Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość az mnie to zastanawia

Siostra meza wypomina mi ciagle, ze wydaje za duzo na jedzenie

Polecane posty

Gość mama_adrianka
Hej, Każdy wydaje na jedzenie tyle,ile uważa za stosowne i wg zasobów pieniężnych,które posiada. Z resztą ludzie są chyba bardziej cierpliwi ode mnie,ja bym sobie na takie uwagi nie pozwoliła. A jak chce to niech sobie je byle co,skoro nie dba o siebie i o swoje zdrowie,to niech nie namawia na to innych ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bardoz jestem ciekawa w jaki to sposób byś sobie nie pozwoliła ?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak?????
Widzę, że tu same przepychanki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elka felka 300zł?
My dziś na śniadanie mieliśmy makrelę wędzoną z porem i szczypiorkiem, do tego bułki z masłem i pomidorem i herbata. Także nic wielkiego i kosztowało niewiele-4zł ryba, 1 zł por, szczypiorek mam swój, pomidor 1zł, bułki 5szt po 0.45 czyli 2.25, masło powiedzmy 0.3 czyli razem 8.55zł. Obiad gołąbki. Na kolację będzie ryż zapiekany z jabłkiem. Jutro śniadanie: owsianka z bananem, morelą i jagodami (mam zamrożone). Obiad leczo papryka czerwona papryka zielona papryka żółta cukinia dynia 20dag mięsa wołowego pieczarki cebula seler por czerwona fasola pomidory-pokrojone plus robię sos-blenderuję, dodaję bazylię i podgrzewam. czosnek kiełbasa cienka majeranek kilka ziemniaków. Będzie obiad na dwa dni. Ale i kosztuje sporo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak?????
U mnie leczo też zawsze jest na dwa dni, sporo tego wychodzi;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elka felka 300zł?
W środę pewnie będzie pstrąg. W czwartek nie wiem,ale może zaszaleję i zrobię naleśniki leśnika, w piątek tradycyjnie łosoś pieczony z surówką, a dalej to jeszcze się nie zastanawiałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak?????
Naleśniki leśnika?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak gratka nie lubisz owoców
morza, a powiedz czy je w ogóle jadłaś? Świeże owoce morza, odpowiednio przyrządzone są przepyszne. Nie mam na myśli mrożonych i przeterminowanych krewetek z supermarketów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elka felka 300zł?
Kiedyś zamówiłam sobie takie w naleśnikarni i teraz sama robię. Robisz ciasto jak na naleśniki,ale dodajesz więcej soli i trochę curry i kurkumy i robisz farsz z pieczarek, cebuli, dziczyzny,pomidorów i papryki. Do tego sos czosnkowy z koperkiem i jakaś surówka. Palce lizać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elka felka 300zł?
Nawet krewetki z supermarketu można dobrze przygotować. Krewetki obkładasz cebulą,lekko solisz i kropisz sokiem z cytryny. Po godzinie dopiero na patelnię i robisz. I smakują równie dobrze co w restauracji na Sycylii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak gratka nie lubisz owoców
nie wypisuj bzdur Sycylijko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elka felka 300zł?
Nie jestem sycylijką,ale Sycylia to jedyne miejsce gdzie jadłam w restauracji krewetki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
elka felka 300zł? Na litość boską, czy Ty aby na pewno zajmujesz się w domu kuchnią?? Kobieto, jednego dnia wyjdzie za 28 zł, a drugiego za 8 zł! Jednego dnia zjemy mniej drugiego więcej! Przecież nie jadamy codziennie za taką samą kwotę, co Ty tu mnożysz, sumujesz i choooj wie co jeszcze??!! Pogięło Cię????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elka felka 300zł?
Strasznie wrażliwa widzę jesteś i nerwowa-polecam meliskę na uspokojenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak dalej będziesz takie bzdury wypisywała to kto wie, może i się napiję. Aaaa nie, nie napiję się. Bo dziaduję, oszczędzam, jem niezdrowo i na meliskę mnie nie stać... Dziewczyno, od początku się czepiłaś, że nie da rady jadać za taką kwotę jak napisałam. Na każdy Twój atak mam racjonalny argument, ale Tobie nie idzie przetłumaczyć. Czy Ty jak się czepisz to tak już brniesz do końca, bom wycofać się wstyd? Nie próbuję Cię przekonać, byś zmniejszyła wydatki i jadała tak jak my, nie linczuję Cię za to, że wydajecie więcej itp. A Ty jak rzep psiego ogona. NIEMOŻLIWE I NIEMOŻLIWE. Ty jesteś niemożliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elka felka 300zł?
Ale ja nie napisałam,że dziadujesz czy głodujesz. I na pewno cię nie atakuję. Po prostu stwierdziłam,że kwota 294 jest z palca wyssana i sama to potwierdziłaś pisząc,że miałaś jakieś zapasy i swoje owoce. Ja do ciebie nic nie mam a ty rzucasz się jak pchła na grzebieniu. I tak gotuję codziennie w domu i wiem,że różnie wychodzi,ale uśredniłam kwotę,a Ty od razu podnosisz jakieś chore larum. Strzeliłaś głupotę z tą kwotą bo nie obejmowała wszystkich kosztów i tyle. a ja się nie uczepiłam. Rozmawiam tu z wieloma osobami,a ty wszystko od razu odnosisz do siebie. Chyba masz jakiś przerost ambicji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"od początku listopada do dzisiaj na żywność wydaliśmy dokładnie 294,05 zł" To jest mój pierwszy wpis. Umiesz czytać ze zrozumieniem? Jak byk napisałam: od tego do tego tyle i tyle wydaliśmy na żywność. Nie napisałam, że za taką kwotę jedliśmy posiłki przez te 17 dni. Napisane jest WYDAĆ, ale dla Ciebie widzę jest to jednoznaczne z KONSUMOWAĆ. A jeszcze wcześniej dodałam, że zapisuję ile wydajmy, a nie za ile zjadamy. Więc jak tak dobrze sobie przemyślisz to wyjdzie na to, że kłócisz się sama ze sobą, bo ja od początku piszę to, o czym Ty tak głośno krzyczysz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I uwierz mi - jakby sytuacja Cie zmusiła, to i za taką kwotę byś się najadła - i do syta i zdrowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elka felka 300zł?
A gdzie ja krzyczę? Naprawdę jesteś przewrażliwiona. Jeśli poczułaś się dotknięta,to bardzo mi przykro nie miałam zamiaru Cię urazić. I ja odróżniam koszty poniesione w danym okresie od ogólnych wydatków konsumpcyjnych ale nie każdy to odróżnia i nie każdy się domyśli co poeta miał na myśli. Proszę cI_I kubek melissy i 🌼 na zgodę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cccccccccccccccccccccccccccc:)
Tak was czytam dziewczyny i dochodze do wniosku ze ja z moim facetem mamy wiekszy problem. Jestesmy chyba uzaleznieni od restauracji. Co tydzien w weekend musimy wyjsc na kolacje i to taka uroczysta z winkiem i deserem i 300zl niema. Zawsze chodzimy to taka nasza tradycja. Do tego normalne zakupy+ w domu musi byc zawsze dobre wino i owoce. Nawet nie chce liczyc ile na to tracimy ale az do tej pory nawet o tym nie myslalam a nie zarabiamy kroci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elka felka 300zł?
Oj tam nie stać-kup soczek w kartonie,otwórz, zostaw na tydzień i będzie wino że ho ho :D A tak poważnie to ja nie piję kupnego wina bo jest ble. Ale tak koło 2-3stycznia będę zlewać swoje winko winogronowo-różane,to zapraszam na lampeczę,albo i wiaderko bo mam prawie cały baniak 50l.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Próbowałam krewetek w restauracji i dziękuję serdecznie za wszystkie cudowne owoce morza...nie gustuję w takiej dziwnej kuchni i nie mam potrzeby tego jadać. Zmuszać się nie będę. Poza tym nie trzeba jeść owoców morza żeby odżywiać się zdrowo. A jak mowa o winie to polecam domowej roboty z pigwy :D pyszności

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja krewetki uwielbiam. Na maśle, z makaronem, zielonym groszkiem i natką pietruszki - ymmmm pycha!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asqqqqqwwaaa
ja na dwie osoby wydaje miesięcznie około 1000zł. Zdarza się,że jemy pasztet na kanapki ale tylko wędzony 16zł/kg i jem go czasami dlatego bo bardzo mi smakuje. a jeśli chodzi o wędliny to kupuje przeważnie dwie moje ulubione ok30zł/kg. Pracuje w sklepie więc mogę spokojnie sobie poczytać etykiety takiej wędliny czy sera;) Ryb prawie wogóle nie jemy, bardziej mięso i drób. jemy bardzo dużo owoców głównie mandarynki, pomarańcze, winogrona, jabłka. Bardzo dużo kasy idzie u nas na słodycze i napoje gazowane bez których mój się nie obejdzie. Kawy nie pijemy. Na obiad jak zrobię mielone np 40dkg łopatki zmielonej do tego pieczarki cebulka namoczona bułka to wychodzi bardzo dużo kotletów jeszcze na kolacje można zjeść;) Co do pizzy to ja robię ciasto tylko z mąki, wody,drożdży,oleju i przypraw. Do tego idzie zawsze ser,pieczarki, czerwona cebula,kurczak. Taka pizza to spokojnie starcza na obiad kolacje i na następny dzień na śniadanie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytam z ciekawociiii
krewetki smakują jak kurczak?? nigdy nie jadłam wiec pytam z ciekawoci:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja robię pizzę z tego przepisu: https://www.google.pl/search?q=cienkie+ciasto+na+pizze+onet&ie=utf-8&oe=utf-8&aq=t&rls=org.mozilla:pl:official&client=firefox-a Wychodzi grosze. Kiedyś liczyłam to jedna pizza plus już wszyskie dodatki kosztuje mnie 8 zł. A jedzenia tak jak koleżanka wyżej napisała - na dwa posiłki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×