Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Mgosia27

zdrowy tryb życia!!! czas na zmiany!!! 0d 1.08.2012

Polecane posty

Darusia ja to myslalam wogole zeby niedzila to byla takim dniem dobroci - jakies lepsze jedzonko, słodycz jakis, piwko moze tylko czy sie nie zaprzepasciloby wszystkiego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ona40 wlasciwie to moje kolacje teraz wygladaja podobnie jak Twoje, jajko, salatka, jajecznica a wczesniej jadlam dopiero wtedy duzooo. pizze, fastfoody jakies, slodycze, no koszmar.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:P ciesze sie, ze mnie nie zjechaliscie ja to w ogole jestem znana, ze na kazdego jade za palenie:P do mnie do biura nikt nie wejdzie jak jest po fajce bo mu mowie od razu, ze smierdzi :P :classic_cool: ciesze sie, ze jedzie ladnie kobitki:) ze nie odmawiacie sobie zdrowego jedzenia :D bo to najszybsza zdroga to utraty wody, spalenia miesni, wiekszego celulitu i efektu jojo 👄 filmiki sa bombowe!! ja dzisiaj zabieram sie za Mel B na razie sprobuje arms i brzuszki + 25 mins rowerka taki plan na dzisiaj :) i bede tak dlugo probowac mel az pewnego razu zrobie te 10 mins od poczatku do konca bez przerwy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ona 40 ja sie wlasnie tego boje ze jak zrobie sobie dzien dobroci to moge sie nie zebrac. i pomyslalam ze powoli i stopniowo wszystko i na poczatek w niedziele kawa po jakims czasie wprowadze sobie raz w tyg cos slodkiego typu milki way albo budyn albo cos, pozniej moze dopiero wprowadze sobie taki jeden dzien gdzie jem na co mam ochote ale z zachowaniem zasady 5 posilkow i co 3 h.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja wlasnie tez mialam tak, ze w soboty moglam sobie pozwolic na wiecej ale moj maz zwrocil mi uwage :classic_cool: powiedzial czy sobota ma byc dniem ralxu czy ma byc dniem, ze zaprzepascisz caly tydzien ciezkiej pracy jedzac smieci ?? i dalo mi to do myslenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
>> adziam..ja tak miałam kiedys, ze cały tydzien dietkowałam, a w sobote piwko, grill i hulanki do białego rana.a potem miałąm wyrzuty sumienia. tez wolę stopniowo sobie pozwalac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wild cranberry
dziewczyny kazdy palacz wie ze palenie jest zle i ze smierdzi.rzuce a cwiczenia mi w tym pomoga. ona40nie biegam bo nie mam dobrych butow a nie zaryzykuje kontuzji i powrotu do lezenia,wystarczy ze sie naskacze a i to nie pomaga.jak ktos ma normalne jelita to domowe sposoby i cwiczenia pomoga w mig a ja sie musze meczyc. kawa jest do papierosa:Pinny zestaw nie dziala:P ona40 widze ze bardzo lubisz ser zolty:D codo kolacji-plaster twarogu zawsze wejdzie:) jedyny posilek do jakiego trzeba sie zmuszac to sniadanie,z reguly jest tak ze jak ktos nie je sniadan to potem je wiecej i objada sie na noc,a jak objada sie na noc to nie ma ochoty na sniadanie i kolo sie zamyka. co do dobroci:P-podobno raz na jakis czas dobrze zrobic sobie "posilek ładujacy" podnosi metabolizm w diecie i ogolnie czlowiek nie odczuwa diety tak tragicznie caly dzien to chyba nienajlepszy pomysl bo wtedy sie uruchomi myslenie "dzis niedziela musze sie nawpieprzac na zapas".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bez kawy tez u mnie to jakos dziala sam papieros wystarczy ale pale juz na prawde mniej niz kiedys, wlasnie te dni dobroci to jest dylemat. ale ja postanowilam to rozwiazac jak juz pisalam kawa w niedziele. a slodycze poki co nie. poki daje rade to nie bede ryzykowac. byle jak najdluzej. a jak poczuje ochote to sobie raz na tydzien pozwole na cos slodkiego, kawalek ciasta, batonika czy cos. A Majka Ty chyba pisalas o morwie na zahamowanie apetytu na slodycze slyszalam ze szkodliwa jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ten dzien dobroci nie tak sobie wyobrazalam ze niedziele nawpiepszam sie na zapas, tylko jem 5 posilkow ale wsrod nich pozwole sobie na rzeczy ktorych nie jadam codziennie, np parówka na sniadanie, na obiad jakies miesko mielone z warzywami, na podwieczorek cos slodkiego. oczywiscie tez w mniejszych porcjach. a nie mialam na mysli ze pakuje w siebie ile wlezie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe - darusia wyobrazilam sobie jak przychodzi niedziela a ja od rana buszuje w kuchni i wpieprzam bo niedziela - nie! nie! bo nigdy brzucha nie zmniejsze - moze jedno rafaello - albo bounty albo kawałek czekolady z orzechami, czyms sie chyba bede nagradzac tylko z głową

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja gorzką czekoladką ;)) bo uwielbiam i zdrowa:))ale nie całą tabliczkę heheheh.;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ona40 ja tez sobie tak tego nie wyobrazam, bo wtedy wróciłabym do blednego kola ktore mi towarzyszylow wiele lat. chyba post wyzej napisalam jak sobie wyobrazam taka niedziele, z umiarem na pewno i nie wszystko i w niezliczonych ilosciach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wild cranberry
darusia-"nie zamierzam" a "nie zrobie" dzieli wielka przepasc po prostu mowie ze jesli mamy caly dzien do dyspozycji to ciezko to zrobic,bo przeciez tylu rzeczy sobie odmawiamy a pokusa jest tak silna bo to ten jeden ale caly dzien...jestem za jednym posilkiem.cale dnie to sobie robia kulturysci a i to nie kazdy bo wiekszosc woli jeden posilek wlasnie z takich pobudek z jakich napisalam. nic ja uciekam na spacer i potem do lekarza,potem bede.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jako osoba z zaburzeniami ozdywiania wieluletnimi wiem co mi grozi na co sobie moge pozwolic na co nie, wiem ze wczesniej jak nic nie jadlam slodkiego potem sie rzucalam i nie panowalam nad tym dlatego stopniowo zamierzam sobie wprowadzac zmiany. nie chce dnia -ze jem wszystko bez ograniczen bo wiem jak sie to potem dla mnie skonczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
popieram darusia. ja nie raz tak konczyłam "zdrowe odzywianie" . tes sobie pozwalałm na słodkie, a potem to juz szła cała paczka;)) ale u mnie dzis straszna pogoda.buuu. a od poniedziałku mam 2 tyg urlopu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bede pracowac nad umiarem co do slodkiego kiedys potrafilam jesc codziennie to batony co cukierki to czekolady. a teraz postanowilam ze jesli juz to raz w tyg i nie cala tabliczke czekolady tylko 2-3 okienka. i koniec. ale poki co- 6 dzien bez slodyczy. W piatek minie rowniotko tydzien jak zaczelam zdrowo jesc. I do slodyczy mnie narazie nie ciagnie. A Wy dziewczyny dzis swietujecie tydzien zdrowego odzywiania. ale czas leci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no juz tydzien;) ale jestesmy dzielne babki.heheh;) za mną to ostatnio chodzi wino.moze sie dzis na jakas skromną lampkę skuszę. w piątek jadę na parę dni do swoich rodziców i trochę sie obawiam, jak poradzę sobie.moja mam swietnie gotuje. no i zawsze te porcje takie mega duze.kurcze będą same pyszności;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
własnie troszkę czytałam o Dukanie na innym topicu na kafe i nie mogę wyrobić, jak niektóre laski cieszyły sie, ze 300g im spadło z wagi. ja pierdziu jakas masakra!!!;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mgosia to moze taka mniejsza porcje zjesz, taki kompromis. nie moge sie dzis doczekac cwiczen z mel b

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam koleżankę,która cały tydzień jest na diecie,a w sobotę lub niedzielę je normalny obiad...i wiecie co jest szczupła :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to wszystko zalezy.ja mam kolezanke, ktora nigdy na zadnej diecie nie była.je normalnie, a nawet pozwala sobie czasem na pizze czy kebaba, za to chodzi 2 razy w tygodniu na aerobik i jezdzi do pracy rowerem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i jest mojego wzrostu, moze ciut wyzsza i wazy 56 kg.jak dla mnie to super wyglada;)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja przyjaciólka nigdy nie byla na zadnej diecie, je wtedy kiedy jej sie chce i na co ma ochote, je normalnie slodycze kebaby fastfoody wiadomo nie codziennie ale nie zwraca na pore jedzenia po prostu je kiedy jej sie chce. normalne obiady, pierogi, paczki, no rzeczy ktorych na diecie sie nie je i jest szczupła. ma swietna przemiane materii, odwiedza wc 3 razy dziennie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wszytko zalezy od przemiany materii od tendenci do tycia, jedni maja to szczescie ze jedza bez zwazania na to co ile ma kalorii co chca a sa szczupli a ja jestem niestety w tej innej grupi. ale mowi sie trudno jak nie zostalo mi to dane to sama musze o to zadbac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak wiem,ale akurat ta to kiedyś była grubsza,a teraz już 3 lata i trzyma wagę. Co do fajek to nigdy nie paliłam i mam szczęście,że mój M też nie pali...ogólnie też nawet nie lubię zapachu fajek. Ale moja siostra jara za dwie...i ile ja jej gadam,że to nie zdrowe,tyle kasy itp...ale nic nie działa :-0 II śniadanie- gruszka i 2 małe nektarynki prosto z drzewa :-)) Na obiad nie mam pomysła,więc ugotuję sobie ze dwa jajka, zrobię sos musztardowo-chrzanowo-jogurtowy i do tego mizerie z ogórków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×