Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

prawie_ruda 30

a może Marzec 2013??

Polecane posty

asia - bo i sam nacisk macicy ma niestety duze znaczenie. to wszystko jest tam tak blisko, że ma niestety powiązanie. ja mam niestety przodozgięcie macicy a więc szyjka jest w tył bardzo odchylona i uciska od srodka mięsnie odbytnicy. eh na szczescie sa na to sposoby po porodzie ;) takze sie nie martw, choc to upierdliwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aa tortem się pochwalę jak będzie czym :P :P ;) zobaczymy czy wyjdzie ;) małżon wrócił z pracy. także do potem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czytam zaległości.. jak mąż przyjeżdza na weekend -pracuje w delegacji- to nie czytam forum i co 2 tyg kilka stron zaległe... Olinek82 - spóznione ale najlepszego! ty masz 2ego ur a ja 1ego :D no i ten sam rocznik jestem! ;) Skorpionico :D co do jedzenia to ja znowu mięso i mięso bym jadła! słodycze mnie bardzo mało interesują :D przed ciążą było odwrotnie, wolałabym żeby mi to zostało na po ciąży! wogóle to byłam chora - przeziębienie! nie pamiętam kiedy miałam gorączke a tu niespodzianka :) juz jest ok, ale raz mialam 37,7 a na drugi dzień 35,6 i tak na zmiane. jeny laski jak czytam jakie macie biusty to aż zazdroszcze! ja chwilowo mam ok 70H :) przed ciążą 75G ;) i to wg angielskiej rozmiarówki bo kupuje Panache staniki bo jak narazie to sa najlepsze jakie miałam! co do łóżeczka to byłam przekonana o drewnianym a teraz nie wiem bo piszecie o turystycznym.... z tych drewnianych bardzo podobają mi się zwykłe! bo te z rysuneczkami itp rzeczami + pościel która też jest we wzorki przeważnie! więc jak dla mnie za dużo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny nie było mnie kilka dni ale już nadrabiam zaległości. u nas angina i ją i corcia.. z tym że ona dostała antybiotyk a ją jakieś ziołowe tabsy.. wojna o imię trwa. jedyne jakie wspólnie nam się podoba to Ahafia i nie wiem czy w pl można tak nazwać dziecko.. a wszystko przez parę dni ma podkarpaciu.. a z takich normalniejszych to m naciska na Karoline ją na Julię ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dzewczyny, moje malenstwo sie chyba rozszalalo na dobre bo od wczoraj wierci sie i kopie nawet jak autem jade i zastanawiam sie czy moze pas mam za mocno zapiety? u nas pogoda paskudna a mnie czeka dosc ciezki dzien bo do 19 na uczelni bede, a za chwilke ide se szykowac. ja tez sie zastanawialam jakie łóżeczko czy turystyczne czy drewniane i chyba zostanie drewniane, jakos bardziej mi sie podobaja. wczoraj przesadzilam ze slodyczami zzjadlam lody i bita smietane i potem sie zle czulam, a po nocy strasznie mnie kregoslup boli. no nic ale wytrzymam, wszystko dla dzidzi:) zycze Wam wszystkim mileg dnia, ja uciekam na uczelnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość meaaa napisz czym wyleczyłas
hemoroidy po porodzie. Myślałam że jedyny sposób na pozbycie się tego ciulostwa to zabieg hirurgiczny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejo pomarańczko - wszystko zalazy jakie te hemoroidy są :( jak są bardzo zaawansowane to niestety potrzeby jest zabieg. ja miałam spore ale się ładnie obkurczyły. leczyłam sie: doodbytniczo czopki hemorectal, na zewnatrz smarowałam proctohemolanem i robiłam nasiadówki na wywarze z kory dębu. znikneły i mineło już prawie 4 lata od porodu i sie nie pojawiły. mysle, ze zanim sie na zabieg wybierze to warto spróbowac sie poleczyc ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej marcowe mamy :) ja jestem mama kwietniowa ale mam do was pytanie miała już któraś z was badanie na krzywa cukrową? do sie to przeżyć ? do czego mozna przyrównać smak tej glukozy ? i czy można dodać sok z cytryna? byłabym wdzieczna za odpowiedź , z góry dziękuje 👄 życzę spokojnej ciąży 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kamilkaK. - my jeszcze przed tym badaniem. ale w poprzedniej ciązy miałam to moze podpowiem ;) można dodać sok z cytryny (zwyklej normalnej cytryny albo taki w pojemniczkach jak smietanka do kawy) smak? ulepek... woda totalnie przesłodzona strasznie. różnie to znosza ;) ja za pierwszym razem wymiotowałam... tydzien pozniej powtarzałam badanie i tym razem wytrzymałam. dla mnie shit i okropieństwo i aż mnie mdli jak pomysle, ze zaniedlugo mnie to czeka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kamilka ja mam mieć krzywą za tydzień :( lekarz też mi powiedział, że można cytrynę sobie przynieść w plasterkach, ale w czasie badania nie wolno chodzić tylko trzeba siedzieć w poczekalni. Weź sobie coś do czytania całe badanie trwa 2 godziny :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MEAAA, HANIA bardzo wam dziekuje za odpowiedź 👄 👄 Widzę że łatwo nie bedzie ale jakos to trzeba przeżyć, damy radę :D jeszcze raz wielkie dzięki i powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość meaaa napisz czym wyleczyłas
Dzięki meaa bardzo mi pomogłaś. Co prawda teraz nie bede niczego stosowac bo sama jestem w ciazy ale jak tylko urodze biore się za nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny, i jeszcze ja się dołączam do marcówek 2013 :) termin mam na 12 marca i na 100% będzie chłopczyk. 19 listopada mam badanie na krzywą cukrową. Kobieta która mi będzie pobierała krew kazała mi przynieść gorącą wodę, swój kubek, glukozę oraz cytrynę :) Mam nadzieję ze to zniosę bez problemu;) pozdrawiam wszystkie przyszłe i obecne mamusie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pomarańczko - nie ma sprawy ;) fakt, teraz nie mozna za bardzo nic wziac... ale jak juz bedziesz pod koniec ciazy to poproś ginekologa o recepte na hemorectal (proctohemolan jest bez recepty) zebys mogła po porodzie od razu stosowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość meaaa napisz czym wyleczyłas
a nie wiesz meaa czy podczas karmienia można to stosować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość meaaa napisz czym wyleczyłas
no to super. Dzięki jeszcze raz :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja juz w poniedziałek ide na ta glukoze, brr na sama mysl mam drgawki choc jeszcze nigdy tego nie przechodziłam. ja mam chyba mniejszą dawke bo tylko godzinke tam spędze, aa i moja lekarka mówiła żebym nie dawała tej cytryny, że może mieć jednak wpływ na wynik, ale mówi że róże sa szkoły i nie jest to do konca sprawdzone. U mnie Bastek tak sie wczoraj wypiął że myslałam że mi skóre na brzuchu rozerwie, a ja popatrzyłam na brzuch to gula taka jakbym całego grejfruta połknęła hehe:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej mamusie Witam was. U nas koszmarna pogoda nadal, także siedzę w domu i się kisze bo do okoła wszyscy chorzy, a ja się na razie dzielnie trzymam. Dziś byłam u gina, z Olusiem wszystko ok, ładnie rośnie, ślicznie buźkę nam pokazał, szyjka skróciła się o 1,5 cm ale nie jest to jeszcze groźne dla nas. Odebrałam wynik cytologii wyniki bardzo dobre, I grupa;) Olinek oczywiście już podaję linka: http://allegro.pl/dyskretna-pizamka-polo-do-karmienia-dn-chaber-m-38-i2705654364.html Ja zwykle chodzę w S i z pewnością bym się zmieściła w ten rozmiar piżamy gdyby nie brzuszek duży, także jeśli chcesz mieć luz na brzuszku w spodniach i żeby ci służyła gra piżamy na kilka miesięcy weź sobie tak jak ja M bo w S z brzuszkiem będzie cię opinać wszystko. Polecam także tą piżamkę, też mam mam i bardzo wygodna jest: http://allegro.pl/bawelniana-pizama-do-karmienia-italian-fashion-m-i2727438319.html Ja mam taką zieloną, śliczny kolor, rękawki i nogawki ma 3/4. Fajnie, że brzuszek już Ci widać, pochwal się nam zdjęciem;) xNightmare z tym rozwarciem to faktycznie nie ma przelewek, dbaj o siebie i nie przemęczaj się, dużo odpoczywaj, daj znać w piątek co tam gin powiedział. asia.sudenis strasznie przykre to o czym piszesz. Takie tragedie, które dotykają kogoś, kogo znamy potrafią człowieka mocno zasmucić, pamiętaj jak moja sąsiadka, która była w tym samym miesiącu ciąży co ja poroniła, też chodziłam przez kilka dni jak struta i się bardzo martwiłam o siebie, ale bądź dobrej myśli, że u Ciebie wszystko będzie dobrze. papierówka mmmm ale mi smaka zrobiłaś tymi rogalami drożdzowymi;) Bardzo lubię ciasta drożdzowe;) Mufinka ja też od niedawna borykam się codziennie z zgagą, najczęściej mam ją wieczorem i jest mega uciążliwa ;/ Zaparcia też się niestety coraz częściej pojawiają ;/ American horror story bardzo fajny, teraz pojawił się drugi sezon, właśnie się zbieram od kilku dni do obejrzenia go ale boje się, że teraz w ciąży moje nerwy mogą nie znieść tego dreszczyku emocji;p Wcześniej oglądałam bez obaw, a teraz w ciąży jestem bardzo delikatna, łatwo się wzruszam, słabo mi się robi jak oglądam jakąś scenę z dużą ilością krwi czy operacji i boje się jak dziecko horrorów, a potem jeszcze przeżywam wszystko w nocy i budzę się z koszmarami;p meaaa jestem ciekawa co wyczarujecie z córcią, wrzuć zdjęcie jak już zrobicie wypiek. Fajnie mieć w kuchni taką małą pomocnicę;) hermenegildaaaaaa hohoho masz czym oddychać kochana, biuścik masz faktycznie pokaźnych rozmiarów;) kami1809 współczuje anginy tobie i córeczce, ja często chorowałam na nią i to zawsze w święta albo wielkanocne albo bożonarodzeniowe. Mnie się bardzo podoba imię Karolina lub Julia;) patra moja dzidzia też od wczoraj mocno się grzebie, zwłaszcza teraz po dzisiejszym usg ;) madzik witamy cię w naszym gronie, rozgość się u nas;) Powiem wam, że mnie też przeraża ta krzywa cukrowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Muszynianka fajnie, że Bastuś tak ci się już wypycha, u mnie wybrzuszeń na razie jeszcze nie ma podczas ruchów. Dziewczyny a powiedzcie mi, bo jakoś nigdy was o to nie zapytałam a wydaje mi się, że jest to dosyć fajny i sympatyczny temat. Jak powiedziałyście swoim m i rodzince o ciąży? Jeśli chodzi o mnie ja jeszcze przed zajściem w ciąże marzyłam jak to zrobię i tak też się stało. Kupiłam malusieńkie trampeczki( co najśmieszniejsze takie chłopięce- chyba sobie zamówiłam sama tego Olusia tymi butkami) wsadziłam je do malutkiego, ozdobnego pudełeczka, na wieczku napisałam sentencję: ,,Każdy może być ojcem, ale trzeba być kimś wyjątkowym żeby być tatą...'' owinęłam wszystko wstążką i dałam m jak przyszedł z pracy prezencik. Mimo tego, że staraliśmy się o dzidziusia kilka miesięcy to m był mocno zaskoczony widokiem bucików bo lekarz zaledwie niecały miesiąc wcześniej mówił, że na razie nie ma szans u mnie na zafasolkowanie, a tu taka wielka niespodzianka. M pyta jesteś w ciąży? Ja na to tak, a on eee nie;p Heh na początku nie mógł uwierzyć, z czasem to do niego docierało, a już tak na prawdę zdał sobie z tego sprawę kiedy zobaczył serduszko na usg;) Jeśli chodzi o reakcje teściów i rodziców, to teściowa się popłakała ze szczęścia, a moi rodzice od razu wznieśli takie toasty, że opili mi porządnie m;p Miłe takie wspomnienia, a jak było u was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No u nas nie było tak niespodziankowo, choc tez zawsze myslałam że sie do tego jakos przygotuje:)) U nas raczej normalnie , mężul przyszedł z pracy, zasiedlismy na łózku i zapytał czy dostałam okresik, a ja że "yyyyy nie" i usmiech, a on: "naprawde??" i tez usmiech:)) wyjęłam test, pokazałam dwie krechy oj i tak sie poprzytulalismy i powzruszalismy:)) Z rodzicami też normalnie ogłosilismy że sie nam rodzinka powiększy i tyle, pogratulowali, wysciskali i tyle:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas pierwszy raz to było fajnie, bo staralismy się prawie półtora roku i lekarze nam wróżyli in vitro. Byliśmy akurat na wakacjach w Rzymie i okres mi sie spóźniał, więc stwierdzilismy, źe chyba zakupimy test za całe 14 EUR !!!!!. Miałam robic rano, ale obudziłam sie w środku nocy i stwierdziłam, że nie doczekam. No i wyszło. Jak powiedziałam m, to najpierw udawal, ze to nic takiego, a potem jak go dotknęłam to cały się trząsł i powtarzał -"zrobiłem człowieka", "zrobiłem człowieka". A ta ciaża niestety juz taką radością się nie objawiła, bo była totalnym zaskoczeniem. Powiem, tyle że ja byłam przerażona, a m płakał, ale tez z przerazenia. Teraz się cieszymy, choć myśl o dwójce małych urwisów nadal mnie przeraża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć, ostatnie dni znów miałam ciężkie. Maluch od niedzieli rusza się bardzo intensywnie, już brzuszek mi wypycha w różnych miejscach ale... po każdym takim ruchu mam niesamowite nudności i okropnie się czuję... Jest mi strasznie smutno, że ruchy dzidzi nie sprawiają mi takiej radości jak Wam i tylko cieszę się jak usypia na dłużej... Mam nadzieję, że to minie ale póki co nie jest fajnie. Zgaga też mnie już bardzo męczy i zmiana diety nic tu nie daje, pozostaje mi się do niej chyba przyzwyczaić. Do tego niestety powróciły bóle brzucha ale póki co no-spa działa i uzgodniłam z lekarzem, że jeśli będą się częściej powtarzać to już przepisze mi fenoterol z isoptinem. W sobotę mam usg połówkowe, może w końcu dowiem się kto tam mieszka:). Kancia, ta piżamka bardzo fajna i chyba też się na nią skuszę:) Co do łóżeczka to ja wybieram na pewno drewniane i chyba czas powoli robić jakieś zakupy bo my jeszcze zupełnie nic nie mamy dla malucha. Trzymajcie się cieplutko i dbajcie o siebie. Miłego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do rozpowiadania radosnej wieści o ciąży u mnie niestety nie było tak jak sobie wymarzyłam bo na samym początku trafiłam do szpitala z podejrzeniem ciąży pozamacicznej. Tak więc były chwile strachu, że czeka mnie operacja ale jak już fasolka jednak pokazała się na swoim miejscu to po prostu zadzwoniłam do m i rodziny powiedzieć, że po strachu i wracam do domu:). Może przy następnym uda się jakoś fajniej powiedzieć;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kanciu, dziękuję. A powiedz ta piżamka (nazywa się do karmienia) ma pas na brzuszek, czy zwykłą gumkę? bo ja też takie znalazłam typowe ciążowe: http://allegro.pl/ii-trymestr-pizama-ciazowa-italian-fashion-m-i2710895055.html ja musze mieć z długim rękawem, bo jestem zmarźluch, a cała zima przed nami, bo rodzimy na wiosnę:) Kanciu, haha, to trampeczki się przydadzą, ale słodko. Ja tak powiedziałam o ciąży mojemu m jak byłam z synkiem w ciąży, tylko ja kupiłam skarpetki różowe akurat, ale wyszedł nam synuś:) mąż był w szoku. Ale opowiem może o obecnej ciąży, bo to jest ciekawe:P Więc w sumie to my się o drugie bejbi nie staraliśmy, tzn ja bardzo chciałam, ale mąż twierdził, że jeszcze mamy czas, ale ja tak go prosiłam (a u nas ciągle był przerywaniec), że w końcu ten jeden jedyny raz jakoś z rana o 4tej go dorwałam, był to mój 10 dzień cyklu, więc w sumie żadna tam owulacja, ale było tak jak trzeba do środeczka. I sobie dalej żyłam, mąż też. Owulację czułam około 16 dnia cyklu dopiero. Potem jakoś seksiku nie było, bo było pakowanie na wakacje - nasze pierwsze wakacje nad morzem z naszym 2letnim synulkiem. I pojechaliśmy nad morze, mnie się okres spóźniał, ale ja miałam zawsze cykle długie nawet 40dniowe, uznałam, że to standard, tym bardziej, że zmieniam klimat na morski:) No i wakacje zaczęłam tak w 30 dniu cyklu (czyli będąc już w ciąży na bank). Bawiłam się świetnie, piłam piwko, nosiłam wszystkie parasole, wózki i inne cuda na plażę (1kilometr), nosiłam 12kg synka na baranach i opalałam się na czoko jak młody zapaleniec całe dnie na słońcu się wylegując. Kąpałam się w zimnym morzu i ogólnie robiłam wszystko tak, jakbym w ciąży nie była. 2 tygodnie nad morzem zleciały nam jak 1 dzień, ale na ostatnie 2 dni rozpadało się. Nudziliśmy się więc poszliśmy na miasto. Rozpadało się na dobre. Synek nam w wózku zasnął, więc stanęliśmy pod drzewem by przeczekać ulewę. Na przeciwko tego drzewa była apteka. Powiedziałam do męża,że idę sobie popatrzeć do apteki i poszłam. Wyszłam z testem ciążowym, mówiąc m. że sobie zrobię dla jaj, bo aż dziwne, żeby 2 tyg mi się okres spóźniał...chciałam wiedzieć, czy znów muszę go wywołać luteiną, jak to zwykle robiłam. Dojechaliśmy w końcu do naszego domku wczasowego. Skoczyłam do łazienki, nasikałam jak trza i sobie poszłam do pokoju. Mąż mówi, no i jak z tym testem, wzięłas te tabletki na wywołanie okresu? A ja idę po ten test do łazienki i oczom nie wierzę. Takich czerwoniastych kresek to ja w życiu nie widziałam na żadnym teście. Serce waliło mi jak młot, od razu krzyczę z tej łazienki: jestem w ciąży, jestem w ciąży. Mąż oniemiał z wrażenia. Zaczął czytać instrukcję testu, że na pewno jakiś przeterminowany czy jak. Pyta jak to, kiedy, czy to moje??????? strzeliłam go gazetą przez łeb - no tak, twoje!!! masz jakieś mega silne żołnierzyki, bo ja nie wiem kiedy ja zaszłam w ciążę??????? Radość była ogromna, ale siedzieliśmy w osłupienia i gapiliśmy się na siebie z dziwnymi minami, byliśmy w takim szoku. Mały dostał ataku śmiechu, więc w końcu zaczęlismy się z tego śmiać. Więc tak tez wracałam z wakacji z dwójką dzieci:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hermenegilda, super, że urodziłyśmy się prawie tego samego dnia:) tak jestem skorpionem w pełni:) to obie jesteśmy 30stki:) mi przeszła ochota na słodkie. dziś kupiłam sobie snickersa od niechcenia, bo mały jadł milky waya, a bylismy na spacerze, to mówię zjem sobie. I tak mnie mdli po nim już 3 godziny. Obiadu nie jadłam, rzygać mi się chce. więc u mnie chwilowa była chcica na słodycze, a teraz znowu nie mogę na nie patrzeć. dziwne te zachcianki u mnie. dziewczyny, jutro mam usg. trzymajcie mocno kciuki za zdrowie mojej córeczki lub syneczka. Tylko to się dla mnie liczy, chcę odetchnąć z ulgą i wiedzieć, że zdrowo się rozwija. a brzuch wyskoczył.....zaraz dodam fotkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×