nie wierze w kobieca solidarnosc i nigdy ni e przyjaznilam sie z kobietą

a wy?

wole samotnosc i mych bliskich i niz kawki , plotki, telelfony , zakupy z wrednymi kolezankami

względem siebie kobiety nie mają tego w naturze

stereotypowy obraz baby otoczonej stadem koleznek -to absolutnie nie ja

ale widu je sie stada kolezanek na kawkach zakupach w klubach -ja tak nigdy

kolezaneczki i sasiadeczki co sie na ciasto i kawe zapraszaja-ohyda - ja nigdy

Mnie akurat kawka, ploteczki, ciasto i zakupy nie przeszkadzaja, ale zazdrosc kobieca i zawisc. Gdy kobieta musi wybrac miedzy najlepsza przyjaciolka a nawet najgorszym facetem zawsze wybierze faceta :/

ja jestem ciagle na diecie-a ciast i przetworow robic nie umiem-kawki wypady gadki szmatki-to dla mnie kupa gówna i serilai nie ogladam a kolezanki w pracy opowoadaja sobie o serialach

Mam tak samo, wole towarzystwo mężczyzn,ale moze dlatego tak jest ze zawsze kazda "przyjaciółka" mnie zawodziła...

Przyjazn miedzy kobietami nie istnieje. Zawsze podązajcie za Jezusem.

naprawde smiac mi sie chce gdy czytam z e baby sa z natury gadatliwe towarzyskie - i nie moga zyc bez spotkań z kolezankemi- ja moge

Widac ze niemasz zludzen ze kobiety niemaja nic ciekawego do powiedzenia.. ;)

juz w przedszkolu brzydzily mnie kolezaneczki co tryzmaly sie za raćzki i obmawilay za plecami

Ja sie z facetami po prostu lepiej dogaduje, nie wiem, albo trafiam na samych niemeskich, albo ja jestem jakas niekobieca. Albo po prostu to kwestia tego, ze mezczyzni lepiej potrafia umilic czas niz kobiety, ale mezatce nie wypada miec samych kolegow:( Ostatnio poznalam fajna babeczke, gorzej ze jest bi, bedzie ciekawie:D

Bo widzialas prawde bez pryzmatu bajek disneya. Kobiety sa gorsze od mezczyzn bo sa rządzaone przez cipe. Mezczyzni juz nie koniecznie. Bardziej mysla glowa. Chyba ze jacys erotomani. Ale wbrew pozorom to margines.

dla kobiety majacej parnera on powinien byc jedynym przyjacielem -a kolezanki to dno wypad

bo kobiety sa strasznie zazdrosne o inne kobiety i dlatego tak trudno kobiecie z kobietą sie dogadać Wszystkie ale to wszystkie moje kolezanki jak jedna powtarzają ze w pracy wolą pracowac z facetami a te których dyrektorem czy przełożonym jest facet sa zadowolone ze swojej pracy

ale znam tez facetow co im zadni koledzy nie sa potrzenbi -po pracy wracaja prosto do domu- i zero wypadow do knajp na ryby , w gory czy gdzies tam

Kobiety sa gorsze od mezczyzn bo sa rządzaone przez cipe" ja bym bardziej stawiał na emocjonalność i hormony ;)

Wystarczy pare kropel alkoholu zeby z kobiety wyszła prawda..

-po pracy wracaja prosto do domu- i zero wypadow do knajp na ryby , w gory czy gdzies tam" więc albo sa strasznymi pantoflami albo resztki testosteronu wybiły im "pseudo"partnerki z którymi są gdzie boją sie sprzeciwić i postawić ja bym nie nazywał takich osobników facetami

Regres, to sie nazywa feminazistowska kastracja za pomocą słów. :D

wcale nie-to sa faceci ktorzy bardzo zawiedli sie na meksiej przyjazni i wola przyajznic sie ze swoja kobieta a nie z kolegami sie wloczyc

tymon bardzo ładna nazwa ;)

ni i facet moz e byc odludkiem samotnikiem mizantropem -to po co mu koledzy -poza pracą a na emeryturze to s e moze wdomu siedziec

to sa faceci ktorzy bardzo zawiedli sie na meksiej przyjazni i wola przyajznic sie ze swoja kobieta a nie z kolegami sie wloczyc" masz jednak małą wiedzę na temat przyjażni męskiej skoro sprowadzasz ją tylko do "włóczenia się z kolegami" :D

Niekoniecznie Regres. Moj maz tez nie spotyka sie z ludzmi, nie wychodzi beze mnie. Po prostu jest nietowarzyski i zwyczajnie nie lubi. Z jego testosteronem nie ma to nic wspolnego. A szkoda, bo nie mialabym nic przeciwko, a nawet bylabym za hie hie:P:D

znam facetow co np w szkole przejechali sie abrdzo na kolegach- i nie lubia towarzystwa facetow -proste -ja przejechalam sie na kobietach w szkole i nie lubie ich

ale to juz nie moja wina że wzięłas sobie "dzika"za męża :P

Skoro jest nietowarzyski to znaczy ze jest niepewny swojej meskosci.