Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

prawie_ruda 30

a może Marzec 2013??

Polecane posty

Gość Jula_2
cześć wszystkim! ja rodziłam dwa lata temu i badania na hiv nie miałam. Chodziłam do koniowała prywatnie, bo jak poszłam państwowo to chcąc mieć non stop zwolnienie chciał mnie co jakiś czas kłaść do szpitala a że ja szpitali boje się jak ognia chodziłam do niego prywatnie bo wtedy już mowy o szpitalu nie było. Nie mam już do niego zaufania po tym wszystkim, w dodatku nie wykrył podczas usg u mojej córki wady. Teraz mam panią doktor na fundusz i już na pierwszej wizycie powiedziałam o co chodzi a chodzi o zwolnienia, że chce je mieć całą ciążę. Powiedziała, że nie ma problemu będzie mi je wypisywać od 20 sierpnia bo wtedy kończę urlop wychowawczy (pisałam podanie o zakończenie urlopu na 30 dni przed) i to będą zwolnienia miesięczne, więc będę miała wypłacana całą wypłatę na raz a nie jak miałam wtedy - zwolnienia co dwa tygodnie, bo wiadomo co dwa tygodnie ten lekarz brał kasę za wizytę. A co najbardziej mnie wkurzało to czasami przyjmował mnie podczas swojego dyżuru i robił mi usg na sprzęcie szpitalnym podczas gdy inni czekają w kolejce po kilka tygodni. Całym sercem polecam znieczulenie, ja je dostałam bardzo późno bo jak już zajechałam do kliniki to miałam rozwarcie na 8 cm. Od razu jak mi je podali nie czułam już skurczy tylko miałam parte, więc parlam kiedy przychodziły. Tylko miałam dziwne jazdy po jego otrzymaniu. Najpierw strasznie senna się zrobiłam, byłam w strachu jak ja dam radę rodzic skoro opadłam z sił w trakcie tego zaczęło mnie swędzić całe ciało a na koniec było mi niedobrze, gdyby nie fakt że byłam nadczo na pewno bym wymiotowała. Potem to wszystko odeszło i rodziłam aż miło. Poród trwał może godzinę. Miałam nacinane krocze i szycie już mnie bolało, nie wiem dlaczego? A prawo jazdy bardzo polecam. muszę kończyć i iść bawić się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jula_2
cześć wszystkim! ja rodziłam dwa lata temu i badania na hiv nie miałam. Chodziłam do koniowała prywatnie, bo jak poszłam państwowo to chcąc mieć non stop zwolnienie chciał mnie co jakiś czas kłaść do szpitala a że ja szpitali boje się jak ognia chodziłam do niego prywatnie bo wtedy już mowy o szpitalu nie było. Nie mam już do niego zaufania po tym wszystkim, w dodatku nie wykrył podczas usg u mojej córki wady. Teraz mam panią doktor na fundusz i już na pierwszej wizycie powiedziałam o co chodzi a chodzi o zwolnienia, że chce je mieć całą ciążę. Powiedziała, że nie ma problemu będzie mi je wypisywać od 20 sierpnia bo wtedy kończę urlop wychowawczy (pisałam podanie o zakończenie urlopu na 30 dni przed) i to będą zwolnienia miesięczne, więc będę miała wypłacana całą wypłatę na raz a nie jak miałam wtedy - zwolnienia co dwa tygodnie, bo wiadomo co dwa tygodnie ten lekarz brał kasę za wizytę. A co najbardziej mnie wkurzało to czasami przyjmował mnie podczas swojego dyżuru i robił mi usg na sprzęcie szpitalnym podczas gdy inni czekają w kolejce po kilka tygodni. Całym sercem polecam znieczulenie, ja je dostałam bardzo późno bo jak już zajechałam do kliniki to miałam rozwarcie na 8 cm. Od razu jak mi je podali nie czułam już skurczy tylko miałam parte, więc parlam kiedy przychodziły. Tylko miałam dziwne jazdy po jego otrzymaniu. Najpierw strasznie senna się zrobiłam, byłam w strachu jak ja dam radę rodzic skoro opadłam z sił w trakcie tego zaczęło mnie swędzić całe ciało a na koniec było mi niedobrze, gdyby nie fakt że byłam nadczo na pewno bym wymiotowała. Potem to wszystko odeszło i rodziłam aż miło. Poród trwał może godzinę. Miałam nacinane krocze i szycie już mnie bolało, nie wiem dlaczego? A prawo jazdy bardzo polecam. muszę kończyć i iść bawić się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja z synkiem miałam znieczulenie i faktycznie byłam kilka tygodni wcześniej, rozmawiałam z anestezjologiem i kazał mi mieć wyniki na krzepliwość ze sobą, spisał jakąś ankietę i tyle. Powiedzieli mi że jak przyjedziesz wcześniej to mają dodatkowego anestezjologa na dyżurze a jeśli zdecyduję się dopiero na sali porodowej to może być tak, że ten anestezjolog będzie na okulistyce czy innym oddziele i nie uda się go sciągnąć tak szybko. Co do samego znieczulenia to powiem Wam że mam mieszane odczucia, niby jak łaziłam i czekałam na rozwarcie to może i mniej bolało - choć bolało jak diabli ;) a kiedy miałam dostać następną dawkę to mi się kazali położyć do parcia. Także mam niejasne wrażenie że jednak nie do końca Z znieczuleniem rodziłam, skurczy ze stresu nie czułam już wcale i parłam na sygnał położnej, było ciężko bo synek okazało się 4220 g ważył czego się nikt nie spodziewał ;) Rodziłam w Gliwicach płaciłam za znieczulenie 600 zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jula_2
ja też miałam wrażenie, że te znieczulenie było niepełne. Moja siostra jak rodziła to nic nie czuła. Położna mówiła jej co i kiedy ma robić. Ja niestety trochę czułam choć wcale nie było źle, no może prócz tego nieszczęsnego szycia. Swój poród wspominam nawet miło. Boje się cesarskiego cięcia a najbardziej tego, że przywiązują ręce. Jak jednej znajomej robili to radzili nie patrzeć w lampę, że tam się podobno wszystko widzi co robią Ci w brzuchu. Dużo kobiet płaci za te przyjemności bo nie chce samej rodzic ale ja tego nie rozumiem. Położna bardzo mnie przekonywała to naturalnego porodu ze względu na endometrioze, która po cesarce jest bardzo często obecna. Nie wiem jak będzie tym razem ale jeśli Bóg da to chce sama rodzić, choć wiem, że moje oczy różnie to mogą znieść. Może wiecie czy jest gdzieś w internecie lista jakie badania są refundowane w ciąży a jakie nie. Moja pani doktor np powiedziała, że na toxo muszę zrobić prywatnie. A nie wiem czy to jest do końca prawda. Chciałabym być lepiej wyedukowana i nie dac sobie dmuchać w kaszę. Różyczke i cytomegalie miałam już robione w pierwszej ciąży, więc robić tego ponownie nie muszę chyba prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olinek82
ja polecam znieczulenie z całego serca. Bez tego nie urodziłabym...dostałam 3 dawki.rewelacja. rodziłam w szpitalu, gdzie wszystko miałam za darmo, nawet znieczulenie, więc całą kasę przeznaczyłam na wyprawkę dla synka. Jeśli szpital jest dobry, dobry lekarz, to nie warto za te "luksusy" dopłacać. odebrałam wyniki badań - wszystkie mam książkowe:) moja beta hcg wynosi 15600 czyli jest to 6 tydzień. Moje obliczenia są prawidłowe. Zaszłam 7 lipca na 100% bo wtedy było przytulanko, termin porodu na 28 marca. Lubię jasne sytuacje i cieszę się,że teraz wiem co i jak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja chciałam rodzić siłami natury, ale tak mnie przetrzymali (11 dni od terminu), że w końcu szybko mnie musieli ciąć...zła byłam za to okrutnie...teraz jeśli waga dziecka nie przekroczy 3800 to spróbuje sama urodzić, w przeciwnym razie cesarka, bo moja gin stwierdziła, że mnie szkoda...zresztą, okaże się wszystko w marcu wczoraj skończyłam 10 tydz.. :) brzuch mi wywaliło, czekam aż ciekawscy zaczną zadawać pytania :-|

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejo prawie ruda - tylko, ze w tym szpitalu nie było innych oddziałów ;) tak była tylko porodowka i patologia ciąży, więc anestezjolog musial byc ;) niewazne... za drugim razem będę mądrzejsza. to barbarzyństwo kazac rodzić kobiecie 19 godzin w bólach i nie dac znieczulenia... jak krowa w oborze :( nic to, przeżyłam. na szczeście szycia nie czułam bo do szycia uwaga... dostałam narkoze!! tak mi szyjka popękała i cała pochwa wzdłuż :o więc chociaz bólu szycia mi oszczędzili...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olinek82 Piękny wynik bety ;) cieszę się, że wszystko ok u was. Ja dziś zrobiłam betę, wynik będę mieć wieczorem albo jutro. Pochwaliłam się, że nie mam mdłości po czym dziś jak się obudziłam było ciężko, przez godzinę męczyłam się żeby nie zwrócić wczorajszej kolacji. Powiem wam, że jak tak słysze od koleżanek i od was co i jak z tymi porodami to ja chyba nie rozłożę nóg zanim mi znieczulenia nie dadzą, nie ma takie opcji ; p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olinek82
Kancialupka, dziękuję:) ja betę robiłam wczoraj,a ty dzisiaj, więc wyniki powinnyśmy mieć zbliżone;) Ja jestem cały czas senna, ciężko tak wytrzymać niewyspana w pracy. W nocy się budzę i zasnąć z powrotem mi cięzko i tak się bujam do ranka, a potem 6:30 wstaję wyszykować się do pracy. mam nadzieję, że w weekend się wyśpię. A jak u was z sennością i spaniem? ja dalej żadnych objawów...tylko to wieczne niewyspanie. przez to czuję się poddenerwowana, taka roztrzęsiona jakby, potrzebuje snu... myślicie, że mogę tym jakoś dzidzi zaszkodzić w rozwoju? powinnam wypoczywać..w pracy się nie męcze, bo siedzę przed komputerem, ale to podrażnienie z niewyspania nie zaszkodzi małej, jak myślicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Muszynianka..
ja jak słysze o porodzie to mi sie same nogi zaciskają i wszytsko mnie boli:) niewiem jak to przezyje.... moja siostra pierwszy poród miała traumatyczny, tez jej nie dali znieczulenia bo powiedzieli że niema anestezjologa!! ( duży szpital w Krakowie) nacieli ją na żywca w złym momencie, także wszytsko czuła, slyszała i prawie widziała, a jak mała nie chciała wyjsc to sie zeszło z 3 lekarzy i jej zaczeli skakać po brzuchu!! jedna wielka masakra... pomijam to, że jak przyjechała w nocy do szpitala ze skurczami to jej się na wejściu zapytali "czy napewno pani musi tu rodzić" ja dziś w nocy spać nie mogłam, cały czas jakies dziwne filmy kręciłam, troche stresów się napatoczyło i jakos tak mnie męczyło. ogólnie czuje się cały czas zmęczona, a upał nie poprawia sytuacji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olinek82 ja mam dokładnie tak samo. Chodzę jak zombie, ciągle jestem zmęczona i mega śpiąca, ile bym nie spała i tak czuję że za mało mam snu. Między 15 a 18 nie ma żadnej siły żebym się nie położyła bo inaczej zasnę za siedząco. Ja też tak mam, że jak nie dośpię to jestem podenerwowana i trzęsę się. Musisz przy najbliższej wizycie z ginekologiem porozmawiać o tym, co powinnaś zrobić, a w między czasie staraj się wykorzystać każdą wolną chwilę na odpoczynek jeśli to możliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olinek82
widze, że muszynianka też ma tak jak my kancialupka. zazdroszczę ci, że możesz się położyć między 15 a 18...też bym chciała,ale na 18tą dochodzę dopiero do domu. w pracy odpoczywam, bo siedzę, więc trochę jestem spokojniejsza, ale bardzo bym chciała wypoczywać sobie w domku i mieć świadomość, że dzidzia zdrowo rośnie, bo jej mama wypoczywa, a tak dodatkowo się martwię... do lekarza wybieram się dopiero 20 sierpnia, więc bardzo długo jeszcze, nie mam jak zapytać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jula_2
Olinek82 gdzie rodziłaś? Ja mam do wyboru prywatną klinikę w Białymstoku albo Karową lub Żelazną w Warszawie? Moja siostra rodziła na Karowej i teraz też będzie i płaciła za koleżankę położną 1000 zł i za znieczulenie 400 zł ale to było w 2008 roku, nie wiem jak jest teraz i druga znajoma rodziła na żelaznej wszystkie swoje dzieci i bardzo chwali, tylko nie wiem czy na Żelaznej coś się płaci? Za osobą sale to wiem, że na pewno. Kolejki też mają masakryczne i tu i tu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KANCIALUPKa- teściowa sie focha na mojego bo swojemu bratu, de fakto o 3 lata starszemu i nieźle spatolizowanemu nie chciał dawać pieniędzy ktore wydawał na imprezki po których musiałam sprzątać, w 2 dni wydał 600zł ktore miał i przyszedł do mojego po więcej dął mu 150zł i pow ze wiecej mu nie da bo że niby nie ma. A ten starszy jego brat ma 25 lat i mama mu pieniądze trzyma bo sam właśnie by wszystko przepieprzył na trawke i alkohol, w zeszłym roku tak zaszalał ze ok 20 tysiecy z konta w 2 miesiace przepil i wypalil. Co prawda swojego ale no drogi Boże jak można być takim głupim...No i fochała sie o bałagan w domu bo ja sprzątnełam z grubsza ile dałam rade a reszta została, tzn ogólnie było czysto ale ona troche ma manie pedantyczną. Co do oliwki, to ja sie zastanawiam czy taki krem Johnsons baby -mleczko intensywnie pielengnując dla skory noworodka może byc? Nie chce mi sie owilki kupować zresztą ich nie znosze bo są tłuste i potem sie kleje a to jest nawilzajace dobrze też. Smaruje tylko nim nogi i ręce bo co do brzucha mam obawe czy można. Kancialupka w poprzedniej ciąży moja teściowa tak samo bez mojej wiedzy wszystkim powiedziała, nawet plotkary osiedlowe wiedziały, nie wiem skąd bo my mowilismy tylko mojej rodzicie najbliższej i u niej. No ok cieszyła sie i chciała sie pochwalić tylko za wczsu mogła nie klepać bo w 10 tyg okazało sie ze to pusta ciąża i teraz co? Kazdemu musiala mowic ze juz w ciazy nie jestem a ja sie głupio czułam przez to. My jeszcze nie mówimy, oprócz mojej siostry nie wie nikt i na razie nie mowie, niech sie nadarzy okazja to powiemy, ale mysle ze najblizszym to tak do 10tyg sie wyrobimy, no gora do 12 bo mnie brzuch już rośnie pomału :P Mam też pytanie, borówki amerykańskie można jesc w ciazy?? Nie wiem czemu mam wątpliwosci bo w sumie czemu by nie, dzis tesciowa przywiozla i je lubie wiec sie wole upewnic Olinek z tym zmęczeniem to katastrofa, najgorsze ze nie mam jak sie polozyc bo dzieciakow musze pilnować zreszta nawet jak bym si epołożyła to zaraz mnie obudzą. W nocy nawet sie nie wysypiam bo psy szczekają a okna nie zamkne bo si udusimy, pobudka o 6 albo 7 bo młody wstaje i juz chodzi ze głodny, takze ja tez chodze jak zombie i kazda wolna chwile siedze i nic nie robie, a tak to sprzatanie, pranie gotowanie....:/ Prędko na 2 dzieci sie nie zdecyduje :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jula_2
Aaaaaaaaaaaa i nie wiem jak u Was stan ząbków, ale ja zaczynam leczyć ząbki bo parę się popsuło :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olinek82
jula, ja rodziłam na Inflanckiej.Jak komuś zależy na kasie,to tam masz wszystko za darmo - nie odmawiają pacjentkom z ulicy znieczulenia (ja byłam z ulicy), rodziłam z mężem w komfortowej sali we 2i położna, nieopłacona, ale cudowna wspaniała. Później na samą akcję zeszło się 3 lekarzy i urodziłam szczęśliwie. Poród trwał 12h. akcja porodowa 10 minut:) te 12 godzin to skurczybyki....myślałam, że zdechnę, tak bolały, lało się ze mnie wodami non stop i krwią, dali znieczulenie od razu jak miałam 3,5cm rozwarcia mimo, że dają zwykle od 4 cm, ale poprosiłam, czy już można i w mig przyleciał anestezjolog. a znieczulenie...jezu...jaka ulga. nawet usnęłam:) warunki po porodzie średnie, zero zainteresowania się dzieckiem...trochę mi tego brakowało, ale instynktownie wiedziałam co robić, w sumie mały wisiał na cycu 24na dobę i cicho siedział:) Ale to są 2 noce w szpitalu i do domku. Do wytrzymania. lepiej wydać dużą kasę na fajny wózek:) na żelaznej za wszystko sie płaci...i odsyłają z ulicy... moje 2 koleżanki odesłały karetką do jakiegoś innego szpitala. tam trzeba mieć znajomości. na inflanckiej cię nie odeślą. karowa - podobno mechaniczne traktowanie i bardziej skupianie się na trudnych przypadkach, a nie na zdrowych bobasach i zdrowych porodach. nie rodziłam, nie wiem... ja lubię inflancką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olinek82
kejtii, to widzę, że podobnie. jejku, chciałabym gdzieś wyjechać na 2 dni sama bez rodziny i się wyspać. przespałabym chyba 2 doby bez przerwy ziiiiiiieeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeewwwwww

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jula_2
Poczekaj, to gdzieś niedaleko ronda Babki? Bo tak coś mi się kojarzy, że na tej ulicy chodzilam kiedys na basen. Jadąc od bródna mostem gdańskim w stronę arkadii?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olinek82
jula tak, zgadza się:) to niedaleko arkadii:) jak jest ulica Stawki to jest dosłownie obok. Duży szpital położniczo-ginekologiczny. wejdź na ich stronę poczytaj. http://www.szpital-inflancka.pl/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jula_2 ja na szczęście mam wszystkie ząbki praktycznie zdrowe, bo leczyłam w październiku przed założeniem aparatu ortodontycznego ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jula_2
tak już wiem, tylko przeraziło mnie jak napisałaś o braku zainteresowania dzieckiem... tam gdzie ja rodziłam a była to prywatna klinika fakt, że część była refundowana bo zapłaciłam za poród naturalny 1100 zl dzieckiem w nocy opiekują się położne i nie było mowy o tym, aby wziąć dziecko na noc do siebie. jak zapytałam dlaczego to opowiedzialy mi tylko ze z Państwowym Szpitalu Klinicznym w ostatnim czasie było sporo przypadków śmierci łóżeczkowej i od tamtej pory dzieci na noc zabierają chcąc uniknąć potem konsekwencji. Z jednej strony a może nawet z dwóch stron fajnie, bo matka ma okazję pospać dwie ostatnie noce w spokoju i matka wie, że dziecko jest w dobrych rękach. Do porodu jeszcze daleko, zobaczymy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olinek82
a ja mam 2 próchnice. muszę zrobić. ale może jak wezmę chwilowe zwolnienie, bo teraz ledwo sapię.... i muszę się wyspać... jeszcze 2,5godz do wyjścia z pracy. chyba nie dam rady:( spaaaaaaaaaaaaaaaaćććććććććććććććććććććć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olinek82
ja bym w życiu nie chciała odsypiać nocy bez dziecka. To jest po porodzie tak jakby ci serce z brzucha wyjęli. Musiałam mieć synka ciągle na rękach. Mało spałam fakt, ale byłam tak podekscytowana małym, ciągle mu pieluszkę zmieniałam, uczyłam go karmić piersią, jeździłam z nim w wózku po korytarzu, położne były 2 drzwi obok moich. To nie jest tak, że zostaje się zupełnie samemu. Jest obchód codziennie rano i lekarz bada wszystkie noworodki, jak masz pytania, pytasz. Rzadko kiedy się zdarza jakieś nieszczęście. o śmierci łóżeczkowej słyszałam 2 razy - mama zasnęła przy cycu i dziecko udusiła...a drugi raz, dziecko 3mc kładła spać na brzuszku i się też udusiło. O innych sytuacjach nie słyszałam, a w życiu nie na nowordkowym oddziale. nie dajmy się zwariować, urodzimy zdrowe piękne dzieci. Mi się tam w miarę podobało. Ja i tak chciałam stamtąd jak najszybciej wyjść, żeby w domku być i dochodzić do siebie. Mąż bardzo pomagał, przychodnia pod nosem, lekarza pediatrę zamówiłam do domu, żeby mnie nauczyla co i jak i zbadała małego. Byłam spokojna. Szpital to zawsze na wariackich papierach - aby urodzić szczęśliwie i aby dziecko zdrowe - reszta nie ma znaczenia. Po porodzie naturalnym leżysz 2 doby...tylko 2 doby...płacić za to 3 tysie za opiekę, za znieczulenie i inne cuda to mi się bardzo nie opłaca. cieszę się, że na inflanckiej nie ma takich opłat i pacjentki traktowane są na równi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ząbki mam zdrowe byłam przed samą ciązą u dentysty, jedyne czego nie zdążyłam zrobić to jedynke mam martwą i wypełnienie powinnam wymienić bo szarzeje mi ząb ale nie wiem czy moge teraz. Nigdy znieczulenia nie biore, zresztą to nawet nie boli. Ale nie wiem czy to bezpieczne. Ale ogólnie zeby mnie bolą ostatnio często, z tym że mam 4 8 do wyrwania i to głownie przez nie, ale chyba przez najblizsze 7 miesiecy ich nie wyrwe ..bo to juz na znieczuleniu i to pewnie ogolnym... Ja jakoś nie panikuje z powodu porodu chociaż pewnie to piekielny ból, mam jeszcze 7 miesiecy zaczne panikować za jakies 5 miesiecy :D A kiedy musze wybrać szpital? Czy to jest tak że nagle rodze i jade gdzie bliżej??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ketjtii- u mnie lekarz powiedział ze ok 34 tyg ciaży mam jechać do szpitala w którym chce rodzić i ustalić wszystko czy chce znieczulenie,czy bede karmic po porozie i takie tam. Ale ja mieszkam w Niemczech,wiec nie wiem jak jest w Polsce ale pewnie podobnie.Moim zdaniem jest lepiej pojechać do wybranego szpitala i "oswoić" sie z miejscem:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olinek82
kejtii, w polsce jest tak, że rodzisz i jedziesz...albo taxą, a jak coś się dzieje lub panikujesz, to wzywasz karetkę. różnica taka, że karetka wiezie cię tam gdzie bliżej i tam gdzie miejsce (mają taką bazę i wiedzą), a taxą wiozą cię tam gdzie ty chcesz, ale nie wiadomo czy cię nie odeślą... no i w karetce jakbyś zaczeła rodzić, to urodzisz...a w taxie nie radzę:) ja jechałam akurat autem z mężem nad ranem. udało się dostać bóli właśnie w nocy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxx12121xxx
ja mam jedno dowas pytanko jestem w 6 tyg ciazy w 11 a 14 tyg mam robic badania prenetalne możecie mi wyjasnic czy jest to bezpieczne czy ryzykowne badanie i wyjaśnic na czym to badanie polega z góry bardzo wam dziękuję za udzielenie mi odpowiedzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie, i ja się dołączę, ostatnią miesiączkę miałam 20 czerwca. Teraz wchodzę w 6 tydzień ciąży :) Przewidywany termin porodu mam na 27 marca , więc tak jak i Wy:) mój wynik HCG beta z wczoraj to 30589 :) więc wydaje mi się że dużżooo Miałam już pierwsze usg jakoś na początku 4 tyg ale było widać tylko pęcherzyk , zarodka jeszcze nie było. teraz mam usg w poniedziałek 06.08 :) nie mogę się doczekać, choć pewnie i tak niewiele będzie widać. Mam pytanie czy jak ta beta tak szybko rośnie to może być tak że pęcherzyk się dzieli i będą bliźniaki jednojajowe? bo maż ma takie w rodzinie, i zaczynam się obawiać :) a tak podsumowując to GRATULACJE!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×