Kochanki cudych mężów i te co odbiły komuś męża

do goski- Nie martw sie od sierpnia bedzie mnie tu mniej:) Slub najprawdopodobniej na wiosne przyszlego roku.

Jeśli chodzi o moją głowę, to się nie martw :-) Ja mam dobrze poukładane... W przeciwieństwie do Ciebie ;-) Nie stać Cię było na wolnego faceta? Lubisz odbijać mężów innym żonom i rozwalać rodzinę? A potem być utrzymanką faceta z odzysku?

ifka- Tak, dziecko dostaje bardzo przyzwoite alimenty, bez zadnych problemow. Wszelkie dodatkowe koszty czy sprawy z wakacjami, kursami czy innymi historiami sa rowniez brane pod uwage, wiec w tym przypadku nawet to zabezpieczenie nie jest wykorzystywane, bo on to robi dobrowolnie. Nie jest to typ czlowieka, ktory wykloca sie o 100 zl na wlasnego syna, jak to mozna czesto przeczytac na forum rozwodek, czy zobaczyc rozne historie w realu.

do goski- To byl jedyny taki przypadek w moim zyciu, wiec nie uzywaj liczby mnogiej.

Jeśli utrzymanek kopnie Cię w dupę, to może znajdziesz kolejnego jelenia :-) Natury się nie zmieni gośka.... Kim jest twoja matka? Kto Cię w ogóle wychował? Czy ona też odbiła faceta i rozwaliła czyjąś rodzinę i zrobiła z innej kobiety wariatkę, żyjąc na koszt czyjegoś Exa ? :-(

do goski- Nie moja rodzina jest biedna, nikt nie zyl na niczyj koszt.

Skąd się biorą takie baby jak ty? :( Jak wychowasz swoje dziecko? lepiej żebyś nie miała córki, bo nie daj Boże pójdzie kiedyś twoją drogą i skrzywdzi niewinnych ludzi.... bezwzględnie i z premedytacją....

do goski- Wychowam na madrego czlowieka, nie martw sie:)

goska - może twoja rodzina nie była biedna, ale chyba jakaś dysfunkcyjna, jeśli wychowali kogoś takiego jak TY :-(

"wychowam na mądrego człowieka" - wątpię :-) Tymczasem i tak nie jesteś w ciąży - na szczęście dla tego dziecka :-)

do goski- Nie bede rozmawiac o historii mojej rodziny bo nie ma to nic wspolnego z tym tematem.

do goski- Jakbym chciala to juz dawno bylabym w ciazy:)

A ja myślę że rodzina tu ma bardzo duże znaczenie.... Gosiu - ktoś Cię skrzywdził w dzieciństwie, że nie potrafisz ułożyć sobie życia z wolnym człowiekiem, tylko czychasz na czyjś kryzys i wtedy uderzasz w konkury.... W ten sposób zostsałaś UTRZYMANKĄ :-) Zero honoru i godności....

do goski- Ale Ty nadal nie rozumiesz jednej rzeczy. To nie jest temat o mojej osobie, tylko o tym jak przestac byc kochanka, a zostac normalna partnerka lub zona. Co do mnie to jak powiedzialam - nie bede sie rozwodzic nad historia mojej rodziny. Nie stawalam z nikim w konkury dla samego stawania w konkury, tylko dlatego, ze spodobal mi sie ten facet i tyle.

A od slowa "utrzymanka" bardziej podoba mi sie "pani domu":)

Zaprzeczasz sama sobie :-) Wróc do pierwszej strony tego topiku... Tam wszystko napisałaś o sobie :-) I jak odbić zajętego faceta i zostać na jego utrzymaniu... Czyli coś w rodzaju sponsoringu... Swoją drogą, czy o pieniądze na podpaski lub tampony też prosisz? To jest uwłaczające... Nie sądzisz?

do goski- Tak, napisalam jak z kochanki zostac normalna partnerka. A o sobie pisalam jak ktos cos zapytal, a nie sama z siebie. Nie moja wina, ze ludzie sa tacy wscibscy i lubia zyc zyciem innych ludzi:)

"Pani domu" :-) Nie rozśmieszaj mnie :-) Ktoś o godzinie 11:32 dobrze cię podsumował :-D :-D :-D

Kochanka nigdy nie będzie normalną partnerką :-D A tym bardziej utrzymanka ;-)

do goski- Oczywiscie, ze bedzie. Mozna przestac byc kochanka i zostac normalna partnerka, ale warunek jest taki, ze facet musi odejsc od zony. Sa kochanki, ktore chca byc po prostu kochankami, bo im to pasuje, albo same maja mezow. Tutaj rozmawiamy o kobietach, ktore bycie kochanka traktuja jako okres przejsciowy na drodze do budowania zwiazku i wlasnej rodziny.

Jako bezpieczna granice czasowa bycia kochanka zaprponowalam dziewczynom w podobnej sytuacji - rok romansu. Czyli jak to bylo u mnie. Uwazam, ze bycie kochanka jednego faceta dluzej niz rok, gdy on nie podejmuje zadnych krokow, zeby odejsc od zony mija sie z celem i jest strata czasu.

aha - świetna rada - zdradzać rok z żonatym ( a dlaczego nie z singlem? ), a potem czekać na deklaracje kochanka :-) Jednak ktoś popełnił wielki błąd w twoim wychowaniu :-) Czy prosisz swojego faceta z odzysku o pieniądze na podpaski? :-)

Mam jedno pytanie: NIE STAĆ CIĘ BYŁO NA WOLNEGO FACETA ???? Czy musiałaś zrobić z kogoś wariatkę, by być tzw. "panią domu, zbudowanego na zgliszczach czyjejś rodziny"? Według mnie i tak jesteś utrzymanką :-)

do goski- Kobieta jesli nie ma meza lub partnera i wdaje sie w romans z zonatym, nikogo nie zdradza. Mozna oczywiscie zwiazac sie z singlem, ale w tym temacie rozmawiamy o kobietach, ktore z takich lub innych powodow chca konkretnego faceta, ktory akurat jest zonaty.

DLACZEGO wzięłaś się za żonatego ???? Dlaczego musiałaś świecić przed nim gołą dupą, by go odwieść od żony i dziecka? Dlaczego rozwaliłaś czyjąś rodzinę? A teraz... czekam na odpowiedzi :-D

Ok. To napisz, z jakich powodów odebrałaś czyjegoś męża i ojca, który nie ma kontaktu z synem na co dzień? Mało to kawalerów na tym świecie? :-) Masz satysfakcję, gdy prosisz swojego utrzymanka o kasę na podpaski?

"Masz satysfakcję, gdy prosisz swojego utrzymanka o kasę na podpaski?" - a to myślałem ,że utrzymanka to się utrzymuje ,a nie bierze od niego kasę na podpaski :D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D

szczeruś - utrzymuje się z jego kasy, np. w zamian za seks :-)

stoi na rozdrożu sympatyczna 'do gośki' i takie właśnie gośki wykorzystują te momenty, aby powiększyć rysę jaka się wytwarza między partnerami co więcej udają przy tym, że to nie ich wina, a zdradzacza nic bardziej mylnego, gdyby nie ich działalność rysa mogłaby się zasklepić, partnerzy mogliby naprawić swój związek; mieliby przynajmniej szansę na to. oczywiście, że mogliby nie naprawić, ale nie umniejsza to bynajmniej winy gosiek Do tego, aby się nie wpiierdalać z butami w cudze życie należy mieć szacunek do siebie i do ewentualnego partnera, czyli coś, czego gośka i inne gośki nie dość, że nie mają, ale nawet nie wiedzą, że coś takiego istnieje. Mocne podstawy poczucia własnej wartości wynosi się z domu rodzinnego, tu niestety mogę powiedzieć, że rodzina gośki skrewiła i nie wywiązała się z tej roli, prawdopodobnie była dysfunkcyjna. Co nie usprawiedliwia samej gośki, bynajmniej.

do goski- Wzielam sie za zonatego, bo podoba mi sie ten facet i z wielu podowodow uwazalam, ze warto z nim zalozyc rodzine. Kawalerowie w moim otoczeniu nie byli w kregu moich zainteresowan. Z synem spotyka sie na ile czas pozwala. Chcielismy go zabrac na wakacje, ale matka nie chce sie zgodzic.