Illuminaci w przemyśle muzycznym. Gwiazdy realnie sprzedały duszę diabłu

Moze nie jest Wam pisane wyjsc poza te wierzenia. I ok ja to akceptuje... możecie mnie nazywać jak chcecie

Daj mi dowód, ze Bóg istnieje? No? Jaki dasz mi dowód??? Tylko proszę nie Pismo, nie ośmieszaj się! A następnie daj mi dowód ,z ę reinkarnacja nie istnieje. No wybacz, ale dyskusja z kimś kto o sprawach duchowych zaczyna rozmowę z pozycji " udowodnij" jest bezcelowa...

nie wiem czy to prowo czy naprawdę tak myślisz, ale ... nikt żadnego absolutu sobie nie przywłascza, ale system wierzeń w Boga judaistycznego jest inny niż wiara w Boga chrześcijanskiego i inny niż wiara w Allaha... chodzi o cały sytem wiary a nie o posiadanie i o to mi od poczatku chodzi!!!!!! Moja wiara nie ma żródła w żadnych subiektywnych pismach, moja wiara wyszła ode mnie, z moich odczuć, z moich refleksji. Myślimy na zupełnie innych płaszczyznach i dlatego sie nie rozumiemy. Moja wiara to nie kosciół czy nie-kościół, papież,. czy Allah, czy Budda czy Jahwe czy kriszna, czy Pismo, czy ST, czy NT... Moja wiara jest niezalezna od tego wszystkiego, bo ja poprostu wierzę w BOGA jako MIŁOSĆ, a wy do waszej wiary potrzebujecie utartych schematów, i rymowanych modlitw

Wolę być skurwiała, niż zjebana. :D

Biblia mówi ,ze wiara jest pewnością tego czego nie widzimy . Wiara w to co sie da udowodnić to nie wiara - to wiedza :)

Moja wiara to nie kosciół czy nie-kościół, papież,. czy Allah, czy Budda czy Jahwe czy kriszna, czy Pismo, czy ST, czy NT... Moja wiara jest niezalezna od tego wszystkiego, bo ja poprostu wierzę w BOGA jako MIŁOSĆ, a wy do waszej wiary potrzebujecie utartych schematów, i rymowanych modlitw Od kiedy to wiara jest tożsama z jakikolwiek kościołem i rytuałami? czy wiesz o czym piszesz? nie potrafisz tego rozdzielić?

Jeszcze 4 lata temu tak samo reagowałam, nie wierzyłam w reinkarnację. dopiero kiedy zdałam sobie sprawe ze jest ona faktem, przestałam ogladac TV i jakiekolwiek filmy w celu rozrywki, zrezygnowałam ze wszystkiego i oczyściłam swoje serce z grzechów ktore popełniałam. dziwnym trafem? beda katoliczka moja duchowość byla ograniczona do minimum... I co moje wierzenia nie maja pozytywnych skutków? teraz modle sie codziennie i medytuje. zdarzają sie upadki typu ze dam sie zdenerwować ale nic wiecej. nie bede mowic co kiedys robilam. a wszystko to zmieniło mnie na lepsze. i to bardzo. przypadek?...

No wybacz, ale dyskusja z kimś kto o sprawach duchowych zaczyna rozmowę z pozycji " udowodnij" jest bezcelowa... :-D wiedziałam, ze tak bedzie odpowiedź :-D nawet nie wiecie jak łatrwo Wami manipulować :-O ja bym znalazła milion dowodów na istnienie Boga, a Ty widzisz nawet jednego nie potrafisz, bo co? w Piśmie nie napisali wprost, co odpowiadac na takie pytanie? :-D Chciałam Wam udowodnić jedynie, ze nie mozecie negowac reinkarnacji, bo nie macie dowodów, zę ona istnieje bądź nie - zresztą nawet pewnie nie pojmiecie analogii

bo ja poprostu wierzę w BOGA jako MIŁOSĆ, a wy do waszej wiary potrzebujecie utartych schematów, i rymowanych modlitw potrzebuje Biblii i modlitwy . i mój Bóg m a imię , ja je znam , a On zna mnie o imieniu .

Nie mówiąc już o tym że swoją wiedzę o Bogu trzeba na czymś zbudować. Na czym Ty budujesz to ja w zasadzie nie mam pojęcia..

i o to mi od poczatku chodzi!!!!!! Moja wiara nie ma żródła w żadnych subiektywnych pismach, moja wiara wyszła ode mnie, z moich odczuć, z moich refleksji. Myślimy na zupełnie innych płaszczyznach i dlatego sie nie rozumiemy. Moja wiara to nie kosciół czy nie-kościół, papież,. czy Allah, czy Budda czy Jahwe czy kriszna, czy Pismo, czy ST, czy NT... Moja wiara jest niezalezna od tego wszystkiego, bo ja poprostu wierzę w BOGA jako MIŁOSĆ, a wy do waszej wiary potrzebujecie utartych schematów, i rymowanych modlitw po 1 i najważniejsze: dlaczego mowisz do mnie per "wy" :O? ( brakuje jeszcze określenia " towarzyszu" :D). po 2. nie chcę Cię smucic, ale wiara w Boga jako miłośc to nic innego jak inspiracja właśnie chrześcijaństwem ( takiej koncepcji nie ma w Judaiźmie , nie wspominając o islamie:) po 3. nie wiem czy wierzący potrzebują "utartych schematów, i rymowanych modlitw" , ale są one z pewnością pomocne w wyrażaniu tego co się czuje. To jak z prawem- niby wiemy co jest dobre a co złe społecznie, ale jednak te normy należało skodyfikowac aby nie bylo chociażby chaosu :D

na książce gratuluje i wypierdalaj :D

ty swoja na miłosci jak widzę :D

żal na was patrzeć, bo wiedziałam, ze tak bedzie odpowiedź nawet nie wiecie jak łatrwo Wami manipulować ja bym znalazła milion dowodów na istnienie Boga, Wow, no to do Watykanu jak najszybciej bo od setek lat ludzie szukają tych dowodów, a Ty masz ich miliony :D a Ty widzisz nawet jednego nie potrafisz, bo co? w Piśmie nie napisali wprost, co odpowiadac na takie pytanie? W jakim Piśmie :D? Chciałam Wam udowodnić jedynie, ze nie mozecie negowac reinkarnacji, bo nie macie dowodów, zę ona istnieje bądź nie - zresztą nawet pewnie nie pojmiecie analogii poczytaj czym jest reinkarnacja pierwotnym, niezreformowanym hinduzmie ( bo tam ma swoje źródla) , które europejczycy nie znają. Ja jej nie neguje, ja jej nie przyjmuje

Dla mnie owa "ksiązka" to postawa :) wybrana zresztą świadomie. Co do reszty -dostosuj się do tego sama :D

18.07.2012] 22:32 [zgłoś do usunięcia] ryj na ziemi twoj problem polega na tym, ze jestes taka i taka śmieciaro, ty podludziu pie**olony, znikaj stad Popisuj się dalej, szmato bez charakteru i twarzy. Penis też nie ma twarzy. :D :D :D

potrzebuje Biblii i modlitwy . i mój Bóg m a imię , ja je znam , a On zna mnie o imieniu . :-O co to za brednie??? babcia kazała CI tak mówić od małego??? do pani poniżej nie czytam całego wpisu, bo juz mi sie nie chce... niepotrzebnie się fatygowałas. Zobaczyłam tylko kątem oka że przeszkadza CI forma "Wy", no jak sie nie ma do czego przyczepić i brak rozsądnych argumentów to można czepiać się i tego, a poza tym, będę pisać jak mi sie podoba, ROZUMIECIE???

22:40 [zgłoś do usunięcia] żal na was patrzeć, bo potrzebuje Biblii i modlitwy . i mój Bóg m a imię , ja je znam , a On zna mnie o imieniu . co to za brednie??? babcia kazała CI tak mówić od małego??? ot, i kłania się znajomość Pisma :D

Czytał ktos moj ostatni wpis z poprzedniej strony? chcialam powiedziec ze moja owa wiara przynosi lepsze owoce niz ta ktora kierowałam sie kiedys...

co to za brednie??? babcia kazała CI tak mówić od małego??? a to twój " argument " ? okrutnie merytoryczny :D

do pani poniżej nie czytam całego wpisu, bo juz mi sie nie chce... niepotrzebnie się fatygowałas. Zobaczyłam tylko kątem oka że przeszkadza CI forma "Wy", no jak sie nie ma do czego przyczepić i brak rozsądnych argumentów to można czepiać się i tego, a poza tym, będę pisać jak mi sie podoba, ROZUMIECIE??? Pisz jak chcesz, Twoja sprawa, najwyżej nikt Ci nie odpisze. Przeszkadza mi forma WY, bo w tym kontekscie wskazuje na to, ze właczyłas mnie w grono katolików :D a ja w żadnym wpisie nie da'łam Ci podstaw do tego, abyś tak myślała ( kojarzy mi się też z "komuną " mimo,że nie znam tych czasów) a co do argumentów.. wybacz ale pisanie o milionie dowodów nie jest żadnym argumentem...zreszta w ogóle ich nie przedstawiłaś

skoro tych dowodów znasz miliony to to aj usilnie proszę --- podaj choć jeden :D

Pisma??? daj spokój :-O Rozia dokładnie. Z każdym dniem zadzwiwia mnie to wszytsko, ze ludzie ohoczo deklarujący swoją wiarę tak naprawdę nie mają żadnych przemyśleń, żadnych refleksji, a co najważniejsze nie pracują nad sobą :-O Moja indywidualna wiara ( bo nie jestem katoliczką, buddystką, judaistką, islamistką itp.) daje mi radośc i dopinguje do pracy nad sobą, nad swoimi słabościami i to ona daje mi siłę, Nigdy takiej siły nie czułam latając do kościółka i klękając na zawołanie, to wstając, to znów klękając bez pomyslenia... ale Panie pewnie zaraz się rzuca, ze one wiedzą, po co klękają :-O i odstawiają ten cały teatr

Pisz jak chcesz, Twoja sprawa, najwyżej nikt Ci nie odpisze. \dlaczego uważasz, zę zalezy mi na ty, zeby ktoś mi odpisywał??? mierzysz wszystkich swoją miarą??? :-D

nie studiuję Waszych wpisów i nie rejestruję Waszych poglądów, wypowiadam tutaj swoje zdanie a cytując nie mam na myśli konkretnego człowieka tylko jego słowa. Podaj mi jeden argument to ja CI podam milion

no wlasnie tak to jest. Wiec nie myslcie ze jestesmy gorsze w oczach Boga tylko dlatego ze nie zgadzamy sie z Biblia i mamy inne poglady bo za to staramy sie byc coraz to lepszymi ludźmi. a najważniejsza jest milosc do bliźniego. chodząc do kosciola nie pomyślałabym nawet ze mam sie za kogos modlic. teraz modle sie za obcych mi ludzi, nawet za takich z ktorymi pisze-tak jak z Wami

rózia - ty nie jestęś gorsza ani lepsza w Bożych oczach . Po prostu nie wierzysz w Boga ,ale Bóg wierzy w ciebie .

Dlaczego zarzucasz mi ze nie wierze w Boga jak w ogole mozesz? Bo nie wierze w takiego jak w ST i jak Wy Go interpretujecie?

wiedziałaś Rozia, ze Ty tak naprawdę to w Boga jednak nie wierzysz??? :-D Dziewczyny opanujcie się! DObranoc! :-D

rany... co za bełkot :O