Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość .Lipcowa.

**ŚLUB LIPIEC 2013**

Polecane posty

HEJ! Ostatnio trochę zaniedbałam topic... Mam dużo pracy niestety. Pracuję po 10 godzin 5 dni w tygodniu i 6 godzin w soboty. ech! Chętnie zmieniłabym pracę gdybym miała na jaką:-( Co u Was? Pani Smakowita fajny pomysł i fajnie że macie wspólną pasję. My oboje nie lubimy piłki nożnej:-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też m się tak wydaje
Dlaczego Wy bierzecie ślub w 2013 rok ? Beznadziejna data............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lipcowa już wróciłam :D mamy trochę kłopotu ze ślubem... chwilowo mi nie przysługuje choć niczym nie zawiniłam, prócz narodzin w innym kraju.. ale być może będzie cywilny... jeszcze powalczę o kościelny ;) a 2013 rok to piękny rok na ślub... jak każdy inny ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W USA... problem w tym że zlikwidowali moją parafię i nie wiadomo gdzie szukać mojego aktu chrztu... a według prawa kościelnego każdy musi przedstawić aktu chrztu maks 3 miesiące przed ślubem.. zabieram się właśnie za pisanie maila do jakiejś instytucji czy nie wiedzą gdzie to jest...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozumiem że akt chrztu był wystawiony w USA? Hm. Może zwróć się do Urzędu Stanu Cywilnego tu w Polsce i zapytaj co masz zrobić, gdzie pójść. Może pokierują Cię do ambasady... Nie mam pojęcia. Może znajdę jakieś informacje na ten temat i Ci pomogę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) koleżanka mi pomogła :) odnaleźli moją diecezję, napisałam do nich i mają mój akt chrztu :) pewnie będzie identyczny jak orginał który mam w domu, no ale może im chodzi o "świeższą" datę... czekam na list w nadziei że nie zaginie po drodze... a w naszym urzędzie stanu cyw. też kilka podań i sprostowań składałam, żeby ewentualnie chociaż cywilny ślub się odbył ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z tego co mi wiadomo to wszystkie te dokumenty jak akt chrztu trzeba zanieść księdzu 3 miesiące przed ślubem, bo one mają ważność 3 miesięczną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w moim przypadku nie jest to takie proste, więc ksiądz mam nadzieję że będzie wyrozumiały... ale patrząc na to z innej strony - gdybym chciała oszukiwać to mogłabym wyjść za mąż dwa miesiące przed ustalonym ślubem za kogoś zupełnie innego i tego nie zgłosić.. co wtedy? także taka ważność dokumentów jest trochę mało istotna... to by musieli dzień przed sami zasięgnąć informacji jak mają obawy o czyjąś szczerość. w urzędzie papierki mają ważność 6 miesięcy więc jest jeszcze bardziej to bezsensowne... trochę zaufania międzyludzkiego by się przydało;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poza tym skoro wymyślono coś takiego jak internet to nie ma problemu z komunikacją, jak już wiadomo gdzie szukać ;) w momencie dostałam odpowiedź że na dzień taki i taki nie ma przeciwwskazań abym wzięła ślub kościelny... więc czemu nie można ichniejszej Diecezji po prostu zaufać, a nie prosić się o wysłanie listu który nie wiadomo czy i kiedy dojdzie.. jeszcze może trzeba będzie to do tłumacza zanosić, tam znowu problem bo imiona będą bez polskich znaków i taka kołomyja powstanie... denerwuje mnie całe to podejście więc już się nie rozwlekam :D przez to nie mam jak robić zaproszenia bo nie wiadomo gdzie będzie ślub ;) więc stoimy w miejscu. za to mam natchnienie do pisania blogu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Faktycznie Twoja sytuacja pokazuje to, że przepisy prawa itp. są mało elastyczne. Oprócz przepisami prawa trzeba kierować się również zaufaniem i być wyrozumiałym:-) Mam nadzieję, że to iż urodziłaś się w USA nie zaważy na tym iż ksiądz odmówi ślubu. Z resztą kościołów jest dużo i na pewno znajdzie się jakiś ksiądz z ludzkim podejściem:-) Ja mam jeszcze bardzo dużo do załatwienia, ale wszystko stoi w miejscu bo jak już pisałam wcześniej pracuję po 10 godzin 5 dni w tygodniu i 6 godzin w soboty. Kiedy kończę pracę wszystko jest już pozamykane... ech. Zawsze sobie mówię, że wszystko zrobi się później, tzn. po nowym roku:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ano mam też taką nadzieje że nie bedziemy mieli problemów. a u nas wszystko spontanicznie :D bylismy w galerii to przy okazji zerknęliśmy na obrączki...ale tylko zerknęliśmy ;) mnie się każde podobają i ladnie leżą, ale to facet musi znaleźć "pierścionek" który będzie tez ładnie wyglądał na palcu;)właśnie wróciliśmy z basenu i jestem trup ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja muszę się pochwalić, bo ostatnio zrzuciłam 4 kg:-) Udało mi się tego dokonać bez jakiejś specjalnej diety. Ot tak nie jem białego chleba, ograniczyłam słodycze, kolacje jem ok. godz 18 i nie dojadam między posiłkami:-) Jak schudnę jeszcze 4 kg to będę bardzo szczęśliwa:-) My obrączki już mamy szerokość 6 mm, żółte złoto, grawerowane (takie dwa rowki) a pod spodem ja mam wygrawerowane jego imię a on na swojej obrączce moje. Problem w tym że i mi i jemu obrączka jest za luźna. No i co teraz? Zmniejszyć? Zapłaciliśmy za nie ok. 2000zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość djraff.pl
wesele dj www.djwesele.blogspot.com

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może jeszcze się wstrzymajcie z tym pomniejszeniem... ja mam luźny pierścionek zaręczynowy, ale jak mi czasem pace spuchną to nie idzie ściągnąć ;) grunt żeby nie spadały :D GRATULUJE ZRZUCENIA 4 KG!!!! :D ja w sumie się nie odchudzam bo dosyć sportowy tryb życia prowadzę ;) jedynie miło by było mięśnie brzucha odnaleźć bo taki sflaczały i oponiasty ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzo dziękuję:-) Ja niestety prowadzę raczej siedzący tryb życia (z racji pracy w biurze). Ale mam postanowienie na wiosnę, otóż kupię sobie rolki i będę jeździła:-) A gdzie będziecie mieszkać po ślubie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też pracuję w biurze, dlatego postanowiłam kupić rower i nim śmigam do pracy (śmigałam, bo chwilowo mam przerwę ;) ) a po ślubie będziemy mieszkać u rodziców mego męża, wraz z babcią, jego siostrą, mężem i ich dzieckiem... niestety nie będzie nas stać na wynajem mieszkania, bo pensji na czynsz i opłaty by zabrakło :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość narcyz87
Polecam alejaweselna.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No my będziemy mieszkać początkowo w domu moich rodziców, tylko z rodzicami. Podejrzewam, że długo tak nie wytrzymamy (albo oni z nami) i trzeba będzie szukać innego rozwiązania. Może uda mi się zmienić pracę, będę więcej zarabiała i zaciągnę kredyt na jakieś mieszkanko. Wolę spłacać ratę kredytu niż czynsz za wynajem, pewnie na jedno by to wyszło. Ja mam do pracy bardzo blisko, niemal "pod nosem" więc nie mam szans na jazdę rowerem:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a to stąd te rolki ;) masz racje co do czynszu, że tyle samo wyniesie rata kredytu, więc lepiej iść na własne. też bym musiała znaleźć lepiej płatną pracę żeby kredyt wziąć... a póki co trzeba sie pomęczyć...ale do lipca jest trochę czasu, więc lepiej się zając czymś weselszym :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My będziemy mieszkać z rodzicami narzeczonego,bo on ma większe mieszkanie ale jego rodzice pół roku spędzają na wsi więc mysle,ze nie będzie zle narazie:) A w międzyczasie będziemy zbierac pieniązki na cos swojego:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej :) ja czekam na styczeń, poczuje czas przygotowań. My zbieramy pieniądze i będziemy budować swój malutki domek w mojej rodzinnej miejscowości, po ślubie będziemy mieszkać z moimi rodzicami i bratem :) a na przeciwko ich domu będzie nasz :) Prace mamy w mieście ale to tylko 20km więc będzie nas stać aby dojeżdżać zwłaszcza że pracujemy w tych samych godzinach:) mamy też możliwość mieszkania w bloku... ale mamy pewne ale :) zobaczymy jak to będzie, liczymy na "czepek". Czekam na zimę bo ta pogoda jest strasznie senna :P Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anginka 28
lipiec? bez RRRRR? ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aga ;)
ja mam 6.07. 2013 ;) macie jakies pomysły na plener ? ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeszcze nie ;) ale raczej naturalne... jakieś uchwycone spojrzenie, leżąc w trawie, siedząc w restauracji... bez pozowanych na traktorze, z karabinem czy w dybach ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mardzia2912
Witam ! dawno tu nie zagladałam... Mam do Was takie pytanko... mianowicie jak pisze sie na zaproszeniach... Jana Kowalskego z os. towarzyszącą czy Jana Kowalskiego z osobą towarzyszącą (bez skrótków) Mam mało miejsca na wpisanie imienia i nazwiska i zastanawiam się czy wypada napisać skrótem... 2) Jak małżeństwo ma jedno dziecko to pisać Jana, Aleksadnrę, Julię Kowalskich , czy tylko rodziców Jana i Aleksadnrę Kowalskich a o dziecku wspomnieć zapraszając? (osobiście będziemy rozdawać zaproszenia) Jak byście radziły? z góry dzieki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) ja bym pisała bez skrótów, a co do dzieci... wydaje mi się że byłoby im milej jak się też znajdą na zaproszeniu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×