Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość plusik_

a może kwiecień 2013 :)

Polecane posty

Gość boska1986
lenkaś - dziekuje za rade...zapewne sie wkońcu ugne i dam mu szanse, tylko boje sie, że kolejny raz z niej nie skorzysta, bo oszukuje mnie juz 2 lata z przerwami, a bylismy razem 6 lat ( były zareczyny, mieszkanie wspolne, pozniej zerwał ze mna, wrócił i tak to trwa juz 2 lata)... choc twierdzi, ze teraz sie wszystko zmieni, że po porodzie wezniemy slub, bo on chce duze wesele, a jakbysmy mieli wziasc teraz, to zbyt krotki czas na przygotowania by na to nie pozwolił... zobaczymy jak faktycznie bedzie... narazie to nie chce sie denerwowac, tylko dbac o fasolke :) - prawdopodobnie Lenke :) jesli, oczywiście bedzie dziewczynka :) P.S. okruszek hehe :) słodkie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość boska1986
Otulka - dziekuje, własnie taka mam nadzieje, że wkońcu chłop zmądrzeje i stanie na wysokości zadania... Oby...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
otulka ja też od soboty urlop, błogie dwa tygodnie. Już podjęliśmy decyzję, że zostajemy w kraju, chociaż wiecie co? w czerwcu braliśmy ślub, mieliśmy jechać w podróż poślubną, chcieliśmy zaszaleć i pojechać za granice - nigdy nie byliśmy. Jednak w czerwcu się nie udało bo mąż był na okresie próbnym, w lipcu został sam przy projekcie i też nie mógł wziąć, teraz jak mamy urlop to jest i fasolka, więc nici z podróży ... :/ to dobrze, że Ty też idziesz na początku września, bo nie wiedziałam czy to normalne, że tak późno. No właśnie najgorsze, że się nie wie, ale ja postanowiłam,że będę dobrej myśli i nie będę się zastanawiać nad każdym odczuciem, bo oszaleję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
boska wydaje mi się, że skoro już Wasz związek tyle trwa, to nie ma co teraz rezygnować kiedy dzidzia w drodze, na to zawsze będzie czas, a nuż zmądrzeje i wprawi w czyn to o czym mówi. Życzę Ci tego, żeby się poukładało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asia dzieki, właśnie takie mam plamienia, raz bardzo intensywnie brązowe, a raz bladoróżowo-beżowe. Lenkaś ciężko określić jakie bóle są szkodliwe, grozne, a jakie nie. Myślę, że same bóle brzuszka są normalne w ciąży. A to coś uciska, lub macica pracuje. Gorzej jeżeli jest to kilka symptomów na raz np jak u mnie. ból brzucha+ skurcze/kłucia+ plamienie. O takich symptomach na pewno warto powiedzieć lekarzowi boska 1986 pamiętaj, że w żadnym związku nie jest różowo. Dobre związki to związki, w które włożono mnóstwo pracy. Teraz znajdz ostatki sił i chęci i daj tę ostatnią szansę, ale poprzedz to dłuugą rozmową i ustalcie nowe zasady. Z autopsji i nie tylko wiem, że takie "ciąganie" latami, oszukiwanie, zerwania i schodzenia do niczego dobrego nie prowadzą, także musicie użyć konkretnych środków do walki o Was. Jeżeli Twoj facet chce być z Wami to musi sie zmienić. Warto teraz doprowadzić Was do ładu, bo jak będzie dziecko trudno bedzie o spokój i czas na pracę nad związkiem. Moze nie powinnam udzielać takich rad, bo to indywidualna sprawa, ale ja przez to samo przechodziłam. Przez całą szkołe średnią dawałam mojemu szansę, przymykłam oczy na zdrady i oszustwa dla Naszego spokoju. Bylam rzucana kilkanaście razy, pozniej błagał o mozliwosc powrotu i tak stracilam 4 lata najfajniejsze LO. Postanowilam w klasie maturalnej dac nam ostatnią szanse i bah... ciąza. Mialam 18 lat jak zaszlam. oczywiscie teraz jest super i zrobilabym to samo, ale swoje przeszlam. Jak sie okazalo, facet okazal sie tchórzem i jak mala miesiąc znow zaczął latać po dyskotekach z panienkami i przyprowadzac je na noc do domu(mieszkal z mamą, a ja u swoich rodzicow) wtedy powiedzialam dosć! Oczywiscie pozniej znow podejmowal proby pozbawienia mnie wolności, bo inaczej tego nie nazwe,ale bylam twarda, mądrzejsza i kopnęłam go w dupę :) Malutka miala 1,5 roku jak poznałam mojego obecnego męża. Jestesmy razem od tamtej pory, wzielismy ślub miesiąc temu i jesteśmy szczesliwi. Moj R kocha moją małą, poprostu ją wychowuje(mimo ze ma kontakt z ojcem(bardzo rzadki poniewaz ojciec ma juz 3 dzieci z roznymi kobietami i nie za bardzo ma czas;)) Moja mała również kocha mojego męża i dla niej jest tatą, mimo iż zna swoją sytuację. Wszystko pięknie się poukładalo i przyszedł czas na nasze wspólne dziecko, poniewaz moj mąż nie ma potomka, a to jest już od dłuższego czasu jego marzeniem :) zresztą moim też. Kochana boska 1986 moja historia nie musi przepowiadac Twojej, ale bardzo chcialabym aby ktoś korzystał i zyskał na moich błędach, Nie bądz ślepa na kłamstwa, pokaż mu jaki obowiązek na nim spoczywa i sprawdz czy spełni Twoje oczekiwania, jezeli zda ten egzamin to bedziesz dumna z siebie, że dalas szanse ostatkiem sił i walczyłaś jak lwica, a jeżeli nie to nie załamuj sie, ułożysz sobie życie i przynajmniej nie bedziesz żalowala ze nie próbowałaś, W koncu to ojciec Twojego maleństwa:) Trzymam kciuki żeby się WAM poukładało. A taką mała dygresję wrzuciłam od siebie ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jejku napisalam takiego długiego posta i mi zjadło :( Olabia - piekna historia fajnie ze teraz jestes szcześliwa! boska - Tobie tez jakoś sie ułoży. Głowa do góry! lenkas - tez zaczynam od poniedziaku urlop! :) w sumie tez zamierzam pracowac do końca roku - zobaczymy jak pozowli mój stan ale taki mam zamiar. a i tez mieszkam na 4 pietrze, co prawda od stycznia sie przeprowadzamy ale narazie musze sie mećzyc. a dzisiaj w koncu sie wyspałam. Spalismy do 9.00 co prawda córka przyszła o 6 do nas ale połozyła sie w środek i spaliśmy dalej. no i w koncu umówiłam sie na wizyte ale dopiero na 20 wrzesnia - eh chyba zgupieje do tego czasu ale teraz wyjezdzam na 2 tygodnie potem mojego meza nie ma na pocztku wrzesnia i nie mam z kim córy zostawić i tak jakos wyszło... nie wiem czy nie zgupieje do tego czasu w niewiedzy ale coz zobaczymy najwyzej pojde nontrolnie do inego ginka. widze ze duzo nowych dziewczyn przybyło :) super wątek nam sie rozwija! ja pisałam w jednym wątku jak byłam z córką w ciąży i powiem wam ze oczywiscie nie wszytkie dziwczyny ale kilka do tej pory trzymamy ze soba kontakt - mamy nawet osobne formu załozone (takie prywatne) i tam wstawiamy zdjecia dzieci, swoje itp. Było tez kilka spotkan na żywo. na prawde fajnie tak sie zaprzyjaźnić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej mogę dołączyć,:)jeśli wszysto będzie dobrze to termin mam na kwiecień:)ostatnią@ miałam 14 lipca.Strasznie się boję bo dwie zeszłe ciąże straciłam:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny nie smiejcie sie ale jak w PL wyglada prowadzenie ciazy? ja rodzilam w UK, zreszta pracowalam w sluzbie zdrowia tam wiec znam ich system od podszewki. Mam wizyte do gin umowiona na 21.08 (do tej pani gin trzeba dlugo czekac nawet prywatnie, umawialam sie na cytologie a teraz to nie wiem czego sie spodziewac). teraz to wiem ze jest za wczesnie zeby cokolwiek zobaczyc i zrobic ale nie chce wyjsc na glupka. I tak ide do niej z tekstem; 'chce urodzic po ludzku, bez nacinania, bez lezenia pod kroplowka i zeby bylo tak zajebiscie latwo jak ostatnio':-D Nie wiem jak dr na to zareaguje. Wogole to mam prywatne ubiezpieczenie w luxmedzie ale do cholery nie po to sie pracuje zeby nie korzystac z panstwowej sluzby zdrowia.Bede chodzic do tej pani dr od czasu do czasu (biorac pod uwage ile sie do niej czeka to moze ze 3 razy w czasie ciazy pojde) A teraz co z publiczna opieka? Tzn co ide do byle jakiej przychodni NFZ i umowaiam sie do byle jakiego gina tak? Bez skierowania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lekaś
cześć dziewczyny ! ale się wyspałam,spałam do 9-ej, a teraz się obijam, to jest życie :) olabia---> ale z Ciebie dzielna dziewczyna, potrafiłaś podjąć taką decyzję ! super, że teraz jesteś szczęśliwa ! notofrugo---> też masz tak późno wizytę? a to Twoja pierwsza będzie? jeśli nic niepokojącego nie będzie się działo to będziemy sobie żyły jak do tej pory i czas zleci ) ja do tej pory tylko raz pisałam na forum, 5 lat temu jak się odchudzałam :) też było super, ale temat padł jak założycielka topiku osiągnęła swoją wymarzoną wagę i sobie poszła, a miała taki charakter lidera i bez niej już nie było to samo mamusia22---> gratulacje i trzymamy kciuki, żeby tym razem wszystko było dobrze ! kasza---> a do tej gin co idziesz to na nfz czy w luxmedzie? ja do tej pory zawsze chodziłam tak do ginekologa jak i do dentysty na nfz, nigdy nie miałam terminu dłużej niż dwa tygodnie, do tego obie lekarki super, tak, dzwonisz i się zapisujesz, moja ginekolog sama dbała o to, żebym co roku miała robioną cytologię i usg piersi, więc byłam bardzo zadowolona, teraz zapisałam się do luxmedu dziewczyny już sama nie wiem co robić, rozmawiałam dziś ze szwagierką i powiedziała, że najlepiej gdzieś pojechać z półtorej godziny drogi jazdy, ona była w zeszłym roku w ciąży pojechali w góry i wylądowała na cały urlop w szpitalu gdzie powiedzieli jej, że to prawdopodobnie przez to, że ją wytrzęsło :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczyny, fajnie, że spodobała Wam się moja historia;) Lenkaś, masz fantastyczną opiekę na nfz. Piszesz o systematycznym badaniu piersi, a ja w życiu, a mam 27l. nie miałam badanych piersi ani usg, ani ręcznie :/ Ale co tu gadać jeżeli u mnie żaden porządny lekarz nie przyjmuje na nfz,no może z jednym wyjątkiem i właśnie na ten wyjątek czekam. To mój lekarz, którego jeszcze nie zjadła praca. Właśnie robi specjalizację i wraca w pazdzierniku, ale kartę zaloże u innego gina juz 4 wrzesnia. Jak u Was wygląda sprawa z jedzeniem? JA jakoś utraciłam apetyt, na nic nie mam ochoty, a jak zjem coś słodkiego to pózniej mam mdłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kasza23 ja właśnie czytałam mnóstwo artykułów i ku mojemu zdziwieniu,jest w nich napisane ,że nacinanie krocza jest całkowicie zbędne. Normalnie mały szok przeżyłam, bo wszyscy zawsze twierdzili, że nacinanie nas chroni. Podobnie jest ze znieczuleniem zewnątrzoponowym u nas nie praktykowanym, a za granicą obejść się bez niego nie można. Kasza23 olać ich! Mów co myslisz i czego oczekujesz do swoijego lekarza. Ja bede rozmawiać o zzo, o porodzie w pozycji na czworaka bo taka jest najdogodniejsza, i o nie nacinaniu mnie. Poza tym nie pozwolę na złe traktowanie siebie przez pielęgniarki po porodzie. Gdy rodziłam córkę stosunek do pacjentek był straszny i teraz będę się przed tym chronić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olabia Nacinanie na zachodzie uznawane jest za barbarzynstwo i wykonywane tylko i wylacznie w ostatecznosci kiedy kobiecie grozi powazne pekniecie! Dlatego tez np w UK klada duzy nacisk na aktywny porod, w preferowanej przez kobiecie pozycji tak aby tego uniknac. Ja uniknelam, peklam ale tylko na zewnatrz a nie w srodku i mialam po 1 szwie z kazdej strony (a to tez pewnie dalo rade by uniknac gdyby nagle akcja nie przyspieszyla tak ze nikt sie nie zorientowal ze 3 cm nagle zrobilo mi sie 10cm). Naprawde smigalam od razu po porodzie, 40 min pour corki wynocha pod prysznic, polozne przemile jakbym chciala to by mi do gory nogami na drzewie przed szpitalem pozwolily rodzic:-P Zobaczymy jak bedzie w pl Z tym ze ja musze do swoich wymagan dolaczyc polozna anglojezyczna do porodu (maz obcokrajowiec) ale mam nadzieje ze w warszawie znajde Lekaś do tej lekarki ide w luxmedzie czytajac recenzje i zreszta po 2 wizytach u niej stwierdzam ze jest super specjalista, slucha, wytlumaczy bierze pod uwage moje opinie. tylko przez wiek troche przyglucha:-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lubieczeresnie
Hej dziewczynki, wiem ze moze to za wczesnie ale moze juz zastanawiałyscie sie jakie imiona dla dzieci sie wam podobaja? Może któras w was podsunie jakis fajny pomysł. Jeśli chodzi o mnie to dla dziewczynki Hania a dla chłopca Franio lub Antoni. A jakie sa wasze typy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kasza23 właśnie o to chodzi, że w naszym społeczenstwie mamy niedobory wiedzy. Ja cale zycie myslałam ze nacinanie jest dobre, a tu prosze. Miłego wieczoru dziewczyny, zmykam. pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Ja osobiscie niby mam juz wybrane imie dla chlopca ( wybrane z 5 lat temu, ale moze sie zmienic), dla dziewczynki nie. Nie zastanawiam sie nad tym. Wczoraj zaczelam lekko plamic na bezowo, poelcialam do ginekologa. Dal mi duphaston, luteine i kwas foliowy. Niby moze byc to objaw zagniezdzenia sie pecherzyka, wyczytalam tez, ze moze to byc jakas stara reszta krwi (ale nie bylo to brazowe, w sluzie lekarz zobaczyl niteczke krwi). Niby duzo kobiet tak ma, leki tez profilaktycznie sie dostaje. Dzisiaj juz lepiej, plamienia (odpukac) ustały. Jutro robie TSH, badanie moczu i jeszcze raz bete. Zalozona mam karte ciazy, pecherzyk 5 mm, w czwartek powinien byc zarodek i serce. Ciaza to nerwy, nerwy na przemian ze stresami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lubieczeresnie
współczuje ci bardzo z tymi plamienami . ja tez to przeszłam i wiem co to znaczy. niestety u mnie nie skonczyło sie szczesliwie ale napewno u ciebie bedzie inaczej. 3 maj sie i odpoczywaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka:) kurde jeden dzień mnie nie ma a tu tyle nowości:) witam nowe ciężarówki:) ja dzisiaj się u babci na obiedzie najadłam jak glubia kotletów z piersi kurczaka i teraz odpoczywam.. miałam spięcie az N bo jedzie na 2 miesiące do Niemiec bo tam dostal zlecenie więc zostaje na tyle sama...dzisiaj mamy cichy dzień...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
julitek11 - pocieszające że jedzie teraz a nie przed samym porodem :) ja dziś mam ciężki dzień - zaczęły się mdłości , do tej pory czułam się doskonale :( cięgle muszę coś chrupać - wtedy jest lżej , nic słodkiego nie przejdzie mi przez gardło więc wyszukuję inne przekąski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak tylko że zostawia mnie teraz gdzie we wrześniu mamy co tydz wesela i to w mojej rodzinie a wcale tam nie musi jechać poprostu usrało mu się że tam sobie przy okazji quada kupi ma coś nie tak w głowie ale mam nerwy na niego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mężczyźni to wieczne dzieci , musimy to zrozumiec - kiedyś moja koleżanka powiedziała że ich mózgi rozwijają się tylko przez pięć lat od urodzenia a potem już tylko chłopaki rosną :D :D :D coś w tym jest z prawdy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny! jak się dziś czujecie? ja wspaniale, oby tak cały czas :) jeszcze się odniosę do wczorajszych postów: olabia---> ja też straciłam apetyt, zero slodyczy i w ogóle nie jestem głodna, wczoraj pierwszy raz miałam na coś ochotę, zrobiłam sobie krupnik i jadłam go cały dzień :) dziewczyny, mnie poród przeraża, nie chce nawet myśleć o nacinaniu krocza itp., najpierw trzeba się męczyć 9 miesięcy a potem jeszcze to :( kasza---> widzę, że pierwszy poród dobrze wspominasz, oby teraz było podobnie! lubieczereśnie---> chce proste ładne imiona, dla dziewczynki Paulina a dla chłopca Adam, Damian, Daniel, lub cos podobnego, no chyba, że mi się odmieni :D Fufa---> przykro mi z powodu tych plamień, dobrze, że szybko zareagowałaś, Twoja ciąża już taka zaawansowana :) taka duża fasola, karta ciąży i niedługo usłyszysz serduszko :D julitek---> a to jest pewne, że wyjedzie? dobrze, że na początku ciąży, poradzisz sobie, a potem kiedy będziesz się turlać to już przy Tobie będzie i będzie Ci herbatkę podawać :D a na wesela przecież sama nie pójdziesz, tylko w parze, z dzidzią :D Asia---> caly dzień Cię te mdłości męczyły, czy z rana? ja mam taką nadzieję, że jak na razie nic mi nie jest to i już nic nie będzie :D Dziś mam sporo pracy, ale będę zaglądać i czytać nowe wieści od Was!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość boska1986
Cześc dziewczyny! :) lenkaś, NoToFrugo - dziekuje za wsparcie :) Olabia - pouczająca historia, ciesze sie, ze jednak Ci sie udało załozyc szczesliwa rodzine, dziekuje :) Też mam nadzieje, że jakoś Nam sie ułoży, bo zawsze chciałam miec normalną rodzine, a nie taką z doskoku... :) Powiem Wam, że jak dotąd czułam sie świetnie, jedynie byłam zmeczona i spiąca... tak od wczoraj mam straszne mdłości, jak jechałam wczoraj samochodem to wszystko ok, a jak wysiadłam to aż mi sie "podniosło" buu... A było tak dobrze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam się :) Jak samopoczucie?? Ja póki co dobrze się czuję nie mam żadnych mdłości, apetytów. Jedno co się zmieniło to że od 18 już jestem do niczego, strasznie spać mi się chce. Jak wcześniej wspomniałam mam synka, ma na imię Borys na drugie Antoni, jeżeli będzie dziewczynka to najprawdopodobniej będzie miała na imię Lena a jak drugi syn to jeszcze nie wiemy ;) ale jeszcze jest sporo czasu na wybór imion więc spokojnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam dziewczyny! Czuję się naprawdę dobrze. Można powiedzieć - tak samo. Tylko senna jestem bardziej, a ze mnie ogólnie śpioch jest;) Do lekarza wybieram się za tydzień. Jestem po 5 pełnych tygodniach. Wczoraj pojadłam trochę słodyczy, ale stawiam, że to z łakomstwa. Wiecznie odchudzam się, a teraz trochę sobie luzuję. I tyle. Ale nie jest tak, że coś zjeść muszę albo czegoś nie mogę przełknąć. Pierwotnie miałam iść do lekarza dziś, ale postanowiłam chwilę później, by usłyszeć coś pewniejszego. Dam oczywiście znać. Jak was trochę poczytałam to rozumiem, że większość nie słyszała jeszcze serduszka i mniej więcej za dwa tygodnie będziemy wiedziały więcej (i słyszały). Ja chyba od wizyty u gina uznam się za pełnowartościową członkinię forum... O porodzie (tudzież nacięciu) póki co, nic nie myślę, :-D powodzenia i pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny. Ja w pracy... Dzis z rana mialam mdlosci ble... Mam nadzieje ze nie bedzie to codziennie. Z apetytem to u mnie kurde odwrotnie chce mi sie ciagle jesc! Zaraz bede pewnie 5 razy grubsza. Kurcze juz po tamtej ciazy zostalo mi 5kg nadwagi ( choc przytylam 14 wiec statystycznie nie tak duzo)a teraz pewnie bedzie gorzej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość boska1986
NoToFrugo - mnie tez meczą mdłości, ale poza tym to jest ok.. Właśnie wróciłam od lekarza.... wkońcu sie za mnie wział - "zajrzał", zrobił cytologie, wypisał skierowanie na badanie moczu i inne (niestety tak nabazgrał, że nie potrafie odczytac). Wychodzi na to, że to mój 7 tydzień :) Termin porodu 5.04.2013 :) W poniedziałek mam sie zgłosic na USG :) tak wiec, może wkońcu cosik tam zobacze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny, widzę, że u nas podobnie się dzieje. Ja ogólnie czuje się ok, ale jestem blada, wyglądam jak chora i ciągle coś jakby mi zalega w żołądku, a prawie nic nie jem. Przed chwilą wciągnęłam kebaba, ale nie smakował tak dobrze jak kiedyś, po za tym śmierdział bigosem :) Narazie ważę 52 kg, zbaczymy ile mi się przytyje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×