Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość inka081

Mamy dzieci urodzonych w październiku 2012 :)

Polecane posty

Moi teście mają wnuka i wnuczkę na trzech synów więc my mamy narazie spokój. Uwiesli się na najmłodszego ale jak najmłodszy się ożeni postara się to uwieszą się na najstarszego czyli mojego męża i to ny będzie mieć przesrane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi się podobały te pierwsze miesiące taka kruszynka mała. Mniej problemów było. Przez pierwsze 2 tygodnie jak piersią karmiłam to wisiala mi przy cycu ale jak przeszłam na mm to cudownie było w nocy budziła się góra 3 razy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No szwagier planuje ślub ale w 2015 roku i jak to stwierdził że jest za młody na ojcostwo a ma 28 lat tyle co ja w marcu stuknie mu 29. On stwierdził że idzie w ślady starszego brata i zostanie ojcem w wieku 32 lat więc jesteśmy wolni na kilka lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi było ciężko na początku, bo jak nie spał, a spał mało, jak na takiego brzdąca, to ciągle na rękach i tak 1,5 miesiąca, strasznie mnie to męczyło, wieczorami padałam. Mąż wtedy nad nami czuwał ;), ale w nocy spał ładnie, przeważnie 2 razy na karmienie się budził, a na początku to bywało, ze nawet go budziłam na karmienie, później ok. 5 miesiąca zaczął gorzej spać, a ja się łudziłam, że szybko zacznie przesypiać noce ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A teraz znów jest dylemat, tylko chyba jeszcze większy niż z decyzją o pierwszym, bo nie da się wykluczyć, że ciąża może być cięższa niż pierwsza i wtedy dużo się komplikuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My jakbyśmy wtedy nie zdecydowali się to byśmy w ogóle dziecka nie mieli. Według moje i męża rodziny to i tak późno. Dla mnie ciężkie były te dwa tygodnie jak mała wisiała mi na cycu budziła się często nie umiała za bardzo piersi złapać i ja ją źle przystawialam. Przeszliśmy na mm i dziecko zdowole ja też. Najadala się, kolek nie było spala ładnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Strasznie dużo nauczycielk straciło pracę. Mój teść jako najważniejszy w oświacie jest zalamany dzieci coraz mniej już nawet języków nie można na grupy podzielić bo jest za mało dzieciaków. I kto na naszą emeryturę będzie pracował. Jeśli w ogóle będziemy mieć emeryturę w co zaczynam wątpić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widze wieczorne pogaduchy az miło :) ja mam szybkie pytanie: jaka hustawke polecacie, tescie chce kupic malemu do domu, a ja nie mam pojecia jaka wybrac.. Inka wiem, ze ty masz, jaką? jestes zadowolona? moze ktoraqs jeszcze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, Lolipop, ja mam hustawke drewniana, taka co montuje sie w drzwiach. Są tez takie stojące ze stelarzem ale takiej nie chciałam bo pózniej problem gdzie to trzymać. Wlasnie szykujemy sie na wesele, Maja zostaje z babcia, a jutro idzie z nami na poprawiny. Miłego weekendu mamuski :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! :) lolipop, Albert ma huśtawkę po siostrze ciotecznej, nowej raczej bym nie kupiła ;). Huśtawka jest marki Ania, jak dla mnie dość toporna, no ale chyba taka musi być, no taka sobie jest, no i jak pisała jola dużo miejsca to zajmuje. Albert też jakoś za nią zbytnio nie przepada, trochę pomagała jak marudził w dzień przy ząbkowaniu. --- jola, widzę że wy też weselnie, my mamy za tydzień i za 2 tygodnie, ale na te drugie nie idziemy. mały będzie część wesela z nami, bo to bliska rodzina męża i inne dzieciaki też będą, zobaczymy jak się będzie sprawował, później pewnie pójdzie spać i babcia/ciocie będą go niańczyć ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny! :) Byliśmy dziś na bilansie. Moje dziecko ostro poleciało na wadze w dół, waży 8290 g, to 3 centyl, a wzrost 73 cm, to 10 centyl. No ale spodziewałam się tego, bo mimo że ładnie je, choć go cukrem nie pasę ;), to jest ciągle w biegu, także raczej go nie upasę ;). Zresztą my z mężem też z tych mniejszych ;). Nic mi nie powiedzieli, że jakoś go dotuczyć ;), że na razie spokojnie. Niby to jeszcze norma ta waga, ale jednak bym była spokojniejsza jakby te pół kg więcej ważył...zastanawiam się, czy go jednak w nocy jeszcze nie karmić, heh, nie widzi mi się, to. A co wy o tym sądzicie? Rozwój motoryczny ok ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _misza_
Inka - moja Gaba jak się urodziła to była na 50 centylu. W trzy miesiące była już na 3 centylu. I tak bardzo długo miała. Teraz jest na dziesiątym. I ja ją do półtora roku w nocy dokarmiałam, choć ona się nie budziła, żeby choć ze 120 ml więcej mleka wypiła. Zęby ma zdrowe i ja nie widzę w tym nic złego. Wzrost miała zawsze na 75 centlu. a jeszcze do do spacerów - to moja Pola też lata po trawie. Na placach zabaw ją puszczam takich ogrodzonych gdzie nie ma kup. I tam w piachu, w trawie buszuje. Wczoraj jej nie puściłam - bo po deszczu - to awantura była. A ile czasu wasze dzieci są na spacerze? później o Gabie, bo teraz nie mogę już pisać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miszka, Albert to wagę miał w 75, 50 centylu, wzrost nie wiem, bo u nas nie mierzyli, dopiero dziś, no ale to wieki temu było, jeszcze nie raczkował, nie ma co porównywać. ja nie tyle co jestem przeciwniczką nocnego karmienia, co uważam, że czasem owszem ma to sens, jak dziecko w dzień wypija mało mleka, no zależy od sytuacji. mój wypija w dzień 3x230 ml, także całkiem sporo, w każdym razie według norm dla tego wieku, to ok, ale że się b.dużo rusza, to może i z deczka mu za mało...na razie spróbujemy trochę zwiększyć ilość mleka i zagęszczenia w dzień. no i jakieś konkretniejsze drugie śniadanie, jajecznica, czy kanapeczki z gotowanym mięsem. Co do spacerów, to różnie różniście najczęściej ok. 1,5 h, ja nie puszczam na trawę i już raczej w tym roku nie puszczę, dziś u nas niezły chłodek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wlasnie Miszka opowiadaj, jak tam pierwszy dzien Gaby, u nas tez rozpoczecie roku, 5-latki do zerowki niektóre bardzo przezywały i plakaly, az szkoda bylo patrzec, mam nadzieje, ze u ciebie nie wygladalo to tak dramatycznie. co do Poli to bardzo ci wspolczuje, faktycznie moze cos jest nie tak jak tak czesto lapie te infekcje, a moze tez jest tak ze jak raz zlapala to ciezko sie tego pozbyc i moze nawraca? kiedy masz jakies badania czy to jakas wada wrodzona?oby nie... Moj tez laził po trawie, tez bezkupnej :) najsmieszniejsze ze jak mial gole kolanka latem w upaly to smiesznie zadzieral nogi, bo nie chcial zeby go kłulo :P Inka hustawke mi wyperswadowalas, tez mi sie wydaje ze moj by w tym za dlugo by nie usiedzial, bo nie lubi zadnych ograniczen jego wolnosci ruchowej, wiec bylyby to wywalone pieniadze Co do wagi to, chyba masz racje, sprobuj dawac wiecej w dzien a jak nie przytyje, to moze taka jego natura, w koncu niedowgi nie ma, tym bardzie, ze jak piszesz mleka wypija tyle ile potrzeba. Musze kupic swojemu jakies buty, nie wiem jakie, nawet nie wiem jaki ma rozmiar stopki, powinnam mu zmierzyc, chyba narazie poszukam jakis jesiennych dopiero pozniej kupie. zimowki. ale aura... taki pozny pazdziernik brrrrr :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie spacery trwaly ok godziny czasem wiecej, teraz babcia z nim lazi, z tego co mowi, to caly czas gdzies z nim lata :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej laski. Ja w sobotę kupiłam sobie buty ze skóry dałam 250 zł dzisiaj ubrałam do pracy po godzinie optarły mnie tak że krew mi leciała. Z garażu szłam do domu boso nie dałam rady. Po kupowałam plastry zelowe aż pani z apteki się śmiała. U nas spacery to pół godziny bo później płacz nie chce w wózku siedzieć. Hustawki nie mamy bo by nie siedziała. Moja dzisiaj po deszczu latala kupiłam kalosze kurtkę przeciw deszczową i lata a niech się hartuje. Inka jak lekarz nic nie mówił to jest ok. Moja dzisiaj jadła obfite śniadanie mleka nie chciała to zjadła jajecznice z serkiem ze szczypiorkiem i łososiam. Wszyscy zadowoloni. Ostatnio coś rano ma focha na mleko i po południu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lolipop, pewnie teściowe wymyślili, że trochę będą mieli spokoju, jak go wsadzą do huśtawki ;). my już planujemy ją zwinąć ;) właśnie też dziś o butach pomyślałam :). zamierasz kupować jakieś typu "Bartek" czy jakieś zwykłe? --- majka, ja to sobie potrafię stopy pokiereszować od starych sportowych butów, klapek z 2 paskami ;), na piętach mam blizny do wielu otarć, taka ze mnie księżniczka :D Buty Ryłko nawet mi pasują...musi być bardzo miękka skórka i jak najmniej łączeń i szwów, które mnie drażnią. ---- Dziś zjadł na kolację 250 ml gęstej kaszy, no nikt mi nie powie, że to za mało :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
http://www.paputki.com.pl/ co myslicie o paputkach? ;) Inka masz rację, kupili mu tez coś ala kojec, ale za cholere nie chce w tym siedzieć to wymyslili hustawke a tu d**a blada, z moim synkiem nie te numery... To ładnie ci zjadl,chyba nie ma co pasc go nasile, jak ma taki apetyt a nie tyje to znaczy ze, ma dobry meatbolizm i otyłośc mu nie grozi ;) nie cierpie niewygodnych butów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O tego typu kapciach też myślałam ;), mi się bardzo podobają, oby tylko nie przereklamowane były ;) No ale jakieś normalne buty też trza kupić. Ano paść na siłę, to go nie zamierzam, żadnego cukru ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _misza_
Inka - to fakt, mały dużo je :-) Moja Pola teraz jak jest chora to na kolację przy mega zabawianiu zjadła 120 kaszki. To ja już się nie dziwię, dlaczego ja na nic nie mam czasu, bo u nas spacery to priorytet ;-) całe lato z dziećmi wychodziłam dwa razy dziennie. Do południa ok 2h i po południu też ok 2h. Pola śpi na spacerze, potem lata w trawie, trochę jeździmy wózkiem, trochę ją ponoszę na placu zabaw jak Gaba się bawi itd. Pewnie, że samo jeżdżenie to jej się nudzi, ale to i tak nie jest tak jak Gaba się zachowywała w wózku. Ta to potrafiła koncertować.... Teraz to się pewnie już niedługo skróci do jednego spaceru dziennie... Rano Gaba nie chciała wstać. Mówiła, że nie idzie do przedszkola i chce spać... w końcu jakoś. zaprowadziłam ją, trochę postałam w drzwiach, ona się rozejrzała po sali i do mnie, że idziemy stąd. Skończyło się tak, że płakała a Pani ją trzymała, żeby nie pobiegła za mną jak wychodziłam. Poczekałam pod drzwiami z 5 min i zajrzałam to siedziała z Panią na dywanie i już nie płakała. Co drugie tam ryczało. I matki też.... ja twarda byłam i tylko uśmiech na twarzy. U nas nie można zostawać z dziećmi. Ja byłam tam z Gabą jakieś 10 min. Gaba była w przedszkolu 4,5h. Czekałam na nią ze 20 min, bo nie chcieli jej puścić, póki obiadu nie zje. ha, ha, ha, To by siedziała tam tydzień jeszcze. Oczywiście nie tknęła ani śniadania ani obiadu. Pani mówiła, że na początku trochę popłakiwała, ale potem już tańczyła i się bawiła. Nawet jak mnie zobaczyła to nawet z krzesła nie wstała tylko mama powiedziała. Spokojnie przyszła jak ją zawołałam. I tyle. Także ogólnie jest dobrze, wie, że jutro też idziemy i nie robi tragedii z tego powodu. Najgorzej z tym jedzeniem będzie... i jeszcze w grupie jest taki chłopiec, co dziś trójkę dzieci pogryzł. Ale to tak porządnie - wczepia się jak pies i nie chce puścić. Widziałam ślady - masakra. Podobno ma jakieś zaburzenia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie kapcie się nie sprawdzają ja jej założe ona zaraz tak będzie kąbinować aż kapcie ściągnie. Chyba ma to po mnie. Nie lubię kapci. Ale dzisiaj sobie kupiłam bo mnie nerka napierdzila od dwóch dni. Lolipop znam ból moja to pół godziny nie usiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
takie paputki jak podajecie linka nie sa dla takich malych dzieci, po pierwsze nie moga byc ani za duze ani za male tylko idealne, bo inaczej spaduja ze stopy, a po drugie jak dziecko ma sie nauczyc chodzic prawidlowo to powinno miec usztywniany zapietek, nie musza to byc buty firmowe,, zamiast takich papuci rownie dobrze mozna zalozyc skarpete wiec po co wydawac kase??? No chyba ze macie jej za duzo tak jak majka....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć ;) miszka, to nie jest źle, jeszcze trochę i Gaba będzie lecieć do przedszkola, jak na skrzydłach :) straszne co piszesz o tym chłopcu, pewnie się długo do przedszkola nie nachodzi... --- majka, ja swojemu to jeszcze żadnych gapci nie zakładałam, lata w skarpetkach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _misza_
ja to myślę, że takie paputki na razie są niepotrzebne. ja zakładam swojej skarpetki z porządną podeszwą antypoślizgową i jest super. Najlepiej jak noga rozwija się nieskrępowana. my mamy takie: http://www.dzieciecyswiat.com/index.php?p185,skarpetki-abs-19-20-podeszwa-pelna-kolekcja-wiosna jak się nauczy dobrze chodzić to dobre też są takie skarpetki ze skórzaną podeszwą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×