Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Nusiaaa

IN VITRO - zapraszam te które przed, w trakcie i po

Polecane posty

Helenko , Madziulo hop hop piszcie bo się niecierpliwię ;-) Madziulko robisz betę w sobotę czy czekasz do poniedziałku ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Justynka83 ja mam wizytę za półtora tygodnia, pod koniec maja, to będzie właśnie 25 dc. Czyli jest szansa ze juz mi zacznie stymulację, jesli miałabym iść takim samym protokołem jak Ty. Jeśli by tak było, to pewnie w połowie/drugiej połowie czerwca byłaby punkcja - postaram się pamiętać i zapytać o urlop w tym czasie. Wolałabym, aby wszystko nadzorował dr G. Helenko, mam nadzieję, ze szparagi smakowały :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez jestem ciekawa jak to jest z ta refundacja jak wiecie cos to piszcie. jutro dam znac jak dostane bete pewnie po poludniu. iwka szparagi pycha zrobilam je z piersia z kurczaka w piekarniku:)pychota

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi1 Nie jestem na żadnej liście ale jak rozmawiałam z profesorem to mi powiedział że ja z endometriozą kwalifikuję się na refundacje i że jak tylko wejdzie to ja u niech w klinice będę mogła z niej skorzystać jeszcze w tym roku. W sumie z tego co czytałam to łapie się też na warunek że trzeba się leczyć przynajmniej rok a my się leczymy już ponad 4 lata. Nie mam pojęcia czy w ogóle są jakieś listy czy coś takiego. Wymogi są dość rygorystyczne więc na pewno nie wszyscy będą mogli z refundacji korzystać niestety :( No nic zobaczymy jak to wyjdzie w praktyce w każdym bądź razie w naszym przypadku pozostaje nam jedynie refundacja :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej wszystkim! Monia ja robie bete w pn bo w sb i tak laboratorium jest zamkniete a w sumie co ma byc to bedzie.Z reszta dzisiaj mialam taki silny skurcz jak na okres,musialam sie połozyc.Jak wzielam leki to skurcze przeszly.Nie wiem co to bedzie :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Helenka--u nas problemem jest nasienie , niby wszystko z nim ok ale przy tym mega dokadnym badaniu w klinice wyszedł MAR 97% ( a in vitro juz proponuja przy 50% :-/ ) ze mna wszystko dobrze , az za dobrze (AMH mam 6,8 przy 7 najwyzszym) i lekarka mowi ze trzeb bedzie delikatnie działac bo moga mnie przestymulowac... MYSZKA--mówisz ze sa mega restrykcyjne wymogi co do dofinansowania, staram sie czytac o tym jak nawiecej ale wydaje mi sie ze az takie straszne nie sa, raczej takie rozsadne .. kobieta wiek do 40 lat, leczenie sie ponad rok udokumentowane,duze znaczenie ma wprawdze cyba jakis opis lekarza ...my tez czekamy na dofinansowanie....miesiac,dwa nie robi nam różnicy a finansowo sporo pomoże...dziewczyny ja juz zaczynam shizowac jak wy:-) z tym testowaniem, wczytuje sie w kazdy opis która jakie ma objawy:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny :) Joasiu2906Katowice czy leczysz się może w Angeliusie? Jeśli tak to napisz proszę jakie badania wykonałaś przed pierwszym ivf ,będę ci ogromnie wdzięczna. xxxxxxxxxx Dziewczyny od czego zależy jakim protokołem się idzie? Moje amh wynosi 2.1 czy jest szansa że pójdę krótkim? I jeszcze jakbyście mogły napisać który jest mniej obciążający dla organizmu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny ale mialam stracha w nocy obudzilam sie ze strasznym bolem brzucha,ale tak potwornym ze szlam prawie na raka do lazienki,oblaly mnie zimne poty normalnie jakbym z basenu wyszla i zrobilam sie blada bylam pewna ze to @ale po kilku minutach mi przeszlo wzielam nospe i zasnela,@nadal brak brzuch lekko kluje,jak myslicie co to moglo byc?czyto moze byc ze moj organizm odrzuca zarodki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaraz wyruszam do Wrocka. Strasznie się denerwuję, aczkolwiek uważam, że nie ma czym. W każdym razie spać nie mogłam i wstałam tak jakbym do pracy szła. Ta wizyta to w pewnym sensie przełom w naszym życiu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Helenko ja miałam taki ból i zimne poty chyba 7 lub 8 dnia po transferze. I tez pierwsze co mi przyszło do głowy to że mój organizm walczył z zarodkami. U mnie niestety chyba tak było. Ale wierzę że u Ciebie to znak że zarodeczki mocniej wgryzają się w macicę :-) Trzymam kciuki i czekam na twój wynik :-) Kikulec powodzenia na wizycie. Podpytaj czuy coś wiedzą o dofinansowaniu, czy tworzą jakieś listy? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Helenko czekam z niecierpliwością na wynik, ale to tylko formanosc bo kazdna z nas wie jaki będzie -pozytyw ;-)))))Przezywam jakbym bym sama dziś miała testować.;-) Kikulec pisz po wizycie co i jak ? Joasia co tam U ciebie? Ty jedziesz na usg w czwartek? Brzoskwinka to super, ze sie łapiecie na dofinansowanie wiadomo ze to duzo taniej, bo oni refunduja zabieg i wizyty, a leki sami tak? Czy 100% Izableko jak sie czujesz na początku ciązy? Nielot masz juz córcię? Lunede odpoczywasz? Gerwazy co tam dalej działacie ? Madziuko , Justynko, Gerwazy, Nielot, Lunede, Joasia, Helenka,Kikulec, Brzoskwisnka, Justynka, Stefani, Julion, Izabelka, Diana,Myszka(Tygrysek) Alkiet\, Iwka pozdrawiam sorki jesli kogos pominelam, ale nie pamieta sie wszystkich ;-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Helenko trzymam mocno kciuki!! xx M1 niestety malek sie zupelnie nie spieszy do nas i jestem juz tym troche zmeczona :/ Nic sie nie zapowiada. Mala nisko, rozwarcia brak. Zero jakis objawow, nic nie czuje. Jesli do wtorku nie urodze to mam jeszcze jedna wizyte i zobaczymy co dalej. Bardzo nie chcialabym miec wywolywanego porodu , tym bardziej przy braku rozwarcia :( Na szczescie Niunia nie jest jeszcze zbyt duza 3200g i 52cm ale im dluzej tym bedzie wieksza:) xx No nic czekamy dalej. :) Pozdrawiam kobitki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kikulec trzymam kciuk i nie denerwuj sie bedzie dobrze:) justynka i przy tamtym transferze mialam podobnie ale wlasnie wczesniej a teraz tak pozno dlatego mnie to dziwi. mi1 dziekuje ci kochana boje sie ale staram sie nie myslec,krew juz oddalam i czekam do 17.musze znalesc sobie zajecie zeby nie zwariowac.chyba dokoncze odnawiac swoje lampy uwielbiam renowacje starych rzeczy:) nielotol alez to zlecialo szybko,a jakie imie dacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nielot to czekanie jest najgorsze :) ale korzystaj z tych ostatnich dni. Mi lekarz zalecił ostatnio nic nie robić i się wyspać ;) My we wtorek mamy termin w szpitalu i zadecydujemy kiedy cc. Bardzo chciałam rodzić sn ale wszyscy mi radzą zeby zrobić cc. Nasz maluszek wazy już prawie 4 kg a jeszcze 2,5 tyg zostało ;) Poza tym moja mama miała wszystkie ciążę przenoszone, więc jeżeli nie cc to wywoływanie by mnie nie ominęło a tego tez nie chcę. Xx Dziewczynki trzymam za was wszystkie kciukasy. Czekające na betkę, nie doszukujcie się objawów bo to bardzo różnie bywa. U mnie za każdym razem były inne objawy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Justynka, sprawdzilam jeszcze raz z tym Q10. Lekarz z Colorado mi powiedzial, ze nie istnieja badania na ludziach tylko na starszych myszach :) u ktorych wykazano, ze po zazywaniu Q10 jajka mialy jakosc bardziej zblizona do mlodych myszy. No coz, ja ser tez lubie :P W przeliczeniu na ludzi, dawka wynosi 600mg. Czy jestes pewna, ze lekarz Ci powiedzial 60 a nie 600?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gerwazy jestem pewna:-) Dostałam recepte na koenzym Q10 w dawce 30 mg :-) Ja też lubię ser :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Justnyka, ja biore obecnie 600mg Q10 i nic mi nie jest :) x Jezeli o nas chodzi to mysle, ze dalsze starania z moimi komorkami nie maja sensu :O Prawdopodobnie wszytkie maja anomalie chromosomowe. W Colorado daja mi 10% szansy z wlasnymi komorkami a raczej sa przekonani, ze pojechalibysmy tylko po to, zeby sie przekonac, ze nasze zarodki sa wszystkie abnormalne. Zdarza sie, ze w jednym cyklu masz wszytkie nienormalne ale w drugim jest jeden normalny. Wiec musielibysmy podchodzic tam do IVF dwa razy - jezeli chcielibysmy byc naprawde pewni, ze nie produkujemy zadnych zdrowych embrionkow. To by nas kosztowalo jakies 60 tys. dolarow. Plus koszty przelotow i podrozy wiec co sie bedziemy szczypac, zaokraglimy lekko do 70 tys. dolarow :-D Uwazam, ze to troche duzo kasy, tylko po to, zeby potwierdzic to co i tak, jest najbardziej prawdopodobnym scenariuszem :O Moglibysmy sprobowac komorki dawczyni a wtedy moje szanse sa 75-80% ale moj M nie chce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alternatywny scenariusz jest zeby po prostu dalej probowac w Niemczech i liczyc na cud, ze za ktoryms razem calkowicie przypadkiem trafisz na to dobre jajko. Wiekszosc zarodkow z anomaliami chromosomowymi nawet sie nie zagniezdza bo ich wady sa smiertelne. Ale czesc (na przyklad z zespolem Downa, Edwardsa) jednak tak :O A tu w Niemczech nie wolno genetycznie testowac zarodka. Wiec jezeli bede kontynuowac w Niemczech to musze sie liczyc z takim ryzykiem :O x Maja tu takie cos co sie nazywa "Polkoeperuntersuchung" albo "polar body", ktory sie przeprowadza na niezaplodnionej komorce. Ale nawet w tym klinika w Wiesbaden jest kompletnie technologicznie do tylu :O Bo oni sprawdzaja tylko 5 chromosomow na 23 uzywajac przestarzalej metody FISH. Lekarz z Colorado prawie zaczal sie smiac jak to uslyszal. I powiedzial, ze oni przestali to stosowac juz w 2006 roku! Bo metoda ma ogromny margines bledu i jest to wogole przestarzala technologia, ktora nic w efekcie nie daje. Moja lekarka w Wiesbaden mi to ostatnio proponowala :O Natomiast ten w Colorado powiedzial mi wprost "don't do it!". Zapytalam go jak w Colorado wyglada mrozenie i rozmrazanie embrionkow, ile przy tym ich traca. On powiedzial, ze u nich w laboratorium maja 98% sukcesu. W Wiesbaden 80%... Zapytalam tez, jak on ocenia szanse transferow przy cryo cycklach i powiedzial, ze oni wrecz rzadko robia transfer na swiezym cyklu bo zaobserwowali przy cryo wiekszy procent udanych transferow w doslownie kazdym przedziale wiekowym. W Wiesbaden twierdza cos zupelnie innego :O x Ogolnie facet z Colorado zrobil na mnie bardzo dobre wrazenie. Na nic nas nie namawial, nie usilowac sprzedac zadnych servisow. Po prostu zachowywal sie jak naukowiec i to mi odpowiada. Bardzo, bardzo kompetentny, naprawde super. Tyle, ze dla nas oznacza to wszytko chyba koniec staran :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gerwazy dla mnie te kwoty są porażające :-( Co do konezymy nie widziałam w aptece dawk większych niż 30 mg czyli musiałabym brać 20 tabletek dziennie. Zostane przy 2 tak jak kazał lekarz, A dlaczego twój M nie godzi się na dawczynie jajeczek? I jaki ty masz do tego stosunek? Ja już jestem z tym chyba pogodzona ale u mnie jest inan sytuacja bo ja mogę skorzystać z pomocy rodzonej siostry która jest do mnie bardzo podobna. Skoro te badania w Niemczech są zacofane to u nas w Polsce nawet nie ma co o nie pytać:-( Jakąkolwiek decyzję podejmiecie trzymam za was mocno kciuki:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Justynka, dobrze masz z tym, ze siostra sie zgadza bo to cos zupelnie innego niz zupelnie obcy czlowiek. Moj M po prostu byl nastawiony wylacznie na nasze wspolne dziecko a nie na dziecko za kazda cene. Ja sama musze to sobie wszytko jeszcze przemyslec. Tak powoli to mam serdecznie odsyc zycia z ciaglym mysleniem o plodnosci, lekarzach, klinikach, suplementach. Wylewa mi sie to juz uszami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gerwazy rozumiem Cie, ja też jestem tym zmęczona. Ciągle sobie obiecuję że przestanę o tym myśleć ale nie wychodzi. W pracy koleżanka zaszła właśnie w ciążę więc nie ucieknę od tematu no i od rosnącego brzucha :-( Chciałam zrezygnować z tego forum, odciąć się. Ale ciągle tu wracam i czekam na dobre wieści od dziewczyn :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co do siostry to też nie wiem jak wyjdzie. Ona ma już 36 lat, niby lekarz mówi że kwalifikuje się jeszcze na dawcę. Ale zobaczymy, Przed tą decyzją mam nadzieję na jeszcze jedną próbę z naszymi komórkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie dziewczyny Helenka - kciuki za wysoka bete, na pewno sie udało :) M1 - no to idziemy łeb w łeb, ja mam usg w czwartek, i biore estrofen tak od 1 do 5 dc 2x1 od 06 do 09 2x2 a potem do odwolania 2 rano 1 popoludniu i 2 wieczorem piekna dawka co:) brzoskiwnka - nam troche zeszlo bo jak robilam posiewy to sie okazalo ze mam jakas bakterie i trzeba ja bylo leczyc antybiotykiem a to nam 2 cykle zeszlo, potem powtorka badan...takze nie ma na co czekac tylko dzialajcie:) giziula - tak jaj estem z angeliusa, moja prowadzaca do dr Biernat. Badania jakie mialam to tak : amh, tarczycowe, posiew z szyjki + hlamydia+ureaplsma, wiadomo te watronowe hbs, hcv, hiv i chyba tyle...to takie badania przed invitrowe.. madziula - masz stalowe nerwy, ja bym nie wytrzymala do poniedzialku, no ale lepiej miec 100 % pewnosci, trzymam kciuki!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gerwazy, ja nie sadze, ze Ty sie poddasz..10 % szans to przeciaz 10%, a nie 0! jak Cie czytam tutaj, to uwazam, ze bedziesz dzialac dalej, mimo, ze stopke sobie juz zmienilas, na " zamykajaca"... Kasa nie jest problemem, wiecz czemu nie wydac tych 70 tys..w zamian za bejbi lub pewnosc? Nie wiem, co ja bym zrobila na Twoim miejscu, na taka kase musialabym wziac kredyt i splacac latami...jesli nie ta opcja, to dalszych kilka prob w niemczech wydaje sie sensowne, bez stresu i bez kontrolowania wszystkiego, tylo na spokojnie, jakbyscie sie starali naturalnie, mysle, ze jeszcze dasz sobie szanse...ja bylam żdecydowana podchodzic do FiV kilka razy co najmniej, a jesli nie mialabym szans na swoje komorki, to bylam zcydowana na dawczynie, ale to oczywiscie indywidualna sprawa i trudna. Sama piszesz, ze macie szczesliwe zycie z mezem, ale mam wrazenie, ze jak nie wydasz tych 70 tys zeby sie przekonac na pewno, to bedziesz sobie wyrzucac pozniej..nie wiem...przykro mi, ze taka masz sytuacje, ale przynajmniej masz jasne opcje i dowiedzialas sie wszystkiego dzieki swojej determinacji! Xxxx Justynko, kiedy podejmujecie probe? Xx Mi, tak, odpoczywam, ale ńie czuje sie najlepiej. Dziwnie mi sie siedzi w domu, mam wrazenie, ze tetryczeje. Ogolna ospalosc i lenistwo, brrrr, okropnie sie siedzi w domu! Ja pracuje full time od 24 rz i mam wrazenie, ze nie moglabym siedziec w dmu...moze to taki szok teraz, ale wg mnie w domu czlowiek dzidzieje...:( nic mi sie nie chce, a znajomy architekt,ktory wpadl rano do mieszkania cos tam skontrolowac po przeprowadzce, stwierdzil, ze chyba mam depresje. Xx Nielotku kochany, tonjuz tak niedlugo, czekaj cierpliwie! Ani sie obejzysz na Wasza Inez bedzie z Wami! Xxx Helenko, nie wiem skad taki bol u Ciebie, ale mam nadzieje, ze wszystko ok, trzymam kciuki dzisiaj po 17 czekam na dobre wiesci! Xx Madziula, a Ty w pon nam powiesz, ze jestes w ciazy :) Xx Pozdrowienia dla wszystkich dziewcsyn bez wyjatku Xxx

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miki, ja tez bede miala CC, U Ciebie przy takim wielkiem dziecku, to chyba faktycznie najlepsza opcja. Ja juz sie nie zastanawiam, bede planowac date z lekarzem podczas kolejnej wizyty i termin CC wypadnie na okolice 10 czerwca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Melduję się po pracy, zeby zobaczyc co na forum i czkam do 17 na wieści od Helenki ;-) Joasia ja biorę po 2 od 6dc .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiedziałam, że tak szybko nie zaczniemy. Najpierw jakieś bakterie w wymazie z szyjki, ale to powiedział, że antybiotyk załatwi sprawę i nie przeszkodzi w rozpoczęciu stymulacji. Kiedy zaczęłam wypytywać o rozpoczęcie stymulacji (miałam wątpliwości co do dnia, kiedy zacząć brać leki w przypadku, gdy miesiączkę poprzedzają plamienia, tak jak ostatnim razem to u mnie było) postanowił do mnie zajrzeć... i co? Torbiel na jajniku... i kolejny miesiąc w plecy :/ Jestem tak zła, że nawet ryczeć mi się nie chce, bo już wiem, że to i tak pomaga tylko na chwilę. Przepisał mi Regulon + Clexane. Po antybiotyku jeszcze raz wymaz zrobić. Z wynikami na wizytę i wtedy podejmiemy dalsze kroki. Grrrr :/ xxxxx Justynka dopiero teraz odczytałam Twój post co do zapytania się o dofinansowanie, więc przepraszam, nie uczyniłam tego :) A od niego trza wsio samemu wyciągać. Nawet musiałam się do niego wrócić i zaproponować czy aby do Regulonu nie dołączyć już heparyny, ze względu na przebytą zatorowość płucną i trombofilię nabytą właśnie w wyniku tabl. anty. xxxx Chyba w międzyczasie wybiorę się o mojej gin. tutaj na miejscu i podpytam o kilka spraw. I tak zresztą do niej pójdę, bo nie będę jechała specjalnie wymazu robić we Wrocku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny czy potraficie mi powiedzieć, czy przy torbieli można dźwigać? Chodzi mi o podnoszenie ludzi. Pracuję jako terapeuta zajęciowy i mam podopiecznego na wózku. Osoba z upośledzeniem i do tego całkowicie bierna, czyli podnosząc go cały jego ciężar opiera się na nas. Waży ponad 100kg i podnosimy go we dwie i jest ciężko. I jak wygląda z jazdą na rowerze? Planowałam jutro pośmigać, ale nie wiem czy w związku z tym mi wolno. A z tego wszystkiego zapomniałam doktorka spytać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×