Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mariśka

obiad dla orkiestry

Polecane posty

Gość aggata26x
Szantazystka ja chciałbym zarabiac tyle co wy 5,5 tys, ale zarabiamy z męzem razem ok. 2,5 tys i na naszym weselu nawet nie było opcji aby nie dac zespołowi i kamerzyście jedzenia to byłoby nie ludzkie i chamskie z naszej strony. Sale też wynajelismy za 140 zł od osoby i wszystko było super nie szukalismy drogiej.To ja juz wole byc biedna ludzka istota z klasą niż bogatą jędzą i sknerą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fjopeefjaojefpojef
Nalezy najpierw dokladnie przeczytac umowe (jeszcze przed podpisaniem) i pomyslec, czy wszystkie ustalenia w tej umowie odpowiadaja mi. Jezeli nie - podyskutowac z uslugodawca, zmienic umowe, albo - nie podpisac i szukac innego uslugodawcy. Podpisac, a dopiero teraz biadolic, ze cos mi nie odpowiada, to dziecinada. Troche doroslego podejscia do doroslych spraw. Styl i poziom to inna sprawa, ktorej tu nie poruszam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marzenka z prowincji.
U nas było jedzenie dla wszystkich i nikt nie robił z tego wielkiego halo bo tak nasz rodzice wychowali, za bogaci też nie jesteśmy ale szczęśliwi i cieszę sie ze nie mmielismy takich dylematów. zespol na koniec tez przedłuzył zabawę bez dopłaty i fajnie a te parę złotych w porównaniu do kosztów wesela to nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spostrzegator
a mnie się wydaje ze weselniczka i szantazystka to jedna i ta sama osoba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość my zapewniamy
Ja obiad dla orkiestry podam, nie tylko obiad, ale wszystkie dania, alkoholu wolałabym uniknąć, ale zobaczymy jak się sytuacja rozwinie, bo nie przeszkadza mi sam fakt, że by pili, ale wolałabym uniknąć sytuacji, że się zaleją i dadzą plamę. Owszem wynagordzenia można nie wypłacić, pomniejszyć za to, że zrobili coś nie tak, ale chwil z wesela nikt mi nie wróci. Więc tu nie kasa jest ważna i to czy im zapłacę tylko te kilka godzin na weselu. Ja chcę by byli zadowoleni, mieli dobre humory, i dobrze się czuli. Z alkoholem zobaczymy nie zakładam z góry, że nie dam, ale też nie twierdzę, że postawimy im wódkę na stół. Jednak same posiłki będą i nawet mi przez głowę nie przeszło by pomniejszać im menu. Ustaliłam mniejsze menu dla fotografa i kamerzysty, bo kończą pracę o 2 czyli mogą ostatni posiłek zjeść o 12 spokojnie. Planowo kolejny będzie właśnie o 2, a potem nad ranem koło -4- może- 5 w zależności do której będzie wesele. Czyli kamerzysta i fotograf zjedzą 3 dania z czego 1 obiad dwudaniowy. I wszystkie przystawki, napoje. Orkiestra natomiast ma pelne menu z 5 dan goracych. I stawka jest taka sama jak za gosci. W przypadku pomniejszonego menu place o 30 zl mniej od osoby tez maly to upust, ale nie widzialam sensu zamawiac dan ktore dla nich z kuchni nie wyjda, bo fizycznie tych dwoch panow juz nie bedzie. orkiestra bedzie do samego rana i zamierzam im podziekowac rano w zaleznosci jak sie sprawdza. Mam im zaplacic niepelna sume tzn nie jest to okragla suma. Dlatego z narzeczonym postanowilismy, ze jesli bedziemy zadowoleni to damy okragla bez koniecznosci wydawania reszty. Doplacic do zaliczki mamy 3850 a, chcemy dac 4000 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co to jakiś szntaż
My za osobę płacimy ok 240 zł i właśnie za ok 120 - 140 zł zapłacimy za okrojone menu dla zespołu, fotografa i kamerzysty czyli cenowo dostanie menu za taką samą cenę jak u ciebie. Myślę że skoro u ciebie wystarczy to i u mnie też

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co to jakiś szntaż
Dla zainteresowanych nie jestem Weselniczką a moja poprzednia wypowiedź skierowana była do aggata26x. Do fotografa ze stażem mogę odnieść się tylko w ten sposób : wesele płacimy za swoje pieniądze, wydajemy tyle ile uważamy za słuszne. Potrafimy realnie ocenić na co nas stać dlatego też przy wyborze zespołu kierowaliśmy się tym jakie mają wymagania. Znaleźliśmy nawet zespół 8 osobowy który w umowie miał ujęte punkty o tym że żądają wyżywienia takiego jak jak pozostali goście, i żądają noclegu - teraz uwaga - osobny pokój dla każdego a doskonale wiemy że pokoje 1 osobowe są z reguły droższe. Nie zdecydowaliśmy się na nich choć byli dobrzy w tym co robią ale niestety nie będziemy 10 tys wydawać na zespół, noclegi dla niego i wyżywienie. Poszukaliśmy kogoś kto ma mniejsze oczekiwania, jest równie dobry. W skład zespołu wchodzą 4 skromne osoby które od razu powiedziały że nie piją alkoholu a co do jedzenia nie mają żadnych wymagań. I wiecie co wam powiem ? Że jak widzi się skromne osoby które nie żądają nic prócz zapłaty za wykonanie DZIEŁA (proszę pana fotografa ze stażem) to dostaną szampana, tort, a po zakończonym weselu każdy otrzyma butelkę wódki. I jak pisałam okrojone menu. Zobaczysz pan fotograf ze stażem że jeszcze trochę i trzeba będzie zabiegać o klienta. Jak pojedzie pan fotograf za granicę to zobaczy co to jest zabieganie o klienta i jak się to robi. W Polsce najwidoczniej nie jest jeszcze tak źle skoro takie wymagania mają co niektórzy. Jak bieda dosięgnie to do klientów będzie pan bardziej uprzejmy. Najwidoczniej interes jeszcze dobrze się kręci ale co dobre wszystko się kończy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ktos tutaj pisal, ze robotnikom nikt obiadow nie daje. Nie wiem jak inni, ale jak moim rodzicom wykanczali dom to mama dawala im obiady, bo pracowali po 10-12 godzin. W zamian za weekendy policzyli jak za normalne dni i zrobili pare rzeczy extra:) Sa pewne rzeczy, ktorych za pieniadze sie nie kupi, ale niektorzy tego nie potrafia zrozumiec. Mam kolege, ktory spiewa w takim weselnym zespole i opowiadal mi kiedys, ze zdarzylo im sie 2 razy, ze nie dostali nic do jedzenia tylko wode w butelkach. Gdy mlodzi chcieli potem przedluzyc wesele i zaplacic to sie zwineli majac ich gdzies:) Moim zdaniem to jak traktujemy innych (nie wazne czy to nasz uslugodawca czy pracownik) odbija sie na jakosci wykonywanej pracy. Oczywiscie, ze laci sie za dobre wykonanie pracy, ale w przypadku zespolow liczy sie tez ich dobry humor, checi, a tego sie nie kupi nigdy. Trzeba wiedziec jak sie zachowac i zgadzam sie z kims kto napisal, ze mlodzi teraz robia wesela na pokaz, a oszczedzaja na tym czego nie widac. Jednak klasy i kultury tez sie nie kupi na nieszczescie dla niektorych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamerzysta ze staŻem
Czytaj że uważnie, bo jestem kamerzystą nie fotografem. Resztę też przeczytaj raz jeszcze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kamerzysto ze stażem, szacunek dla Ciebie. Obyś na swojej drodze spotykał jak najmniej buraków tego pokroju. Ale tak to już, niestety, jest coraz częściej :( Kasa i nadęte pozoranctwo najważniejsze. A jeszcze 10, 15 lat temu było zupełnie inaczej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dupiczka
a ja dla obsługi dam wszystko ,nawet dam cipki jakby ktoś był chcętny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myśmy wesele wyprawili za 27tys zł. każdy koszt był przeze mnie 100razy przemyśany zanim zostały pieniądze wydane, ale ani razu nie przyszło mi przez myśl aby okrawać menu dla fotografa i zespołu. nie miałam sukni za 3tys tylko za 1400 nie miałam zespołu za 5tys tylko za 1500 i fotograf nie wzioł 4tys tylko 1300 i zespół czy fotograf byli naprawdę lepsi niż ci drooodzy, jak porównuję wesele ze szwagierką czy kuzynka która miała bardzo drogie wesele. wszyscy nam mówili że zespół i zdjecia mamy lepsze nić szwagierka czy kuzynka. na czym można to sie oszczędza ale są rzeczy na których sie nie oszczędza i wg mnie to ns pewno na jedzeniu dla foto, zespołu itp. rozumiem ze to jest ich praca ale to jest ślub najważniejszy dzień w życiu kobiety i to jest INNA PRACA dziekuję za uwagę żegnam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość -----sf
Buractwo to nie dawać w ogóle jeść, ale okrojone menu czemu nie jeśli ktoś naprawdę płaci te 250 zł za osobę to kilkuosobowy zespół plus fotograf, kamerzysta robi niezłą sumę. Dlatego nie uważam, że buractwem jest okroić to menuo kilkadziesiąt złotych, zmniejszyć go o te 2 posiłki czy 3. Nie wiem ile ogólnie macie w umowach u mnie tych posiłków jest 5. Ale ja płacę 170 zł za osobę i dlatego menu nie mam potrzeby zmniejszać, bo ta suma nie jest taka tragiczna. Nie będę się rozdrabniać, ale doskonale rozumiem osoby, które płacą za osobę więcej. Wtedy 4 osoby z zespolu ( a czesem i jest sklad 6-8 osobowy) kamerzysta, fotograf to 1500 zł. I owszem nie zostawiac na lodzie tych ludzi, ale jak sie da to mozna oszczedzic. Jedzac 3 dania gorace glodni na pewno nie beda, w miedzy czasie beda mogli skubnac cos z przystawek. To źle? Bez przesady. jak najbardziej ok. Zostawienie naszych uslugobiorcow bez jedzenia - nie, ale z okrojonym menu w niektorych przypadkach kiedy ceny za telarzyki sa ogromne nie widze problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co to jakiś szntaż
Racja "kamerzysta ze staŻem" , źle napisałam z pośpiechu. "Mam kolege, ktory spiewa w takim weselnym zespole i opowiadal mi kiedys, ze zdarzylo im sie 2 razy, ze nie dostali nic do jedzenia tylko wode w butelkach. Gdy mlodzi chcieli potem przedluzyc wesele i zaplacic to sie zwineli majac ich gdzies" Odnosząc się do Anabelle25. Dlatego wszystko trzeba uzgodnić i zawrzeć w umowie. Mamy dość długą i szczegółową umowę i zawarte są w niej wszystkie najważniejsze podpunkty m.in że zespół zagra za dodatkową opłatą (podana cena za godzinę) jeśli wesele się przedłuży, czego nie wolno im grać (pewnych utworów nie lubimy), które utwory mają zagrać, w jaki sposób mają być przeprowadzone oczepiny, podziękowania dla rodziców (jaki utwór ma być zagrany), że zespół ma mieć okrojone menu, że alkoholu nie wolno im pić, o której godzinie mają dotrzeć pod dom pana młodego i wiele innych. Zadbaliśmy o szczegółową umowę żeby czuć się bezpiecznie i komfortowo. Oni też mają wyszczególnione jak ma przebiegać wesele. Myślę że takie podanie warunków jest ważne. BBBBBBBBBBBBBBBBBBBBBBBBBBBBBBBBBBBBBb Na koniec chciałam się odnieść do Mariśka (czyli do autorki tego tematu). Przed podpisaniem umowy należy wszystko dokładnie przemyśleć i przeanalizować. Dopisać swoje punkty albo swoją umowę. Nigdy nie podpisuję żadnych umów bez podpisania. Jeśli umowa jest długa biorę ją do domu i czytam na spokojnie. Jeśli jest krótka to i tak staram się od razu nie podpisywać tylko na spokojnie usiąść w domu i zastanowić się co powinno być w niej jeszcze uwzględnione. Porozmawiaj z orkiestrą, zapytaj czy będą mieli coś przeciwko jeśli zmniejszycie im menu ale zapewnij że nie zostaną bez jedzenia. Jeśli nie zgodzą się nie masz wyjścia i musisz zapłacić za nich tyle samo co za gości i podać to samo. Następnym razem będziesz ostrożniejsza. Człowiek uczy się na błędach. Może w przypadku innych umów będziecie bardziej uważni i przemyślicie pewne podpunkty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hhehheheehehehe
Nigdy nie podpisujesz umowy bez podpisania, a to ci dopiero nowośc:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ggosiaa.qq
Sorry, ale ja przez 3 tygodnie karmiłam swoich pracowników przy kryciu nowego dachu ,chociaz tego nie musiałam i z tego powodu nie zbiedniałam. Co do zespołu i kamerzysty na weselu mieli wszystko tak jak i goscie łacznie z wódeczka i było ok. A co do oceny pracy innych zwodów to przez kilka dni chodzę po urzedach i albo kogos nie ma ,albo pija kawke, albo odsyłaja z kwitkiem....... i tak w kółko ........ dla takich to nawet złamanego grosza bym nie dała, a najlepiej wyrzuciłabym na zbity pysk bo juz mam dosyc. Wymagajmy od siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co to jakiś szntaż
"Nigdy nie podpisuję żadnych umów bez podpisania. " BEZ PRZECZYTANIA :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co to jakiś szntaż
U mnie w pracy jest tak że jada się w czasie przerwy. A o piciu alkoholu nie ma mowy. I tak powinno być. Praca to praca. Sama mam czasem nerwy jak idę gdzieś do biura i pani rozmawia przez tel z koleżanką o swoim urlopie, odsługuje mnie i jeszcze popija kawkę. Zwykle przymykałam na to oko ale gdy źle mi wydała to zwróciłam uwagę że albo jest w pracy albo sobie pogaduchy urządza. Każdy może się pomylić no ale jak ktoś w jednym czasie obsługuje, rozmawia i jeszcze pije albo je to uważam to przesada. Szanuję swoją pracę i każdy komu zależy powinien szanować swoją a picie w godzinach pracy jest nie na miejscu. Wymagam od siebie ale skoro od siebie to też od innych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mieetekaaaa.
Moze lepiej bedzie jak ci zagraja budowlancy jeden na betoniarce a drugi na kielini, przynajmniej nie bedziesz musiała ich karmić chociaz ja bym dał nawet i piwko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co to jakiś szntaż- widzisz jestes tak zapatrzona w siebie i w te swoje pieniadze, ze nawet nie rozumiesz co inni chca ci przekazac. W umowie mozesz zawrzec wszystko nawet to, ze dasz im po kromce suchego chleba, a oni moga sie na to zgodzic. Tylko tu nie chodzi o to zeby oni nie mieli nic przeciwko a o zwykla kulture i klase, ktorej ewidentnie ci brak i czego nie dostrzegasz nawet:) Pewnie na miejscu zespolu tez bym sie zgodzila na okrojone menu, bo nikt zebrakiem nie jest i nie idzie na wesele sie najesc, ale to co bym pomyslala o tobie to juz inna sprawa. Jednak wiem ciebie to nie obchodzi, bo ty placisz i wymagasz:) A poczucie wstydu zgubilas pewnie gdzies po drodze dorabiajac sie:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muzyk52
Praca artystyczna to nie biurowe obijanie sie tylko bardzo cięzki wysiłek fizyczny dla gardła, nóg i dla psychiki. Nawet najwieksze gwiazdy przed wysciem na scenę czasami muszą sie wzmocnić dla lepszego występu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co to jakiś szntaż
Jedni pracują fizycznie, drudzy umysłowo i nie można porównywać która praca jest ciężka. Tak jak nie uważam ze jeden zawód jest ważniejszy od drugiego bo są tak samo ważne. Potrzebny jest kucharz, policjant, lekarz, piekarz, malarz, muzyk, sekretarz, prawnik, architekt, górnik i inni. Jedni zmęczeni są po swojej pracy fizycznie inni psychicznie ale każdy dostaje za swoją pracę pensje. Muzycy też przecież za darmo nie grają na weselu. Państwo młodzi płacą im za to. Nie interesuje mnie co pomyślą o mnie inni. Szukałam zespołu który będzie odpowiadał i którzy zgodzili się na taką a nie inną umowę i tyle mi wystarczy. Nie targowałam się z nimi. Chcieli 3,5, tys to tyle dostaną jak wszystko będzie zgodne z umową. Dostaną menu zmniejszone. Na niektórych weselach goście mają menu za 140 zł a u nas za taką cenę będzie miał zespół i inni także nie wydaje mi się że wyjdą głodni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co to jakiś szntaż
zespół i inni czyli zespół fotograf i kamerzysta bo zaraz ktoś źle zrozumie BBBBBBBBBBBBBBBBBBBBBBBBBBBBBBBBB Każdy postępuje wedle swoich zasad. Moje są takie że płacę za coś i nie oczekuję czegoś ponad stan. Nie oczekuję że zespół zagra mi za darmo jeśli wesele się przedłuży jeśli dam im pełne menu. Jeśli wesele się przedłuży to zgodnie z umową zapłacimy za każdą godzinę. Nie oczekujemy że fotograf zrobi nam coś ponad stan. Jeśli będziemy chcieć jakiś portret czy dodatkową książkę to poprosimy o to i zapłacimy za tą usługę. To i tak dobra wola młodych że zapewniają jakiekolwiek posiłki bo to nie jest jest obowiązkiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja z zespołu
śpiewam w zespole ,za jeden wieczór dostaję 500zł,wolałąbym dostać 700 i byc bez jedzenia,kanapki mogę wziąść swoje i nie bedzie mnie to kosztować 200zł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to juz przesada. od zawsze daje sie orkiestrze jedzenie, a teraz taka bieda a raczej pazernosc zeby tylko sie nie przekosztowac. szok!!! rozumiem to ich praca. ale to jest calonocna impreza co maja w czasie przerw robic muzycy? patrzec jak goscie jedza? a co usiada przy pustym stole? miejcie chociaz triche klasy i chociaz ten obiad dajcie i napoje. to jest mimo wszystko praca i fizyczna i psychiczna. wiadomo ze calego zastawu dan nie trzeba im dawac ale obiad a potem jakies przystawki plus napoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gggwwwaraa
Juz skoncz ten temat i nie wywlekaj bo zalatuje skapstwm. lekarz urzędnik czy prawnik tez dostaja pensje a mimo to ................... Nie ma obowiązku głodny, zmęczony i zachrypnięty zespół przedłuzac ci wesela ciemnoto. Umowa gówno warta jak sie ma do czynienia z takim zerem. Jak bedziesz postępowac tak z ludzmi to inni tez cię potraktują jak gówno. Jak chcesz to nie dawaj i tyle a nie wkółko pierdoły. Robie zdjecia tez juz ponad 15 lat ale na takich sknerów jeszcze sie nie natknąłem. Przykro i zapewne ciężko byłoby nawet pracować z kimś takim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jassiamala//
Do autorki i santazyski. załozyłas ten temat oczekiwałas odpowiedzi, ludzie ci pisza co o tym myślą, to po co upierasz sie przy swojej głupocie i skąpstwie? Jak wiesz swoje nie pytaj.Dla mnie to tez jest jakies chore.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomniejszone menu
masz błędne myslenie szantazystko. Myslisz, ze jesliktos placi 150 zl od osoby to ma menu adekwatne do tego Twoje pomniejszonego? Nie. Niestety nie. To, ze ty placisz 200 iles za telerzyk tez nie oznacza, ze jedzenia bedziesz miala wiecej i lepsze. Im wyzsza cena restauracji tym po prostu lepsza ma renome, reklame, wieksze koszta utrzymania budynku czy obslugi, bo jak lepszy lekal to i wieksze pensje, ale tak naprawde menu bedzie podobne. I za jedzenie kucharz w hurtowni wyda tyle samo na Twoje wesele jak i na to wesele za 150 zl. po prostu im drozszy talerzyk tym wiecej kasy trafia w rece wlasciciela. Wiec jak pomniejszysz menu to tego jedzenia bedzie mniej i nie bedzie na pewno tyle samo jak w restauracji gdzie ktos placi 150 zl za talerzyk. Sa rozne regiony i u mnie 150 to norma, a nie jakas zapyziala restauracja i jedzenia jest duzoi smacznie. Wiem natomiast, ze tez jedzenie jest ok jak ktos placi 250, bo bylam na takich weselach, ale drozszy talerzyk wcale nie oznacza wiecej. Na cene skladaja sie inne czynniki niz ilosc jedzenia, bo ta jest zwykla taka sama. Wiec nie moj, ze jak pomniejszysz u siebie menu to jakosciowo bedzie to samo co na weselu u innych za 150 zl. Bo na pewno nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarnulawwwyv
Raczej zespół nie przedłuzy,ale zapłata i tak należy sie za te godziny które są w umowie a za przedłuzenie zespół moze sobie odpuscić nie ma obowiazku na głodniaka długo po całej nocy grać tak sie nie da, ja bym żałowała swojego zdrowia dla paru zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×