Kochanki cudych mężów i te co odbiły komuś męża

daj ci panie boże żebyś nie musiała znowu walczyć. za jakiś czas, jak się znowu wypali :)

przeważnie jest tak, że jak facet raz zdradzi to już będzie to robił zawsze, nawet jak za żonę będzie miał Miss Polski i to jest odwieczna prawda

i nie mam nawet zamiaru, on ma wolną wolę ! grunt to starać się w trakcie związku, a nie walczyć jak zwierzę, bo pojawiła się zła kochanka. A jak będzie chciał odejść, to jak nie ta kochanka, to inna...

mmm432 - Gowno prawda. To jest glupi tekst, ktory jak mantre powtarzaja sobie wszystkie porzucone zonki.

gosia na siłę próbuje nam tu wmówić że "żonki" to coś gorszego. czyżby syndrom poczucia niższej wartości ?

nie wiem kto wątpi w swoją wartość, skoro winę za wszystko ponoszą złe kochanki :)

laro obyś nie musiała w przyszłości wystawiać na próbę swojej wybujałej tolerancji swoją drogą ciekawe czy twój porzucony mąż też tak uważa- nie ta żona to inna :)

z gilem- Bawisz sie w ogolne ocenianie ludzi, a kazdy przypadek trzeba rozpatrywac indywidualnie.

laro w karmelu nie wiem kto wątpi w swoją wartość, skoro winę za wszystko ponoszą złe kochanki pokaż gdzie tak powiedziałam :) nie uważam tak ale temat topika dotyczy kochanek :)

otóż mój porzucony mąż zrobił sobie dziecko w niecały rok po rozwodzie, więc szybko się pocieszył :) Nie jestem osobą z wybujałą tolerancją, tylko staram się myśleć rozsądnie plus minus. Jak będzie miał zdradzić to zdradzi, i jak pozbędę się jednej kochanki, pojawi się inna. Więc po co mam walczyć o faceta, który mnie nie chce, nie szanuje? Nie pozwolę się rypać na boki, ale też każdy ma wolną wolę

gaska poczytałam twoje wipsy na innych forach - np. dla rozwódek (co ona tam robiła?) i ty tam oceniasz każdą kobietę, więc nie wypominaj innym coś co sama robisz

goska*

z gilem- Skoro temat dotyczy kochanek, to po co sie tu udzielasz? Autorka prosila o rade, wiec moze lepiej jak osoby zaintersowane i bedace w temacie beda sie wypowiadac.

goska287 z gilem- Bawisz sie w ogolne ocenianie ludzi, a kazdy przypadek trzeba rozpatrywac indywidualnie. sorry ale twój tekst też jest głupi :) - sama oceniasz

tak myślisz gośka 287? nie życzę Ci żebyś się kiedyś przekonała że piszę tu prawdę....

gośka żyje we własnym świecie moralności. stworzonym na własne potrzeby :)

mmm432- To ze nie wyszlo pierwsze malzenstwo nie oznacza, ze nie wyjdzie drugie.

z gilem- Nie wiem ile masz lat, ale zapewne niewiele znasz zycia.

goska287 z gilem- Nie wiem ile masz lat, ale zapewne niewiele znasz zycia. jak już się nie ma co powiedzieć to się wytacza taki tekst :)

z gilem- A co mozna powiedziec komus kto jednostronnie ocenia druga osobe, a nawet nie zna dokladnie sytuacji.

no że nie zna życia :))))))

ale co się licytować, po prostu - ryzyko niepowodzenia wpisane jest w każdy związek !

po twoich radach dla autorki topika nie muszę zbytnio wnikać w twoje zawiłości łóżkowo - życiowe żeby wiedzieć kim jesteś. więc się tak nie wybielaj nagle :)

założę się, że żadna z nas nie zna statystyk dotyczących, które mówią o tym które małżeństwa / związki - pierwsze, drugie czy piąte kończą się najczęściej rozstaniem. Dla niektórych pierwszy związek będzie ostatnim, a dla innych trzeci, a dla jeszcze innych szósty.

z gilem- Nie mam sie z czego wybielac.

a mnie zastanawia jedna rzecz...Jak Wy, kochanki radziłyscie sobie z faktem, ze Wasza miłosć sypiała w tym samym czasie z inną kobieta? Gośka- Ty piszesz, że Twój facet odszedł po roku romasu. Jak dałaś radę przez ROK żyć ze świadomoscią, ze Twój facet kocha się z żona?? Przecież to obleśne trochę....

do byłam kochanką żonatego Zło wyrządzone innym wraca...

ta wypowiedz jest przrazajaca: " Co do zony musisz postepowac spokojnie i metodycznie, stopniowo odsuwajac ja od niego. Wykorzystuj wszystkie spiecia miedzy nimi, pocieszaj go. Albo po prostu zrob z niej wariatke. Jak bedzie mial jej dosc to zacznij rozmawiac o wspolnej przyszlosci". Matko, ze też takie kobiety istnieją.... Przeraża mnie to, naprawdę....

mireczkowata - zdradzający mężowie / faceci rzadko sypiają ze swoimi żonami, gdyż są zakochani w kochance.

mireczkowata- Oczywiscie nie bylo mi z tym latwo, ale jesli na kims naprawde Ci zalezy, to zaciskasz zeby i znosisz pewne rzeczy. Z czasem jak psulo sie miedzy nimi coraz bardziej ich kontakt fizyczny wlasciwie sie ograniczyl.