Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Nusiaaa

IN VITRO - zapraszam te które przed, w trakcie i po

Polecane posty

heja my jedziemy w nast pt do Łodzi zrobić genetykę na NFZ :) noi jak będziemy miec wyniki to m idzie na biopsje z pobraniem plemników :) taki jest aktualny plan u nas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Testosteron i FSH w normie. Znów badał m i kazał zrobić genetykę - jutro m jedzie do rodzinnego po skierowanie, a jak nie da rady załatwić na NFZ to prywatnie zrobimy. Lekarz pytał o choroby w rodzicnie, w tym o mukowiscydozę, ale u nas nikt na to nie chorował. Powiedział też, że po badaniach genetycznych może trzeba będzie zrobić biopsję jąder. Dziś m mial znowu badanie nasienia i znów nic - tylko objętość się zwiększyła. Teraz pozostaje nam czekanie na badanie genetyczne,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nusiaa od kogo dostałaś skierowanie na genetykę? Od rodzinnego? Mojemu m rodzinny powiedział, że nie ma takich kompetencji, żeby wypisać takie skierowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Setki czyli u Was dokładnie taki sam schemat jak u nas tez m był na genetyce i wyszło nosicielstwo mukowizcydozy mimo ze w rodzinie nikt chory nie jest, nie był ale widocznie któres z rodziców tez musi byc nosicielem ale nie jest chory my mielismy skierowanie od androloga - to na pierwszą genetykę i byliśmy prywatnie a teraz idziemy dalej robić genetykę, ja musze sprawdzic u siebie czy ja tez aby nie jestem nosicielem i pojdziemy na NFZ - robią tylko w Łodzi !!!! i musi byc skierowanie od lekarza który ma podpisaną umowę z Funduszem. M wybiera się do rodzinnego po skierowanie - ale nie na badania bo na to nie ma faktycznie uprawnien, musi poprosić o skierowanie do poradni genetycznej :) tyle mu wystarczy w Łodzi do GENOS - dzwonisz wtedy i umawiasz się z tym skierowaniem do genetyka i tam od razu na wizycie on daje CI skierowanie na badanie i od razu pobierają krew. ale tak jak mówię ja wiem ze to tylko w Łodzi robią, nie słyszałam o innym miejscu my wybieramy się tam w nast pt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczynki my tez przechodziliśmy ten całą procedurę in vitro za drugim razem nam sie udało tez robiliśmy badanie genetyczne który wyszedł dobrze życzę wam dużo wiary i wytrzymałości i nadziei

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny - ciągle pod górkę z tymi badaniami genetycznymi. Rodzinny powiedział, że nie ma kompetencji, aby wystawić skierowanie do genetyka. Zadzwoniłam do profesora, a on powiedział, że mamy się umówić do poradni leczenia niepłodności - a tak termin dopiero na 25 wrzesnia. Ręce mi opadają - chyba zrobimy te badania na nasz koszt, a nie na NFZ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sethi pisałam Ci ze to ma być skierowanie do poradni genetycznej a nie do genetyka na konkretne badania może zmien rodzinnego? my mamy skierowanie od rodzinnego ! ale pamiętaj ze to nie moze byc skierowanie na badanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nusiaaa - pojdę do swojego rodzinnego i zapytam czy może wystawić takie skierowanie i najwyzej mój m zmieni rodzinnego (mamy dwóch różnych rodzinnych). Tylko mojego m rodzinny, to "znajomy" rodziny i myślałam, że będzie łatwiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sethi no dziwne ze nie dał Wam skierowania, no chyba ze myslał ze ma dać na badania.. a my dzis bylismy w Łodzi i zrobiłam sobie badania genetyczne na CFTR i kariotyp :) i mówię Ci załatw sobie takie skierowanie :) ja żałuję ze wczesniej nie wiedzielismy o tym i m robił swoje badania prywatnie bo dzis nam tam lekarz powiedział że jak przychodzi para z niepłodnościa i jak facet ma wykazaną azoospermię to lekarz daje takiej parze - jemu i jej badania kariotyp i CFTR pełny ! od razu :) i to na NFZ no szok !! m miał to robione prywatnie i to CFTR na 290 allelów a nie na 600 jak robią w Łodzi... i szybko, bez kolejki i problemów :) polecam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LuneDe
Hej dziewczyny, Ciesze sie, ze jest wiecej nas podchodzacych po inf. Ja wlasnie jestem w toku przygotowan. Bedziemy podchodzic we wrzesniu lub pazdzierniku, w najblizszy piatek bede wiedziala. U nas problemem jest wrogi sluz, niestety nie znamy zadnych innych przyczyn. Mialam wszystkie badania plus genetyczne chromatyna plemnika. Nie mialam kariotypu,ale jesli inf przesunie sie na pazdziernik to bede chciala zrobic kariotyp rowniez. Mialam do tej pory 6 nieudanych iui. Trzymam za wszystkich kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annette_18
Hej dziewczyny! Ja tez chcialabym do was dolaczyc bo tez ten sam problem na glowie. Walczymy z malzem o dziecko ponad 4 lata i juz oboje mamy dosyc, ale nie poddajemy sie. mamy zrobione wszystkie badania, ja mialam w lutym hsg i nadal nic nie wiadomo. od kwietnia startowalismy z iui, mielismy 3 podejscia i nic, a teraz jestem w trakcie ivf. mialam krotki program, juz jestem po wszystkich zastrzykach i po punkcji (wczoraj), a teraz czekam do jutra i zastanawiam sie co to bedzie. Mam w lab zostawione 4 jajeczka i zobacze co z tego bedzie... jutro transfer... :) Pozdrawiam Was!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej anette powodzenia! trzymam kciuki! A czy 4 jajeczka pobrane to znaczy ze bedziesz miala zapladniane te 4? i potem transfer jednego lub dwoch tak? czy punkcja jest bezbolesna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annette_18
Tak mialam pobrane 14 pecherzykow z ktorych znalezli 4 jajeczka i wszystkie beda zaplodnione, tylko nie wiem czy wszystkie sie zaplodnia. A jutro pewnie jedno bedzie mi podane i mam nadzieje ze zostanie ze mna :) Punkcja nie boli, lezysz potem jescze godzinke zeby nic ci sie nie stalo i do domku, mnie dopiero po 3 h zaczal brzuch bolec ale wzielam 2 tabletki przeciwbolowe i bylo ok. dzisiaj troche czuje bol i uciskanie ale nie jest zle. Czekam do jutra. Mam tylko rozterke bo dostalam zwolnienie na dwa tygodnie ale pojecia nie mam czy nie isc do pracy czy isc. mam nowa prace i na 100 sie pogrzebie tym zwolnieniem, cholerka wie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesli lekarz daje zwolnienie, to lepiej wziac, aby w relaksie przezywac zagniezdzanie sie zarodka..w koncu tyle kasy to kosztuje, lepiej byc zapobiegliwym. Ja bede brala urlop na moje Inf, ale zapytam czy daja zwolnienia, chociaz to zapewne jest rozpatrywane indywidualnie. Powodzenia jutro! Dla mnie tez wazny dzien jutro: dowiem sie, czy bede mogla podchodzic do in vitro we wrzeniu, czy dopiero nastepny cykl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak poszlo annette? ja na razie nie wiem jak ze mna- dopiero po 14 godz bede miala wyniki estradiolu i innych hormonow z krwi. Pytalam, czy daja zwolnienia lekraskie, ale w mojej klinice nie daja..uwazaja, ze nie ma potrzeby. Takze mam nadzieje, ze Cie to pocieszy w Twojej decyzji, czy isc do pracy czy nie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Qsza
Witam ponownie Mąż był z wynikami (tym razem zamiast asthen, to oligozoospermia) u androloga. W niewielkim czasie z 60 mln plemników wyniki spadły mu do 7 :(((( Za miesiąc mamy robić kolejne badania, nic mu nie przypisano, żadnych lekarstw, mamy czekać. A mój cykl już tak się popieprzył, że mam dość, dostała duphaston, ale źle reaguję na niego, a @ jest i tak wtedy kiedy chce. No i druga lekarz ma mi potwierdzić za miesiąc, jak to jest z tym moim pco. Androlog powiedział, że jak nasze wyniki w ciągu miesiąca się nie poprawią, to nie ma co marzyć o naturalnym poczęciu, ze względu na moje problemy inseminacja raczej też odpada, od razu in vitro... Pozdrawiam Was ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annette_18
Hej! No wiec ja juz jestem po transferze. Dzisiaj rano zadzwonili do mnie z kliniki i powiedzieli ze z tych czterech komorek 2 sa zaplodnione i sie dziela ladnie. Jedna mi dzisiaj podali. moj malz juz chodzi i mowi ze jestem w ciazy :) Co do wolnego to wzielam na cale dwa tygodnie bo pracuje przy plynach ktore maja ostre zapachy no i dlatego zdecydowalam ze zdrowie najwazniejsze. Pozdrawiam i trzymam za Was kciuki. Bede czekac az napiszecie co tam u was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wow super, fajnie, ze sie ladnie dziala! Aby sie udalo i zarodki sie przyjely! Qsza..trzeba dzialac dalej..ja juz nie licze na inseminacje..ale moze u Ciebie sie powiedzie! Ja zaczynam w niedziele dlugi protokol do Inf :) zycze milego weekendu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny , fajnie ze dołączyliście do nas :)) życzę udanego in vitro ! na pewno będzie dobrze :)) ciekawe kiedy ja podjedę do inv , jeszcze czekamy na wyniki moje genetyczne :) buziaczki !! kurde fajnie jak dali 2 tyg wolnego po punkcji !! tez bym tak chciała, az spytam w mojej klinice czy dają :) dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Leokadia75
Hej dziewczyny, Jestem trzecia dobe po pierwszym podejsciu do ICSI, 3 nieudane inseminacje, po drodze perturbacje pod tytulem uaktywniona szczepionka na rozyczke hashimoto, operacja kregoslupa po wypadnietym dysku, w koncu nic nam nie przeszkodzilo - dlugi protokol no i w sobote transfer. Nietstety pobrano tylko dwa jajaczka, z czego jedno sie zaplodnilo. Drugie w druga dobe po punkcji nie wykazalo zaplodnienia, mimo tego zaproponowano, aby jednak jej tez przetransferowac. Czemu nie? :) Dzis tak,jak pisalam na wstepie 3cia doba, czuje lekkie skurcze/bole w podbrzuszu (pytanie, czy to cos znaczy czy to pozostalosci po punkcji). Mam nadbrzmiale piersi i wrazliwe brodawki. adnych wiecej objatow, a i te moga byc przecie zokresowe. No i chyba potrzebuje wsparcia, bo test z krwi dopiero 14 wrzesnia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annette_18
Witaj Leokadio! No to czekamy razem :) ja tez dzisiaj mam 3 dobe po transferze, ale ja raczej nic nie czuje. Jestem cholernie za to chora i nie moge brac rzadnych lekow, bo nie wiem czy sie uda czy nie :( Takze bole kregoslupa i owszem mam ale dodatkowo mam tez bole reki, nogi, glowy i czego bys tylko nie chciala :) trzymam kciuki za nasze pozytywne bety :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Leokadia75
No to wspolczuje choroby qrcze, chyba mozesz wziac choc apap wiesz? Ja jeszcze mam dzis bol glowy i wiem, ze w razie czego moge apap lub pyralgine. Gdzie robilas? Ja Novum. Co do bólu w podbrzuszu to tak sie zastanawiam, czy to nie bol pecherza, bo oczywiscie transfer byl opozniony o godzine i myslalam, ze mi pecherz exploduje :) i tak na szczescie siostry kazaly mi posiusiac i dopic, ale i tak bolal mnei jak cholera :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny, zycze Wam powodzenia! Co do bolu pecherza, to mysle, ze to mozliwe, ja po 6 inseminacji mialam jakby lekkie zapalnie pecherza nawet..zreszta mialam bol brzucha po hormonalnych zastrzykach.. Ja wczoraj, w niedziele zaczelam brac gonapeptyl, w ramach dlugiego protkolu. A dziewczyny, czy bierzecie cos teraz, po transferze? Np Progesteron ( jak daja zazwyczaj po IUI?)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nusiaa fajnie, ze bedziesz miala badania genetyczne przed Inv. ja tez sobie zrobie, ale poniewaz na kariotyp czeka sie ok 6-8 tyg, to dopiero bede miala po In vitro ( planowane, jesli wszystko pojdzie dobrze za 4 tyg). Chcialam zrobic przed, ale nie wiedzialam, ze sie tak dlugo czeka na wynik, wiec juz nie zdaze przed inv. Nie jest to badanie obowiazkowe, ale jednak dobrze zrobic. U nas tylko maz mial robiony chromatyne ( seminogram) i wszystko wyszlo dobrze. Bedziemy tez musieli z mezem podjac decyzje, czy mrozic oocyty,czy zarodki. ( jesli oczywiscie cala stymulacje pojedzie dobrze) pozdrwiam wszystkie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Leokadia75
Lune, od dnia punkcji biore dopochwowo Lutinus (drogie pierunstwo, ale ponoc najlepsze) 3 razy co 8 h, Estrofen 2 tabl dziennie rano i wieczorem, kontynuacja Encortonu 1.5 tabl dziennie no i oczywiscie folik. Co do stymulacji to mialam zmieniane zastrzyki, na poczatku dostalam gona cos tam nie pamietam juz, mialam giga bole glowy, zmienili mi na diphereline i bylo juz ok, pozniej dolozyli gonal, ze wzgledow oszczednosciowych dochodzilo do tego, ze jednego ranka klulam sie 5 razy :) a to resztki z dwoch penow, a to rozrabiana diphe etc. wiec trzymam kciuki, bo to niefajne ale warto, aby byc w koncu mama :) a my bedziemy Kochane!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annette_18
Leokadio ja robilam za granica, to moja pierwsza proba a teraz mam jeszcze crinone zel (progesteron), i do tego progynon 4mg (nie mam pojecia czy takie leki sa w polsce czy maja inna nazwe. Ja tez mialam opoznienie o godzine i bylam siusiu i potem pilam na umor wode ale nie wiem czy pecherz byl pelny czy nie, mnie mowili ze skoro mam tylozgiecie to nie musze miec pelnego pecherza. czy tak jest nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Leokadia75
Doladnie tak jest, nie musialas nic pic przy tylozgieciu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×