Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

zlosna78

-30 kg na wiosnę zapraszam mamy po 30 stce

Polecane posty

(tutaj po polsku: http://pl.wikipedia.org/wiki/HIIT Dukan moze i jest niezdrowy, ale z miliona diet, ktorych probowalam przez ostatnie 15 lat mojego zycia - tylko on mi pomogl. A ze niecierpliwa jestem bardzo - nie chce juz diety, na ktorej efekty trzeba czekac latami (20 kilo zgubic to nie lada problem). :) Dukan jest ok i nie prowadzi do jojo TYLKO wtedy gdy jest dobrze stosowany, czyli nie zatrzymujemy sie gdy juz schudniemy a idziemy dalej, poprzez 3 i 4 faze, gdzie je sie juz w sumie sprawie wszystko. Wiekszosc osob jednak juz rezygnuje wtedy z diety, gdy juz schudna.. I wtedy jedza juz normalnie.. i znowu tyja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No jestem na chwilkę , bo jak wpadnę w wir pracy to juz chyba na kompa nie wejdę..no może wieczorkiem żeby nie zgrzeszyć po ciężkim dniu. Będę żyć według słów które dziś mi wpadły do głowy. A więc motto na długie wieczory: " Poczytaj posta zamiast czekolady , wtedy w odchudzaniu nikt ci nie da rady":):):) ajcia2 ubyło Cię już 5 kilo. Super wynik!!! puzelek Witam w naszym gronie. Dobrze że mamy dzieci, które nas mobilizują. No bo jak tu dziecku zabraniać słodyczy jak mamusia się nimi zajada. Ja też nie jem białego pieczywa ale mięsko uwielbiam i chyba bym umarła gdybym nie mogła go jeść. Ty już jesteś 7 kg na minusie . To już dużo, tym bardziej ,że jesz prawie wszystko. Tylko tak dalej! dukan-2013 Witam i Ciebie. Ja tez kiedyś przerabiałam dukana i to była dietka , która nie powiem bardzo mi odpowiadała,ale wystraszyłam sie po badaniach kontrolnych bo miałam białkomocz i dałam sobie spokój.Bardzo brakowało mi też owoców na tej diecie. Kg oczywiście wróciły i znowu się męczę . Osobiście nie za bardzo polecam ale Bloga oczywiście z chęcią przeczytam. zlosna78 normalnie zazdroszczę Ci tych porannych marszów na świeżym powietrzu. Och , gdybym tylko miała z kim pomaszerować , chętnie bym to zrobiła. Mam las dosłownie 100m od domu , ale bałabym się tam sama chodzić. A jak sąsiedzi by mnie zobaczyli jak trenuje to popękali by ze śmiechu. Tak to jest niestety na wsi. Latem łatwiej bo biorę rower i jadę w siną dal, ale zimą pieszo przez nasz lasek mam stracha. Mam tez pytanko: chodzisz z kijkami czy bez?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale "niezdrowość " Dukana to nie fakt, ze kupa ludzi ma po nim w expresowym tempie jojo, ale to że ta dieta powoduje kwasicę organizmu co jest baaaaardzo niebezpieczne dla nas , no a drugie każda dieta monoskładnikowa bardzo źle wpływa na organizm , jest on niedożywiony i zaczyna szwkanowac , a co do zgubienia 20 kg to ja od 2 miesięcy jestem na diecie, na której jem wszystko oczywiscie w rozsądnych ilościach , ograniczyłam słodycze i włączyłam codzienny sport i jestem już 10 kg lżejsza więc to nie trwa znów tyle czasu, a świadomość, ze nie chodze głodna a organizm chudnie i jednocześnie wzmacnia się i zdrowieje jest bezcenne :) więc polecam rozwadze, pewnie Cię nie przekonam, ale ja mam czyste sumienie, że próbowałam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
narazie chodzę bez, bo czekam na kijki , kupiłam na allegro i mam nadzieję, ze w przyszłym tygodniu dotrą, u nas las jest piękny a co najwazniejsze mnóstwo w nim ludzi, którzy albo też ćwiczą albo spacerują , narazie chodze z psem, ale jak tato w marcu pojedzie do siebie to będe chodziłą sama, wczoraj zakupiłam też porcję Guamu mam nadzieję, ze taki wspomoagacz spowoduje, ze będe się jeszcze w szybszym tempie kurczyła :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam południową porą :) Hmm, ja odnośnie Dukana nie chcę się wypowiadać, ponad to, że wytrzymałam na nim 3 tygodnie, ani kilo nie zleciało, wydałam kupę kasy, bo dieta do tanich nie należy, a czułam się tak przymulona jak nigdy wcześniej. I ten wszechobecny trampek w gę.bie - nie do zabicia niczym. Więc odradzam. -A jednak się wypowiedziałam ;) TYm bardziej, że ten Dukan to z tą 3 i 4 fazą to minimum półtora roku, jak dobrze pamiętam, więc efekty też nie od razu. Zresztą przy moim trybie życia nie wyrobiłabym z samymi przepisami, a jeść biały ser, ryby, wędliny na okrągło, to tragedia. Dziewczyny, ja mam rzeczkę i las również nieopodal, echh, to Twoje samozaparcie Złośniś :) - Puzelku, był czas, gdy ja dzieciom słodyczy zabraniałam, a sama im podjadałam - aż wstyd jaka matka łakoma ze mnie była :( ! A ja dziś poza-dietowo zjadłam właśnie troszkę rosołu z makaronem, jakoś tak mnie pokrzepił przy tej chorobie. Ajcia, a co będziesz porabiała w Niemczech, jak można spytać? Foczka, jakie fajne motto :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość potwierdzone i sprawdzone
Lepiej mieć celulit na dupiie, niż goowno we łbie jak ty - obszczyjmurku, czy pogromco tlusciochow jak sie sam nazywasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Korasia jadę do niemiec w okolice Frankfurtu, do czyszczenia winogronu:) czyszczenie, podwiązywanie tam jest teraz cieplej jak u nas więc uciekam a przy okazji cos zarobię :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam i ja ;-) już ferie ;-) wprawdzie nigdzie konkretnie nie wyjeżdżam, zrezygnowałam z wyjazdu w góry, bo droga długa a 2-latka na narty za mała... planujemy tylko kilka krótkich wypadów w czasie ferii, co wyjdzie - zobaczymy. Mimo to świadomość wolnego dobrze na mnie wpływa. Nastrój mam dziś doskonały ;-) Ja mieszkałam z mężem 11 lat pod miastem, przenieśliśmy się do centrum z różnych powodów. Powiem Wam, że chociaż mieszkałam na skraju puszczy i mnóstwo czasu spędzałam na podwórku, to do lasu właściwie nie chodziłam... teraz mam kawałek do lasu, chociaż zieleni sporo, ścieżki rowerowe, mały park, ale też jakoś na to uwagi nie zwracałam. A dziś właśnie pomyślałam, że czas te ścieżki oswoić ;-) na razie śniegu po pachy, więc nie mam pomysłu specjalnie, ale na pewno wiosną rower pójdzie w ruch. A do wiosny chociaż dietka ;-) Na razie podziwiam Wasze efekty, ale na prawdę wierzę, że już niedługo zobaczę swoje. Dziś pracowałam rano - zjadłam w pracy wiejski serek z waflami ryżowymi, później kubeczek owsianki instant i po powrocie kanapki - chleb wieloziarnisty+pierś wędzona z indyka/kilka plastrów+pomidor. Teraz dogotowuje się obiad, a ja nie jestem głodna. Zjem później na pewno jeszcze coś, ale chyba dopiero jak córkę przywiozę z zajęć ok. 18. Piję za mało, ale jak jest zimno to ja pragnienia nie mam... zmuszam się na kilka szklanek chociaż tej wody... Co do Dukana to mojej mamy znajoma co roku stosuje tą dietę przed wakacjami i zawsze wygląda po niej jak ciężko chora ;-( jest osłabiona, sińce pod oczami, chociaż chudnie. Ale co z tej diety, skoro kg wracają... Podejrzewam, że już pisałyście gdzieś o tym, ale jeżeli to nie problem to powiedzcie - pracujecie? w jakim wieku są dzieci? ja pracuję - jestem terapeutą, mam dwie córki - 2 lata i 10 lat/rocznikowo 11.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam i ja ;-) już ferie ;-) wprawdzie nigdzie konkretnie nie wyjeżdżam, zrezygnowałam z wyjazdu w góry, bo droga długa a 2-latka na narty za mała... planujemy tylko kilka krótkich wypadów w czasie ferii, co wyjdzie - zobaczymy. Mimo to świadomość wolnego dobrze na mnie wpływa. Nastrój mam dziś doskonały ;-) Ja mieszkałam z mężem 11 lat pod miastem, przenieśliśmy się do centrum z różnych powodów. Powiem Wam, że chociaż mieszkałam na skraju puszczy i mnóstwo czasu spędzałam na podwórku, to do lasu właściwie nie chodziłam... teraz mam kawałek do lasu, chociaż zieleni sporo, ścieżki rowerowe, mały park, ale też jakoś na to uwagi nie zwracałam. A dziś właśnie pomyślałam, że czas te ścieżki oswoić ;-) na razie śniegu po pachy, więc nie mam pomysłu specjalnie, ale na pewno wiosną rower pójdzie w ruch. A do wiosny chociaż dietka ;-) Na razie podziwiam Wasze efekty, ale na prawdę wierzę, że już niedługo zobaczę swoje. Dziś pracowałam rano - zjadłam w pracy wiejski serek z waflami ryżowymi, później kubeczek owsianki instant i po powrocie kanapki - chleb wieloziarnisty+pierś wędzona z indyka/kilka plastrów+pomidor. Teraz dogotowuje się obiad, a ja nie jestem głodna. Zjem później na pewno jeszcze coś, ale chyba dopiero jak córkę przywiozę z zajęć ok. 18. Piję za mało, ale jak jest zimno to ja pragnienia nie mam... zmuszam się na kilka szklanek chociaż tej wody... Co do Dukana to mojej mamy znajoma co roku stosuje tą dietę przed wakacjami i zawsze wygląda po niej jak ciężko chora ;-( jest osłabiona, sińce pod oczami, chociaż chudnie. Ale co z tej diety, skoro kg wracają... Podejrzewam, że już pisałyście gdzieś o tym, ale jeżeli to nie problem to powiedzcie - pracujecie? w jakim wieku są dzieci? ja pracuję - jestem terapeutą, mam dwie córki - 2 lata i 10 lat/rocznikowo 11.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muminekola
Witam Jestem przeszczęśliwa :)Po usg i wizycie u gin. okazało się,ze jestem zdrowa !!!! :) Nie ma torbiela nie ma żadnego świństwa. Zatem mogę ćwiczyć,kochać się z mężulkiem bez stresu i w ogóle gubić spokojnie kalorie. Mój plan to posiłków co 3 godziny I godz 7-8 zależy jak się wstanie :) II godz 11 III godz 14 obiadek IV godz17-18 kolacja Z doświadczenia wiem,że najwięcej jem po godz 19 i tutaj największy rezim przewiduję dla siebie. Słodyczy żadnych. Dużo zielonej i czerwonej herbaty i yerba mate uwielbiam je więc bez szoku dla ciałka. I przede wszystkim zmiana proporcji na talerzu więcej warzyw surowych niż mięsa. nawet nie wiem czemu ale ostatnio ie mogę patrzeć na mięso,wędliny itp, Ot to na początek. Nie rozpisuję sobie planu na miesiące bo nie chcę się straszyć ,ale tylko najpierw na jeden miesiąc -mam nadzieję,ze przez ten okres organizm się przestroi i potem będzie z górki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję za miłe przyjęcie ;) Ja na dukanie tez byłam, zresztą byłam na milionie rożnych diet które głównie opierały się na jedzeniu białka i warzyw - efekt taki ze po kilku tygodniach rzucałam sie na węgle jak szalona i kilogramy wracały szybciej niż znikały. Obecie węglowodanów jem znacznie wiecej - ale wybieram zdrowe, wafle ryżowe, ciemne pieczywo, ciemny makaron, do tego warzywa i owoce oraz jogurty i dużo mleka do kawy. Wegetarianką nie jestem i zostać nie zamierzam ale mięso i kupowane wędliny jem sporadycznie. 7 KG MA MINUSIE POKAZAŁO ZE TA DIETA MI SŁUŻ ;) wiec się jej trzymam. Dziś dorzuciłam jeszcze duży jogurt z ziarnami w poczekalni u fryzjera a zaraz planuje łososia wędzonego z jajkiem i jakimś warzywem. Mało dzis zjadłąm ale zalatana byłam. Ostatni posiłek zazwyczaj max o 19.30 Grzeszę też od czasu do czasu - w weekend lepiliśmy pierogi - wyszło tego ze 300szt. Zjadłam zarówno w sobotę jak i w niedzielę na obiad. Świat się od tego nie zawalił :) Dotychczas na każdej diecie jak tylko zjadłam jedna niedozwolona rzecz to potem rzucałam diete i wcinałam jak leci. Tym razem pierogi przerobiłam na stepperze, wiećej nie grzeszyłam i waga nadal delikatnie w dół. A i odpowiadając na pytanie - mam córeczę która ma 2 lata i 9miesiecy. Pracuję w sieci handlowej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Jestem przeszczęśliwa :)Po usg i wizycie u gin. okazało się,ze jestem zdrowa !!!! :) Nie ma torbiela nie ma żadnego świństwa. Zatem mogę ćwiczyć,kochać się z mężulkiem bez stresu i w ogóle gubić spokojnie kalorie. Mój plan to posiłków co 3 godziny I godz 7-8 zależy jak się wstanie :) II godz 11 III godz 14 obiadek IV godz17-18 kolacja Z doświadczenia wiem,że najwięcej jem po godz 19 i tutaj największy rezim przewiduję dla siebie. Słodyczy żadnych. Dużo zielonej i czerwonej herbaty i yerba mate uwielbiam je więc bez szoku dla ciałka. I przede wszystkim zmiana proporcji na talerzu więcej warzyw surowych niż mięsa. nawet nie wiem czemu ale ostatnio ie mogę patrzeć na mięso,wędliny itp, Ot to na początek. Nie rozpisuję sobie planu na miesiące bo nie chcę się straszyć ,ale tylko najpierw na jeden miesiąc -mam nadzieję,ze przez ten okres organizm się przestroi i potem będzie z górki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję za miłe przyjęcie ;) Ja na dukanie tez byłam, zresztą byłam na milionie rożnych diet które głównie opierały się na jedzeniu białka i warzyw - efekt taki ze po kilku tygodniach rzucałam sie na węgle jak szalona i kilogramy wracały szybciej niż znikały. Obecie węglowodanów jem znacznie wiecej - ale wybieram zdrowe, wafle ryżowe, ciemne pieczywo, ciemny makaron, do tego warzywa i owoce oraz jogurty i dużo mleka do kawy. Wegetarianką nie jestem i zostać nie zamierzam ale mięso i kupowane wędliny jem sporadycznie. 7 KG MA MINUSIE POKAZAŁO ZE TA DIETA MI SŁUŻ ;) wiec się jej trzymam. Dziś dorzuciłam jeszcze duży jogurt z ziarnami w poczekalni u fryzjera a zaraz planuje łososia wędzonego z jajkiem i jakimś warzywem. Mało dzis zjadłąm ale zalatana byłam. Ostatni posiłek zazwyczaj max o 19.30 Grzeszę też od czasu do czasu - w weekend lepiliśmy pierogi - wyszło tego ze 300szt. Zjadłam zarówno w sobotę jak i w niedzielę na obiad. Świat się od tego nie zawalił :) Dotychczas na każdej diecie jak tylko zjadłam jedna niedozwolona rzecz to potem rzucałam diete i wcinałam jak leci. Tym razem pierogi przerobiłam na stepperze, wiećej nie grzeszyłam i waga nadal delikatnie w dół. A i odpowiadając na pytanie - mam córeczę która ma 2 lata i 9miesiecy. Pracuję w sieci handlowej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
już wiem to był mój nick( niezalogowany ) Powiedzcie mi co robić gdy będę chciała to wszystko rzucić w cholere bo wiem ,ze będzie taki moment bo już nie raz zaczynałam i boję się tego.... Zawsze gdy byłam na jakiejś tam diecie( na której wytrzymywałam kilka dni myślałam a po co mi to ,przecież mogę taka być tyle jest grubasków i żyją ,mam dzieciaki,mam męża a co tam , ludzie mnie lubią,po co mam tak się ograniczać i martwić się,biadolić ,ze się odchudzam i wiecie jak to jest ulegałam tym myślom... a gdy chciałam załżyć fajny ciuch to szlag nie trafiał,ze nie założę bo wyglądam jak wieloryb i wielka baba ze mnie jest i kółko się zamyka :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Megababo jak będziesz chciała to wszystko rzucić to po pierwsze pomyśl sobie , ze my chudniemy a Ty przestaniesz , taki element rywalizacji jest na poczatku bardzo pomocny , mnie w takich momentach strasznie mobilizowała Korasia , jak miałam na początku jakies drobne chwile zwątpienia to wchodziłam na kafe i widziałam jej stoppkę ze zgubionymi kilogramami i już wiedziałam, ze nie mogę zmarnowac tej szansy , no a po drugie wchodź do nas na forum , zawsze Ci pomożemy , tylko nie rób jednego NIE JEDZ!! Puzelku nawet nie wiesz jak sie ciesze , cieszę sie bardzo bo zgromadziłam tu bardzo fajne dziewczyny , dziewczyny , które zrozumiały ,że jedynym ratunkiem jest dieta , która ma być stylem życia, a nie udręką, pierogi ?? proszę bardzo od tego się nie umiera , dziewczyny jedzcie od czasu do czasu to na co macie ochotę nawet jak nie jest ściśle dietetyczne , życie jest za krótkie aby je w ten sposób przeżyć , umartwianie zostawmy innym :) Już nie mogę się doczekac kwietnia , maja jak zobaczymy naprawdę duże efekty , bo wierzę w to bardzo mocno i wtedy duma będzie nas rozpierać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam dwóch urwisów 4,5 roku Franek i troszkę ponad 2 latka Wojtuś, pracuję w domu , narazie w branży księgarskiej ,ale to sie chyba niedługo poszerzy , narazie ciiii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zlosna 78 dziękuję,dziękuję,dziękuję :) Kochane a jak się robi taką stopkę z danymi wagi Musze się tak podpisać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
logujesz się na moje konto masz to u góry pod napisem forum strona główna i tam jest stopka w niej wpisujesz co chcesz mieć pod swoim tekstem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Złosna - w takim razie powodzenia w poszerzaniu działalności ;-) dużo zmian w Twoim życiu - nowa waga, nowe wyzwania i jeszcze każda chwila inna, bo dzieciaki w takim wieku na rutynę nie pozwolą ;-) megababa - super, że ze zdrowiem wszystko ok. A co do zwątpienia to ja zawsze takie myśli miewałam zanim się zabrałam za dietę... że po co, że przecież dobrze wyglądam, że życie za krótkie żeby sobie odmawiać itp. ale podświadomie czułam się jednak źle wyglądam, skoro zmieniłam styl ubierania, kupiłam pareo itp. Dziś miałam taką chwilę, zupełnie nieświadomą, że robiąc tosty dzieciom sobie też przygotowałam... i nagle ręka mi się zatrzymała z tostem przy ustach ;-) odłożyłam i wzięłam jabłko ;-) ale po chwili uświadomiłam sobie, że ja nie jestem wogóle głodna... to właśnie moje zgubne nawyki - jak się ich pozbędę to już wielki sukces przede mną ;-) Złosna - zdradź mi przepis na pastę z rukoli - brzmi ciekawie ;-) Witam nową koleżankę ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pasta z rukoli -przepis Korasi, ja robię tak: chudy biały ser + 1 łyżka jogurtu w zalezności jaką chcesz jak ma być bardziej mokra to 2-3 łyżki + 1-2 łżki prazonego słonecznika i duża garść rukoli wszystko blenduję i zjadam :) jest pyszna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziękuję, moja znajoma ciągle robi jakieś pasty - a to z fasoli, soi, oliwek, suszonych pomidorów itp. ale nigdy nie pytałam ją jak... a w kupowanych jest tyle E, że nigdy nie zaryzykowałam. Spróbuję tej z rukolo - brzmi pysznie ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wieczorkiem. Ale dużo piszecie. Fajnie jest poczytać. ja w myśl mojego motta wpadam na posta bo herbatka mi już nie starcza. Jakaś głodna jestem . @ zbliża się wielkimi krokami i słodycze za mną chodzą. O zgrozo, zeżarłam dziś żelek i tak szybko go chciałam połknąć ,że mało bym się nie udusiła:p Chyba zrobię sobie barszczyku, bo tak mi jakoś zimno i zasyci mnie to troszkę, a myślę,że 15 kalorii w boczki mi za bardzo nie pójdzie co? Dziś cały dzień spędziłam na planowaniu wystroju do pokoju młodego . Wyszukałam fajną fototapetkę z dnem oceanu i rybami. Mój syn ma niedawno założone akwarium i jak na razie jest fanem rybek. Pokój z zygzakiem mc qeenem odchodzi do lamusa. A ,że mebelki maja dodatek turkusu w postaci listew wykończeniowych, to myślę, że opcja dna oceanu z koralowcami i rybkami na jednej ze ścian będzie pasować jak ulał. zlosna78 ja też myślę nad tym Guamem. Oglądałam stronkę z produktami z tej firmy , ale szczerze mówiąc nie wiedziałam który wybrać, bo jest ich wiele rodzai. Na razie postanowiłam zużyć wszystkie resztki jakie mam w domu( a jest ich całkiem sporo) a potem kupię coś nowego i lepszego. JulkaN co do wyglądu po dunkanie to masz rację. Ja też wyglądałam jak zoombie. Odchudza naprawdę fajnie jak się trzyma zasad, bo wtedy do 65 kg schudłam dzięki właśnie tej diecie, ale wyglądałam na strasznie chorą. Nawet ciocia, która mnie nie widziała 4 miesiące z troską radziła mi ,że powinnam jakieś badania zrobić bo blada jestem strasznie. Powiedziałam jej wtedy że to przez tę nową pracę bo niedosypiam i stresuję się jeszcze.A co jej miałam powiedzieć, że głupia jestem i za wszelką cenę chcę być chuda. Nawet kosztem zdrowia. No a potem zrobiłam badania i wyszło mi białko w moczu. To był koniec dunkana. No i przytyłam znowu. Ale niekoniecznie przez rzucenie diety tylko przez obżarstwo. Dunkan 2013 nie obraż się na mnie za te słowa, ale ja już nigdy nie skuszę się na tę dietkę. Nie kosztem nerek. Nikomu nie odradzam na chama bo każdemu inna dietka służy. Skoro Ty dobrze się czujesz i zdrowa jesteś to ok. Niech kg lecą. Oby do celu.JulkaN co do dzieciaczków to u mnie dwoje: córa w kwietniu skończy lat 15, syn w wrześniu 8. Ja mam o zgrozo w tym roku 36 latek . Stara d..a ze mnie:P Aktualnie od 17 listopada nie pracuję. Zrezygnowałam na własne życzenie. Szukać czegoś na chama na razie nie będę, no chyba że będzie jakaś fajna okazja. Ostatnio pracowałam na stacji benzynowej w sieci BP. Z zawodu jestem krawcową:) A tak w ogóle to jestem jak Kwiatkowska-żadnej pracy się nie boję;) megababa no i widzisz! Już po strachu. Dobrze że nic ci nie jest. Skończyło się na strachu. Teraz do boju, w walce z kilogramami oczywiście:) puzelek mmmm..... pierogi.... z kapustką i gzrybkami...uwielbiam. zlosna78 pasta z rukoli Korasi jutro w jadłospisie moim. Brzmi pysznie. Wszystkie składniki posiadam i jutro na śniadanko z pełnoziarnistym nie omieszkam wszamać:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobrej nocki dziewczynki. Spadam bo szef bałaganu już wjeżdża do garażu i na pewno zrzuci mnie z tronu przed kompem;) Setlersy by bez niego umarły hihih.... Do jutra. Idę ten barszczyk sobie zalać. Narka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też robie bardzo często pasty , to mój konik zawsze jakas jest , najukochańsza po tej z rukoli która jest teraz u mnie hitem jest pasta z pieczonych buraków , skład podobny do tej z rukolą uwielbiam ją , drugą pasją są domowe wędliny i pasztety , robię je ze wszystkiego , zresztą my od ponad roku w ogóle nie kupujemy żadnych gotowych wędlin ewentualnie tylko jakieś kiełbaski cienkie no i od wielkiego święta kaszankę a tak to wszystko robię sama , przynajmniej wiem co jem :) Foczko nie myśl o jedzeniu , to podstawa zajmij czymś mysli a jak nie da rady to idź spać , bo takie wieczorne jedzenie nawet małokaloryczne zostanie odłożone , niestety :((, pomyśl sobie, ze skoro burczy to znaczy, ze zjadłaś tyle ile ppowinnac i organizm wszystko spożytkował :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja mam dziś pierwszy raz wielkiego doła, tydzień marszów , każdy godzina , szybkich marszów, dieta bez grzechów , ze słodyczy tylko jedna kostka czekolady i wertels drops i co ... waga nawet nie drgnęła 89,7 jak było tydzień temu , jak było w poniedziałek tak jest i dziś :((((((((((((((((((((( , nie nie popsuła mi się waga , chłopaków zwarzyłam i nie ważą 89,7 więc z nią jest ok , tylko ze mną cos nie tak :((((((((((((((((((((((((( ja nie wymagam 1 kg czy dwóch mniej ,ale chociaż żeby cos drgnęło :((((((((((((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×