Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zlymaterial

Uslyszalam- na bycie zona trzeba zapracowac!

Polecane posty

Macie racje, to sie juz przerodzilo w chora zaleznosc, nie sadzilam, ze bedac samodzielna kobieta wpadlam w cos takiego, nieraz i ja sie podle zachowywalam, sadzilam,ze to moja wina i chcialam to naprawic. A jak odchodzilam i on mnie prosil o powrot sadzilam,ze jednak naprawde musi mnie kochac, bo ktory porzucony facet by prosil o powrot. Ja bym nie prosila. Tak sobie to wsz tlumaczylam ... A dzis spytal ile chce kasy (wie,ze w malym dolku jestem ), odpisalam,ze dziekuje,ale.nic.od niego nie chce. To odpisal zebym ta niewyparzona geba ugryzla sie w dumna dupe. Zenada :-0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i masz odpowiedź "kochającego" fiuta. To nic nie warty człowieczek a Ty pewnie za tym czymś tęsknisz. Dziewczyny nie zdają sobie sprawy, że faceci dzielą kobiety na te nadające się na żonę (lepsze) i te, które się wykorzystuje (gorsze). Nie pozwól wmówić sobie, że jesteś tym gorszym gatunkiem, co to dla faceta zrobi wszystko. Pierwsze co zrób, to usuń jego numer telefonu z kontaktów. Bez zastanawiania się. Potem, gdy będzie nękał Cię przez sms itp. (a będzie, bo służących się tak łatwo nie wypuszcza z łap), zmień numer. Po prostu. I do cholery nie odpowiadaj na żadne próby kontaktu! Moja córa miała takiego adoratora, który nie chciał jej w spokoju zostawić. Temat szybko załatwiony, że tak powiem. Jak nie dasz rady sama, to poproś ojca. Jak ma jaja, pomoże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amerykaniepiszglupot
ja pierdziele, ale szmaciarz, co to za teksty, czemu dajesz sobą tak pomiatać? nadal rozważasz opcję powrotu do niego i łudzisz się, że był z Tobą z miłości a nie z wygody?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Facet38 Dzieki,masz racje, uderzyla mnie ta odpowiedz, nic nie odp i nie mam zamiaru. Faktycznie mam mnie za kogos gorszego,ze smie tak odpisywac. Rozumiem meska yrazona dume,ze jakas baba ich znowu wyrzuca z domu, pewnie nawet nie rozumie dlaczego. Jzmiana nr nic.nie da,bo kiedys jak mu kazalam usunac moje gg, skypa, nr to pisal na maila, a tego maila uzywam i na studiach,wiec pewnie bedzie tam mnie nekal :-0 Boje sie,ze jak zrozumie,ze naprawde odeszlam bedzie chcial sie mscic. Kiedys mnie straszyl jak odeszlam. Twoja cora ma szczescie majac.takiego ojca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amerykaniepiszglupot
Kochana, nie usuwaj maili ani wiadomości i jak będzie Cię nękał to go postraszysz policją! A jak się nie odczepi to złożysz zawiadomienie na policji i poprosisz żeby go chociaż postraszyli ;) chyba lepiej go olać i zostawić niż męczyć się z takim pajacem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oranzadawproszku
To, ze on sie odezwie to bylo jasne jak slonce. Pisalam o tym w wypowiedzi pare stron temu. Na takich mini kacykow ignoracja dziala super :) Tyle, ze nadal dajesz soba pomiaatc dziewczyno :O Ja bym zablokowala jego numer i mozesz rowniez zablokowac emaile od niego. Dopiero sie wkurzy jak wszytko zacznie mu wracac :) Zapyta sie dlaczego? To mu etad yraz odpowiedz zeby sobie przeczytal swoje wczesniejsze wypowiedzi. I koniec kropka! Po co Ty mu odpisujesz??? Jezeli juz musisz to napisz: Nie mamy o czym rozmawiac. Nie zycze sobie dalszych komunikacji z Twojej strony. I jako fajny akcent na koniec dodaj: have a nice life! Nic takich cwaniaczkow tak do wrzatku nie doprowadza jak to, ze Tobie jest dobrze na tyle, ze stac Cie na dobre zyczenia. I OLEJ! NIE ODPOWIADAJ na nic wiecej. Przy nastepnych okazjach wysmiewaj go subtelnie albo calkiem wprost :-D Ktoregos dnia jezeli zacznie Ci wmawiac ze jestes idiotka czy glupia jestes czy cos to sie usmiechnij i powiedz, ze jestes przynajmniej idiotka ktora teraz ma szanse poznac faceta ktory umie calowac i ma nieco "wiekszy" repertuar :P w lozku :) Albo cos w tym stylu :O I smiej sie w zywe oczy. Kim Ty dla niego bylas? Darmowa sluzaca z funkcja lozkowa? Facet znalazl sobie w Tobie niezla okazje. Nie boj sie, za pare dni zobaczy, ze nie tak latwo o dzieczyne chetna do lozka :) Zwlaszcza taka, ktora jeszcze w domu bedzie skakac jak jej Pan kaze - tak jak Ty to robilas. Pomysli wtedy o Tobie i odezwie sie. Tylko mam nadzieje, ze bedziesz madrzejsza i go wysmiejesz :) Ale z tego co piszesz to wrocisz do niego i bedzeisz wniebowzieta, ze "on sie zmienil". Poczytamy o tym za kolejne 5 lat kiedy naprawde bedzie ci ciezko od nowa ulozyc zycie. Ale co robic? Twoj typ tak ma. Tak poz atym mysle, ze to prowo :) Ale daje troche kredytu bo odkrylam, ze ludzie bywaja tak glupi, ze mi sie to nawet nigdy nie snilo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To prawda, tak zrobie, nie chce sie juz meczyc, nie bede juz czyims sprzetem domowym. Wystarczy,ze przypomne sobie tytulowe slowa tego topiku oraz przejze jeszcze raz wszystkie wypowiedzi gdzie nia ma ani jednej ,ze wymyslam. To daje do myslenia, a opisalam tylko jedna sytuacje . Wiadomo bywal dobry, ale o tym trzeba zapomniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oranzadawproszku Kurcze dalam sie tak nabrac 2mce temu, wzielam to za nprawde db strone, ale idiotka ze mnie! Tak mi wstyd! Sadzilam,ze on nie moze byc az tak wyrqchowany! Slepa i glupia bylam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajamysleze
daj spokój, facet nie jest wart nawet Twoich myśli a co dopiero nerwów!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o, mayor of london
sie reaktywowala :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lambadaqqq
"... i to taki chamski z mojej strony" Jestes sztandarowym przykładem pustego bębna ktory cale zycie będzie gnojony. Nie zostawiaj tego goscia,wroc do niego bo nikogo lepszego i tak nie znajdziesz. Z takim podejsciem do zycia kazdy facet bedzie cie ponizał wiec szkoda czasu na przetasowania w zyciu jesli twoja chora psychika i tak doprowadzi do punktu wyjscia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No dobra,to jak ja mam traktowac tych facetow? Wczesniej zawsze robilam tylko to na co mialam ochote, bylam na pierwszym miejscu i b rzeczowo ocenialam sytuacje,ale nigdy nie trafilam na takiego typa ,ktory mi wmawial na przykladzie innych,ze o niego nie dbam,ze go nie kocham itp. to sie staralam. Rozumiem,ze juz sie nie dam tak urobic, ale jak znalezc zloty srodek??? Czy jest to wyznacznik na ile jestem szczesliwa? To tak na przyszlosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajamysleze
bądź taka jaka byłaś - rób co chcesz, dbaj o faceta ale patrz oczami! musisz zauważać kiedy facet przegina i jak sama napisałaś "urabia Cię", bo sorry, ale zachowanie Twojego faceta było karygodne, nie dałabym sobą tak poniewierać... normalny facet doceni Twój wysilek, a co więcej - dołoży coś od siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość te verde unplugged.
A ta dalej swoje i swoje. Dziewczyno, ty powinnas miec calkowity szlaban na facetow dopoki nie przestaniesz zadawac (rowniez samej sobie) takich glupich pytan jak 'jak mam sie zachowywac'. Normalnie masz sie zachowywac! Ciagle tylko przytakujesz, z podnozka swojego chlopaka stajesz sie podnozkiem doradzajacych ci kafeteriuszy. ''Nie powinnam? Ok, to nie bede''. Cholera jasna! To jest twoje zycie i tobie ma byc w nim dobrze. Jesli znajdziesz dobrego faceta, badz z nim - na takich zasadach, na jakich tobie dobrze. Naprawde dobrze, a nie 'staje na rzesach dla mojego ksieciunia' dobrze. Tobie brakuje zdrowego egoizmu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy Twoją wartość wyznacza tylko to, czy masz faceta czy nie? Olać to. Daj sobie spokój z facetami przez chwilę. Zajmij się sobą. Jedź do spa czy coś. Zrób coś dla siebie a o facetach teraz zapomnij. Mam wrażenie, że nie potrafisz żyć sama ze sobą. Realizowanie się poprzez służeniu facetom to nienajlepszy pomysł na życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość te verde unplugged.
Dokladnie. Zapomnij o facetach i najpierw dogadaj sie sama ze soba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrezygnowana i osaczona
Zgadzam się, że jesteś strasznie miękka autorko i powinnaś sobie zrobić przerwę od facetów, a na pewno olać TEGO! Nie daj się złamać, widać że się w tą stronę skłaniasz, ale za wszelką cenę trzymaj się swojej decyzji. Podjęłaś ją i nie ma odwrotu. TO KONIEC. Jeśli chcesz się zabezpieczyć, to poopowiadaj wszystkim w koło jakie z niego było ziółko, to może wstyd przed bliskimi uchroni Cie przed przyjęciem go z powrotem. Generalnie nie wiem co się dzieje z dzisiejszymi facetami. Ja się też właśnie rozstałam po roku związku. Tylko mój były, gotował, sprzątał, prał, co z tego jak był niezrównoważony emocjonalnie. Był patologicznie zazdrosny o moją przeszłość i ciągle robił awantury o pierdoły, a ja go zawsze przed sobą usprawiedliwiałam. W efekcie zwyzywał moich znajomych na imprezie, po czym wystawił moje rzeczy za drzwi i tyle go widziałam. Chyba liczył, że go pogłaskam po główce i znowu wybaczę. Tylko ja jestem silna i wiem, że do niego nie wrócę, bo on nie zasługuje na mnie a ja nie chcę życia z ciągłymi awanturami! Za to po raz kolejny dowiedziałam się, jaką mam wspaniałą rodzinę i przyjaciół :-) Weź ze mnie przykład, dobrze Ci radzę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikt za ciebie życia nie
hej :-) nie poddawaj się i broń Boze nie ulegaj mu znowu. Kompletnie zamknij ten rozdział i jak pisali CI wyżej zacznij myślęc teraz o sobie i to dużo, rozpieszczaj się tak, zebys nabrała trochę zdrowego egoizmu zanim znów wejdziesz w związek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak,macie racje, zgubilam gdzies siebie. Nie spieszni mi do innych,musze odzyskac rownowage, wrocic do siebie. Nie sadzilam,ze jedna osoba jest w stanie tak zachwiac poczuciem wlasnej wartosci,nie wiem czy celowo czy nie 6lat zrobilo swoje na osobie,ktora proszona by sie otworzyc i kochac zostanie tak bolesnie doswiadczona. A on pisze,pisal,ze to ja sie klocilam,ze kanapki z milosci to nie uslugiwanie,ze go tak przed swietami rzucilam...az mu napisalam,ze tamto zdanie sprawilo,ze mi klapki spadly z oczu i sie odkochalam. Oby poskutkowalo,bo nieraz prosil jak go zostawialam,jak mnie nie kochasz,napisz,a dam ci spokoj. I zrobilam to. Nalezy mi sie spokoj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jakie slodkie slowka? Po co ty z nim piszesz? Przytakujesz tu wszystkim a i tak robisz po swojemu. On Cie znowu urabia i podejrzewam ze wrocisz do niego i nawet bedziesz wierzyc ze bedzie juz innaczej, bedziesz sie cieszyc a za jakis czas znowu plakac i od nowa. Wiem bo tez tak mialamzajelo mi prawie rok zeby w koncu odejsc na dobre i nie zaluje. Bylo ciezko, tez sie zastanawialam w niektorych mometach czy dobrze robie i wiesz co? Minelo ponad osiem lat i wiem ze to byla najlepsza decyzja w moim zyciu. Ciesze sie ze sie nie zlamalam jak obiecywal, przyrzekal, plakal i blagal. Najsmieszniejsze ze jemu chyba tez taka terapia szokowa pomogla bo z tego co wiem to w kolejnych zwiazkach juz nie byl toksyczny, przynajmniej nie tak jak ze mna. Ale cieKo bylo, przez blisko rok odchodzilam i wracalam, wiedzialam ze MUSZE odejsc i ze z tym czlowiekiem nie mam przyszlosci ale wracalam. Zycze Ci abys potrafila odejsc i zaczac zyc tak zeby bylo Ci dobrze. A i jeszcze w temacie robienia kanapeczek z milosci to ciekawe ze jego to nie obowiazywalo ha ha. I uwierz mi, nie trzeba zasluzyc na to aby byc zona. Ja mam meza i nigdy nie musialam na to zaslugiwac. Jak mi sie nie chce to nie psprzatam, nie podstawiam jedzenia mezowi pod nos bo on tez ma raczki. Owszem moge podstawic z milosci ale jak mam ochote a nie jako obowiazek. Nie daj sie dziewczyno gnoic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kluska serowa Dzieki za wypowiedz. Takie historie wiele mnie ucza bo on zrobil mi wode z mozgu,ze kobieta powinna dbac a mezczyzna poprostu byc opiekunczym itp.,tyle,ze on nic mi nie dawal ,tylko ciagle cos chcial. Nie odp mu juz,mysle,ze da mi spokoj bo ciagle ma sie za "frajera",ze wracal,prosil itp. z tego co czytam nic nie rozumie, co mi ulatwia sprawe, nie placze,a wrecz czuje komfort psychiczny,za kazdym.razem jak pomysle ile problemow mi odpadlo,nie warto bylo dla nich wierzyc i kochac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez sie z nim rozstaje od roku, najpierw z powodu jego zaborczosci ,nastepnie bo sam mnie rzucil po walentunkach i po tym jak mu ur zrobilam,sms bo cos sobie ubzdural,a pozniej juz szlo z gorki,raz ja jego raz on mnie,o cokolwiek nam nie padowalo,wielkie obietnice i boom. Nie potrafilam odejsc, serce zawsze mnie bolalo i sciskalo w dolku na mysl,ze go juz nie zobacze,nie uslysze,nie pocaluje. A dzis mam pustke zamiast serca...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez sie z nim rozstaje od roku, najpierw z powodu jego zaborczosci ,nastepnie bo sam mnie rzucil po walentunkach i po tym jak mu ur zrobilam,sms bo cos sobie ubzdural,a pozniej juz szlo z gorki,raz ja jego raz on mnie,o cokolwiek nam nie padowalo,wielkie obietnice i boom. Nie potrafilam odejsc, serce zawsze mnie bolalo i sciskalo w dolku na mysl,ze go juz nie zobacze,nie uslysze,nie pocaluje. A dzis mam pustke zamiast serca...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nigdy nie zrozumiem jak ludzie potrafia spieprzyc to,ze ktos ich kocha i to naduzywac. Mysla,ze milosc bedzie trwac wiecznie. Tak ciezko poprostu szanowac fakt,ze ktos nas kocha? Przeciez to jest takie wyjatkowe,zeby obie osoby tak samo sie kochaly lub w ogole pokochaly.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bede sobie ten temat czytac i czytac,jak najdzie mnie zal i smutek. Moze dla niektorych jestem pusta i glupia, ale nigdy z nikim tyle nie przezylam,moze 6lat to malo,moze bywalo zle,ale wierzylam,ze nam sie ulozy, zwlaszcza jak to on dawal mi szanse jak go zranilam . A teraz znowu to ja jestem ta swinia,ze go z domu wyrzucilam i nie liczy sie fakt,co mnie tak wkurzylo i otworzylo oczy, dla niego podloscia jest ,ze go znowu wyrzucilam, przed swietami, po tym jak mi dal na ur wspanialy prezent...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×