo byłoby nastawić przeciwko mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czy jest szansa???????????????
Maz ma pewno dosc rozhisteryzowanej zonki i nadopiekunczej mamuski. wybierze opcje dla siebie wygodniejsza, czyli mamusie zapewne. Uzna, ze pojedziesz do swoich, uspokoisz emocje i bedzie znow jak dawniej, gdy wrocisz, w koncu mieszkacie w domu u jego matki, wiec on ma jak by dlug wdziecznosci wzgledem niej, nie bedzie sie wychylal, zeby od mamusi oberwac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość -tośka-
ciekawa jestem skąd ty możesz to wiedzieć? znasz go? nie, więc zamilcz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czy jest szansa???????????????
Dziewczyna, nie zycze Ci zle, mam nadzieje ze Twoj optymistyczny scenariusz sie sprawdzi. Znasz meza? to dlaczego tyle czasu bronil matki a ty bylas na szarym koncu? Przeciez mamusia chce dobrze. On jest rozdarty pomiedzy was dwie, teraz ci powiedzial po twej mysli, zebys przestala panikowac. Poczekaj tylko, az zostanie sam na sam z mamusia, ona juz mu zrobi sieczke z mozgu. i kogowybierze? mamusie, ktora go wychowala, dala dach nad glowa, zrobi to chociazby z poczucia obowiazku i wdziecznosci wgledem niej. ty juz dalas popis swej niezaradnosci, myslisz ze on tego nie zauwazyl?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czy jest szansa???????????????
Przedstawiam ci tylko jedna z mozliwych opcji, zebys potem nie plakala, ze mezus cie oszukal. Po takich akcjach z tesciowka i mezem, ktory do tej pory cie zbywal, mozesz sie spodziewac wszystkiego. Mam zamilczec? a kto pol dnia kwiczy na forum, ze tesciowa zdominowala mu zycie ? :P Kto na to pozwolil? Ty, przy cichej aprobacie maminsynka-pseudomezusia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NO I KOLEJNY RAZ
owszem nie znamy Twojego męża, ale nie musimy...bo skoro on pozwala swojej matce zajmować się dzieckiem zamiast Tobie to więcej wiedzieć nie musimy najwyraźniej mężowi jest obojętne czy jego matka zajmuje się dzieckiem czy ty i pewnie równie mu obojętne kto jest gospodynią w tym domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czy jest szansa???????????????
Tak, mezusiowi obojetnie, dobrze mu pod pantoflem mamusi, ktora dziec iaka dopilnuje, wypielegnuje, obiadek pod nosek podstawi. Wez sie za niego, dziewczyno, a nie zwalasz wine na tesciowa. On powinien byc twoim wsparciem. a tymczasem pozbedzie sie problemu z chaty-nikt nie bedzie mu trul i bedzie mogl zyc jak dawniej, u boku kochajacej mamusi. Po co jutro wyjezdzasz? Poczekaj, az maz zalatwi urlop i pojedziecie razem. w innym przypadku to wyglada na ucieczka twoja, bo sobie nie radzisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czy jest szansa???????????????
tak jak wczesniej mezus nie robil sobie nic z tego, ze mamusia zdominowala wasze zycie, tak i teraz nie robi sobie nic z Twojego biadolenia. wie chlopak jak sie ustawic, zeby jak najmniej w tym Waszym kobiecym konflikcie ustawic. Nie zdziw sie, jak zadzwoni do ciebie jak bedziesz juz u swoich i oznajmi ci, ze nie dostal urlopu i nie przyjedzie. A tak na serio wcale o urlop nie poprosi, bo jaki powod poda tak z dnia na dzien? Teraz urlopy ustala sie z wyprzedzeniem. No i bedzie mial spokoj, dziecka nie ma, marudzacej zonki te nie, ale za to bedzie mamusia, ktora o swoje porzucone przez zone dziecie zadba i jeszcze go ustawi, ze zwialas jak tchorz, pod spodnice do swojej matki zamiast byc przy mezu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorciu
ucieklas pod spodniczke swojej mamusi???????????????????/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość massakrrra
Teściowa ewidentnie chora psychicznie, takie zapędy dyktatorskie niełatwo jest stłumić, zwłaszcza jak się ma ofiarę pod ręką w postaci pierdoły synowej. Współczuję, bo chyba łatwo nie będzie, ucieczka może pomóc na chwilę, ale nie wydaje mi się by teściowa odpuściła. Nic nie pisze o teściu, jeśli go nie ma, to sprawa wygląda jeszcze gorzej. Pojadę forumowym banałem, ale to chyba najlepsze wyjście, WYPROWADZKA. No chyba, że chcesz przeżywać katusze z apodyktyczną teściową, która dyktuje jak żyć i synka oglądać coraz rzadziej, bo chyba w tę stronę to zmierza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość -tośka-
witajcie dziewczyny, jestem już u mamy z synkiem, mąż przyjeżdża wieczorem, udało mu się dostać parę dni wolnego. jak rano się zabierałam do wyjścia, to teściowa oczywiście odstawiła szopkę. powiedziała, że nie taka pogoda, że nie takie rzeczy mu spakowałam, ogólnie wymyślała wszystko po to, żebym nie pojechała. ale postawiłam na swoim, powiedziałam, że niedługo wracamy, wpakowałam małego do auta i pojechaliśmy. teraz jest cisza, spokój, nareszcie będę się mogła sama zająć moim dzieckiem, nie macie pojęcia jakie to wspaniałe uczucie. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość -tośka-
nic nie piszę o teściu, bo teścia nie ma. a może masz rację, gdyby był, to wszystko by wyglądało zupełnie inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nana.....
Ale wiesz, ze tesciowa sie nie zmieni? Taki to juz czlowiek Dalej bedzie macila po waszym powrocie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pogoń babę
bo Ci na łeb wejdzie i to niedługo.Podziękuj grzecznie za wszystko, co do tej pory zrobiła i powiedz,że doceniasz to ale to Ty jestes mamą i chcesz sie nią poczuć naprawdę, więc niech nie odbiera ci tej radości.Ona już doświadczyła uroków macierzyństwa, skoro urodziła syna, teraz twoja kolej a ilekroć będziesz w potrzebie z rozkoszą przyjmiesz jej pomoc ale teraz to Ty rozdajesz karty.Bądź grzeczna ale stanowcza i konsekwentna, inaczej już po tobie kobieto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×