Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nie chce nikogo atakaowac

Strasznie sie dziwie mlodym mamom. Jakim cudem dajecie sobie rade?

Polecane posty

I to samo proponuję Lui ;) skomunikujmy się jakoś na fejsie albo gdzieś, tylko wymyślmy jakby to zrobić ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość viku$
haha nie nie podawaj tak publicznie bo wpadna zaraz z szablami co niektorzy zacofani i cie zabija za twoj optymizm! nie da sie jakos wiadomosci wyslac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dowi27: Każdą odmienną postawę nazywasz negatywnym nastawieniem? Odmienną od stwierdzenia: "I co was to tak boli, że ktoś korzysta z pomocy opieki społecznej?!" To nie jest topik o wspierających się mamach, tylko o dyskusji dotyczącej tego, co motywuje nastolatki/ b. młode kobiety do posiadania dzieci. I nie wiem czemu tak okropnie się spinacie jeśli ktoś ma inne oczekiwania od życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Polly84 to o opiece nie bylo przezemnie napisane, chyba ze zle zrozumialam twoj post to samo tyczy sie Ciebie , ty negujesz postawe innych , odmienne zdanie niz twoje przeczytaj moj pierwszy wpis a mysle ze zrozumiesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O opiece napisała gratka, ja Ci tylko dopisałam że właśnie takie nastawienie odstręcza mnie od posiadania dziecka w młodym wieku. I nie atakuję młodych mam- cały topik one przytaczały swoje argumenty, my swoje. I stabilizacja finansowa była jednym, z moim zdaniem- wiodących.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość viku$
dodaj mnie na te konto Paulina Sylwia Mateczko na fejsie.. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale czy ja napisałam, że z tej opieki korzystam? nie nie napisałam, i nie nie korzystam z niej. Ale jakoś nie mam problemu z tym, że ktoś korzysta a niektórzy tutaj mają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qwertyna x1
młode mamy, myślę, że niektórych źle zrozumiałyście. posiadanie dziecka nie jest wstydem. wstydem za to jest ciążowa wpadka (czyli nic innego jak zwykłe zaniedbanie matki) nie ma już komunizmu, dostęp do antykoncepcji jak i informacji o niej jest powszechny. określanie bezdzietnych kobiet powyżej 30stki karierowiczkami jest jakimś nieporozumieniem. to są po prostu kobiety znające wartość pieniądza. wiele z nich wcale nie ma studiów, tylko np. własny zakład kosmetyczny - decyzję o dziecku odkładają z prostego powodu - łapią szansę na dorobienie się, chcą najpierw być przy kasie, potem przy nadziei. na naukę zawsze jest czas. na pracę NIE. lata lecą, doświadczenia brakuje. jak się nie uczy, to się powinno pracować. samo się nie zrobi. kto będzie za was odkładał składki zdrowotne, emerytalne? socjal tak! - dla samotnych osób starszych, niedołężnych, schorowanych, dla rodzin po wielkich tragediach, wypadkach, z dziećmi niepełnosprawnymi. nie dla młodych dziewczyn, którym nic nie dolega, oprócz tego, że chciało im się bawić w dom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziumdziulaczek
powiedzcie mi wiec kiedy jest odpowiedni czas na dziecko??? moim zdaniem nigdy. na studiach nie, po studiach ma sie AŻ 24 lata i pasuje szukać pracy, w polsce zanim znajdzie sie w miare dobra i dobrzepłatna prace mija pare miesiecy lub nawet lat. jak już sie znajdzie dobra prace to pasuje popracowac a nie od razu w ciaże zachodzić. i nagle jest sie juz nieźle po 30-stce czyli z biologicznego punktu widzenia coraz później na zdtową ciąze i zdrowe dziecko nie mówiąc już kiedy drugie lub ewentualnie trzecie. a poza tym kto bedzie trzymał w pracy kobiete na macieżyńskim i wychowawczym a poźniej dawał c iagle wolne jak dziecko chore bedzie? a chyba nie po to sie tyle tą ciżze odwleka żeby po macieżyńskim biegnąć do pracy a dziecko na cały dzień do żłobka wysłac lub rodzicom podrzucić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qwertyna x1
już ci mówię, dobry czas na dziecko to właśnie około 30tki. masz już co najmniej 5 lat pracy, jeżeli jesteś w tej samej firmie, to znaczy że pracodawca już na tyle cię poznał i tyle w ciebie zainwestował, że nie będzie mu się opylało szukać nikogo na twoje miejsce. znam wiele kobiet, które najpierw przez kilka lat dało się poznać jako świetny fachowiec a potem nie miały problemu z pójściem na macierzyński. 30tka to nie babcia. ma mnóstwo czasu na dziecko. powie ci to każdy rozsądny lekarz. przejedź się do niemiec, norwegii, irlandii, szwecji - tam matkami są kobiety daleko po 30tce, bez problemów. nikt im nie mówi żeby się spieszyły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziumdziulaczek: Ja mam już pięcioletni staż pracy po studiach, do 30 dwóch lat mi jeszcze brakuje, właśnie powolutku dojrzewam do decyzji. Pieniądze odłożone, mieszkania wykończone. Wzięcie macierzyńskiego w pracy nie będzie żadnym problemem, będę mogła trochę pracować w domu. Takim tokiem rozumowania w ogóle nie opłacałoby się szukać pracy. Jak masz staż/ umowę na czas nieokreślony i nie wywijasz żadnych numerów to można się dogadać. Oczywiście nie wszyscy pracodawcy są ok- ale jeśli kilka lat gdzieś popracujesz to łatwiej iść na macierzyński i mieć gdzie wrócić, niż w wieku 30 lat startować od 0.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość każdy ma swoją rację
ciekawy temat sama byłam młodą matką więc powiem z własnego punktu widzenia,20 lat to bardzo bardzo mało żeby zakładać rodzinę na poważnie,niestety taka jest prawda.nie chodzi tu nawet o finanse ale o dojrzałosć społeczną czy emocjonalną. w tym wieku raczej nie mamy własnych pieniędzy,studiujemy albo dopiero zaczynamy poznawać prawdziwe życie. pamiętam doskaonale jak koleżanki bawiły się w klubach a ja bawiłam się w piaskownicy..nie,nie użalałam się i nie żałowałam ale..coś mnie ominęło musiałam szybko dojrzeć,dostosować się do brutalnego zycia,liczyć każdy grosz bo tylko mąz pracował.przez swój brak doświadczenia popełniłam wiele błedów.nie byłam przygotowana na tę "dorosłość" .maiłam dziecko ,uczyłam się,pracowałąm,spałam po 3 godziny na dobę.wyłam z bezsilności po nocach,nikt mi nie pomagał,nie mam rodziny,mąż też nie miał . pisanie typu fajnie jest miec córke i wyglądać jak jej siostra to zwykła głupota.jasne,miłe jest to jak uznają cię jako starszą siostrę ale co poza tym?ta,która ma to za sobą dobrze wie czym było to opłacone!mam 38 lat i córkę na studiach,wyglądamy jak siostry,nosimy te same ubrania,dzielimy się kosmetykami tak ale nikt nie wie jakie było moje życie,co musiałam przejść by utrzymać się na powierzchni,by zostać KIMS .mam dobrą pracę,świetna sytuację ekonomiczną,własny apartament,2 auta, super wakacje 2 razy w roku.ale gdybym mogła cofnac czas,postąpiłabym inaczej a macierzyństwo odłozyła na 30-tkę,to pewne.teraz wiem jak ważne jest solidne wykształcenie i dobry start w tę dorosłość i cieszę się,że nauczyłam tego córkę.nie chcę by popełniła mój błąd i została matką jako 20-latka,uznałabym to za swoją porażkę. dziewczyny,jesteście bardzo bardzo młodziutkie,dziś jesteście optymistkami-ja też taka byłam!nie skarzyłąm się,nie prosiłam nikogo o pomoc ale nie mówcie ,że wszystko będzie cacy bo nie jest tak!życie jest trudne,okrutne i rządzi się własnymi prawami,na nic nie ma gwarancji a recepta na szczęście nie istnieje obserwuje dzisiejsze 20=latki i mam jeden wniosek niestety...większość zatrzymała rozwojowo na etapie 15 lat i jest to smutne spostrzeżenie powodzenia wam życze bo naparwdę będzie wam potrzebne a sama wiara,że mąż bedzie do konca życia ,że znajde jakąs prace to za mało!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość viku$
ahhh... zalezy co dla kogo jest szczesciem. Zalezy juz jak ktos jest wychowany. Jedni wychodza z zalozenia ze bez studiow i dobrego papieru jest sie nikim i nie bedzie sie nigdy szczesliwym. Inni maja inne wartosci. I to jest wlasnie prawda!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qwertyna x1
viku$ sorry, ale pierdzielisz. jak nie będziesz miała co do gara włożyć to wartościami dzieciaka nie nakarmisz. już ci tyle razy to dziewczyny pisały, że nie o wyższe wykształcenie chodzi, ale o głowę na karku. ty jej nie masz, bo żyjesz złudzeniami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Polly no widziałam ten topik, co wiecej umówiłam się z inną dziewczyną że oddam jej rzeczy po synku. A lepiej jak wyrzucę? Nie mam w rodzinie nikogo w tym wieku. Jak można komuś pomóc to trzeba. Pomyśl Polly jakby fryzjerek nie było to kto by włosy Ci robił ( i mnie też bo sama nie umiem pofarbować):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kazdy ma swoją rację
vikus jesli dla ciebie dobre wykształcenie nie jest wazne,to nie mamy o czym dyskutowac jasne,że łatwiej być całę zycie kasjerką w biedronce niektórzy nie mają wiekszych ambicji i do szczescia nic im nie trzeba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wyraziłam swoją krótką mysl na pierwszej stronie i dokoncze co zapomnialam dodac Z wlasych obserwacji mlode mamy w tak wczesnym wieku (te 18 ,20, 21 lat) sa fatalnymi matkami ,i zle wychowuja własne dzieci, bardzo nieumiejetnie, ponoszą porazki osobiste jako mama jak i obserwując dziecko, bedac bezradnym jak powinno sie postepowac,zapewne zaczniecie sie zapierac, lecz przy ok. 40 dopiero załapiecie o co mi chodzilo Kobieta im mlodsza matka tym gorsza matka wedlug mnie.Piszecie tylko o wzgedach fifnansowych,to nie wszystko.Jak dwudziestolatka moze sukcesywne macierzysntwo przechodzić? jakim kosztem? wielkim niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oleolejanko
Baba co masz na myśli pisząc sukcesywne macierzyństwo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oleolejanko
Sorki Jaga bez baby oczywiście ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jaga bez baby ja mialam 20 i nie uwazam , ze jestem gorsza matka a nawet moja tesciowa sama kiedys powiedziala, ze lepiej wychowanego dziecka nie widziala. corka mawszystko ubrania dodatkowe kursy na ktore chetnie chodzi, uwielbia konie juz uczy sie jezdzic , dostala odemnie i od meza ogrom milosci i zainteresowania, NIGDY nie czulam sie gorsza matka od tych kobiet ktore urodzily w pozniejszym wieku. i mam wyzsze wyksztalcenie takze chociaz to nie bylo moim priorytetem.!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mlode mamy,kiedy bedziecie miec 18 letnie dziecko wyciagniecie wnioski z waszego macierzynstwa i dam sobie jedna reke odciac(druga jeszcze zachowam dla siebie : ) ) ze mozna bylo poczekac te jeszce z 10 lat do 30, i wiek 19-21 na dziekco jets stanowczo za wczesny.Sama urodzilam mając dwadziescia lat z kawalkiem i to jest bląd,ze tak wczesnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jaga bez baby musisz odpowiadac za wlasna siebie ja nigdy nie zalowalam , bo dziecko bylo zaplanowane. wiesz inni maja inne priorytety,nie tylko kariera sie liczy!!! ty zalujesz , ze tak wczesnie.Nie zabezpieczalas sie???nie pomysl ,ze chce cie obrazic, pytam bo masz inne poglady a inaczej ci sie zycie ulozylo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oleolejanko
Jaga co dla Ciebie było błędem nie musi być nim dla innych. Nie ocenia się innych swoją miarą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja urodziłam w wieku 25lat
I było to jak najbardziej planowane i chciane dziecko. Jaga bez baby-niczego nie żałuję i uważam,że jestem bardzo dobrą matką. Dziecko jest zadbane zarówno ze strony materialnej jak i uczuciowej oraz duchowej :) mam natomiast koleżankę,która pierwszego syna urodziła mając 29,a drugiego 35lat i szczerze? Dobrego słowa o niej nie powiem... studiów nie ma, praca załatwiona u koleżanki-ale w sumie to na lipę bo pracowała raptem 2 miesiące i zaszła w ciążę. Jako matka podrzuca dzieci komu tylko może-choć siedzi w domu. Dziećmi zajmuje się np siostrzenica jej męża-14latka. Albo chłopcy bawią się sami lub oglądają telewizję całymi dniami. Jak wiezie starszego do szkoły to młodszy zostaje SAM w domu na około godzinę. Dzieci non stop chore, zębów im nie myje,bo mleczne i tak wypadną :( Dzieci w życiu nie były w muzeum, filharmonii, kinie,teatrze. Nie chodzą do parku, na basen-bo przecież mają swój dom i podwórko 200metrów,to tam się niech bawią :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niby takie dorosłe i dojrzałe jesteście, to powinniście uszanować innych zdanie, a nie wyzywać czy pieprzyć głupoty,to jest żałosne jak wy. Tutaj nawet ludzie poradzić się nie mogą bo wyzywacie! To jest wasza dojrzałość,kultura? Tak się chwalicie,że dzieci wychowujecie? To jest ohydne. Może i urodziłam młodo,ale umiem uszanować czyjeś poglądy,nie obrażam bez podstaw(chyba że w obronie własnej). A wy dajcie już spokój i spójrzcie na swoje życie a nie czyjeś was interesuje, a fuj z takimi wścibskimi ludźmi...... _gratka_ bardzo chętnie:) Nie ma już co tu pisać bo według nich głupie jesteśmy,a same wykazują się większą głupotą niż my. Może im coś dolega i próbują się rozładować na forum. A żeby tak wasze córki urodziły w wieku lat 15 i ciekawa jestem czy się tak mądrzyć będziecie,napiszcie jak już tak się stanie.....nie no pewnie zaraz się posypią,moja córka mądra będzie tak trelelele nie mów hop póki nie przeskoczysz. Życia nie da się ułożyć idealnie według swojego planu,czasem jest luka i pójdzie nie tak jak by się chciało. Rozumiem nie każdy może akceptować młode matki,ale niektóre z was przeginają po prostu z pisownią(czyt.obrażaniem). No ale cóż to tyle,a teraz najedźcie na mnie bo widzę jaką wam to frajdę sprawia,myślę że ja mam większy z was ubaw:D A co do mnie i do _gratki_ no ba zostaniemy przyjaciółkami wirtualnymi:P;D Wy pewnie nawet w realu nie macie bo kto by z takimi osobami wytrzymał co tylko marudzą i gadają o finansach i cudzym życiu;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziumdziulaczek
a ja mam 24 lata i dwoje dzieci:4letnie i 2 lenie. I NIE ŻAŁUJE!!1!! jest okropnie cieżko bo nie mam nikogo do pomocy ; mąż cały dzień w pracy a rodzice daleko. dziecko to ogrom wyrzeczeń trudu i pracy ale i tak sie opłaca. i w każdym wieku myśle ze jest to cięzkie. od dziś dzieci chodza do przedszkola i ciesze sie ze to już za mna. ucze sie zaocznie, w tym roku kończe wiec do pracy będe startowała z odchowanymi i wychowanymi dziećmi którym poświecilam 24 godz na dobe a nie krótki urlop macierzyński . i kiedy mój syn bedzie miał 18 lat ja bede miała 38 a nie 48 czy 58.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TO TY??????
Lui20 tak a ty taka życiowa i zaliczyłaś wpadkę w wieku 16 lat ............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziumdziulaczek
a apropo wykształcenia to przeglądnijcie sobie oferty pracy i zobaczcie kogo teraz potrzebuja, wiekszość ogłoszeń jest dla ludzi po zawodowych szkołach, ludzie teraz pchaja sie na studia na siłe tylko po to żeby tego magistra miec a teraz jest tylu wykształconych ludzi ze ani nie gwarantuje to pracy ani pieniedzy. i pracuja sobie póżniej po tych 5 latach nauki w kebabie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×