Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość (nie)mądra*

byc w ciazy po raz pierwszy -zapraszam szczesliwe mamusie

Polecane posty

Mama byłam tydzień temu i pytał się czy chce wiedzieć ale ja nie chcę :) chciała bym mieć niespodziankę ale mój bardzo chce wiedzieć i nie wiem musimy się jakoś dogadać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
(nie)mądra fajnie masz że Twoje maleństwo już tak bryka i czujesz cały czas :) ja tam czuje jeden dzień troszkę później przerwa i tak w kółko ale bardzo delikatnie :) brzuchol mam duży a ono jest malutkie to ma gdzie pływać bez drażnienia mamy hehe :) później pewnie da popalić ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
andziulko no nie wiem czy tak fajnie hehe bo jak teraz tak jest to boję się co będzie później, ale jestem spokojna dzięki temu :). W czwartek mam wizytę to sobie pooglądam. Anetucha zapomniałam Ci napisać,że strasznie czarna ta Twoja mała :P ale radosna i ruchliwa widać po rozmazanych rączkach i nóżkach ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
andziulka007 ja juz chcialam od poczatku wiedziec, normalnie taka ciekawska bylam ze szok!! moze przy 2 dziecku bede chciala miec niespodzianke, fajnie jak sie wie jaka plec bo mozna kupowac cos pod dziewczynke czy chlopczyka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anetucha, boska ta Twoja mała! :D Keysy, mi też nie przeszłoby przez gardło słowo kocham do rodziców, mojemu M. też nie powiem prosto w oczy. Też się wstydzę :) Moja mama nigdy nie była wylewna i ja też chciałabym to zmienic w relacjach z moim dzieckiem, ale pewnie nie będzie to łatwe :O MAMA, no tak, to za dużo się nie dowiemy, cesarka to inna bajka :) Chociaż nigdy nic nie wiadomo :O A co do terminu to coś czuję, że będziesz pierwsza :) Nie pamiętam tylko co pisałaś o swojej szyjce, czy się już skraca czy nie. Ja dziś byłam na wizycie i szyjka nadal długa, miałam pierwsze KTG, na którym się kompletnie nie znam, ale połozna powiedziała, że mam jakies niewyczuwalne mikroskurcze macicy, ale to normalne i wszystko jest ok :) Dziewczyny, planujecie lewatywę? Ja się chyba skuszę chociaż to okropne, ale nie chciałabym potem się załatwic w trakcie przy moim M. i położnej :O Agunia gratulacje! :) No proszę, było tyle chłopców, a teraz przeważają dziewczynki :) I współczuję Twojemu facetowi :( Nie może się w pełni cieszyć z dzieciątka :O A co do brzucha, to ja wczoraj w końcu zmierzyłam i mam 107 cm. Jak Święty Mikołaj :O Że nie wspomnę, że od ostatniej wizyty przytyłam 5 kilo! :O Jeju, dziewczyny piszecie o tych dziadkach, a ja już nawet nie pamiętam jak to jest ich mieć :O Moja pierwsza babcia zmarła jak miałam gdzieś 2 lata, w wieku 48 lat, a ostatnia jak miałam gdzieś 11-12 :O Wszyscy zmarli na raka :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Andziulka, podziwiam Cię, ja tak jak MAMA umarłabym z ciekawości :D Też dowiedziałam się w 16 tygodniu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fijfijfijuu no mam krotka szyjke, raz byla dluga, pozniej krotka, pozniej miala az 4.5cm! i znow sie skrocila.... :/ ostatnio miala 26mm czyl skricila sie 2cm! jutro na 8rano mam wizyte i dowiem sie ile maly wazy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ciekawa jestem :) Ja dowiem się gdzieś w 37/38 tyg. przy ostatnim USG :) Ale nadal czuję, że mały to on nie będzie :) Andziulka, różowy nieróżowy i tak bym nie wytrzymała :D Jakoś tak chyba łatwiej sobie wyobrazić tą małą istotkę jak się wie czy to on czy ona :) Ale może lepiej robisz, bo ja się nastawiałam na dziewczynkę, a potem jak się dowiedziałam że będzie chłopiec to mocno to przeżyłam. Co prawda następnego dnia było juz ok, ale miałam wyrzuty sumienia i po co to :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anetucha dopiero teraz zczaiłam że wrzuciłaś zdjęcie małej. Jest prześliczna! Mam nadzieje że moja też będzie taka ładna:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki dzieki dziewczyny ;) jest sliczna i czarna az sama sie nadziwic nie moge. ja mam superjasny blond a chris ciemny blond. podobno jest wykapany tatus ;p ja tam w niej swojego ojca widze ;P Allegrowiczka ja Ci nie zycze tego co ja mialam z wysypka... sprawdz osutka ciezarnych w googlach i obys nie cierpiala tak jak ja przed porodem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki dzieki dziewczyny ;) jest sliczna i czarna az sama sie nadziwic nie moge. ja mam superjasny blond a chris ciemny blond. podobno jest wykapany tatus ;p ja tam w niej swojego ojca widze ;P Allegrowiczka ja Ci nie zycze tego co ja mialam z wysypka... sprawdz osutka ciezarnych w googlach i obys nie cierpiala tak jak ja przed porodem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki dzieki dziewczyny ;) jest sliczna i czarna az sama sie nadziwic nie moge. ja mam superjasny blond a chris ciemny blond. podobno jest wykapany tatus ;p ja tam w niej swojego ojca widze ;P Fij ja sie wstydze mamie mowic, ze ja kocham ale do faceta nie mam problemu. kilka dni temu zlapalam sie, ze do Amelii powiedzialam Mama Cie kocha. az mi sie łyso zrobilo ;p Allegrowiczka ja Ci nie zycze tego co ja mialam z wysypka... sprawdz osutka ciezarnych w googlach i obys nie cierpiala tak jak ja przed porodem... andziulka mialam to samo z rozowymi ubrankami... nigdy sama rozowego nie zakladam wiec nakupowalam bialych a teraz nie moge na biale patrzec i kupuje jej jak najbardziej rozowe. co sie da!!! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anetucha ale tu nie chodzi o ubrania różowe tylko o sam kolor jakoś do mnie nie przemawia a mam koleżanki które ze swoich córek robią różowe landrynki że aż się rzygać chce tym różem ... można mieć coś różowego ale nie do przesady bo to strasznie wygląda :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja po wizycie i znow do szpitala ide.... ze wzgledu na nadcisnienie, mam 150/100... :/ mialam USG i lekaz powiedzial ze wazy prawie 3300g i ze ma dluuuga kosc udowa i ze raczej jest dlugi :) no po mamusi i tatusiu, ja 176, partner 186 a moj tata mial 190 wiec sie ciesze :) i lekarz powiedzial ze z USG wychodzi ze za kilka dni moge rodzic ... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anetucha ale tu nie chodzi o ubranka różowe tylko o sam kolor jakoś do mnie nie przemawia mam koleżanki które robią ze swoich córek różowe landrynki i aż rzygać się chce tym różem... rozumiem jakieś tam ubranko może być ale bez przesady :) są inne ładne kolory :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja po wizycie i znow do szpitala ide.... ze wzgledu na nadcisnienie, mam 150/100... :/ mialam USG i lekaz powiedzial ze wazy prawie 3300g i ze ma dluuuga kosc udowa i ze raczej jest dlugi :) no po mamusi i tatusiu, ja 176, partner 186 a moj tata mial 190 wiec sie ciesze :) i lekarz powiedzial ze z USG wychodzi ze za kilka dni moge rodzic ... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja po wizycie i znow do szpitala ide.... ze wzgledu na nadcisnienie, mam 150/100... :/ mialam USG i lekaz powiedzial ze wazy prawie 3300g i ze ma dluuuga kosc udowa i ze raczej jest dlugi :) no po mamusi i tatusiu, ja 176, partner 186 a moj tata mial 190 wiec sie ciesze :) i lekarz powiedzial ze z USG wychodzi ze za kilka dni moge rodzic ... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja po wizycie i znow do szpitala ide.... ze wzgledu na nadcisnienie, mam 150/100... :/ mialam USG i lekaz powiedzial ze wazy prawie 3300g i ze ma dluuuga kosc udowa i ze raczej jest dlugi :) no po mamusi i tatusiu, ja 176, partner 186 a moj tata mial 190 wiec sie ciesze :) i lekarz powiedzial ze z USG wychodzi ze za kilka dni moge rodzic ... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was :) nadrabiamy zaległości...tak się rozpisałyście, że będzimy z Marysią do samej 12 czytać i wnikać co kto i dlaczego :D odebraliśmy niedawno zdjęcia ze ślubu i wesela i teraz często a to do dziadków, a to do chrzestnych pokazać i wiecie... Zresztą wczoraj byliśmy w mieście prostować sprawy spadkowe mojego męża. Nawet nie wiecie, jaką on ma zagmatwaną sytuację! I winię za to tylko i wyłącznie jego rodziców! Oni są tak zajebiście niezaradni, że szok! Są po ślubie ze 35 lat i mają już po ponad 60 lat! A cała ziemia stoi jeszcze na nieżyjących rodziców mojego teścia... I teraz jest tyle roboty, żeby to wszystko wyprostować :( a ojciec mojego Andrzeja nawet odrobinę się tym nie przejmuje! Jak mu wczoraj Andrzej powiedział, żeby dzwonił do swoich sióstr i z nimi rozmawiał na ten temat to powiedział, że on nie ma o czym z nimi rozmawiać... Nawet nie wiecie jak mi się wtedy przykro zrobiło, i dziecko na pewno to czuło, bo płakałam jak bóbr...wyszłam z domu się wypłakać nawet żeby mąż nie widział... Jaka olewka w stosunku do własnego syna! Ale nie będę już więcej pisać bo aż mi łzy lecą...ta jego matka to też masakra. Ehhh... Ja Wam naprawdę współczuję dziewczyny tych problemów z facetami. Sama nie mogę narzekać, bo od początku mąż bardzo się cieszy i mnie wspiera, wiadomo, że są gorsze chwile i jak kłapnie coś mordą to się żyć odechciewa, ale wiem, że w głębi nic złego nie chce. A wsparcie ze strony ojca dziecka jest bardzo ważne! Ja np ze strony swojej matki takiego nie mam, bo nigdy nasze stosunki nie były takie słodkie jak miód, chociaż przesadzać w drugą stronę też nie będę, że mam matkę tyrankę. Ale po prostu nie jesteśmy ze sobą tak blisko. Mam nadzieję, że wszystko Wam się ułoży z tymi facetami i będzie w porządku :) trzymam za Was kciuki! :* A z tymi brzuszkami i ruchami to powiem Wam, że mój chyba po tym galopie przestał na razie rosnąć ;) no i jeśli chodzi o dziewczynkę to u mnie ma właśnie być :) no na 90% co prawda, ale ja już tak się do tej myśli przyzwyczaiłam, że trudno mi będzie przestać mówić do brzuszka Marysiu... Andziulka007 jak nie możecie się dogadać o poznaniu płci to powiedz lekarzowi niech dyskretnie powie tylko Twojemu facetowi podczas badania, albo jak już wyjdziesz ;) chyba, ze boisz się, że on Ci się wygada i nie będzie niespodzianki... u nas było tak samo tyle, że to ja chciałam wiedzieć a mój niekoniecznie, to lekarz chciał już mi napisać na karteczce, żeby mąż się nie dowiedział :D Ale w końcu się złamał i wiemy :) a teraz tak fajnie mówić o Marysi :):):) No i nie wiem właśnie, może mi powiecie, ale to raczej nie ruchy, bo ostatnio często czuję takie "jazdy" w brzuchu, najczęściej jak sobie leżę na łóżku, ale dla mnie to chyba nie są jeszcze ruchy, bardziej wydaje mi się, że w jelitach mi się coś kręci :P kurcze nie wiem naprawdę...już bym tak chciała je czuć i się może nakręcam :D Keysy -> widzę, że bardzo przeżywasz...nie wiem na czym polega ta dysfunkcja Twojej rodziny, ale ja śmiało też mogę powiedzieć, że z takiej dysfunkcyjnej pochodzę. Mój ojciec jest alkoholikiem. Niby na pozór normalna rodzina, ale ojciec od dawna pije, odkąd tylko pamiętam. Tyle, że teraz to już bardzo dużo. Kiedyś od czasu do czasu mu się zdarzyło, ale pracował w większości i robił jeszcze coś w domu. A teraz zarobi parę groszy i nie da nic mamie ale przepije. Wraca do domu i robi awantury, o byle bzdury, oby tylko się wyładować. Mnie coraz bardziej to dobija i nie wyobrażam sobie, żeby on nadal tak robił jak urodzi się nam dziecko, buntuję się ale niewiele to daje. Mama tak to przyzwyczaiła, że ona bardziej się boi a on robi co chce. Mój mąż też z takiej rodziny pochodzi, pjciec alkoholik, brat to samo a on jest zupełnie inny. Zależy mu żeby w życiu do czegoś dojść. My jakoś tak żeśmy się dobrali, nie wiem jak się to stało. Zanim zaczęliśmy ze sobą być żadne o tym alkoholizmie ojców nie wiedziało. Jakieś to intuicyjne było :D Zresztą do matki, że nie wspomnę o tym człowieku, który śmie nazywać się moim ojcem, też nigdy nie powiedziałam, że ją kocham. Chyba, że jak byłam małym bajtlem. Ale z mężem wiemy, że my do naszej Kruszynki będziemy tak mówić, będziemy Ją kochać najbardziej jak tylko będziemy mogli. Będzie dobrze! Trzeba tylko Keysy myśleć pozytywnie i nie dopuszczać głupich myśli do siebie :) Ja myślę tak samo jak Andziulka, że jednak ludzie, którzy mieli gorzej w życiu uczą się na błędach i z całych sił starają się inaczej pokierować swoim życiem. Agunia -> gratulujemy dziewczynki! I nie wiem dlaczego tak jest, że często w rodzinie jedna osoba szykuje się na ten świat a inna zabiera się z niego...musisz się teraz trzymać, na pewno Wam trudno, ale my jesteśmy z Tobą! Moi dziadkowie są dość młodzi, w sumie teść jest nawet straszy niż moja babcia! No i też się cieszą na tą prawnuczkę :) babcia ciągle mi podsuwa jakieś jedzenie, coś do picia, Ania uważaj na schodach i ciągle mi gada, żeby uważała na wszystko :P cieszą się bardzo bo ja byłam ich pierwszą wnuczką a teraz ja urodzę im pierwszą prawnusię :) Anetucha ta Twoja córcia jest przecudna! Mała piękniocha ;) każda na pewno chciałaby taką ładniutką laleczkę jak Twoja :):):) Wiecie, ten czas tak zapiep**a że pewnie nie obejrzymy się a nasza MAMA już nam będzie opowiadać o porodzie i będzie rozpływać się mówiąc o swoim wspaniałym, kochanym syneczku :) ale życzymy Ci MAMUSIU porodu w terminie i zero komplikacji :) Nie wiem jak Wy dobrnęłyście do końca! Pewnie większość w połowie zrezygnowała :D ale odpisałam prawie na wszystkie posty :) uffff... No i witamy nowe mamusie :) życzymy dużo dużo zdrówka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was :) nadrabiamy zaległości...tak się rozpisałyście, że będzimy z Marysią do samej 12 czytać i wnikać co kto i dlaczego :D odebraliśmy niedawno zdjęcia ze ślubu i wesela i teraz często a to do dziadków, a to do chrzestnych pokazać i wiecie... Zresztą wczoraj byliśmy w mieście prostować sprawy spadkowe mojego męża. Nawet nie wiecie, jaką on ma zagmatwaną sytuację! I winię za to tylko i wyłącznie jego rodziców! Oni są tak zajebiście niezaradni, że szok! Są po ślubie ze 35 lat i mają już po ponad 60 lat! A cała ziemia stoi jeszcze na nieżyjących rodziców mojego teścia... I teraz jest tyle roboty, żeby to wszystko wyprostować :( a ojciec mojego Andrzeja nawet odrobinę się tym nie przejmuje! Jak mu wczoraj Andrzej powiedział, żeby dzwonił do swoich sióstr i z nimi rozmawiał na ten temat to powiedział, że on nie ma o czym z nimi rozmawiać... Nawet nie wiecie jak mi się wtedy przykro zrobiło, i dziecko na pewno to czuło, bo płakałam jak bóbr...wyszłam z domu się wypłakać nawet żeby mąż nie widział... Jaka olewka w stosunku do własnego syna! Ale nie będę już więcej pisać bo aż mi łzy lecą...ta jego matka to też masakra. Ehhh... Ja Wam naprawdę współczuję dziewczyny tych problemów z facetami. Sama nie mogę narzekać, bo od początku mąż bardzo się cieszy i mnie wspiera, wiadomo, że są gorsze chwile i jak kłapnie coś mordą to się żyć odechciewa, ale wiem, że w głębi nic złego nie chce. A wsparcie ze strony ojca dziecka jest bardzo ważne! Ja np ze strony swojej matki takiego nie mam, bo nigdy nasze stosunki nie były takie słodkie jak miód, chociaż przesadzać w drugą stronę też nie będę, że mam matkę tyrankę. Ale po prostu nie jesteśmy ze sobą tak blisko. Mam nadzieję, że wszystko Wam się ułoży z tymi facetami i będzie w porządku :) trzymam za Was kciuki! :* A z tymi brzuszkami i ruchami to powiem Wam, że mój chyba po tym galopie przestał na razie rosnąć ;) no i jeśli chodzi o dziewczynkę to u mnie ma właśnie być :) no na 90% co prawda, ale ja już tak się do tej myśli przyzwyczaiłam, że trudno mi będzie przestać mówić do brzuszka Marysiu... Andziulka007 jak nie możecie się dogadać o poznaniu płci to powiedz lekarzowi niech dyskretnie powie tylko Twojemu facetowi podczas badania, albo jak już wyjdziesz ;) chyba, ze boisz się, że on Ci się wygada i nie będzie niespodzianki... u nas było tak samo tyle, że to ja chciałam wiedzieć a mój niekoniecznie, to lekarz chciał już mi napisać na karteczce, żeby mąż się nie dowiedział :D Ale w końcu się złamał i wiemy :) a teraz tak fajnie mówić o Marysi :):):) No i nie wiem właśnie, może mi powiecie, ale to raczej nie ruchy, bo ostatnio często czuję takie "jazdy" w brzuchu, najczęściej jak sobie leżę na łóżku, ale dla mnie to chyba nie są jeszcze ruchy, bardziej wydaje mi się, że w jelitach mi się coś kręci :P kurcze nie wiem naprawdę...już bym tak chciała je czuć i się może nakręcam :D Keysy -> widzę, że bardzo przeżywasz...nie wiem na czym polega ta dysfunkcja Twojej rodziny, ale ja śmiało też mogę powiedzieć, że z takiej dysfunkcyjnej pochodzę. Mój ojciec jest alkoholikiem. Niby na pozór normalna rodzina, ale ojciec od dawna pije, odkąd tylko pamiętam. Tyle, że teraz to już bardzo dużo. Kiedyś od czasu do czasu mu się zdarzyło, ale pracował w większości i robił jeszcze coś w domu. A teraz zarobi parę groszy i nie da nic mamie ale przepije. Wraca do domu i robi awantury, o byle bzdury, oby tylko się wyładować. Mnie coraz bardziej to dobija i nie wyobrażam sobie, żeby on nadal tak robił jak urodzi się nam dziecko, buntuję się ale niewiele to daje. Mama tak to przyzwyczaiła, że ona bardziej się boi a on robi co chce. Mój mąż też z takiej rodziny pochodzi, pjciec alkoholik, brat to samo a on jest zupełnie inny. Zależy mu żeby w życiu do czegoś dojść. My jakoś tak żeśmy się dobrali, nie wiem jak się to stało. Zanim zaczęliśmy ze sobą być żadne o tym alkoholizmie ojców nie wiedziało. Jakieś to intuicyjne było :D Zresztą do matki, że nie wspomnę o tym człowieku, który śmie nazywać się moim ojcem, też nigdy nie powiedziałam, że ją kocham. Chyba, że jak byłam małym bajtlem. Ale z mężem wiemy, że my do naszej Kruszynki będziemy tak mówić, będziemy Ją kochać najbardziej jak tylko będziemy mogli. Będzie dobrze! Trzeba tylko Keysy myśleć pozytywnie i nie dopuszczać głupich myśli do siebie :) Ja myślę tak samo jak Andziulka, że jednak ludzie, którzy mieli gorzej w życiu uczą się na błędach i z całych sił starają się inaczej pokierować swoim życiem. Agunia -> gratulujemy dziewczynki! I nie wiem dlaczego tak jest, że często w rodzinie jedna osoba szykuje się na ten świat a inna zabiera się z niego...musisz się teraz trzymać, na pewno Wam trudno, ale my jesteśmy z Tobą! Moi dziadkowie są dość młodzi, w sumie teść jest nawet straszy niż moja babcia! No i też się cieszą na tą prawnuczkę :) babcia ciągle mi podsuwa jakieś jedzenie, coś do picia, Ania uważaj na schodach i ciągle mi gada, żeby uważała na wszystko :P cieszą się bardzo bo ja byłam ich pierwszą wnuczką a teraz ja urodzę im pierwszą prawnusię :) Anetucha ta Twoja córcia jest przecudna! Mała piękniocha ;) każda na pewno chciałaby taką ładniutką laleczkę jak Twoja :):):) Wiecie, ten czas tak zapiep**a że pewnie nie obejrzymy się a nasza MAMA już nam będzie opowiadać o porodzie i będzie rozpływać się mówiąc o swoim wspaniałym, kochanym syneczku :) ale życzymy Ci MAMUSIU porodu w terminie i zero komplikacji :) Nie wiem jak Wy dobrnęłyście do końca! Pewnie większość w połowie zrezygnowała :D ale odpisałam prawie na wszystkie posty :) uffff... No i witamy nowe mamusie :) życzymy dużo dużo zdrówka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
andziulka no wlasnie tez mialam to na mysli. polaczenie rozowego z bialym i niebieskim do tego rozowa opaska i wozek wsciekly roz. ;) tez nie lubie ale jak ubieram swoja w rozowe to nigdy cala rozowa nie jest i chyba nie wyglada zle ;p znacie kogos kto chcialby uzywane spiochy za darmo? mala juz wyrasta nawet z 3-6. moglabym wyslac paczke do polski chociaz wiem, ze niektorzy biedni a tez przebieraja w prezentach ;) ja ich na bank nie sprzedam a wyrzucic mi szkoda bo wiem, ze niektorzy nie maja... tutaj nie ma zadnej organizacji, ktora to przyjmie. jest tylko firma ktora kupuje ubrania na wage. placa za 10kg 7 funtow ale 10kg to ja nie nazbieram hah

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No kurczę! Najpierw nie mogłam wysłać posta a teraz poszło dwa razy! Sorki dziewczyny, ale to może dlatego, ze kilka z nas w tym samym czasie wysyłało wiadomości. MAMA i znów bidulko do tego szpitala pójdziesz, oj współczuję... A jak się czujesz z myślą, że to już może za kilka dni??? Jejku! Ja bym już z pewnością wpadła w panikę! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja po wizycie i znow do szpitala ide.... ze wzgledu na nadcisnienie, mam 150/100... :/ mialam USG i lekaz powiedzial ze wazy prawie 3300g i ze ma dluuuga kosc udowa i ze raczej jest dlugi :) mam ubranka na 50-52 i wiem ze juz maly jest za duzy :) hehe no po mamusi i tatusiu, ja 176, partner 186 a moj tata mial 190 wiec sie ciesze :) i lekarz powiedzial ze z USG wychodzi ze za kilka dni moge rodzic ... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze to kafe strasznie muli... Sorki za spam :P MAMA a Ty bidulko znów do szpitala...ja Ci naprawdę serdecznie współczuję, tyle się wyleżałaś już w tym szpitalu... A jak się czujesz z myślą, że to już może za kilka dni??? JA bym już na pewno wpadła w panikę :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze to kafe strasznie muli... Sorki za spam :P MAMA a Ty bidulko znów do szpitala...ja Ci naprawdę serdecznie współczuję, tyle się wyleżałaś już w tym szpitalu... A jak się czujesz z myślą, że to już może za kilka dni??? JA bym już na pewno wpadła w panikę :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
andziulka ahh te rodziny u mnie też ojciec alkoholik niestety ale od ponad roku nie piję wziął się za siebie w sumie dzięki mnie i poszedł na odwyk na odział zamknięty miał psychologów i grupy wsparcia i narazie odpukać wszystko jest ok :) tylko że u mnie niby był ten alkohol w domu jak ojciec wpadał w ciąg i były awantury i wyzwiska ale jak był trzeźwy to potrafi okazywać uczucia i takiego to ze świecą szukać bo lubi sprzątać,prać,gotować,zmywać no wszystko :) moi rodzice rozeszli się jak miałam 17 lat i to była najlepsza decyzja mojej mamy chociaż przypadkowa bo miała kochanka i była wpadka hehe :) i mam teraz mojego kochanego braciszka :D a mój M też wychowywał się bez ojca bo jego zmarł przez alkohol jak on był mały także takich rodzin jest mnóstwo :( wśród moich znajomych większość ma w domu alkoholika ojca abo matkę i to jest bardzo przykre...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×