Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość inka081

Mamy dzieci urodzonych w październiku 2012 :)

Polecane posty

Ja lubię pracować, tak wiem dziwna jestem :D. Prasuje mu wszystko, bo wkurzają mnie wygniecione ubranka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja dziewczyny myśle tez tak od 5 może nawet jak się uda to od 6 miesięcy coś wprowadzić. Zobaczymy jak będzie z pokarmem. Lolipop, co do dziaselek, to muszę się przyznać, ze nic nie słyszałam. Możesz coś wiecej napisać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miszka, co do chust, to ja jestem odporna na gadanie ludzi ;), już sobie zamówiłam z Nati.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja małej tylko sprawdzam czy jakiś zabek się nie pojawia, bo mój brat w wieku 3 miesięcy już miał jednego, więc szukam u swojej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jola, no właśnie zobaczymy, jak będzie z pokarmem. ja jak zaczynałam karmić, to wstępnie sobie założyłam, to pokarmię do 6 miesięcy, ale teraz myślę, że raczej do 8 miesięcy, bo dłużej, to już uważam, że nie ma sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja chciałabym jak najdłużej karmić ale jak mała będzie np. za mało przybierala na wadze to coś będę musiała jej dorzucić :) Na razie jest dobrze, 7 lutego ma 3 szczepionke i konsultacje u lekarza to zobaczymy jak rośnie i co mądrego lekarz powie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Inka nie jestes nienormalna bo ja np lubie zmywać ale prasowania szczerze nienawidze :) Jola wyczytalam, ze powinno sie przemywac dziaselka niemowlaka po jedzeniu, ja zaczelam od dzis gazikiem z woda przegotowana (mozna kupic tez taka plastikowa nakladke na palec )ale tylko przed nocnym spaniem, zmykam do moich dwoch gagatkow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lolipop a dlaczego? Kurcze nie wiem czy dałabym radę w nocy po karmieniach przemywac jej dziaselka :) czasami potrafię usunąć przy karmieniu i obudzić się na następne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Juz przeczytałam, jutro Majce zafunduje mycie dziasel. Jestem ciekawa czy jej się spodoba :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, hej! :) Jak po nocy? ;) U nas dziś gorzej, wiercił się mój potomek niemiłosiernie w nocy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może jeszcze wróćmy do jedzenia ;) Ostatnio klasyczny konflikt jedzenie ze słoiczków kontra jedzenie przygotowywane w domu, jakie macie zdanie na ten temat? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! U mnie noc dzisiaj masakra:( pobudka co godzinę i w dodatku raz jak mała wstała to 2 godziny się męczyłam żeby ja uśpić. Inka ja muszę przyznać że nie jestem zwolenniczką słoiczkowego jedzenia. Raczej sama będę gotować małej. A że mieszkam na wsi to świeże warzywka nie będą problemem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na początek faktycznie można spróbować z jakąś kaszką ( ja robiłam Gabie na swoim mleku) a potem wprowadzać po kolei warzywa i owoce. Jeden na kilka dni. Można zacząć o ziemniaka, marchewki, jabłka... co do słoiczków to ja nie mam nic przeciwko. Ja zawsze robiłam swoje i słoiczki też dawałam. Do tej pory daję, bo moja Gaba jest okropna z jedzeniem. Nie chce żadnych kanapek ani nic stałego. Woli te zupy różne. I ja jej gotuję obiad, który je w południe a ok 16:00 zjada zupkę ze słoiczka. Owoce tak samo. I tu nawet czasem wolę słoiczki, bo moje dziecko jest np uczulone na jakieś chemikalia w jabłkach i od niektórych dostaje wysypki a słoiczki są bezpieczne. co do mycia dziąseł, to ja się w to nie bawię. Pewnie niedługo zęby się zaczną, wtedy będziemy myć. Gaba miała pierwszego jak miała ponad 4 miesiące... a tak w ogóle to się zastanawiam nad taką metodą jedzenia, co to się omija etap papek. Przez to, że moja starsza córka wcale nie chce gryźć, łyka wszystko jak gąsior to tak sobie myślę, że może zamiast tych papek dawać Poli kawałki warzyw i niech sobie to memle. Wiem, że się nie naje, bo niewiele co zje, ale na początku i nie musi, bo mleko najważniejsze. Zobaczymy, kiedyś się z tego śmiałam, ale może...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie dziewczyny :-) u nas kiepsko z karmieniem wogóle... mała na piersi najchętniej by wisiała 24/h... jak pisałm wcześniej zaczęłam dokarmiać ja mm. Kurcze, nie wiem skąd t

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej kobitki U nas noc nie najgorsza, nie moge narzekac, w ogole dzis Tymek w dobrym nastroju, zaciesza ze az milo posluchac i popatrzec. Niestety gorzej z moim lubym, zrobil dzis badnia krwi i ma podwyzszone proby watrobowe, musismy go teraz zdiagnozowac od czego to, mowie wam jak nie urok to sraczka :( Co do karmienia, to chcę i gotowac i dawac sloiczki, nie jestem ich przeciwniczka, co do dawania kawalkow owocow i warzyw to pewnie balabym ze sie udlawi, ale wymyslili podobno jakies woreczki w ktore wklada sie kawalek np jablka i dziecko przez niego ciumka, memle i wysysa a nie tylko łyka. MAm dzis humoer do dupy wiec koncze, milego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mama październikowa, współczuje z tymi nocami. a w dzień jak śpi? a czym ją karmisz? mój synek dziś pierwszy raz rozgadałam się w nocy i tak z godzinę :O. w jakim województwie mieszkacie? :) miszka, mi się zdaje, że sztuką jest uchwycenie tego momentu kiedy przestać dziecku podawać zmiksowane jedzenie. swego czasu mąż mi opowiadał, że jego kolega z pracy swojej małej jak miała ok. pół roku, to dawali rozgotowane warzywa i ona sobie to ciumkała i nic nie jej nie było, to raczej dozwolone, nie sądzę że kiedyś tak wszystko dzieciom miksowano, nawet nie było blenderów ;). ale chyba na samym początku bez papek ani rusz...no to masz się z Gabą, jednak z niejadkami jest duży problem. kapijonka, jak tam ferie? Mówisz że lubi wisieć na piersi. To ja miałam odwrotny problem, bo mój od początku jadł i je krótko, nadal czasem się złości, odsysa kilka razy, ale ładnie rośnie więc się już dawno tym nie martwię, może ma taką technikę jedzenia ;) lolipop, spokojnie może po prostu mąż musi zmienić dietę i wszystko wróci do normy. Mój chłop miał i ma problemy z żołądkiem, przerzedł serię badań, wyszło tylko jakieś zapalenie, mi się zdaje, że on to może mieć na tle nerwowym, jestem niedoszłym lekarzem ;) No a ja muszę coś z tym moim kręgosłupem zrobić, no ale od marca zacznę tej pilates, no i chusta już jutro powinna być ;) Podobnie z jedzeniem jak ty zamierzam. Z jednej strony po to między innymi jestem ze smykiem w domu żeby też mu gotować, a nie tylko słoiczki ;), ale też bez przesady słoiczki, to też nie żadna trucizna, bo skąd np. wziąć mięsko królika ;), a tu bach otwierasz słoiczek i masz :D. No zobaczymy, jak z tym wyjdzie, bo może będzie miał gdzieś ;) moje gotowanie, a może pogardzi słoiczkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Inka, moja podobnie jak ja twój krótko je i czasami się wierni kręci, tez się martwilam, ale rośnie dobrze więc się już nie martwię. Ja jestem z dolnośląskiego, tylko ze teraz mieszkam w NL. Co do sloiczkow nie mam nic przeciwko ale będę jej dawać tez normalne jedzenie. Teraz takie czasy ze wszędzie chemia... Chciałabym ominąć kaczki i papki, fajnie by było jakby jadła pierś i normalne jedzenie, no ale zobaczymy jak będzie... Lolipop, co do męża to jak będzie musiał przejść na jakieś "zdrowe" jedzenie to wam wszystkim na dobre wyjdzie, a szczególnie twojemu malenstwu, a i ty będziesz gotować tylko raz, więc się nie martw :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jola, jak tam się w Holandii mieszka? :) mama październikowa, a jak z wagą Oli? wiesz z tym budzeniem, to różnie niekoniecznie, że się najada. ale jak jesteś przekonana do dokarmiania, to może warto spróbować. jest też teoria, że jak jest kilka kup dziennie, to dziecko się najada, no ale niektóre maluchy mają zaparcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój dziś wyjątkowo dużo śpi ;), taki dzień zdarza się raz na 3 tygodnie :D, więc mam więcej czasu na pisanie ;) A co powiecie o tych różnych soczkach, serkach, itp. dla dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wagę Ola ma idealna. Ja już nie wiem co robić:( a co do deserkow, soczkow itp to nie mam żadnego doświadczenia w tym temacie:) Dziewczyny a jak usypiacie swoje dzieciaczki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej :-) próbami wątrobowymi to bym się za bardzo nie przejmowała. Wystarczy trochę zła dieta, leki, może jakieś antybiotyki... albo nie wiadomo co... moja starsza córka ma podwyższone próby odkąd miała zbadane pierwszy raz w wieku 12 miesięcy. Teraz są już tylko lekko powyżej normy, ale nie wiadomo dlaczego. Pola też miała podwyższone, ale to po zapaleniu płuc i lekach. Obie brały hepatil. Moje dzieci też krótko ssały pierś. 5-10 min i już najedzone. Nawet jak miałam okres ok 2 tyg, że miałam mało pokarmu to Pola nie wisiała na cycku, tylko się darła, że nie leci. Już myślałam, że przejdę na mm i prawie się z tym pogodziłam, ale się zawzięłam. Nie wiem czy pisałam, ale odciąganie pokarmu po karmieniu ( tych resztek co zostały albo i nawet jak nic nie leci) działa cuda. Mi np trudno Polę wykarmić po kąpieli, bo wtedy dużo je, ale teraz już zawsze mam przygotowaną butlę z moim mlekiem odciagniętą z tych " resztek" po karmieniu w ciągu dnia. Także daję radę bez dokarmiania, chociaż łatwo nie jest. Z Gabą nie miałam takiego problemu, zawsze było pełno mleka mimo strasznej diety. Zaczęłam się pozbywać już rzeczy po dzieciach :-) Dwójka nam wystarczy, na tym kończymy rozmnażanie :-) a co do uciekających postów, to ja zanim wyślę - kopiuję :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mama pazdziernikowa, jak waga wporzadku to się mała najada. Może to skok rozwojowy? Moja tez tak miała ze mało spała, często ale krótko jadła. Zreszta teraz jak wstaje o 6-7 to pózniej jak je co 2-3 godz, to w tym czasie miedzy jedzeniem śpi max 45min z zegarkiem na ręce, czasem zdarza się ze 10 min pospi i znowu chętna do zabawy :) co do usypiania to daje ja do łóżeczka, daje smoczka, troszkę pomarudzi, ze 3 razy wypluje smoka, więc idę jej dać, ale wykoncu usypia, to trwa tak 10 min. Pózniej jak już usunie dobrze to wypluwa smoka i śpi już do rana bez niego. W dzień tez usypia ze smoczkiem a pózniej wypluwa. Mam nadzieje, ze tak już zostanie, bo nie uśmiecha mi się bieganie w nocy i podawanie jej smoka, a najbardziej bym chciała żeby całkiem go nie używała :) Mieszka ja tez zawsze najpierw kopiuje a pózniej wysyłam, bo już kilka razy miałam, ze się napisałam i wystąpił błąd... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Inka, co do soczkow... będę chciała uczyć Maje, żeby piła wodę, jak jej nie podejdzie to zawsze mogę dolac do wody jakiś soczek, który robi babcia :) Albo jakieś herbatki. Będę chciała dawać jej coś czym będzie mogła się napić, a nie coś po czym będzie chciała jeszcze wiecej pić. A w holandii fajnie, nam się podoba. Sa wady i zalety mieszkania tutaj, ale mieszkamy już kilka lat więc się przyzwyczailiśmy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej hej wasnie zakonczylam cwiczenia i padam na ryj a poniewazw ciagu dnia nie mialam kiedy zjesc to zajadam golabka :P dostalam od mamusi :P nie martwilabym sie tymi probami, ale oprocz tego ma inne malo przyjemne objawy i nie mozemy tego zbagatelizowac, cos ma ztymi bebechami i musimy to sprawdzic, bylam dzis u siostry, ona jest dla mnie niczym wyrocznia jezeli chodzi o dzieci wiec slucham sie przede wszystkim jej, pytalam o to karmienie, mowi tak jak ty miszka zeby nie wprowadzac niczego za szybko i ze do 6 miesiaca najlepiej karmic tylko i wylacznie piersia, ona pierwsze co wprowadzila to marchewke, tez Inka chyba pokarmie do 8 miesiaca bo po 6 miesiacu tego karmienia jest malo, np rano i wieczorem, zobaczymy jak to wszystko wyjdzie w praniu, bo zakladac sobie mozna a moze piersi badz ssak odmowia posluszenstwa :P moj tez krociotko ssie, juz kiedys pisalam ze ok 7-10 min, ale wyglada na najedzonego i nie domaga sie wiecej wiec z tym akurat nie mam problemow bo od poczatku ladnie jadl O serkach, soczkach i deserkach sie nie wypowiem bo nie mam na to pomyslu musze siostre spytac :P:P Jola moja przyjaciolka od serca mieszka w Holandii, w Arnhem, z tego co opowiadala, tam wszystko jest bardzo poukladnae i na wszystko sa jakies przepisy typu nie mozna palic ogniska na wlasnym podworku nie wiem czy to prawda :) aa i podobno macierzynski trwa tylko miesiac?!?!?! (sic!)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co usypiania to nie usypiam jakos specjalnie torche przytule na rekach ja albo maz i odkladamy do lozeczka, dajemy smoka i predzej lub pozniej zasypia, tak robimy przed snem nocnym i dluzsza drzemka w w dzien, jak ma krotkie drzemki to spi mi na rekach albo w foteliku musze go troche pobujac, nie potrafi przejsc ze stanu zabawy do snu sam, staje sie marudny i placzliwy i musze go wziac i uspokoic, a na przyklad dziecko mojej kolezanki bawi sie bawi np lezac na macie a po chwili juz spi, to wyglada jak u tego zajaca z reklamy duracella ktoremu koncza sie baterie, wasze tez tak maja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×