Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość inka081

Mamy dzieci urodzonych w październiku 2012 :)

Polecane posty

mama pazdziernikowa, to w sumie nawet lepiej, że dostałaś skurczy, akcja porodowa się zaczęła, dziecko chciało wyjść, a nie wyciągnięcie na siłę przez cc ;). no to ładnie jeździłaś rowerem w ciąży :), moja mama dzień przed urodzeniem mnie jeszcze jeździła :D. mój mąż to by zawału dostał jakby mnie nie w ciąży na rowerze zobaczył :) kasia, spoko nie ma obowiązku regularnego pisania ;). co tam u was? :) majka, ano leżenie w ciąży, to trudny temat. całą ciążę leżałaś? ale jeszcze gorzej jest leżeć w szpitalu. Nie chce się wymądrzać, nie jestem lekarzem, ale jak się ogólnie mówi, no i tak raczej jest i w sumie dobrze, że w Polsce generalni opieka nad kobietami w ciąży jest skrupulatna. Tylko że to też czasem idzie w drugą stronę, np. trochę brzuch twardnieje, a kobitce nakazują leżeć, sterta leków...to takie dmuchanie na zimne, wiadomo lepiej tak niż coś przeoczyć, ale jakiś rozsądek też w tym powinien być, bo to jakieś zbiorowe psychozy powoduje, że coś zaboli w ciąży od razu wielki strach...Co o tym sądzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Inka ale i tak miałam cc. W sumie dzięki tym skurczom można powiedzieć że choć trochę poczułam co to znaczy poród naturalny:) a co do przesadnej opieki to się zgodzę. Moja gin. wysłała mnie do szpitala bo tetno dziecka się nie zmieniało tylko było cały czas takie samo(ale jak miało się zmieniać, jak badanie trwało 5 minut). No i musiałam leżeć. Choć z drugiej strony może to i lepiej że lekarze są tak dokładni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A przepraszam z rowerem to do Joli miało być :) mama, a dlaczego miałaś planowane cięcie? Są teorie, że lepiej dla dziecka, jak zacznie się poród i chociaż trochę ono się przygotuje do wyjścia i później cc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja w 38 tc też miałam przejścia z tętnem małego...zapis KTG w szpitalu wyszedł kiepsko, położyli mnie na porodową podali oxy, żeby zobaczyć jakie będzie po wywołaniu skurczy, było ok, więc przerwali mi wywoływanie porodu :D, nie wiedziałam, że się takie rzeczy robi, myślałam że jak już wywołali skurcze, to aż do skutku ;). Jakby tętno dziecka spadało, to by mi szybkie cięcie zrobili. Później położyli mnie na patologię miałam rodzić lada dzień, po 5 dniach mnie wypuścili, bo ani jednego skurczyku nie miałam ;). I tak dotrwałam szczęśliwie do października i urodziłam sn :). Także końcówkę ciąży miałam nieciekawą...choć ja w ten zapis KTG nie do końca wierze, to tylko maszyna ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
inka081 Leżałam no stop do 7 miesiąca. Później mogłam już mniej leżeć, ale do pracy wrócić nie mogłam. Ale przynajmniej mogłam posprzątać, ugotować, ale niestety nie mogłam poszaleć z mężem :( z tym musieliśmy czekać do końca ciąży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eeeeeeejjjj dziewczyny co sie dzieje??? dlaczego poznikalo wzystko z naszego maila tylko ja zostalam?? no jasna cholera!!! kto jest zlosliwy??? moze zmienie hasło i beda je znaly tylko " miszka, ja, majka, pazdziernikowamama, kapijonka, lolipop i kasssia????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzę , że prawie wszystkie z was mialy nieoczekiwane zwroty akcji w koncowce ciaz, grunt ze wszystko sie udalo i mamy zdrowe dzieciaki :) Dziewczyny czy ktoras z was robila badania krwi swojemu maluchowi, bo moja wspaniala lekarka dala mi skierowanie na morfologie i zelazo, zeby zeby profilaktycznie spr czy nie ma anemii. Katka nie wiem co dzieje sie z mailem, ale jest wsrod nas ktos podejrzany, wiec proponuje sie wstrzymac z tym wspolnym mailem tak jak pisaly dziewczyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wasze dzieciaczki też się dźwigają tak wysoko??? Bo moja to już masakra, próbuje już siadać, łapie mnie za palce i do góry. A ja kurcze boję się, że to za szybko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj pieknie dzwiga glowe na brzuchu, z pleckow nie wyciaga jeszcze do mnie raczek, ale jak go trzymalam na kolanach w pollezeniu to pare razy tak sie dzwignal jak do siadu, ale jestem zdania ze nie ma co przyspieszac, maja jeszcze 3 miesiace zeby zaczac siadac :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do maila, to wcześniej się wypowiedziałam. lolipop, mi pediatra, ale ona też z tych średnich ;), nic nie mówiła o badaniu krwi, ale słyszałam, że to się robi dzieciom karmionym piersią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
katka - ja się sama skasowałam, nie zdążyłam napisać. Dziwne rzeczy się dzieją na tym mailu, przestałam się czuć komfortow. Poczekajmy trochę - zostanie kilka dziewczyn, popiszemy, poznamy się lepiej i przyjdzie czas na więcej prywatności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miszka, lepiej urodzić dziecko latem, czy jesienią, masz porównanie, jaka opcja jest lepsza? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja miała robioną morfologię już z 5 razy. To przez chorobę, szpital. Musimy jeszcze jakoś za miesiąc powtórzyć. z pierwszą córką robiłam morfologię jak miała pół roku, bo faktycznie wtedy jest anemia, ale to taka fizjologiczna, Nie ma się czym martwić. Dziewczyny - jak będziecie szły do laboratorium to się upewnijcie, że oni tam potrafią takim małym dzieciom pobrać krew. W większości tego nie umieją. I męczą dzieciaka 20 min a i tak nic z tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
majka, chyba trochę trzeba czasu żeby cykl się po porodzie unormował. u mnie też szaleje cykl, powinnam mieć teraz następny okres, a w sobotę wyraźnie czułam ból owulacyjny, także zupełnie nic nie wiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
inka - trudno powiedzieć. Sa plusy i minusy. Jesienią to słabo, bo dużo chorób - o czym się przekonałam. Latem z kolei jak moja Gaba się rodziła, to były mega upały. W domu było 33stopnie i nie szło tego zbić. dzieciak w samej pieluszce a i tak była wściekła, bo jej gorąco było. Potówki wszędzie. Do tej pory to gorące dziecko, w zimie może grzebać w śniegu gołą ręką a i tak jest ciepła. Także płakała dużo z gorąca. Ale takie ekstrema to rzadko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ano wiadomo, że są plusy i minusy, ale tak ogólnie, to lato czy jesień? ;) Choć z drugim dzieckiem, to też już inaczej...Mi się marzy drugie dziecko wiosną ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jakbym musiała wybrać koniecznie, to chyba lato jednak, bo przyjemniej mimo wszystko :-) a wiosna też fajna pora

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pola miała przedłużającą się żółtaczkę. Po miesiącu okazało się, że to zapalenie płuc. 2 tyg w szpitalu. Morfologia bardzo jej się pogorszyła przez to. Ogólnie żółtaczkę miała 2,5 miesiąca. I jeszcze w grudniu była przeziębiona. Zaraziła się ode mnie. Teraz już ok, ale ciągle się boję o nią i szukam objawów chorób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jak to sprawdzic czy umieja pobrac, zadzwonic i spytac czy pobieRAJA TAKIM MALUSZKOM? a z czego pobieraja? z palca? W czwartek idę ze swoim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
majka, ten ból owulacyjny taki dziwny jest, a okresowych to ja nie mam, takie dość niespotykane, ale jednak możliwe ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×