Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

.:.Paula.:.

uciążliwa sąsiadka

Polecane posty

kupiłam niedawno mieszkanie i nade mną żyje sobie 4 os. rodzina - pani i pan i dwojka dzieci w wieku szkolnym(chyba połowa podstawówka) i teraz tak, w nocy oczywiście bez zarzutu, ale w ciągu dnia mam od 7.00 do 22.00 ciągłe hałasy, stukanie, ktoś chodzi jak słoń, no ciągle coś,albo komuś leci coś z rąk albo szuranie, już mam serdecznie dosyć, studiuje dwa kierunki, z tego wszystkiego muszę uczyć się w nocy ale nie mogę rano wcale spać, dziś w końcu poszłam zwróciłam tej pani uwagę ale ciągle to samo! co z nią zrobić? Sąsiadka z jej piętra też mi mówiła że ma z nią problem i jeszcze za zawrócenie uwagi unosi się i obraża:/ ja rozumiem, dzieci itp bo sama mam dwóch mlodszych braci i wiem co to znaczy. Może administrator budynku coś z tym zrobi? Pomóżcie mi bo już mi się płakać chce! nawet teraz ciągłe szuranie i tupanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsgvgdsg
Wolnoć Tomku w swoim domku, mówi ci to coś?:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taaak,ale w regualaminie bloku jest podpunkt o niezakłócaniu porządku dziennego, a ta kobieta ewidentnie zakłóca!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idż do biblio
Co mają dzieci do szurania rano?? Przecież napisałaś, że chodzą do szkoły to ich nie ma wtedy w domu. I cały czas od 7 do 22 jesteś w domu??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upierdliwa to ty jesteś
i tyle:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość apartowa
Paula w administracji nic nie wskórasz, tam gdzie są dzieci to sa hałasy. Mieszkam na ostatnim piętrze, pode mną inni lokatorzy, ale powiem Tobie szczerze że im nie zazdroszczę. 3 dorosłe osoby, ale prowadzimy trochę hałaśliwe życie, a do tego mamy psa. U mnie ciągle jest bieganina, szczekanie, brat puszcza muzykę albo gra na kompie i to dość głośno. Oczywiście to wszystko do godz. 22.00. Póżniej jest u mnie bardzo cichutko. Nie wiem co bym zrobiła jakby ktoś do mnie miałby pretensje, nie potrafię żyć inaczej i ciszej........ takie jest życie. Doradzam tobie przyzwyczaić się, bo administracja nic nie pomoże, gdyż hałasują do 22.00

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale ona nie pracuje. I to ona głównie chodzi jak słoń w składzie porcelany nie licząc się z tym że pod nią ktoś mieszka! Nie rozumiem czemu jej bronicie. A nie ma mnie od 7 do 22,ale KIEDYKOLWIEK jestem w domu,bo mam różnie zajęcia to zawsze jest to samo , wiec wnioskuje że jest tak od 7 do 22.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dlaczego to ja jestem upierdliwa? Postawcie się w mojej sytuacji. Jeszcze gdybym siedziała i pierdziała w stołek to ok, ale ja chce się po prostu spokojnie pouczyć i nie mówcie mi że mam iśc do czytelni bo nie po to mam własne mieszkanie żeby nie móc zwyczajnie w świecie odpocząć. Chyba mi wolno?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość apartowa
Paula a rozmiawałaś z sąsiadką?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upierdliwa to ty jesteś
A prawda jest taka, ze im wolno się bawić i funkcjonować tak jak lubią. uroki mieszkania w bloku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zxzx
Przyzwyczaj się albo kup stopery. Cisza ma byc nocna a w dzień sam fakt że ktoś stuka, chodzi jak słoń czy mu coś spada, nie podchodzi pod zakłócanie porządku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość silout
No niestety - tak jest w blokach. Normalne dźwięki 4 -osobowej rodziny (w tym dzieci), wiez gdyby puszczali złosliwe muzykę, albo dziecko waliło w rury...ale takie dźwieki, k=jakie opisujesz są normalne. U mojej cioci słychac nawet jak sąsiad napuszcza wode do wanny - nie ma prawa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laska pochlastana
Paula- a co ona ma robić cały dzień w mieszkaniu? Siedzieć i nie ruszać się?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zxzx a czemu? Mi zakłóca. apartowa - dziś do niej poszłam, bo całą noc uczyłam się do kolokwium i chciałam rano chociaż do 9 pospać. Godzina 7.40 musiałam już wstać:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość silout
Nic nie zrobisz, ta rodzina też jest u siebie a nikt we własnym mieszkaniu nie chodzi na paluszkach... Spróubuj wyciszyć - może plyty kartonowo - gipsowe na sufit?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zxzx
Paula to się ciesz że nikt nie robi remontu -a uwierz że remonty mogą byc bardzo długie a i ogromnie uciążliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
woda, łazienka to już się przyzwyczaiłam. Ale cholera strasznie trudno się przestawić z domu na blok,zwlaszcza jeszcze na metraż z 210 na 42 :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vaaaniiilaaa hh
Mysle ze przesadzasz,ja nie mam dzieci w dzien pracuje.jak jestem w domu to nie wyobrazam sobie chodzic na paluszkach i uwazac zeby mi cos z rak nie wypadlo.trzeba bylo szukac mieszkania tam gdzie mieszkaja tylko starsi ludzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość silout
Nic zrobisz - możesz tylko ropetać wojnę sąsiedzką. Co oni mają zmienić jak normalnie funkcjonują, myslisz, że ciebie w ogole nie słychać, no ale ty jesteś jedna, dzieci co innego. Rozumiem gdyby ktoś tam biegał - możesz grzecznie poprosić żeby przestał...ale takie normalne dźwięki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tia zażygasz go na sylwestra
jak masz słuch jak nietoperz to nic dziwnego, stopery dobra rada. a ty tylko skup się na nauce, jak cię wciągnie to nic nie będziesz słyszała. ja mam też takich z 3 dzieci i mi nie przeszkadzaja choć czasem coś walnie, że ściany się ruszają. nie mam im tego za złe bo dzieci są dzieci :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość apartowa
No to już wiem o co chodzi. Do tej pory nie mieszkałaś w bloku. Kochana przyzwyczaisz się, jeszcze tak pół roku będzie ok. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zxzx - kurczę remont mi wcale nie przeszkadza bo to perpektywa niech choćby miesiąca ale wiem że kiedys się skończy! a tu? dzieci dorosną ale ta pani chyba całe życie będzie słoniem:/:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZROZUMCIE IDIOCI WRESZCIE
bloki maja to do siebie, ze tam sie halasuje! to jest zbieranina ludzi, jak kury w klatce, jak swinie w chlewie - naturalne, ze ejst glosno. normalny czlowiek mieszka w DOMU. a z wami to tak, jakbyscie kupili malucha i narzekali, ze nie mozna jechac 140 na autstradzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pwoiedz wprost bez ogrodek
mieszkasz w BLOKU a nie w DOMU zatem sie PRZYZWYCZAJAJ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pwoiedz wprost bez ogrodek
ZROZUMCIE IDIOCI WRESCIE-OTOZ TO NIC DODAC NIC UJAC

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
biegają! o 7.00 potrafią turlać jakąś ciężką kulę jakby bilardową.. albo 11listopada w nd o 8 rano włączyła odkurzacz:/ kiedyś mój chrzestny mieszkał w bloku i jak byłam mala pojechałam do niego spać i chciałam się kąpać po 22 w wannie, żeby nalał mi wody to powiedział ze o tej porze w bloku wody się juz nie leje :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość silout
Ja nie daje gwarancji, że na 100 wycuiszają, ale to jest dodatkowa gawrstwa oddzieljąca cię od sąsiadów, pogadaj z jakimś malarzem-murarzem, może coś doleci. Po prostu nie miałś świadomości, ż tak jest, a tak jest w blokach - to nie dom jednorodzinny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zxzx
Ta, to sobie wyobraź remonty trwające latami -to chyba coś w rodzaju hobby co niektórych. Urok bloków -a raczej kiepskiego wykonania. Jedyna opcja to wykonanie wyciszenia albo przywyknięcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiecie, mam też i duży dom (210m2) ale przeprowadziłam się do warszawy na studia i moje fundusze niestey kończą się na 250 tyś.złotych żeby kupić mieszkanie, nie stać mnie narazie na dom. Cieszę się że w wieku 22 lat mam swoje własne M. A wy się spodziewacie że od razu będe miała dom... Chryste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×