Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość xthe56

Myślę nad oddaniem kilkuletniego dziecka do adopcji - pomocy!

Polecane posty

Gość ndfsvfd
Czy Wy nie umiecie czytac? Byla zamezna, nie puszczala sie z kimkolwiek. Zabezpieczala sie. Ojciec dziecka go nie chce. Dziadkowie przekonali ja by go nie oddawala ale nikt sie nim nie interesuje i zostala z nim sama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Polaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
idz do tego osrodka jak ci radza dziewczyny wczesniej, jednego nie rób, nie porzucaj dziecka z dnia na dzien, dobrze by było gdybys wybrała mu jakis rodziców i zeby mały sie przyzwyczaił do nich zanim ty go oddasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Obojgu Ignacy
Szkoda ze go od razu nie oddalas Ja mam podobnie w stosunku do dzieci, nie znoszę ich tzn tych małych a takie starsze są jakby lepsze Ale kurde oddać 4-latka ? Dość okrutne. Choć dałabys cos z siebie i na te adopcję ze wskazaniem poszła A to chłopak ? Niegrzeczny? Moze obiecujący intelektualnie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jest chlopiec czy dziewczyn
ka? nie masz rodzenstwa? gdzie sa rodzice chrzestni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A oddaj
psychopatko.Na 99 procent to jest prowokacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xthe56
laida nie wiem czego oczekuję... może kolejnych fałszywych obietnic, że za rok, 3 lata, 5 lat, 15 lat dziecko pokocham? Sama nie wiem... Może kopniaka w dupę aby oddać dziecko i niech każdy pójdzie w swoją stronę? Nigdy nie miałam myśli aby dziecku zrobić krzywdę, zresztą ja nawet zwierzęcia bym nie skrzywdziła...Ale nie ukrywam, że przy osttanich nowinkach o matkach zabijających dzieci, nachodzi mnie myśl, że jak nic się nie zmieni to ja pewnego dnia załamie się i też tak skończę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lololola26
"Nie czuję potrzeby szukania jakiejś rodziny, wypytywania o ich status materialny itd. Nie interesuję mnie to po prostu." to że chcesz oddać dziecko rozumiem i myślę, że będzie tak lepiej i dla ciebie i dla dziecka- jeżeli trafi do kochającej rodziny. ale ta postawa wyżej jest nie do przyjęcia. jesteś odpowiedzialna za to dziecko i jeżeli chcesz je oddać, to musisz sie tym zająć i włożyć w to jakiś wysiłek. dziecko nie zniknie za pstryknięciem palców- mówisz jak mała dziewczynka- ani kafeteria ani swiety mikołaj nie załatwią nic za ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xthe56
Tak, syn. Okropnie wredny, pyskaty, rozwydrzony. Robi co chce, je co chce, chodzi spać o której chce, itd. Wiem, że to moja wina bo zamiast uczyć go czegokolwiek ja wole mu ustąpić i mieć święty spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A oddaj
A ja nie rozumiem.Jezeli to jakims cudem jest prawda,to moze da bywajacym tu sfrustrowanym prawiczkom do myslenia,ze lepiej sobie na dziwki pochodzic,niz produkowac dzieci w dziwnych ,patologicznych.Kazdy i tak na cos kiedys umrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pobudka po zimie
mam 2 kluczowe pytania-skoro dziecka nie chciałaś to po jaką cholerę leżałaś plackiem ciążę(wnioskuję że była zagrożona),to straszne co napiszę( ale t co chcesz teraz zrobić to już jakiś horror), ale może wtedy było nie leżeć i problem by się sam rozwiązał? dwa-dziecko ma 4 lata dlaczego nie pomyślałaś o oddaniu go wcześniej,kiedy jeszcze nic nie rozumiał i miał dużo większe szanse na adopcję?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tu za Ciebie nikt nie zdecyduje. czterolatek ma jeszcze jakąś szansę na adopcję ale siedmiolatek? dziesięciolatek? może jeden na milion... co do robienia krzywdy - Ty już go krzywdzisz. co z tego, że nie fizycznie? idź i porozmawiaj z osobami, które miały do czynienia z setkami matek zastanawiających się nad oddaniem własnego dziecka. i obyś trafiła na mądrego człowieka, cokolwiek postanowisz dobrze ktoś napisał - ta sprawa nie rozwiąże się sama, dziecko nagle samo nie zniknie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mieszkam w NL :)
powiedz ze to prowo...?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koalla madralla
dziecko potrzebuje stawiania granic i rutyny-yo mu daje poczucie bezpieczenstwa. Mieszkasz w wiekszym miescie? Masz prace ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xthe56
pobudka po zimie - ale ja już pisałam o tym! Leżałam bo miałam nadzieję (wszyscy mnie w ten sposób pocieszali), że po porodzie dziecko pokocham bo nie ja pierwsza i nie ostatnia co nie pała w ciąży uczuciem do dziecka. A później z kolei pocieszano mnie, że miłość tak na prawdę do dziecka przychodzi z czasem, a dużo kobiet łapie kontakt z dzieckiem dopiero wtedy gdy robi się kumate i można się z nim dogadać.. Skąd miałam do cholery wiedzieć, że w mim przypadku to się nie sprawdzi? Wszędzie i w życiu realnym i na forach takich historii jest mnóstwo z happy endem, dlaczego wiec miałam z gór zakładać ten najgorszy scenariusz? Ja nawet po macierzyńskim na wychowawczy poszłam z nadzieją, że kolejne 2 lata w domu przybliżą mnie do dziecka i mi pomogą uporać się z brakiem uczuć. Nic się nie zmieniło jednak... Gdybym wiedziała to co wiem dziś, pewnie faktycznie olałabym nakazy i zakazy lekarzy sprzed porodu ale wtedy jeszcze i długo po porodzie wierzyłam, że coś się zmieni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xthe56
Tak mieszkam w mieście i mam pracę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koalla madralla
każdy tak może mieć jak nie ma wsparcia z nikim. Dajcie dziewczynie spokój. :o Ci rodzice Twoi i męża to się nadają do rozstrzelania. Jak można zostawić kobietę bez pomocy. Jakbyś 1 osobę miała do pomocy to już by było coś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A oddaj
Gdyby to bylo mozliwe,to bez wiekszych oporow przyszloby mi skazanie ciebie na rozstrzelanie.Na 99 procent to prowokacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koalla madralla
tych dziadków to Twoje dziecko ma nienormalnych :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A oddaj
malzonka tez

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A oddaj
po co wy dzieci robiliscie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xthe56
I tracisz czas na prowokacje czy jak to tam zwiesz? Pozazdrościć tylko sposobu na spędzanie wolnego czasu w sierpniowe wieczory!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marzy mi sie maciejka
a mnie sie jedno w głowie nie miesci- autorko wytrzymałas z dzieckiem najgorsze- nieprzespane noce zabkowanie bunty wszelakie i dopiero teraz podjełas taka decyzje? jak dziecko potrafi juz samo zjesc samo sie pobawic itd?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klarnet Klara
oczekujesz zrozumienia i wsparcia ? :o ale że co my mamy wspierać cie w tej decyzji kiedy ci nawet dziecka nie szkoda,nawet nie chce ci sie szukać dla niego rodziny która go pokocha BO CIE TO NIE INTERESUJE - żenada ,ty kobieto chyba od środka lodem jesteś pokryra zero ludzkich uczuć jestem w stanie zrozumieć kobiety które nie umieja okazać miłości dziecku ale żeby nawet tyłka ci sie nie chciało ruszyć i poszukać mu rodziny? co? spakujesz go tak po prostu i zostawisz w ośrodku? jakie by to dziecko co nie było to już je ogromnie skrzywdziłaś niewychowując i jeszcze w dodatku oddajac w takim wieku gdzie jest rozumne a niech ciebie wsadza do samolotu i na pierwszej lepszej wyspie wyrzuca:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak prawdę mówiąc miałam ochotę Cię zwyzywać od najgorszych - jednak tego nie zrobię, bo widzę (o ile to nie prowokacja) jaka jesteś nieszczęśliwa, samotna i przytłoczona tym wszystkim. Jeśli chcesz pomocy - to zaproponuję Ci parę hmmm "ćwiczeń" wyobrażeniowych, które pomogą. Jeśli tylko chcesz - podaj mail, lub ja podam Ci swojego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koalla madralla
nie oddawaj go :) Ono Ci kiedyś będzie jedyną pociechą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kutynka
kobieto nie znam ciebie ani twojej sytuacji...ale no wlasnie...sama mam 2 latniego synka i jak pomysle ze mialabym go oddac to ogarnia mnie przerazenie...i przerzona jestem na sama mysl co to dziecko twoje czuje jesli jestes tak oschla, chlodna , nie kochajaca matka dla tej istotki...przeciez to dziecko cie kocha jakie by nie bylo...czy wyobrazasz sobie jego spojrzenie jak go zostawisz na korytarzu domu dziecka???i gdy placze i wola za toba mamo!!!! poplakalam sie...moze powinnas popracowac nad jego zachowaniem wtedy moze jakos sie dogadacie...sa specjalne instytucje ktore pomagaja w poprawieniu relacji jak i zachowania...dziecko w tym wieku moza naprawde odmienic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mdkeisjsss0000
nie pozbywaj sie maluszka! kurcze nie mysl sobie ze jestes jedyna osoba na swiecie ktora ma wredne dziecko :( bywaja jeszcze gorsze niz twoje. a pomysl ile rodzicow ma dzieci uposledzone ktore zyja n lat i trzeba sie nimi zajmowac do smierci,nosic przewijac DO SMIERCI!!! i ci rodzice sa tak bardzo oddani tym dzieciom i zrobia wszystko by te dzieci zyly z nimi jak najdluzej. naprawde nie mowie ze przesadzasz ale mysle ze masz po prostu gorszy dzien. poza tym nie wierze rzeby nie wiem co, ze oddalabys swego synka! pomysl sobie ze go do konca zycia bys juz nie zobaczyla-przeciez to jest straszne kobieto! myslisz ze uczuc nie masz do niego??? nie wierze i nie uwierze. nie tluczesz go i sie na nim nie wyrzywasz(???) nie obwiniasz za zniszczenie zycia itp.mwiec juz jest dobrze. malutkie dzieci potrzebuja tyyyyle cierpliwosci i opieki i Ty mu ja dalac i co teraz to zaprzepascisz? a na dobre maniery dziecka i wychowanie go na porzadnego nie jest za pozno nigdy!!! wygadalas sie juz i teraz wracaj do malucha. jutro bedzie nowy dzien i lepszy humor. przytul rano tego dupka malego i przepros za czarne mysli:) on Cie napewno kocha. powodzenia mamuska nie lam sie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lsdnvskfnvldfjvlivdhf
Ja Ciebie rozumiem autorko i wiem że można nie lubieć takiego rozwrzeszczanego, rozwydrzonego dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koalla madralla
ja mam chrześniaka 4letniego. Jak się nim nie zajmuje cały czas to on tak daje do wiwatu :( oj....ale jak się mu poświęca czas i uwagę to wtedy naprawdę jest kochany :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×