Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mona^^

Sa tu jakies nastoletnie mamy lub ktore mlodo urodzily dziecko ?

Polecane posty

dziunia dorobiłam sie, oj dorobiłam ;) Z moimi osiagnięciami nie będe sie tu uzewnetrzniac, bo nie czuję takiej potrzeby. nie osiagnęłam tylko jednej rzeczy o jakiej marzyłam ( w dzieciństwie) nie zostałam prezydentem ;( ale i tak to marzenie mi przeszlo jak miałam 13 czy 14 lat :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja....................
poza tym gdybym studiow nie miala i rozwazalabym czy isc czy nie to jedyna osoba, mimo ze "nie przepadam za nia" byla by dziunia. Robi ten doktorat i powiedzmy ze moze mowic ze ksztalcic sie jest ok. Ale osoba na zmywaku przepraszam z calym szacunkiem ale nie bylaby moim autorytetem, ktorego bym sluchala co robic. Osoby, ktora wyrzucilaby swoja corke na bruk tez bym nie sluchala. Niektore ludzie maja swoje beznadziejne zycie, nie potrafili go przezyc zeby byc teraz zabezpieczonym finansowo a chca komus dawac rady jak zyc aby miec. ta matka wyrzucajaca dziecko na bruk nie wiem ile tam ma i co ma, nie interesuje mnie to. Ale ktos nie potrafil pokierowac swoim zyciem odpowiednio chce dawac teraz rady innym???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oj Kaska uwazaj z tymi przechw
DO "kasianormalowska " U mnie w szkole i gimnazjum i Liceum najweicej takich co sie uczylo swietnie, mamuski zachwycone i zapatrzone w córunie bu duma rodziny,chwalone prze nauczycielki,kujonki zachodzily w ciąze Nie te srednie uczennice czy nawet najgorsze, ale te rzekomo najlepsze prymuski co sie znakomicie uczyly ,wiec ty tak niech chlapdziobem bo moze byc duupa pluum hehehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kolejna nawina Nikt nie może być pewien jak się mu ułoży życie. Ale też nie można na podstawie własnego życia stwierdzić,że tak będzie u innej całkiem Ci obcej osoby. Owszem można doradzić,bo czemu by nie? Ale nie usilnie naciskać na czyjeś prywatne życie. Wystarczy raz napisać, doradzić(na spokojnie) i być może odbiorca weźmie to sobie do serca a być może odrzuci i ok ma do tego prawo. Być może jej się uda,a być może nie i w tedy wspomni wasz ,,złote rady''. Być może będzie w przyszłości żałować albo i nie. Tego nikt nie wie,nawet ona sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yuyuit67
do normalowskiej łatwo jest stosować "twardą miłość" w teorii i w stosunku do cudzych dzieci, ale gdyby twoja prymuska przyszła do domu z brzuchem, to jestem na 80 % pewna, że te swoje teorie byś sobie zaraz wsadziła w d..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolejna nawina
Chwileczkę. Zadałam ci pytanie co robisz w temacie o którym pojecia nie masz bo matką nie jesteś. A co do pokierowania swoim zyciem to gdybyś raczyła zauważyć to studia skończyłam, pracę mam (trochę inną niż zmywak). Docenisz swoje wykształcenie jak będziesz mieć trochę więcej lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasianormalowska to TROOL
ie zwracajcie uwage na "kasianormalowska " bo to trol a wiem to stad ze mireczkowata w swoim topiku wstaila link do naszego tematu, i tam dziewczyny mają malutkie dzieci ale w obronie miereczkowateczki zapewne postanowily podtrzymywac jej wielce trworcze myslenie i jedna z nich podaje sie za mamuske pruymuskowej swojej coruni hahahhaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja....................
a to droga mamo myslisz ze prymusom wpadki sie nie zdarzaja. A wiesz ze tabletki tez sa czasem zawodne?? Naprawde wyrzucilabys ja z domu?? nie martwilabys sie o nia, co z nia bedzie dalej??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yuyuit67
"U mnie w szkole i gimnazjum i Liceum najweicej takich co sie uczylo swietnie, mamuski zachwycone i zapatrzone w córunie bu duma rodziny,chwalone prze nauczycielki,kujonki zachodzily w ciąze" coś w tym jest:) w mojej klasie najlepsza uczennica i bardzo ambitna dziewczyna dawała w zyłę heroinę i uprawiała grupowy seks w miejskim parku :) ale żeby nie było- nie leży obecnie w rynsztoku, skończyła studia i sie jej dobrze powodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja....................
ja bym w zyciu swojego dziecka nie wyrzucila z domu, bledy dzieci popelniaja a rodzice sa od tego by dzieciom pomagadc. Nawet jak szkole rzucaja. Wspolczuje twojej corce matki, jestes matka bez serca. z mojej klasy tez wiekszosc prymusek ma dzieci......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja....................
duze dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolejna nawina
A ja.... zapytam raz jeszcze co robisz na topiku dla młodych matek. Bo rozumiem wiewióre, mame 6latki, nastoletnią mamę, ale ciebie? nie rozumiem? Tak samo jak innych bezdzietnych czy dojrzałych mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TO sa kolezanki mireczkowatej
Pisze wam ze mireczkowata podala link do ans by dym tu zrobic,to jest zajad mireczkwoatej kumpelek z tematu i pierdoolom a by sensasje wzbudzic, one sie tak zmowiluy, wiec pomijajcie prowokacyjne wpisy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasianormalowska
Wytlumacze jeszcze raz. Gdyby corka kontynuowala nauke i zdobywanei zawodu mialaby ode mnie wsparcie. Gdyby nie to nie :) O moja corke sie nie martwcie bo o nia to martwie sie ja. A tabletki antykoncepcyjne to zawodza glownie na kafeterii :-D Reszta ludzi umie czytac instrukcje obslugi. Tutaj ktos chyba chory psychicznie jest i ma obsesje na temat jakiejs tam mireczkowej, ktorej ani nie znam ani o ktorej nie slyszalam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja....................
w takim razie cala reszta niech tez nie martwi sie o autorke bo od dawania rad i martwienia sie sa jej rodzice. Siedze tu po temat zrobil sie tematem pogladowym i to nie z mojej winy, gdyby temat toczyl sie tak jak mial sie potozyc napewno bym sie nie wypowiedziala bo niby co mialabym napisac. ale takie gamonie jak Ty i tym podobne zniszczyly fajny temat. Nie widzialam ze zadajesz to pytanie w kolko jak jakas niedorozwinita.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja....................
gdybys wyrzucila corke z domu dlatego ze zaszla w ciaze i uczyc sie nie chce to naprawde dobra matka z ciebie........... gratuluje. Matka na zoty medal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasianormalowska
a ja... ty sie chyba nudzisz bo w kolko powtarzasz to samo :) mysle, ze jestes ablo ta cala Monia albo w takiejs amej sytuacji jak ona. Corki bym nie wyrzucila na bruk tylko zwyczajnie powiedziala jej zeby poszukala wlasnego mieszkania z chlopakiem. Skoro uczyc sie nie chce to moze isc do pracy. Ma sie za dorosla to moze zyc zyciem doroslego, to proste. Dzieciom nie trzeba wiecznie pomagac. Trzeba im dac mozliwosc zeby umialy zadbac o siebie same. Dobry zawod jest takim rodzajem pomocy. No wybaczcie, jakby moja sie uparla, ze nie chce skonczyc szkoly to poszlaby do pracy i jestem na 100% pewna, ze by ja to orzezwilo :-D i wrocilaby w podskokach do nauki. Widzisz, ja dzieciakow nie wchowalam bezstresowo tylko mialy wyraznie komunikowane granice, oczekiwania i konsekwecje swoich akcji. Moja corka wie, ze ciaza to nie koniec swiata ale wie tez, ze oczekuje od niej iz zdobedzie dobry zawod i bedzie mogla sie sama utrzymac w przyslosci. A jak nie to tez w porzadku (choc bylabym zawiedziona) tylko, ze nie zamierzam tego jeszcze finasowo wspomagac. Jej wybor.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja znam taka jedna matke co córke wywaliła bo ta zamiast iść do ogólniaka i na studia poszła do zawodówki na fryzjerkę. Dziewczyna kontakt z matką zerwała (ojciec zmarł jak w podstawowce była) . dziś dziewczyna ma swój salon GABRIEL (taki sieciówkowy) i zarabia naprawdę ładne pieniądze a matka na starosc została sama jak palec. Mam też znajomego (kumpel siostry), który rzucił w cholere liceum i zajął sie zakładaniem biznesu- dzis ma dobrze prosperujaca firmę :) Dla przykładu mogłabym podać jeszcze paru polityków bez wykształcenia, którzy kase trzepia. Jestem za robieniem wyksztalcenie- chociazby po to, żeby rozwijać swoją wiedzę, ale w życiu nie wyrzuciłabym dziecka z domu tylko dlatego, że obrało sobie inna droge niz ja bym chciała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Typowa Katolicka sielanka
To jest taka typowa Katolicka postawa:Gdy wszystko jest dobrze,cacy,cuydownie,mamy przed kim chwalic sie córuni osiagnieciami, jest chodzącym idealem to jest wtedy kochana corcia, a jak natepuje jakis problem, ciezsze sprawy by wykazac sie pomocą, dac otuchy dziecku w ciezszych chwilach to matka juz wtedy wyrzeka sie dziecka bo wstyd rodzinie i przed znajomymi jaką hanba ich obarczyla..wtedy to juz taka kochana coreczka nie jest Polskie katolickie zaklamane zycie "rodzinne" w 4 scianach..jak przyjdzie co do czeo, nie ma pwodu do pochwal sie corunią wtedy jzu jest beee,radz sobie sama :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja....................
nie, nie jestem ani Monika ani w podobnej sytuacji, bo juz pisalam ze wyprowdzilam sie z domu jak mialam 20 lat i sama sobie oplacilam cale 5 lat studiow bo uwazalam ze skoro sie wyprowadzam to jestem dorosla i sama potrafie sie utrzymac. Ale wiem ze gdybym byla w podobnej sytuacji moja mama by mnie w zyciu nie wyrzucila. Matka to matka i w jakiej sytuacji dziecko by nie bylo matka powinna pomoc, wytlumaczyc, dac dobry przyklad. Jesli nie potrafilabys dziecku inaczej wytlumaczyc zlego postepowania jak wyrzucuc ja z domu to nie jestes dobra mama. Bo dobra matka potrafi dziecku inaczej cos wytlumaczyc, przekonac a nie ja wyrzucajac, ze ma sobie mieszkanie znalezc. Nie znasz innych sposobow?? Tyle lat wychowujesz dziecko i nie umiesz inaczej do dziecka podejsc. Wygonic dziecko to nie rozwiazanie. A no nudze sie bo jestem na L4 i nie mam zabardzo co robic. Ale co robi dorosla baba tu to nie wiem, to to dopiero nie masz co robic w zyciu. Chyba ze tez na lekarskim jestes.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To nie jest żadna katolicka sielanka tylkojakaś chora miłosc oparta na warunkach. Co ma kk do tego? Sama też jestem katoliczka i nie postapiłabym tak. Moja religia jest dobra i uczy miłosci a nie warunków- widocznie xle interpretujesz katolicyzm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O kuźwa, co tu sie wyczarowało :o Sorry,nie nadrobie tego co tam zostalo do tej pory wyczarowane tutaj od wczoraj,bo chyba szkoda czasu , ale teraz patrze na jakies rozmowy o wywaleniu z domu dziecko nastoletnie gdyby zaszlo w ciąże....z tego co widze to jest mowa o corkach, a do SYNA tak samo byscie postąpili? rowniez papatki byscie mu zrobili gdyby was poinformowal ze jego "kolezanka" spodziewa sie z nim dziecka? Ja juz o tym wczesniej pisalam. Nastoletniemu, zwlaszca niepelnoletniemu dziecku pomogla bym finansowo, mieszkaniowo,psychicznie, ale nie wyreczalabym ją z opieki nad dzieckiem.Poglaskania po glowce ode mnie by za to nie miala, nie ma co ukrywac Mozliwe ,ze za wlasne pieniadze mlodym bym wynajela malutkie mieszkanko(chocby kawalerke)pomagalabym w utrzymaniu jej,mogli by mieszkac osobno,nie ze mną.Do czasu ch staniecia do nogi kapitalowo bylabym skra do pomocy.Oczekiwalabym od ojca dziecka bezdyskusyjnego angazowania sie w ojcostwo,i bylabym wymagająca do niego (do ojca dziecka mojej corki) I ja dzieciom mowilam moje zdanie na ten temat,dobrze je znają,a taka sama reakcja bybyla do corki jak do syna ,bez zadnego wyrozniania czy faworyzowania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasianormalowska
Zadna hanba. Zwyczajnie wymagam od corki zeby dokoczyla szkole badz zdobyla dobry zawod. Nie widze powodu utrzymywania jej bez konca jezeli nie bylaby uczennica. Ma dwie rece, moze wtedy isc do pracy i razem z chlopakiem ukladac sobie zycie. Nie widze problemu, ale nie bede tego dofinasowywac. Syna traktuje w ten sam sposob. U mnie dzieci od malego maja obowiazki wdomu, wiedza czego od nich oczekuje. Syn tez uczy sie dobrze, choc z przedmiotow humanistycznych kuleje. Ale wie, ze wymagam jedynie aby sie staral, odrabial zadania, czytal lektury. I z nim tez mielismy juz wyjasniajaca rozmowe na temat tych rzeczy i wie do czego sa prezerwatywy. Maja sie uczyc i juz. Bez matury w dzisiejszym swiecie to malo co mozna zwojowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mature to teraz mozna zdac w palcem w tylku bez wkuwania czy ostrego przykladania sie do nauki......moje dzieciaki najstarsze niebawem beda mature pisac zanim sie obejrze i jak przegladam te zadania to pomijając matematyke, czy fizyke, jest to rozrywka co na studiach ich czeka :o Wcale nie trzeba latami sleczec nad ksiazkami i ryc aby dobrze mature napisac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja....................
matka billa gatesa mowila mu zeby wzial sie za cos z czego bedzie mogl sie utrzymac. Steve jobs z tego co wiem studiow nie mial. Coco chanel tez studiow nie miala. A ta od jonson end jonson tez Chyba nie, wyszla dobrze za maz:) I po co to gadanie o studiach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasianormalowska
I jak juz pisalam, corka czy sny mieliby pomoc gdyby zmajstrowali dziecko ale pod warunkiem, ze nadal sie ucza i zdobywaja zawod. Uwazam, ze inaczej zrujnowaliby swoja przyszlosc wiec ni ebde tego wspierac! I jeszcze raz - nie sadze, ze bede musiala sobie z taka sytuacja radzic bo i corka i syn sa rozsadni i uswiadomieni. A tabletki anty to glownie na kafeterii zawodza zatrwazajaco czesto :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasianormalowska
a ja... zabawne, ze musisz o wyjatkach na iles tam milionow ludzi. Reszta z nas niestety musi miec jakies tam normalne pracy i placic rachunki. A to jest o wiele latwiej zrobic przy odpowiednim wyksztalceniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam na tyle spokojną glowe ze moja cor nie lubi dzieci i nie chce je miec (i dobrze ,bo marnie widze ją w roli mamy,bez wgledu na wiek) a syn to chyba by musial przejsc elektrowtrząsy aby z kobietami zacząl byc bardziej obyty,mimo ze jest dosyc urodziwy i widze ze dziewczyny za nim sie ogladaja, ale on starsznie jest wstydliwy i niesmialy Nawet w tym roku dostal zaproszenie na studniowke i odmowil baran jeden :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja....................
matka, ktora tylko od dzieci wymaga, bo inaczej won z domu dla mnie przegina, dla mnie to zla i wyrodna matka. dzieci sie wspiera w kazdej sytuacji, niezaleznie od wieku. A osoba/matka ktora pisze ze gdyby jej dziecko zrobilo by inaczej niz ona sobie zyczy to by ja wyrzucila, dla mnie to chora osoba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×