Przyznajcie szczerze. Czy bycie kobietą cieszy tak samo jak 10 lat temu ?

Aż tak jest źle... ?

"już nie jesteś dziewczyną i game over" - ja pierniczę, weź się porządnie rozpędź i walnij baranka o ścianę :O

padam na twarz - wyraź swoją opinię w sposób cywilzowany (bo póki co żadnej opinii merytorycznej nie wyraziłaś) albo sobie daruj, miłego dnia :)

powinnaś porządnie yebnąć łbem o ściane, bo pleciesz takie farmazony, że aż nie wiadomo czy się śmiać czy płakać :O Game over, bo przestałaś być "dziewczyną" ? Normalna jesteś ? :O

bzdury wypisujecie, z jakich pierdół robicie problem, jestem w szoku.

cholera chyba mam tę dystymię:o Nie rozumiem osób, które obrażają innych tylko dlatego, że nie czują się tak super w wieku 30 lat, jak one. Każdy jest inny, ma inne doświadczenie życiowe i każdy ma prawo czuć to co czuje. I takie gadanie typu: "weź walnij głową w ścianę" niczego nie zmieni.

Nie przeżywaj tego, co mówię aż tak (barana to sama możesz sobie tryknąć dla ochłonięcia, jak aż tak Cię wzburzyła moja skromna osoba ;) ). Widziałaś temat? Podzieliłam się myślami, które mam czasami w tym temacie, refleksjami, które mnie nachodzą. Jestem świadoma tego, że czas płynie i lepiej mieć 23 lata niż 33 (a potem lepiej 33 niż 43 itd.), co nie znaczy, że chciałabym wrócić do tamtego okresu w życiu, bo pisałam, że nie. Zauważam po prostu zmiany w sobie i zmiany w stosunku innych osób do mnie, szczególnie młodszych. Może Ty zakłamujesz rzeczywistość, ale to Twój problem, że będzie z Ciebie wieczna "dzidzia-piernik" ;) Ja mam świadomość tego, że moja dziewczęcość odeszła do lamusa i jestem dorosłą, dojrzałą kobietą, co nie znaczy, że moje życie mnie nie cieszy lub nie ma sensu, bo ma.

A przyznawanie samej sobie racji pod innym nickiem jest z lekka śmieszne ;)

Weź przestań pieprzyć. Napisałaś game over, czy nie ? A to oznacza co ? Że (fajne - jak się domyślam) życie się dla ciebie skończyło. A skończyło kiedy ? Kiedy ledwo skończyłaś 30tkę :D Czy ty widzisz jakie bzdury opowiadasz ? Śmieszna jesteś i ponawiam apel o yebnięcie łbem o ścianę.

Myślę, że skończyłyśmy naszą miłą konwersację :)

Nie wiem jakim trzeba być kiepem żeby nie zrozumieć, że przez większość życia jest się człowiekiem dojrzałym - kobietą. Dziewczyną najwyżej przez pierwsze dwie dekady. Czy przejście z jednego "stanu" do drugiego oznacza koniec fajnego, wesołego życia ? Co za idiotyzm. Przestałam być dziewczyną i gra się dla mnie skończyła :D

Tutaj tymi chamskimi odzywkami typu "walnij barana" pod różnymi nickami cały czas wypowiada się jedna osoba. Na początku miała nick "to przygnębiające", potem zmieniła na coraz to inne, ale ton wypowiedzi jest cały czas ten sam - idiotycznie głupawy i chamski. Wyśmiewa każdą kobietę chcącą normalnie i kulturalnie podzielić się swoimi refleksjami na temat samopoczucia po 30-stce. Słuchaj lalunia, wszyscy już wiedzą, że masz za idiotki osoby czujące się staro po 30-stce, nie musisz tego tyle razy powtarzać. Zresztą Twoje durne wywody nikogo nie spłoszą, bo są tak cepowate, że nikt ich poważnie nie bierze, więc proponuję dziewczyny omijać jak cień te chamskie wypowiedzi, pisać swoje i na głupawe szczekanie tej laluni nie reagować.

to mówiłam ja -lilowatka, pikaczka i 10 lat temu :)

panno podszywie - sama się demaskujesz podszywając się pod inne nicki, od razu widać, że to Ty. I na dodatek mało spostrzegawcza jesteś, bo Twój podszyw błędnie złapał trop, nicki, które wymieniłaś, nie należą do tej samej osoby.Za to Twoje wypowiedzi widać z daleka, choćbyś sobie wzięła nick nie wiem jaki nick od razu na kilometr bije Twoja osoba i Twa głupota.Nawet nie umiesz rozpoznać prawidłowo osoby mającej różne nicki.

Racja, zdemaskowałaś mnie, przepraszam, ale jestem trochę podłamana, gdyż facet mnie rzucił z powodu mojego starego wieku i zmarszczek na twarzy i dlatego tak wszystkim dosrywam.

to znowu ja - heliosiak :) Podzywam się pod padam na twarz, bo tępa ze mnie pipa i jedzie mi piizdy tak że aż w oczy szczypie :)

Wiecie co wam jeszcze napiszę... tylko nie zniesmaczcie się. Otóż walnęłam dziś spore kupsko, takie jak nigdy. Jestem z siebie dumna... a zapach po prostu cudny, prawie tak cudny jak zapach moich wypocin.