Czy ten związek ma jakiekolwiek szanse. co powiedzą inni... . BŁAGAM POMÓŻCIE

myślałam że Ty tylko każdego krytykujesz:o

żab x nie wiesz gdzie jest problem? Największym problemem jest myśl "CO LUDZIE BEDA GADAC"

nie bujałam się w nim...:( Albo nie brałam tego pod uwagę

martwię się tym asle i tak z Nim będę nic już nie zmieni mojej decyzji nic.... i z Jego Córeczką mam taki dobry kontakt. Decyzję już podjeliśmy

jesteś jego 2 partnerką w łóżku??

ojejku tepa idiotko ja ciebie tez bym nie chciala miec za przyjaciolke :-( kurwa:-( lepiej przyjrze sie moim przyjaciolkom i je wszystkie za zycia wyjebie te ktore ruchalyby mojego meza po mojej smierci. suko tylko na to czekalas :-O a teraz niewinna udajesz ochoch och ni z tad ni z owad do lozka ze soba poszliscie taaaaaaaaaaaaaaa od dawna sie z nim ruchac chcialas i po chuja temat zakladasz PO FAKCIE? spotykacie sie, ruchacie sie wiec czego chesz?

nie... pytałam o to, widać że był zaskoczony :) Jestem jego 4 partnerką, dwa związki i jedna przygoda a dlaczego pytasz?

"myślałam że Ty tylko każdego krytykujesz" ­ ja krytykuję tylko tych, którzy zasłużyli, a to niestety 95% populacji kafeterii :P ­ powodzenia :)

autorka jest wporządku. przyjaciółki już nie ma. mogą być jak najbardziej razem :)

e tam co ludzie powiedzą. niech gadają, byle nazwiska nie przekręcali :P

a TE KTÓRE CIĘ WYZYWAJĄ - do nich pytanie mam: a co by to zmieniło gdyby to nie Twoja przyjaciółka po Twojej śmierci związała się z Twoim facetem tylko inna? Zmieniłoby to coś??? Czy może do końca jego życia miałby CIĘ opłakiwać? Przerażająco tępe jesteście i bardzo Wam współczuję ograniczenia

głupia jesteś i tyle , aż żal patrzeć że takie Istoty jak Ty żyją

zakończ:D

mam tylko nadzieję, że on już "zapomniał" o żonie, że już nie cierpi i jest gotowy... pytałam go o to, mówił że na początku myślał że już naprawdę z nikim nie będzie potwm wogóle o tym nie myślał i teraz myśli że pora w końcu wszystko poukładać... a zauważyłam jeszcze jedną rzecz u niego :) nosił obrączkę zawsze na lewej ręce a odkąd to się zaczęło między nami nie nosi jej i to właśnie od tego momentu co prawda widzeliśmy się dwa razy po tym ale nie miał a zawsze miał wcześniej

zdjął obrączkę mówisz... czyli hmmmm zakończył tamten związek...

nie jestem autorką IDIOTKO BEZ MÓZGU :D

yhyyy ty zakoncz kurwo fajna z ciebie przyjacioleczka skoro masz nadzieje ze zapomnial o swojej zonie. ty jej mijesca nigdy nie zajmiesz suko glupia kurwo nie wyzyta :-O to jest matka jego corki a ty jestes tylko dziura do wyruchania nic wiecej i nie ma to znaczenia czy ruchalas sie z nim przed jej smiercia czy po jej smierci :-O jestes szmata i to wszystko przyjaciolka od 7 bolesci

dobrze :D widze, ze się nabuzowałaś niepotrzwebnie :)

a myślicie, że wypada zapytać o tą obrączkę??:) w sumie chciałabym wiedzieć

a ty jestes tylko dziura do wyruchania nic wiecej a skąd wiesz kim dla niego jestem?:) mówił Ci? Bo mi właśnie napisał coś zupełnie innego... hmmm ale może mnie kłamie chyba masz rację :(

a co by to zmieniło gdyby to nie Twoja przyjaciółka po Twojej śmierci związała się z Twoim facetem tylko inna? Zmieniłoby to coś??? Czy może do końca jego życia miałby CIĘ opłakiwać? Przerażająco tępa jesteś i bardzo CI współczuję ograniczenia

do : uciekam do lozka z moim nie odpisuj jej bo to ją nakręca jeszcze bardziej :)

wiesz co, jak to wszystko czytam, to odnoszę wrażenie że sobie to wszystko zaplanowałaś... i zrozum jedno dziewczyno, ON NIGDY NIE ZAPOMNI SWOJEJ ŻONY BO MA Z NIĄ DZIECKO. Mała zawsze będzie mu przypominała jego żonę. A skoro tak cieszysz się że pozbył się obrączki to pewnie chciałabyś żeby usunął ich wszystkie wspólne zdjęcia co?

oj nie wiesz o co mi chodzi to już dobra nie komentuj :) tak jestem dziwką, kurwą i fałszywą suką przyznaję ci rację papa

ja sie imbecylko nie nakrecam bo nie ma na co :-O w doopie cie mam i to gleboko bo jestes zywkla dziwka i tyle

A skoro tak cieszysz się że pozbył się obrączki to pewnie chciałabyś żeby usunął ich wszystkie wspólne zdjęcia co? nie cieszę się z tego i na pewno się jej nie pozbył po prostu jej nie nosi...

źle mnie rozumiecie...

ale pisz dalej ten swoj melodramat ciekawe kiedy sie sypnie ze wymyslasz bajeczke :D bo dla mnie juz sie sypnelo w momencie kiedy pisalas ze masz nadzieje ze zapomnial zone :-O glupia kretynko ty.

skoro nie interesuje Cię temat to co tu robisz? Nie masz swojego życia? Zajmij się nim bo pewnie Twojego pantofla już posuwa jakaś inna :D a potem obudzisz się w ręką w nocniku i będziesz płakała : dlaczego?

masz mnie w dupie to wypierdalaj z mojego tematu :D napisałam to w cudzysłowiu a chodziło mi o to, że zapomniał o zonie = przestał cierpieć, jest gotowy na nowy związek, wie że może, nie bedzie traktował naszej relacji jako zdradę żony która zawsze będzie dla niego najważniejszą kobieta, matką jego dziecka