Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość plusik_

a może kwiecień 2013 :)

Polecane posty

Funiak u mnie mały ma połozenie podłużne miednicowe. Ale to się zmieni pewnie 30x jeszcze do porodu. Wyczytałam, że jeśli ok 32-34 tc nadal takie jest to wtedy już może się nie obrócić bo ma mało miejsca ale to też zależy od wielkości dzieciaczka, ilości wód płodowych. A takie ułożenie przy pierwszym porodzie podobno jest wskazaniem do cc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam z rana ;D Funiaczku, będzie dobrze ;D Mój dzidziol tez leży w poprzek tak na dole..wczoraj leżałam z gołym brzuchem i mu się przyglądałam i ze 2-3 razy tak mi skórę napęło jak się ruszało ;D ale jak mąż chciał popatrzeć to sie gdzieś schowało i do teraz nie daje o sobie znać... rzeczywiscie wielkość brzucha nie świadczy o wielkości dzidziola... ja narazie mam chyba taki naormalny, musze wkońcu jakieś zdjęcie zrobić ;D Buzaki i miłego dnia!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć:) Asia no na pewno taki brzuch ogromniasty przeszkadza, ja już czuję się ciężka:D Ja ostatnio też mam jakieś problemy ze snem i tym siusianiem w nocy, nie przyzwyczajona jestem:) Funiak zobaczysz, szybko zleci. Będzie dobrze! A co do położenia dzidziusia to nie nie wiem jakie jest, może we wtorek coś mi powie gin. Dagaa mi też tak fajnie brzuś się rusza, że nie raz widać na skórze i tak sobie z M patrzymy i się zachwycamy :) i musisz koniecznie dać fotkę brzuszka, bo mamy ten sam termin i chcę zobaczyć jaki ty masz już :) Pozdrawiam .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monika- muszę zrobić właśnie jakieś zdjęcie ;D a ztym ruszającym się brzusiem to fajne uczucie ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, u mnie dzidziuś szaleje na dole, bardzo bardzo nisko, ale już na tyle wyraźnie, że nawet partner go czuje, jak przyłoży rękę. Czasem mówi do małej, żeby dała mu kopniaka, a ta czasem reaguje :). Dziewczyny, ile posiłków jecie dziennie? Ja ostatnio tak bardziej na siłę jem przez te wszystkie stresy i martwię się, że za mało. Zwłaszcza, że waga zamiast przybierać to się cofnęła :(. Wciskam w siebie jedzenie, czasem zupełnie bez apetytu, staram się zjeść coś rano, potem większy posiłek koło południa, najgorzej jest z kolacją, bo zwykle mimo głodu, nie mam apetytu, ciężko mi na siłę coś przygotowywać. Słyszałam, że powinno się jeść pięć mniejszych posiłków. Dlatego staram się dodatkowo zjeść jakiś jogurt, owoce, ale z wagą jest kiepsko. Co robić? Chyba w tym szpitalu poradzę się kogoś, czy to w ogóle normalne, że 21 tydzień i 1 kg do przodu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha, dziwi mnie to też dlatego, bo wcześniej miałam ogromny apetyt, mimo że ciągle wymiotowałam po jedzeniu to mogłabym jeść i jeść i jeść... Nie wiem, czy to podświadomie stres tak działa, czy po prostu na tym etapie ciąży tak jest, że je się mniej..Jak jest u Was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bożka a nie wyszly Ci za ciemne włoski? Mi wlasnie z ciemnego blonu wyszly brązowe :P Funiak ja myłsę że Ty za dużo szperasz po necie, to nie pomaga, i powoduje u Ciebie dodatkowe stresy. Według mnie powinnaś nad tym starać się zapanować bo się wykończysz. A w szpitalu zoabczysz, nie jest tak źle :) Nie dość że odpoczniesz to jeszcze masz opieke, ugotuja Ci, lekarz pod ręka. aha, wyposaż się w jakies zapasy zywności. W szpitalach te porcje są naprawdę minimalne ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzien dobry brzuchatki 🌼 ja sie dzis nie poznaje, kaszlec nie przestaje, a wczoraj wieczorem nawet nie zakaslalam ani razu, co jest grane? :o bralyscie cos moze w ciazy na kaszel? biore sie dzis za ciacha :) beda ciasteczka owsiane z zurawina i rodzynkami, kokosanki, karpatka i sernik na jogurtach :) osobiscie mam ochote juz na ciastko owsiane i sernik :p a na obiadzik makaron z sosem pomidorowym i lososiem z porem :p wybaczcie ale sniadania nie zdazylam jeszcze zjesc i rozmyslam juz :D czy kupujecie maluchom w wyprawce lezaczki-bujaczki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny ale mnie w nocy brzych męczyl stawiał sie i taki twardy teraz jem sniadanie i chyba idę z powrotem do łóżka mam problem paulinka jak śpi w przedszkolu to zasypia mi jak wczoraj o 23 a dziś z ledwością na 8.30 poszłyśmy juz sama nie wiem może jednak zrezygnować z tego leżakowania i zabierać ją o 12.30 funiak ja z jedzeniem nadal bez rewelecji rano sniadanie potem jakis owoc lub jogurt potem obiad i po południu jakaś bułka na wieczór sie nie mogę najeść bo mnie męczy zgaga i wzdęcia i nadal bez kiełbasy najlepiej ser żółty albo pomidor ale ja teraz robiłam wyniki i sa w normie także może nie trzeba tak przybierać najlepiej jak o tym też powiesz w szpitalu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
e ona ja to z włosami mam przeboje przed ciążą robiła dekoloryzacje i ściągałam czarny miałam taki odcien blondu ale mi sie nie podobal i były odrosty także rzucilam farbę ciemny blond ostatnio odrosty pokryło super ale zaczął sie wypłukiwać(:P) i wczoraj ciemny blond dalam ale powiem ci że ciemne wyszly :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
e ona stresy mam związane z prywatnym życiem, pisałam już - chodzi o chorobę pieska, jest mi z tym bardzo ciężko. Dodatkowo inne, choroba bliskiej osoby z rodziny, 3 chemia dzisiaj..Pewnych rzeczy się nie przeskoczy..Szpitala mniej się obawiam już, ale będzie mi ciężko wiedząc, że pies tęskni i być może źle się czuje :( Bożko ja do kiełbasy nawet z kilometra nie podchodzę, bo murowany byłby paw..Na szczęście problemy żołądkowe odpuściły już dawno, więc chociaż to..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha, a do szpitala wezmę jogurty, jakieś owoce, może jakieś zwykłe ciastka. Nie wiem tylko czy zabiera się sztućce, kubki czy dają szpitalne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bożka2930 odważna jesteś z włosami :) ja nie raz myslalam o koloryzacji ale panicznie boje sie odrostow, zniszczonych wlosow bo nie mam zbyt gestych, i obstawiam co jakis czas tylko polke z szamponami na 28 myc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widziałyście, powstał już topic na sierpień 2013 :). Tyle już za nami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
funiak zabierz swoje sztućce i kubek i jakis talerzyk jakbyś sobie chciała zrobic jakies kanapki i nożyk :) w nas w szpitalu czajnik mielismy na korytarzu więc zrobić można sobie bylo herbatkę a do sniadania dawali herbatke w dzbankach a do obiadu kompocik

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karolowa 1 farbę zrobiłam jak mialam 16 lat obciełam włosy na krotko i dalam miedź haha tylko teraz jak to oglądam wygladam jak zapałka :) haha a potem to różne kolory tylko ten czarny juz mnie denerwował bo za ciemne były i demu zdecydowałam sie na dekoloryzacje a teraz i tak ciemne mam mąż się smieje ze mnie no ale cóż w ciemnych się lepiej czuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oki, jak byłam u nas w szpitalu na pobraniu wycinków, to leżałam od rana do wieczora, cyrki tam były, w szpitalu pojawiłam się o 7 rano, biopsję miałam robioną koło południa, więc tak koło 14, jak podawali obiad, byłam już bardzo głodna, nie bardzo mogłam chodzić, bo szyto mnie w kroku, więc liczyłam, że dostanę szpitalne jedzenie. I faktycznie, po jakimś czasie weszła jakaś pani z kubkiem i sztućcami, więc ucieszyłam się. Z korytarza dolatywał jakiś mdły zapach, ale byłam tak głodna, że zjadłabym wszystko. Niestety, minęło 40 minut, a obiadu ani widać ani słychać. Po około 1,5 godziny weszła znowu jakaś pani i opieprzyła mnie, że nie zwróciłam kubka i sztućców po obiedzie :D Na szczęście zaraz przyjechał partner i przywiózł mi jakieś pączki. Ech, ta nasze szpitale :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a naturalne jakie masz? sama mam naturalny ciemny blond ale rowniez lepiej sie czuje w ciemnych, choc jak kiedys mialam czarny bo zle sie juz czulam w takim, wole brazy... masz jakas dobra sprawdzona firme farb do wlosow? bo widze ze juz zaprawiona w tym temacie jestes :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dodam jeszcze tylko (odnośnie naszego szpitala), że przy wypisie okazało się, że w komputerze mają trzy wersję mojego nazwiska, więc muszą pozmieniać, po wypis mam przyjść za tydzień. Po tygodniu okazało się, że moje wycinki z biopsji zginęły i konieczne będzie powtórzenie zabiegu. Przy kolejnym wypisie zabrakło papieru w drukarce. Nie wspominam nawet o drobnostkach takich jak brak papieru toaletowego i brud w łazience szpitalnej (oddział ginekologiczny!). Ogólnie oddział cieszy się w miarę pozytywną opinią..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karolowa ja polecam loreale... jak dla mnie sa najlepsze, no tylko ze drogie... szukam teraz ladnego cieplego brazu, poleccie cos

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
funiak przeboje masz ze szpitalem ale miajmy nadzieje że teraz będzie ok aaaaaaaa papier zabierz haha tez sie dziwiłam że nie ma papieru i pisalam do siostry zeby mi przywiozła ale kochana 3 dni zleca ja byłam 7

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karolowa ja farbuje w domu więc zawsze z pallete ale jak powiedziąlm fryzjezce przy ściaganiu koloru to mnie ochrzaniła i mówi oooo to bedzie problem ze zdjęciem tego koloru teraz z garniera kupiłam zobaczymy zazwyczaj kupuje takie tancze loreal to droga farba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bożka :D, wezmę wezmę...jak nie zapomnę...ostatecznie chyba jest gdzie kupić... trzeba się wywlec na spacer jakoś...tymczasem 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeśli chodzi o farby to też używam tych droższych garnier, loreal, pallete też stosowałam Ale ja mam króciutkie włoski, w dodatku ciemne więc nic nie doradzę. Kiedyś eksperymentowałam z kolorami, teraz trzymam się w miarę naturalnego dlatego wybieram ciemny brąz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karolowa karnacje mam jasną, leciutko zaczerwienioną bo borykam się z klopotami z cera, oczy mam szare, brwi raczej jasne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bożka no ja od dawna wiem że palette bardzo niszczy wlosy, podobno już mniej niz kiedyś ale ogolnie nikt ich nie poleca. Mi dość mocno zniszczyl wlosy tez syoss, tylko po lorealach mam miękkie wlosy i moge je rozczesac, nie wiem tylko ja schwarzkopfy bo nigy nie stosowalam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam swoje naturalne mysi jasny brąz:D przez 3 lata miałam czarne, ale do slubu chciałam bardziej naturalne i sciągałam farbe...jeju, ile to trwało...bo jak na czarno farbowałam to nie bawiłam się w te lepsze farby... później eksperymentowałam z odcieniami rudego, ale teraz już raczej przy brązach zostaje i jak farbuje w domu to wybieram casting z loreala i jestem zadowolona ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×