Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nie małolata

Czy tutaj większość matek to 20-stki lub nastolatki ?

Polecane posty

Gość nie małolata
Ja widzę, że młode dziewczyny działają na zasadzie impulsu, chwili, w stylu "jakoś to będzie". Nie zastanowią się nad skutkami nieprzemyślanego do końca zabezpieczenia w seksie, nie zastanowią się, z czego się utrzymają, prą chwilą, żyją dniem dzisiejszym.Pozytywnie zaskoczyłam się panną nikt, która jako jedyna ma jakąś zaplanowaną wizję przyszłości, ma jakieś ambicje, przewiduje, zna realia, a gro młodych 20-latek działa zupełnie bezmyślnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pannnnna nikt
nie małolata dziękuję, aż miło mi się zrobiło:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka nie idealna
ja zauważyłam że zacna00 to tez rozsądna dziewczyna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie małolata
kamień milowy - to też zauważyłam u młodych, przedstawianie sielankowego obrazu swojego życia, zupełnie nieadekwatnego do faktycznych realiów - 20 lat, praca dobrze płatna, bogaty mąż noszący na rękach, planowane dziecko, własny dom i samochód.Niejedna 30 latka połowy z tego nie ma, bajkopisarstwo to też domena kafeterii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Majac lat 20 powinno sie miec inne priorytety niz powiekszanie rodziny i wychodzenie za maz, sorry, ale zrdowe to nie jest :-) Co innego wpadka (chociaz dl amnie i tak niepojeta sprawa), a co innego planowanie dzieic w wieku 20 lat :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a która z ręką na sercu?
Tak, ale jak napisałam ja pierwszą pracę miałam za dobre pieniądze, bo wtedy te 500 zł było dobrą kasą. I zarabiałam lepiej niż po skończeniu studiów :) Poza tym na dziecko w tym przypadku zarabiają 2 osoby, więc to też inaczej. sądzę, że jeśli ktoś w dzisiejszych czasach chce pracować, to pracę znajdzie. mój mąż pracuje dziedzinie łączności i informatyki i co 2-3 lata zmienia pracę. Nie chce się zastać w jednym miejscu, bo uważą, że starych pracowników się nie docenia. Mój siostrzeniec - obecnie ma 19 lat, zaczął właśnie pracę po maturze i dostaje coś koło 2000 brutto. Pracuje jako osoba zajmująca się rozładunkiem towaru i od września idzie na studia zaoczne. Jesli ktoś nie boi się ciężkiej pracy, to ją znajdzie, zwłaszcza tyczy się to panów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a która z ręką na sercu?
2000 netto miało być :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja rzeknę wam tak
taka panna nikt i inne paniusie co robią studia pewnie na jakimś prywatnym badziewiu obudzą się niebawem w pracy za 1200 (góra) bez chłopa bo znudziło mu się czekanie i bez perspektyw na lepsze życie i dzieciaka:D bo nikt nie zechce styranej 30stki:D pobudka paniusie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
matka nie idealna dziękuję ;) ja studiowałam zaocznie. od początku chciałam być samodzielna. potrafiłam pracować na 2 etaty, po 16h/dobe, ledwo starczalo mi na oplacenie studiow. mialam na jakas impreze i ciuch a reszta dawalam rodzicom za jedzenie. ciezko bylo. teraz tez jest ale ja juz wiem co znaczy ciezka praca, co znaczy jak musisz zarobic i wydac na powazniejsze rzeczy niz impreza. znam wartość pieniądza. moja samodzielnosc zaczela sie dopiero w pelni jak wyprowadzilam sie z domu i fakt-sama bym sobie nie poradzila. ale bylo nas dwoje-rachunki na dwoje, zakupy na dwoje. i jakos lecialo. teraz mamy dziecko i niczego nam nie brakuje. nie mam markowych ciuchów, nie stac mnie na jadanie ciagle na miescie. ale mam czysty domek, zdrowe najedzone dziecko a dzis moglam z czystym sumieniem kupic lody carte dor:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamień milowy
ksndbhdudujdnd też przeglądająć forum zauważyłam ten temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie tam kolorowo nie jest. mieszkanie mamy własne ale nie duze. ja jeszcze macierzynski to mam 1200 na reke, tak wczesniej zarabiałam, mój facet za granica. chcemy odłozyc pieniadze wiec na kokosy nas nie stac zyjemy przecietnie bardzo ale ja to sie ciesze ze jestesmy zdrowi, ze mamy gdzie mieszkac - inni tego nie maja a nam cóż wiecej trzeba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ile masz lat pytam się
Znam jedną taką co ma 34 lata i uważa, że chodząc po domu robi się przeciąg i dziecko może zawiać. ale może mi odpisze ile ma lat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z drugiej strony ciekawe jest to, ze ja np w realnym zyiu zadko wiedze 20 latki z dziecmi, ale na kafeterii jest ich mnostwo :-D to chyba o czyms swiadczy, biorac pod uwage jacy ludzie tu przesiaduja :-D :-D :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pannnnna nikt
a ja rzeknę może na prywatnym ty byłaś:O i nigdy nie uważałam się za paniusię, nie ten adres🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkowataa
ja tam uważam, ze młode mamy są za bardzo przewrażliwione- tak jakby same nie do końca dobrze się czuły w tej roli. Moja opiekunka jest młodziutka i jak jej baba na ulicy powiedziała, ze gówniara ma dziecko to nic nie odpowiedziała, przykro się jej zrobiło!! A szła z moją córką na spacer! kwestia wieku- dla młodych ludzi chyba ważne jest co inni wokół powiedzą. Z wiekiem człowiek to zlewa. I takie młode mamy widzą te dziwne spojrzenia starszych ludzi, jakieś tam obgadywanie. A starsze babki maja to gdzieś- ludzie zawsze będą gadali. Zresztą widać to pięknie na przykłądzie lady_margaret- opierdzieliła laskę tylko dlatego, że ta urodziła dziecko później. Nawet nie zrozumiała wypowiedzi, trzeba jej było jak krowie na rowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmm*hmm
przed chwilka dziewczyna załozyla topik z zapytaniem czy majac noworodka moze malowac paznokcie:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I co, 30-latka umie lepiej zająć się dzieckiem niż 20-latka? To nie zależy od wieku, a od praktyki! Jeśli jakaś 30-stka nawet nie miała na rękach dziecka, to może umie się nim zajmować? No tak, przecież taka matka jest świetna, bo jest starsza... A dlaczego więcej słyszy się o starszych kobietach katujących swoje dzieci niż o małolatkach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ile masz lat pytam się
a ja sadzę, że te głupie topiki to pozakładały te osoby, co je niby zauważyły, te mądre mamusie po 30, żeby się pośmiać z małolat. Jakie to płytkie :O i niedojrzałe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam 22 lata i od roku jestem szczęśliwą żoną....i uważacie że jestem zła?? Kończe studia budownictwo...pracuje w budowlance..mąż jest po studiach-jest kierownikiem budowy...Ma 26 lat. Chcemy mieć dziecko bo już rok po ślubie i zaczęło się nam troche brakować następnego etapu małżeństwa..ale nie wychodzi bo mam problemy z owulacją. Teraz mnie ocencie :D:D:D No czekam czekam jak jesteście trzydziestki takie mądre:) Proszę proszę co macie do powiedzienia na mój temat-znając mnie jedynie po tym wpisie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Leal Price-Charlston 21 jako niewiele strsza kolezanka poradze Ci-naciesz sie małżeństwem. Daj sobie rok, dwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość d.z.iunia
A nie przychodzi Wam do głowy, młode mamy, że nie ma sensu się katować, studiować zaocznie, pracować po 12h/dobę za przeciętną kasę, kiedy można najpierw studia zrobić, a potem mieć dziecko? Wszystko się da, tylko po co sobie utrudniać życie? A co do starszych matek - to, ile ktoś ma, nie zawsze zależy od wieku. U mnie starsze koleżanki w pracy mają kredyty, jeżdżą starymi autami, a część tramwajem, a jedyny luksus, na jaki je stać to nowa kiecka od czasu do czasu i raz w roku wakacje i to bez szaleństw. A my przed 30-stką kredytu nie mamy, za to własne mieszkanie i dwa samochody. Tak się złożyło i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość d.z.iunia
26 lat i kierownik budowy? To jakiś pośpieszny ten Twój mąż ;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak zwykle porady :) a ja mam akurat dobry czas teraz :) za rok było by trudniej :) mąż ma narazie prace na miejscu przez 2 lata-potem pewnie delegacja. Wolałaby być na miejscu jak dziecko się urodzi , jak będzie malutkie..dużo rozmów przeprowadziliśmy. I postanowiliśmy tak. Dużo takich jak ty mi odradzało. Ale mam wiele znajomych w moim wieku czy rok,2 starszych którzy mają dzieci bez ślubu czy ze slubem i są szczęsliwi-doradzają własnie teraz dziecko...ale to i tak moja decyzja. Nie będę słuchała kogoś kto wcale mnie nie zna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmm*hmm
Leal Price-Charlston 21 -> zgadzam sie z kolezanka wyzej;) Ja nikogo po wieku nie oceniam ,mnie tylko smiesza osoby zakladajace glupie topiki ->jak umyc nocnik,jak ubrac dziecko itp co one by zrobily bez internetu hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Leal Price-Charlston 21 "Proszę proszę co macie do powiedzienia na mój temat-znając mnie jedynie po tym wpisie." "ale to i tak moja decyzja. Nie będę słuchała kogoś kto wcale mnie nie zna " to po co tu piszesz? co chcesz osiagnac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po studiach inżynierskich zrobił magistra w lublinie i równocześnie uprawnienia budowlane-podpisywania było 2 lata w książce. Poczekał aż będzie miał tytuł magistra i ma uprawnienia nieograniczone. Da się? Da się. Policz 19 jak sie konczy LO. Poszedł zaocznie-jakoinżynier budowy pracował przez całe inżynierskie-robił to co inżynier ale bez tytułu.Trwało to 3,5 roku. Jak zaczął magistra to miał już tytuł inżyniera.Magister i uprawnienia to 2 lata.Ponad rok temu skończył i zrobił te uprawnienia. Od pół roku pracuje jako kierownik budowy. Miał farta że na pierwszym roku ktoś go wziął do pracy jako inżynier. Potem wszystko poszło z górki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sorry konczę inżyniera zaraz :) ale mi na razie starczy. Poprostu tu gdzie mieszkamy nie ma magistra i musiałabym dojeżdżać a nie wiem nawet czy magister obecnie mi potrzebny...Na budowie nie zamierzam pracować a w biurze może dało by mi to podwyżkę ale ińzynier też mi da...sorry moja decyzja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkowataa
o matko, znowu ta laska co wszędzie pisze o tym, ze jej mąż jest kierownikiem budowy. Piękny przykład małolaty- książkowy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×