obiad dla orkiestry

"A zarcie przeleci przez ciebie i gowno po tym zostanie doslownie. " xxx Ale dzięki temu żarciu i piciu twój zespół ma siłę by bawić ciebie i twoich gości. Zaryzykuj nie podanie jedzenia zespołowi i reszcie "obsługi" :D Oj, miałabyś wesoło :D

pani :(((((((((((( następna co nie ma pieniędzy a żąda nie wiadomo czego. Dziewczyno zastanów się co piszesz, bo słownictwo jest rodem z rynsztoku. Nie rozumiem tylko jednego: dlaczego ludzie których stać na wyprawienie wesela, bez oszczędzania na siłę zazwyczaj nie robią aż tylu problemów? Nie twierdzę, że pieniądze rozwiązują ten problem ale sądzę, że takie wychowanie wynosi się z domu. Wstrętne są rozkapryszone "księżniczki" które zepsuła forsa zazwyczaj tatusia, ale jeszcze gorsze są te które nic nie mają,niczego nie osiągnęły a chcą naśladować te wyżej wymienione.

pani :((((((((((((((((((((((((((((((((((((( ta od garnituru za 1,5 tys

siły niech nabiera w domu. Niech regeneruje sily przed nocna praca. To nie moj interes. jak ktos jest profesjonalista to nie robi fochow tylko wykonuje taka prace na jaka sie umowili. Owszem jak w umowie zespol zastrzegl ,ze ma miec jedzenie, a ktos taka umowe podpisal to musi zapewnic jedzenie. U nas mowy o tym jedzeniu nie bylo. Cos tam z kuchni moze sie wykombinuje dla nich. Ale nie pelnowartosciowy zestaw. Oni sa w pracy nie na balandze. Troche mnie nie interesuje skad wezma sily prace maja wykonac. Zaplata po prawidlowo wykonanym zleceniu.

weźcie pod uwagę, że muzycy i tak nie piją nie wiadomo w jakich ilościach tego alkoholu, bo rano muszą wracać do domu, a większość to kierowcy

coś się wykombinuje dla nich? dziewczyno, weź zamów kapele, co ci zagra na głodniaka gwarantuje ci, że wesele skończy się o 24 i to jeszcze będziesz miała chujową muzykę

"Zaplata po prawidlowo wykonanym zleceniu." xxx A dobra praca , gdy pracodawca w porządku :) Co było pierwsze: jajko, czy kura? Królewno, zejdźże z tego stołka, bo jak spadniesz, to tyłek za mocno sobie obijesz. I nawet te spinki do mankietów twojego męża nie uratują cię w oczach rodziny ;)

chciałbym żeby tacy ludzie jak pani wyżej nigdy od nikogo i za nic itd nie chcieli

Teraz już na 100% jestem pewna, ze :((((((((((((, to prowo :)

o kurcze spóźniłem się hahaha :) oczywiście nie chodziło mi o Damascenkę tylko tą : (((((((((((

Ja wesele mam takie na jakie mnie stac, na takie na ktore sama odlozylam, co wedlug ciebie osiagnac trzeba w zyciu by miec prawo do wesela? zyje swoim zyciem i nikomu nie probuje dorownac. Ceny garniturow takie sa. Mam wybor albo na targu kupic za 400 zl, albo dobry jakosciowo za 1000 takie sa ceny np. w Bytom gdzie planujemy zakupic garnitur. Mial juz te z targu to rozmiar jak spadochron nie wiem na kogo szyte. Tu przynajmniej mamy wybor na jaka sylwetke czy slim czy normalna. I sa odpowiednie dlugie rekawy, nogawki i szczuply w talii. Akurat trafilas w sedno ,bo z domu nic nie wynioslam i do wszystkiego doszlam sama bo rodzicow nie mam od urodzenia. i tatus mnie kasa nie rozpieszczal. dlatego tez, ze sama zapracuje na wesle jestem z tego dumna. A na zespol tez odpowiednia sume odlozylam , ale nie na jedzenie dla nich oni nie beda moimi goscmi. i sobie beda musieli poradzic.

No woem, wiem :) A pani :( to prowo :) I wątpię nawet, że to kobieta :D

"A na zespol tez odpowiednia sume odlozylam , ale nie na jedzenie dla nich oni nie beda moimi goscmi. i sobie beda musieli poradzic. " xxx To raczej ty będziesz musiała sobie poradzić, jak zostawią cię bez muzyki :)

a kto im karze na glodniaka grac? przeciez caly dzien maja do dyspozycji przed wyjazdem do pracy moga zjesc w domu obiad. W zwyly dzien tez jedza sniadanie, obiad, kolacje, a w nocy nic. i wystarcza wiec czemu nagle uwazacie, ze zespol bedzie wielce glodny i opadniety z sil jak nie zje 5 dan goracych i nie wypije wodki? to co to za ludzie co bez % nie potrafia pracowac. ja tez pracuje i potrafie posilic sie w domu, a nastepni 10 godzin spedzic w pracy, z czego dopiero po powrocie jem posilek. a tu nagle takie glodomory biedne ja tam sie z nimi dogadam przed weselem i powiem, ze jak licza na darmowa wyzerke to niech na to nie licza, bedziemy musieli sie dogadac napiszemy aneks ze ja im zapewniam jedzenie, a oni godza sie na mniejsze wynagrodzenie. jak sie zgodza ok- beda jedli do woli. Nie widze powodu by samej ponosic koszty napelniania ich brzuchow.

hahaha dobre "nie miałam rodziców" "do wszystkiego doszłam sama" może mamy zacząć płakać nad twoją historyjką?

no niestety zyje w takim regionie, ze pracy jak na lekarstwo i jesli zespol spakowalby manatki bo nie dostal obiadu i poszedl sobie to bylby tylko jego problem. Rozsmieszyliby mnie tym doszczetnie, mam zapis w umowie, ze jesli z jakiegos powodu nie wykonaja zlecenia nie beda mogli, zobowiazani sa dostarczyc osobe, ktora ich zastapi za to samo wynagrodzenie.Lub w przeciwnym razie zaplaca kare. Spojrz tez na cene tego zespolu to nie zespol najwyzszych lotow mimo, ze gra porzadnie. to 3 osoby wiec po tysiaku na glowe na perpektywa ich cieszy. Teraz o prace trudno i nie sadze by wybrzydzali ile osob tyra za 5 zl za godzine mimo, ze w duchu klnie na ta prace to wstaja rano i ida do tego marketu czy gdzies. Tak samo zespoly beda sie usmiechac i robic co musza bo inaczej zarobku nie bedzie. zycie. Dla mnie to 800 zl to sporo pieniedzy i nie bede wydawala ich w bloto.

: (((((((((((((( nikt nie nakazuje ci żebyś "karmiła" zespół i fotografa i kamerzystę ale od kilku jeśli nie więcej wpisów Damascenka tłumaczy jak chłopu na miedzy że w DOBRYM TONIE jest zapewnić tym ludziom posiłki.

Możesz się śmiać jak masz taki kaprys lata mi to kolo tylka:)

pewnie, ze w dobrym tonie jakby mi zbywalo to bym zapewnila. Ale jak napisalam 800 zl to kupa kasy i zabraknie mi. Po prostu. A kasy nie wyczaruje. A miesiecznie tez jestem w stanie odlozyc tylko 1000 zl, gdszie dobre i to, bo niektorzy nie moga nawet stowki uciulac. Ale u mnie dochodzi mieszkanie, kradyt, zycie. Nie odloze wiecej mam wyliczone wszystki na tip top. No i niestety na to mnie nie stac. A nie jest to obowiazkiem to moja dobra wola by byla, ktorej akurat w tym momencie ni wykazuje. Damascenka wszystkich zawsze krytykuje wiec jakos mnie jej opinia nie rusza.

"Damascenka wszystkich zawsze krytykuje wiec jakos mnie jej opinia nie rusza. " xxx Krytykuję idiotów. A czy ciebie moje sowa obchodzą czy nie... Mnie to lotto :D

i serio nie bralam tego pod uwage, a slub planuje od roku juz i zbieram pomalu. Kompletnie mi nie przyszlo do glowy ze zamiast 50 osob bede miala 55 robi to ogromna roznice w kosztorysie. Ciekawe co jeszcze ukrytego wypadnie:o

Oj, chciałabym opisać to wesele :D Oj, chciałabym poznać zespół, który będzie na nim grał :D Oj, byłby kapitalny artykuł :D

powtórzę się - po co w takim razie robisz wesele skoro cię na niego nie stać?

a ja idiotą się nie czuję więc mi też Twoja opinia lotto bo nie do mnie skierowana.

te, smutna, a kucharki też będziesz pilnować na kuchni, żeby ci sztuki mięsa nie zjadły nielegalnie? :-D

"a ja idiotą się nie czuję więc mi też Twoja opinia lotto bo nie do mnie skierowana." xxx No cóż... Idioci nie wiedzą, że są idiotami :) Nie musisz się nim czuć, słońce :) Jesteś nim :)

Jasiek, hahaha :) PADŁAM :D Hahahahaha :D

stac mnie na wesele na 50 osob totalnie najblizsza rodzina, nie na 200. Stac mnie na takie za 22 tysiace i takie robie. Na zespol mnie stac i nie bede ich blagac by mi na raty rozlozyli czy cos dostana swoje 3 tysiace zapisane w umowie i owszem i nie zabraknie na to. Zabraknie na jedzenie dla osob, ktorych nie musze na dobra sprawe wykarmic nie jest to moj obowiazek. Na to mnie nie stac, ale to nie zalicza sie do wesela. Ja ugoszcze rodzine, nie zapraszam kolezanek a bym chciala, bo az na tyle ludzi mnie nie stac, obcym ludziom tez nie dam jedzenia bo kase na jaka sie umowilismy dostana, a jeszcze chca bym zwrocila im za benzyne 1,2 zl z kilometra sobie licza. Nie widze powodu by byc dla nich nad wyraz zyczliwa, Wesele bedzie dla nas, naszych gosci i tylko z powodu kilku lebkow z orkiestry nie bede sobie tego odmawiala.

a co to za najbliższa rodzina? rodzice? rodzeństwo i może dziadkowie?

nie obchodzi mnie co kto poza przewidzanym talerzykiem zje. jak kucharki zjedza kotlety to ich sprawa. jestem pewna ze zjedza zreszta. Ale mimo to ja za ich dodatkowy talerzyk nie bede musiala placic kolejnego 170 zl. Zjedza to zjedza i tyle. A na gosci na sali i tak bedzie musialo starczyc porcji. Wiec jak maja nadwyzke to niech sobie zjadaja. Ja licze ze dostane to co w menu. I nie zaluje ludziom jedzenia. Chodzi tylko i wylacznie o to, ze musze dodatkowo placic 800 zl za jedzenie ktore nawet tyle warte nie jest. Kucharki, klenerki nie beda liczyly dodatkowo mi za to co sobie podjadly. Jest roznica. I jesli dogadane by bylo ze za obsluge licza mi zyciowo a nie po 170 zl to bym na to przystala, jednak sala na ustepstwa nie idzie. No to trudno .